Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje serce pęka...pomóżcie..

Zerknijcie, oceńcie, poradźcie szczerze...PROSZĘ!!!

Polecane posty

Gość moje serce pęka...pomóżcie..

Mój brat zaprosił nas na Święta Bożego Narodzenia do siebie. Bardzo się ucieszyłam, bo mieszka daleko i rzadko kiedy się widujemy. Wybudował sobie nowy dom, w tym roku go wykończył i zamieszkał tam z rodzinką. Zaprosił też moja mamę z mężem i siostrę z rodzinką...Dawno takich świąt nie mieliśmy. Kiedyś on przyjeżdżał do nas z malutką córeczką i mógł, więc miło by było teraz pojechać do niego. Ale mój mąż jest totalnie na nie Wiecie, ja od lat nie byłam na Wigilii u mojej mamy. Bo zawsze było, że moi teściowie się obrażą. I z nimi siedzieliśmy. A w tym domu, wigilia to 30 min sztucznego siedzenia przy stole... Rok temu teściowa dzieląc się ze mną opłatkiem powiedziała "W zasadzie, to nie mam Ci czego życzyć" i tyle...więc pytam- czemu mam poświęcać się dla kogoś takiego??? Moja mama jest 6 lat po przeszczepie zastawek. Ona nie pożyje długo...dali jej 10 lat, zobaczymy jak będzie...I mam do siebie żal, że dla rodziny męża poświęciłam kontakty ze swoją częścią rodziny. Powiedziałam mężowi, że staram się zrozumieć jego stosunki z rodzicami i nigdy ich nie dyskryminowałam. Zawsze byłam otwarta na propozycje, ale im wiecznie źle... Zaproponowałam mu, że jak co roku wigilię spędzę z nimi ale w Boże Narodzenie jadę do brata...A ten jest po prostu wściekły...Ja na prawdę już nie mam sił... Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Dzieci się cieszą, chcą jechać i to bardzo. Starszy syn powiedział, że on nawet chciał by tam zostać choć na kilka dni...Więc czemu nie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
To jakaś paranoja! Dlaczego Twój mąż nie może spędzić Wigilii u Twojej rodziny? A jak nie chce jechać - Ty JEDŹ!!! Z dziećmi. I to już na Wigilię. Tylko teściów trzeba zawiadomić z wyprzedzeniem; najlepiej już... Nie rozumiem, dlaczego z siebie niewolnicę robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz od lat nie bylas... Twoja mama jest chora, napisalas ze dlugo nie pozyje. To jest Twoja rodzina, jedyna jaka masz, siostra, brat, mama, Ci najblizsi. Porozmawiaj z mezem, po prostu mu powiedz ze chcialabys jedne swieta spedzic ze swoja rodzina a nie rok w rok z jego. Powiedz mu, ze malzenstwo to kompromisy i ze juz dawno powinniscie ustalic ze np. jeden rok u jego rodzicow, drugi u Twoich jeden rok u nich wigilia, u Twoich wielkanoc, drugi rok odwrotnie. Powiedz mu ze nie chcesz i tyle. Powinien tez szanowac Twoje zdanie i skoro ty sie tyle czasu poswiecalas dla niego to i on teraz powinien. Jego rodzina nie umrze jak jedne swieta wreszcie spedzice z Twoja rodzina. a gdyby nadal ostawal przy swoim to bym wyjechala sama z dzieciakami na Twoim miejscu. Skoro dla niego mamusia i tatus sa wazniejsi to niech z nimi siedzi sam w koncu o to mu chodzi glownie. albo pokaz mu ten topik i nasze wypowiedzi moze przejrzy na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedz a jak maz nie chce zostaw go z rodzicami w koncu ty tez masz rodzine. wiem brzmi to dziwnie ale skoro on nie chce to niech sie poswieci dla ciebie,ale jak znam zycie pojedzie tylko musisz juz dziure wiercic, nie 5 przed 12-ta. nawet z poczatku jak bedzie nosem krecic potem mu przejdzie tylko nie groz bo to ma odwrotny skutek, przed swietami poszlabym do matki meza z prezentem i zyczyla im pogodnych swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje serce pęka...pomóżcie..
Ja bywam u mamy zawsze w II dzień świat... Czasem sama, czasem z mężem... Tylko raz pojechałam do niej, już po kolacji u tesciów...W zeszłym roku. Bo mam dość wszystkiego. Próbowałam organizować święta u siebie ( mieszkamy z teściami w ich domu, który nam zapisali). Ale jest kiepsko, bo zazwyczaj teściowie gramolą się do nas na górę już obrażeni i cokolwiek powiem ja czy moja mama, jest źle. Ze względu na niemiłą atmosferę, moja mama rzadko u nas bywa. W święta wcale, bo dla niej święta-to święta rzecz...i lubi spokój...Nie ma ochoty na sprzeczki i głupie uwagi i ja ją rozumiem. A u nas tylko kłótnie... Myślę, że w sumie nikomu w tym domu tak na prawdę na nas nie zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje serce pęka...pomóżcie..
gaga nie lady jedz a jak maz nie chce zostaw go z rodzicami w koncu ty tez masz rodzine. Czasem, czuję się tak, jak bym według nich jej nie miała :(. Jak by ślub z moim mężem odcinał mnie od wszystkiego co było i wszystkich, którzy byli dla mnie ważni...Atmosfera jest tak niezdrowa, że nawet siostra już unika przyjazdów do mnie...A przyjaciółka, powiedziała że przyjedzie, jak teściowie poumierają :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×