Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Siedem łez

Zdrada. Udało wam się ją odkryc dzięki intuicji?

Polecane posty

Gość Siedem łez

Jestem w związku od siedmiu lat. Mamy roczne dziecko. Od pewnego czasu mam wrażenie że mój facet ma coś na sumieniu.Nie mam w sumie żadnych konkretnych dowodów ale...Jakiś czas temu coś mnie tknęło i sprawdziłam mu tel (po raz pierwszy w życiu). Były tam smsy od jakiejś dziewczyny (nazwijmy ją Ewka). W jednym z nich pytała co słychac i robiła wyrzuty że "na trzeźwo to się o koleżance nie pamięta". W innym pisała że dziękuje za życzenia tylko szkoda że bez kwiatka i bez buziaka... Na drugi dzień spytałam się go co to ma znaczyc. Wyparł się znajomości z nią - udawał że nie wie kto to jest (a ma ją wpisaną w książkę tel.).W sumie nic więcej na niego nie mam jednak moja przyjaciółka ostatnio złapała swojego faceta na próbie zdrady. Tak się składa że oni się ze sobą kumplują. Po potężnej awanturze jej M wyznał jej że w jego przypadku do niczego nie doszło a wszystko się wydało a mój facet narozrabiał i uszło mu płazem. Próbuję drążyc temat ale wszędzie napotykam na mur milczenia. Intuicja mówi mi że zostałam zdradzona, ale jak to sprawdzic? Nie potrafię z nim życ w takiej niepewności. Czuję się niepewna, moja niechęc do niego rośnie. Nie wiem jak to rozegrac. Od jego kumpla nic więcej nie wyciągnę-męska solidarnośc. Macie jakieś pomysły? Co ja mam zrobic? Wydaje mi się że w tej chwili jest czysty-ale kilka miesięcy temu nie był. Jak pomyślę że walił mnie po rogach podczas gdy ja siedziałam w domu z maleńkim dzieckiem to szlag mnie trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po kafe to jedna wielka intuicja pelza na zmiane z tarotem i losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mi sie udalo. Ale nic nie
dalam mu poznac, zaczelam go sledzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast tropić i doszukiwać się zdrad, naucz się z nim rozmawiać i dowiadywać od niego - o co mu naprawdę chodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
No właśnie mój błąd polegał na tym że wygadałam się że mam wobec niego jakieś podejrzenia. Poniosły mnie emocje. W tej sytuacji rozmowy na nic się nie zdadzą bo jesli ma coś na sumieniu to będzie liczył się ze słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja czegos tu nie rozumiem....I co ty zrobilas, kiedy wyparl sie znajomosci osoby, ktora ma wpisana w ksiazke? Przeszlas nad tym do porzadku dziennego? Nie probowalas drazyc skad w takim razie ten kontakt w jego telefonie? U mnie juz tylko za taka scieme, facet dostalby kopa, do czasu, az mu pamiec nie wroci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Drążyłam.Po jakimś czasie go "olśniło". Twierdził że to dziewczyna jego kolegi. Potem robił wszystko co w jego mocy by zmienic temat.Twierdzi że jeśli chcę to mogę zadzwonic do tej panny... Myśli że to zniechęci mnie do sprawdzenia tej znajomości. Myli się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Jeśli mam byc szczera to myślałam żeby się z nią skontaktowac. Tylko co ja jej powiem? " Hej! Czy miałaś romans z moim facetem?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na Twoim miejscu
poprosilabym przyjaciolke zeby wyciagnela szczegoly ze swego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak naprawde, to tresc smsow, ktore przytoczylas, nijak nie wskazuje na zdrade. Rozumiem ze ci sie to nie podoba, ale na moje oko, to te wiadomosci sa tak napisane, jakby oni sie slabo znali. Nawet ten o buziaku to pewnie zwykly zart byl. Jezeli na podstawie tych wiadomosci, intuicja juz ci podpowiada zdrade, to chyba cierpisz na lekka paranoje. moim zdaniem to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Cały czas próbuje :-) On boi się cokolwiek powiedziec. Zna moje podejście do zdrady i wie że nie umiałabym wybaczyc - to byłby koniec. Wydaje mi się że nie chce brac odpowiedzialności za ewentualny rozpad mojego związku. Poza tym on w dużo większym stopniu kumpluje się z moim facetem niż ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Ty. Jesli przyjaciolka
jest przyjaciolka, wyciagnie to z niego w ramach samokajania. A Ty jesli zdradzil, odejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Mam nadzieję że sobie wkręcam. Czuję się niepewna. Jestem uziemiona z dzieckiem w domu, a on większośc czasu jest w delegacji - może robic co chce. Parę razy wyskoczył na imprezki ( sam się wygadał) a mi mówił że ma dużo roboty i wróci dzień później. Oszukiwał mnie i coraz mniej mu wierzę. Do tego unika seksu - jest przeciętnie raz na miesiąc. Stale wymawia się zmęczeniem a jak już do czegoś dojdzie to jest to mechaniczne i z nastawieniem na jego przyjemnośc. Porażka! Zniknęła też jakakolwiek czułośc z jego strony. Fakt - po porodzie oddaliliśmy się od siebie. Byłam wiecznie zmęczona i zaniedbałam nasz związek. Nie miałam na nic siły. Marzyłam tylko o tym by się wyspac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Czytałam tą książkę. Szału nie ma :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Mam. Mogę ci wysłac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A masz moze ebooka wyslac
Bylabym Ci ogromnie wdzieczna ;) Wrzos1979@gmail.com Dziekuje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy fake czy nie
zawsze ufaj intuicji ja raz miałem tak że poczułem się megą źle przez pewien moment tj takie kłucie przy sercu , nerwobóle itp bez powodu w zasadzie od razu dzwonie do laski nie odbiera nie oddzwania cały dzień potem sie dowiedziałem od kogoś że widział ją z innym typem całą uradowaną ...wierz lub nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokate
niesteety, ale coś było. .. z tego co piszesz, to nie może być inaczej. Możesz dotrzeć do tej laski (dowiedzieć się kto to), albo poproś żonę tego kolegi, żeby to ona coś się dowiedziala. Tak czy inaczej mężowi ufać nie możesz. Bydlaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intuicja to 6 zmysł
Możecie wierzyć lub nie w 95%, potwierdzone badaniami naukowymi, że intuicja to 6 zmysł. Ja zdradę wykryłam właśnie poprzez intuicję. Dodam, ze bawiłam się w totalnego "przygłupka" , który o niczym nie wie:P W tym czasie szykowałam się do odejścia:P Eh, zrobiłam sobie studia na jego koszt:P. Z chęcią mnie na nie wysłał:P, miał więcej czasu. Bolało mnie troszkę, że mają mnie za taką debilkę, która o niczym nie wie, a wiedziałam wszystko. Owa kochanica miała męża. Odkładałam do "skarpety" każdy grosz:P. Bawiłam się razem z nimi i hasła jego do mnie "kotuś, skarbie..." Odwzajemniałam. Skończyłam studia znalazłam pracę, miałam troszkę odłożone i kopnęłam dziadostwo. Najpierw się wypierał, potem mi zarzucał, że ja sobie kogoś znalazłam. Rzuciłam mu archiwum z gg wydrukowane i maile i esemesy. Rozwód miałam szybki z orzeczeniem jego winy. Nigdy nie wyciągaj Asów z rękawa zanim nie zakończy się gra! To moje motto! Mój myślał, że ja komputera nie potrafię obsługiwać, stąd się nie zabezpieczał wcale, nie miał haseł nic. A najbardziej mnie rozwalał fakt grania "sieroty" jak go prosiłam ba grałam, żeby mi coś zrobił na komputerze, i wtedy mu zawsze mówiłam :"przecież wiesz, że ja nawet nie potrafię załączyć komputera". To było 10 lat temu:P, kompa miałam w jednym palcu:P Nigdy nie lekceważ swojego wroga, bo nie wiesz czym Cię zaskoczy, to moje drugie motto!! Przecierpiałam 5 lat, to fakt, grając słodką idiotkę, z której się nabijają, on grał kochającego męża, to ja się wciągnęłam w rolę kochającej żony:P. Gdybym wtedy odeszła nie miałabym nic, teraz no powiedzmy mam się fajnie:P:P Życzę cierpliwości, bo wroga zawsze można uśpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hairstyle30
Pewnie, że ją pukał. I prawdopodobnie nie tylko ją. Ona jest jedną z wielu, bo jak pisała "na trzeźwo" to już nie. Sorry, czy wy piszecie jakiemuś znajomemu aby dał wam buziaka? Bo przecież o koleżance to by wiedziała, w końcu padałoby jej imię od czasu do czasu. A tutaj nic... a buziaków od prawie obcych się nikt nie będzie domagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hairstyle30
intuicja to 6 zmysł - zbyt dużo cię kosztowały te twoje studia. A twoje najlepsze lata oddałaś za niewielką sumę. Nie widzę tutaj wygranej z twojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedem łez
Właśnie tekst o tym że na trzeźwo o niej nie pamięta mnie zaniepokoił. To co było po pijaku? I kiedy to było? Do tego ja nie znam tej "koleżanki"... Teraz często sprawdzam mu tel., ale nic w nim nie ma. Głupia byłam że zrobiłam mu awanturę. Jeżeli coś kombinuje to będzie na bieżąco kasował sms-y i spis połączeń. Chcę spisac sobie jej nr. Zastanawiam się czy nie udałoby mi się jakoś od niej wyciągnąc co między nimi było/jest. Może podszyc się pod mojego M i wysłac jej jakiegoś sms-a? Dodam, że ona na pewno wie że mój facet ma rodzinę bo w jednym z sms-ów pytała o naszego synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intuicja to 6 zmysł
do Hairstyle30 Wiesz, można by tu polemizować. Miałam dziecko i w sumie nie miałam się gdzie podziać. Studia zawaliłam przez niego, bo nalegał na ślub i rzuciłam dla niego wszystko. Byłam taką idiotką!! Ślub, potem dziecko, wszystko w odpowiednim czasie!!. Mąż zakochany po uszy, nawet podczas tego romansu, gdyby nie moja intuicja, w którą wierzę bezgranicznie!!, nigdy by mi do głowy nie przyszło, że on ma kochankę!!. Sex!, nic na to nie wskazywało! Dobrze się pobawiłam i pożyłam! Ustawiłam i jest ok! Ważne są dni, których jeszcze nie znamy! Gdybym kopnęła go od razu, dziś siedziałabym na kasie w jakimś markecie, a tak, zarabiam dużoooooooo.. więcej niż średnia krajowa. Stać mnie na zaspakajanie moich potrzeb i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×