w pale sie nie miesci,przykro mi

Opisze w skrucie sytuacje.Siostra mojego M i jej maz wpakowali sie w ogromne kredyty,jej maz stracil prace,probowal w roznych miejscach,ale zawsze zawsze konczylo sie podobnie-ze ktos go wykiwal na pieniadze,nie mieli na splate kredytow i pograzali sie coraz bardziej.W koncu moj M zaproponowal zeby jej maz przyjechal do nas , zalatwil mu robote u siebie w firmie.Z naszego punktu widzenia wszystko wygladalo ok,chlopak pracowal,wysylal pieniadze zonie(robil duzo nadgodzin wiec zarabial niezle),myslelismy ze jakos wychodza z klopotow.A tu ostatnio mama M sie pyta,Co ten Tomek tak zle zarabia,czemu musi czekac na pieniadze itp?Moj M byl w szoku.Okazalo sie ze oni tam juz wszystkim naopowiadali ze firma sie spoznia z wyplatami ze duzo mu zalega,pozatym ZYCIE go duzo tu kosztuje...No trzymajcie mnie,doklada nam sie 20 do rachunkow miesiecznie i 15tyg do zycia,ale nic ze spozywki nie kupuje,my zapelniamy lodowke,ja gotuje,on ma wszystko pod nos podane.I wiemy na 100% ze dostaje co tydzien wyplate po 300-400 na reke.Co oni chca osiagnac takim zachowaniem?..U mnie juz sa spaleni,chce zeby sie jak najszybciej wyprowadzil bo nie mam ochoty na klopoty.Jak myslicie czemu oni sie tak zachowuja?

urzekla nas twoja historia wstrząsajace,serio

o czym ty piszesz :O

na lewo i prawo, zwala swoj nierozsadek na firme bo tak najprosciej. rodzina pewnie ma pretensje ze zalatwiliscie mu dziadoska prace. zapewne bedzie na wasze to wasza wina dziwie sie ze jeszcze od was kasy nie chcieli pozyczyc lub zebyscie im dali "na zawsze"

O mamo! Jak tu przyjemnie. :O

Tak,wlasnie chodzi mi o to ze wyszlo ze mu M zalatwil zla robote,malo zarabia,firma placi jak chce,jeszcze nam placi za mieszkanie - co jest bzdura bo oprocz pieniedzy na rachunki i za jedzenie nic od niego nie bierzemy chociaz powinnismy.Dowiedzielismy sie tez ze oprocz bankow maja jakies tam dlugi po ludziach i zamiast oddawac to zaczelo sie szalenstwo-nowy tv,zabawki drogie dla dzieci,drogie ciuchy.Ja sie pytam po co,dojdzie do tego ze nikt z nimi nie bedzie rozmawial a ludzie im w koncu syfu narobia za te dlugi.Czy to tak ciezko te pieniazki oddac teraz?..Od nas tez oczywiscie chieli pozyczyc ,ale powiedzielismy jasno,zamieszanie u nas masz za darmo,to jest nasza pomoc,my tez mamy dzieci i duzo wydadkow.Wiecej nie pytali,chociaz nie raz przy nas byla glosna rozmowa przez tel mniej wiecej w stylu : oj to juz teraz trzeba oddac,a ja dopiero za kilka dni mam wyplate,co tu zrobic?.. I taka cisza...Wiedzialam ze to sie tak skonczy,ciesze sie tylko ze nie pozyczylismy im zadnych pieniedzy bo bym plakala teraz.

300-400 zł co tydzien to ok. 1200-1600 miesiecznie i nadgodziny wali, a ty uwazasz, ze zarabia DUZO????:O

J.w. - 1200 zł miesięcznie to żadne pieniądze :o Po rękach ma was całować? Inna sprawa jeśli faktycznie rozpieprzają tę kasę, to są nie w porządku, ale Ty się nie ośmieszaj takimi tekstami, że załatwiliście mu super pracę za kupę kasy :o

dokladnie, jak wypowiedz na gorze, nie osmieszaj sie. myslalam, ze zarabia 3000-4000 miesiecznie, skoro tak duzo zarabia. malo zarabia, troche cos kupi i kasy nie ma, ale to jego sprawa, ze rozwala kase a dlugow nie placi. podziekuj mu za wspolprace, ale ze super zarobki mial, to nie opowiadaj.

gdyby mojemu mezowi rodzina załatwila " tak super płatna robote " 300-400 zł tygodniowo to chujowe pieniadze

niegdzie nie napisala ze to zlotowki sa!!! podejrzewam ze o funtach mowa

no chyba ze gaktycznie jakies funty czy euro, bo sie chyba nie doklada 15 zl i 20 zl? tak czy siak, olej dziada i powiedz mamie jak jest naprawde i wywal go.

Tu chyba nie o zł chodzi-najpierw rób konfrontację z jego żoną a potem wywal na zbity pysk jak mu źle

Tak,wlasnie o pisze,przeciez pisalam ze doklada sie 20 miesiecznie do rachunkow i 15 zarcie.Do domu wysyla min 1200 FUNTOW miesiecznie czyli na chwile obecna jakies 6000zl...

Mamie juz powiedzielismy,jest zalamana.Tez im pozyczala("na wieczne nieoddanie").Teraz splaca im kredyt i oddaja jej co druga lub co trzecia rate.Oklamuja wszystkich w zywe oczy,my pewnie w oczach paru osob tez stracilismy bo nie ma nas tam i sie nie mozemy obronic przed tym co ona tam narozpowiadala,juz sobie to wyobrazam.Jak tam pojade to ja za kudlu wytargam na srodek tej zapyzialej wiochy i wykrzycze glosno zeby wszyscy slyszeli jaka jest klamczucha.

Teraz dopiero widze ze ten znaczek funta sie nie pojawia przy kwotach.

brak słów na ich zachowanie.az mi się przykro zrobilo. serio.... kurde i bądz tu dobrym czlowiekiem.najlepiej w dupie miec wszystko i wszystkich.O!

Trzeba było pisać od razu, że o funty chodzi. No to jak tak, to trochę inaczej się sytuacja przedstawia, bo skoro dla nich tu w Polsce 1200 funtów miesięcznie to za mało, to już nie wiem.

Oj..ja bym wytargała... powodzenia

Funty, idioci, funty :O!

Masakra jakaś!!! I tego właśnie nienawidzę- życie ponad stan i ciągłe narzekanie...i tylko daj... Tacy ludzie niszczą siebie i innych...a gdzieś obok, może mieszka uczciwy facet i włosy sobie z głowy wyrywa jak wyżywić rodzinę za 1500...zł... Wywalcie ćwoka a dajcie pracę komuś, kto ją uszanuje i tyle...

Wiem jak bylo kiedys,jak i sie "dobrze powodzilo" tzn dopiero zaczeli przygode z kredytami.Na wakacjach ich corka (wtedy 3latka) dostawala 100 kieszonkowego dziennie!I to male dziecko tak chodzilo z tymi pieniedzmi i wrzucalo do automatow(gier)A teraz on co 2-3 tyg lata na pare dni do domu i podejrzewam ze tez chulaja zamiast splacac dlugi.Ja tego tolerowac nie zamierzeam,bo mi w koncu ktos do drzwi zapuka i jeszcze ja bede miec problemy.Dziekuje bardzo.Pogadam z mezem i damy mu jeszcze tydzien -dwa na znalezienie jakiegos lokum.Ale teraz beda na nas psy wieszac...

Ale co cię obchdzi na co on wydaje swoją kasę? Powiedz mu tylko wyraźnie żeby ci do jedzenia czy mieszkania dokladal i traktuj go jak obcego jak każdego innego pracownika . I niech sobie tymi funtami nawet dupę wycieraja- nic ci do tego

Dzizas no przecież można się było domyślić ze o funty chodzi... Barany... Autorko, proponuje zebyscie sobie przy najlbizszej okazji usiedli wszyscy i wyjasnili te sytuację. trudno teraz ocenic, kto zawinil i kto oszkuje innych. Moze on, moze ona, moze oboje...? Moze to jeszcze da sie jakos wytlumaczyc? Najpierw doradzam spokojna rozmowę.

A nie sorry nie doczytalam tego drugiego postu o zabawkach i telewizorach,... Taqk czy siak trzeba pogadac. w koncu to rodzina. Skoro juz im pomagacie, to teraz pomozcie im, ale nie chodzi mi o kase, tylko o postawienie ich do pionu. Zeby wreszcie sami stali sie odpowiedziali za swoje zycie, bo cos mi sie zdaje ze mentalnie to jeszcze male dzieci. No ale nic dziwnego z drugiej strony, skoro wszyscy pomagaja...mamusia... rodzenstwo...znajomi... Ja od malego nie mam na co liczyc i dzieki temu nie robie sobie takich problemow.

Nie wiem czy jest tu jeszce ktos kto mi odpowiadal wczoraj.Pytacie co nas obchodzi co oni robia z pieniedzmi.Otoz to nie jest tak ze to nie powinno nas obchodzic,pomoglismy im,mieszka u nas za darmo,ja mu piore gotuje ,wiec ma zycie "Jak w Madrycie".I za ta pomoc zostalismy potraktowani tak ze to my wyszlismy na tych zlych,mamie naopowiadali ze nie dostaje pieniedzy a rodzice sa w ciezkiej sytuacji finansowej,tylko jedno z nich pracuje a ich kredyt splacaja po 800zl miesiecznie,nie dostali od nich juz 2 rat,nie wspomne o zaleglych ktore mieli wczesniej.Wspolni znajomi z ktorymi mielismy jakis kontakt przez facebooka,czy tel jakos sie przestali odzywac.Zaczynamy podejrzewac ze nawymyslali jakichs niestworzonych histori odnosnie pieniedzy z nami zwiazanych.No bo co innego?..Przykro mi bardzo z powodu mojego M bo widze jak go to meczy,zamiast spac w nocy przewraca sie z boku na bok i lazi po mieszkaniu.Boi sie z nim pogadac,bo wie juz ze oni i tak sie wypra wszystkiego,albo odwroca kota ogonem.Mam dosyc pomagania na jakis czas.

Jest takie mądre powiedzenie: Kochajmy się jak bracia - liczmy się jak Żydzi ! ...

......pomoglismy im,mieszka u nas za darmo,ja mu piore gotuje ,wiec ma zycie "Jak w Madrycie" Ales ty glupia jak but za przeproszeniem!! Typowa Polska baba pierze gotuje chłopu .. Zeby to tylko swojemu ok ale obcemu za friko :D gdzie ty masz honor babo?