Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość echhhhhhh

Marzenia i wspólne plany... Wszystko zdechło

Polecane posty

Gość echhhhhhh

Tyle lat razem i rozstanie. Ja i moje myśli. To sie chyba nigdy nie skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombonek w opakowaniu
To może powiedz więcej dlaczego zdechło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhh
bo w pewnym etapie związku zcazęło sie sypać. Padły koszmarne słowa, wielka kłotnia, smsem decyzja o rozstaniu. I tak już kilka tygodni bez żadnego kontaktu. Wiem, ze nie moge i nie chce juz się z nim zejść, ale jest mi cholernie źle i przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaga21
byliscie kilka lat razem i rozstaliscie sie przez sms i bez zadnej rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhh
Najpierw była kłotnia przez telefon, potem wymiana wrednych smsów i na koniec padł sms o rozstaniu. I tak się właśnie skonczyło wszystko. I własnie tez ze wzgledu na to jest mi tak beznadziejnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym powiedziala
Widac to wszystko bylo gowno warte skoro tak latwo sie rozstaliscie, bez rozmowy, bez łez, bez prob ratowania. Tak nie rostaja sie ludzie po kilku latach, kochajacy sie ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgaga21
zgodze sie z "ja bym powiedziala". rozumiem ze emocje moga czlowieka poniesc i napisac cos takiego w smsie, ale bez rozmowy potem? a nie probowalas prosic o rozmowe wyjasniajaca? skoro byliscie tyle czasu razem to nawet z szacunku do ciebie mogl Ci powiedziec to wprost. a jesli juz kilka tygodni minelo od tamtej pory to chyba on naprawde nie ma ochoty tego naprawiac. nie zmusisz nikogo zeby cie kochal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a warto się odezwać
Miałam kiedyś podobnie. Tzn. byliśmy razem 3 lata, potem kilka tygodni przerwy, w końcu wróciliśmy do siebie, ale po 2 miesiącach kłótnia - tyle że "na żywo", nie przez telefon, potem kilka smsów i koniec. Ja - zero prób kontaktu, on odezwał się po mniej więcej 4 miesiącach, a po roku chciał do mnie wrócić. Oczywiście ucięłam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×