Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!

3 latka nie pozwali mi wyjść samej z domu- POMOCY BO OSZALEJĘ!

Polecane posty

Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!

Moja prawie 3 letnia córka nie pozwala mi wyjsc z domu. Jak gdzieś wychodzę i ona nie zależni z kim by nie zostawała to za mną płacze tak,że aż mi serce pęka . Wczoraj wyszłam na miasto,ale po 15 min dzwoni maż,że ona płacze , siedzi pod drzwiami i mnie woła,a jak dał mi ją do telefonu to tylko "mamuś chodź do domku" oczywiscie cała zapłakana i aż się zanosząca . Wróciłam za jakieś pół h od telefonu i ona nadal płakała! Ale jak ją wzięłam na kolana,chwile zabawiłam,uspokoiłam to szybko się wyciszyła i zasnęła . Dodam,że to nie jest wina tego,ze mąz mama,czy ktokolwiek inny nie potrafi jej niczym zająć tylko ona po prostu wpada w taki szał,że woła tylko mnie . Nie wiem co robić,zawsze jak gdzieś wychodziłam to ona albo spała,albo szliśmy wszyscy razem . Co ja mam robić? Tak w ogóle to ona jest b. grzeczna,ale jest "uzależniona " ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdsiok
Jak sobie wychowalas tak masz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Może masz coś mądrego do powiedzenia? Bo takie teksty to mi nie pomagają !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musgruszkowy
też tak miałam metoda małych kroczków-zaczynaj od pięciu minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanko takie
czy ona chodzila do zlobka?chyba nie...pewnie byla 24 h z toba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij wychodzic na chwile
i jak zacznie plakac to niech maz jej mowi ze mama zaraz wroci, poszła kupić Ci soczek, batonika czy też jaksas zabawke (taka metoda przekupstwa) i zawsze przynoś jej jakiś drobiazg, czasami jakas zabawke zeby sie ucieszyla i z czasem wychodz na coraz dluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
I co zwiększać po trochu czas ? Tylko,że jak ona mnie w domu nie widzi nawet i godzinę,bo np siedzi i się bawi sama,czy z kimś to jest ok,ale musi mnie słyszeć,jak mnie nie słyszy to wpada w histerię i tylko "mamuś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
metoda z naszego przedszkola. bez względu na protest wychodzić. ale na coraz dłuższy czas. jednego dnia na 15 minut, po czym wrócić z uśmiechem, przywitac małą i już. kolejnego dnia z uśmiechem wyjść, choć serducho staje, i wrócić po 25 minutach, również z wielkim uśmiechem. po tygodniu powinno sie udac normalnie na godzinę wyjść bez płaczu! przynajmniej u nas zadziałało super! a sytuacja była gorsza - dziecko zostaje w przedszkolu niemieckim, wszyscy mówią po niemiecku lub rosyjsku, a syn tylko po polsku! nikt go nie rozumie a on nie rozumie ich. ale....uwielbia swoje przedszkole!!! po 3 dniach owego płaczu (poprzedzonych tym że pierwsze 1,5 mies siedziałam w przedszkolu z nim, żeby czuł się choć odrobinę pewniej, żeby był ktoś kto potrafi nieco przetłumaczyć "jego" język i żeby panie poznały jego zwyczaje, umiejętności, bo przecież nie łatwo jest "rozmawiać" z obcojęzycznym niespełna 3-latkiem) nastąpił przełom i dziecko zaczęło samo zostawać z wielkim uśmiechem na buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Nie,nie chodziła,bo ja pracuję większość czasu w domu , a nawet jak muszę wyjsć do firmy to ona zawsze zostawała z kimś,ale musiala w tym czasie spać . Nawet próbowałam tą metodę z czasem,ze ustawiałam jej minutnik na określoną ilość czasu i mówiła,że jak zadzwoni to mama już wróci,ale gdzie tam,histeria żebym nie wychodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ mamą jeszcze przykro mi to stwierdzić ale jeszcze nie było mi dane. Jestem natomiast nianią od 5 lat. Musisz stopniowo przyzwyczajać córkę do swojej nieobecności. Mała musi zauważyć że jej nie zostawiasz na zawsze i że wracasz. Moja siostra miała taki problem i sposobem powoli swojego synka przyzwyczaiła do swojej obecności. Takie zachowanie u dzieci jest wynikiem tego że są cały czas z mama i potem jak na chwilę jej niema jest strach. Znikaj nawet w domu na chwilę dla małej z oczu. Dawaj nagrodę jeśli nie płacze po twoim wyjściu, powiedz że wychodzisz jej coś kupić bo jest strasznie zimno i nie chcesz żeby się rozchorowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak pisze mala agatka zacznij malymi kroczkami. I nie ma ze ta osoba ktora siedzi z corka dzwoni do ciebie ze masz wrocic. nie i koniec, mowisz wracam za 30 minut ide do sklepu. Wychodzisz i nie reagujesz, na wrzaski i telefony. To ze Twoja mama czy ktos dalszy daja sie tak zapedzic jeszcze rozumiem ale zeby maz, ojciec dziecka? juz bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
mała_agatka - podziwiam twojego synka,bo moja by w życiu nie została,ona by przez cały ten czas płakała :( Jak ja wracam nie zależnie o tego,czy nie bylo mnie 5 minut czy godzinę,ona rzuca mi się w ramiona tak jakby mnie z tydzień nie widziała! Cięzko mi ją tak na siłę zostawiać jak wiem,ze ona przez ten cały czas płacze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
kiedys w super niani byl taki odcinek:) Ona powiedziala ze zawsze jak sie wychodzxi trzeba dziecku powiedziecno np:mama wychodzi na godzinke i tyle a jak sie wraca to nie nalezy dziecka witac z radoscia i przytulac tylko powiedziec np hej juz wrocilam . Ona robila tak ze mowila wychodze na 15 min nastawila jej taki kuchenny zegarek i powiedziala ze jak zacznie dzwonic to znaczy ze mamusia zaraz bedzie a pod nieobecnosc tata mial sie z nia bawic zeby nie myslala,i tak codziennie zwiekszala czas i dziecko sie przyzwyczailo:) Ja na szczesie nie mam tego problemu,mala tez wszsedzie ze mna wychodzi ale jak musze sama to mowie ze ide do sklepu zostan z tatą i jest cicho:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Kasza23 - ale to nie ejst takie proste nie wracać i już.. Weź wyjdź z domu i miej cały czas w myślach,że tam dziecko zanosi się pod Twoją nieobecność..Otstanio jak wyszłam na dosłownie pół godziny to tak płakała,że zaczęła wymiotować i gorączki dostała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
hmm*hmm- próbowałam już z tym zegarkiem,nie działa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ina
Jasne żałuj dziecka miło będzie jak Twoja 30letnia córka wpadnie w histerię kiedy wyjdziesz do sklepu po papier toaletowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
aha no to nie wiem co jeszcze moznaby zrobic ,kurcze wspolczuje Ci bo wiem co przezywasz jak wychodzisz,tez bym caly czas myslala jak tam mała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
A ja mam ina- ale Ci się żarcik wyostrzył-świetny po prostu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze nie jest latwo, sama siedzialam z corka 2 lata ponad w domu, pierwsze 15 miesiecy nigdzie nie wychodzac prawie wiec i moja corka miala i czasem nadal ma swoje akcje w tym stylu. Musisz byc konsekwentna i zdecydowana bo wybacz; ale dziecko wejdzie ci na glowe ( o ile juz nie weszlo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ina
Uzależniłaś dziecko od siebie. Poza tym dobrze ktoś napisał mała weszła Ci na głowę. Może wcześniej trzeba ją było raz czy dwa podrzucić do dziadków na weekend. Albo zostawiać z tatusiem na 2-3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Nie,nie weszła mi na głowę,bo też jest karana jak coś przeskrobie,wiec nie jest jakaś rozpuszczona . Mi jest jej po prostu szkoda,bo jak widzę,jak ona rzuca mi się taka cała zapłakana i rozhisteryzowana jak wracam,a jak już jestem to chwilkę i się uspokaja to za każdym razem mam normalnie wyrzuty ,ze jej nie biorę :O Wiem to chore:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Nie podrzucałam jej do dziadków,bo teściowie miezkają za granicą ,a moja mama też pracuje,więc nie miałam jak . Poza tym ja pracuje praktycznie w domu,wiec nie "przeszkadzała" mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ze nie jest łatwo! u nas syn zawsze bez problemu zostawał czy to z tatą czy z babcią a w przedszkolu sceny dantejskie! dosłownie! na początku wył cały czas, równo. a ja stałam za płotem i wszystko słyszałam, serce pękało z żalu, ale wiedziałam że musi się udać. po 2 tygodniach chodzenia do przedszkola moje dziecko obudziło sie w niedzielę z płaczem że on chce do pani Olgi, do przedszkola i już! o 7 rano szliśmy mu pokazać że przedszkole zamknięte, bo ubrał się i stał przy drzwiach. jak wracam po niego to biegnie do mnie i rzuca mi sie na szyję jakby rok mnie nie było! ale to samo robi rano - jak go odprowadzam to biegnie do pani Olgi tak szybko że czasem na zakrętach nie wyrabia :P takie maluchy szybko się przyzwyczajają. zobaczą że tak ma być, ze to nowy porządek świata i na prawdę będzie coraz lepiej! na prawdę nic jej nie będzie! to jest próba sił, musisz ją przetrwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Mała-Agatka - dzięki,czyli musze jednak to przetrzymać,spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no musisz, bo inaczej się nie uda. a im dłużej będziesz się opierała tym będzie gorzej. tylko pamiętaj o jednym - musisz być w 100% pewna tego co robisz! mała nie może widzieć niepewności, strachu, czy nie daj Boże łez w twoich oczach! nie możesz zdradzić słowem, gestem, czy czymkolwiek innym tego że się denerwujesz. masz być pewna siebie, zadowolona, i szczęśliwa. zarówno przy wyjściu jak i powrocie do domu. jeśli ty taka będziesz to córeczka będzie spokojniejsza i szybciej przywyknie. powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram mala agatke w 100% nic sie nie boj, dziecku krzywda sie nie stanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chce odpocząąąąć!!!!!
Mała_Agatka - naprawdę dziekuję! Od jutra "trenuję" :D . Dam znać o efektach,dzięki jeszcze raz,teraz muszę uciekać bo jej pora spania się zbliża i musze ją wykąpać , Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsdfdgfdgf
daj znac jak ci poszlo :) moje dziecko jest jeszcze male ale pewnie mnie to czeka w przyszlosci bo duz siedze z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx pani xxx
Miałam to samo z dzieckiem :O,ale po prostu ja przetrzymałam,też wyła pod drzwiami,ale szybko jej sie znudziło jak zobaczyła,ze rykiem ze mną nie wygra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś niepoważna
Dlatego popieram posyłanie chociaż na jeden dzień w tygodniu dziecka do Klubu Malucha. Miałam ten sam problem z synkiem. Starsza córeczka od chodziła do żłobka od kiedy skończyłam macierzyński i problemu nie było. Kiedy urdziłam synka to firma miała kłopoty więc poszłam na macierzyński no i miałam potem przylepę. Jak szłam do TOALETY do walił w drzwi lub otwierał. Raz jak przyjechał szwagier by nam naprawić oświetlenie w przedpokoju. Poszłam do toalety a młody zaczął ryczeć i otworzył drzwi jak się załatwiałam. Się wkurzyłam, wyszłam bez niego o 8 rano na zakupy wróciłam o 19. Mąż wydzwaniał co 30 mówiąc że młody płacze ale jak się nie da pokojowo to czasem i matka musi być suką. Od tamtego czasu mam spokój, A syna do żłobka nie posłałam bo nie mieliśmy pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×