Powinnam miec takie same prawa do meza corki czy jednak powinnien byc ten

Waszym zdaniem ja jako "macoszka" (wstretna nazwa) powinnam miec takie same prawa wychowawcze do meza corki tak jak on czy jednak nie powinnam sie wtracac w wychowanie, i zachowanie jego dziecka?Np czesto jestesmy same w domu i ją nie otyle strofuje,ale poucze,cos zakarze,nakarze,krzykne,lub skarce.Nie wiem zupelnie czy wypada mi jako zona jej ojca tak poprzeczke stawiac, i czy to nie przyniesie odwrotnego efektu,czyli pasierbica sie buntuje a ja w swoje brne itd..Corka meza ma 11 lat, moja wlasna 7 lat,i czesto pasierbica mi zarzuca ze na nią wszystko zwalam gdy jej czegos zabronie to sie gniewa,ze wyrozniam,ze swoja cor lepiej traktuje, na wszystko pozwalam ,a jej na nic.Tak nie jest.Tylko inaczej do niej podchodze wiekowo a inaczej wiekowo do corki.Nie da sie traktowac tak samo 7 latki z 11 latką, a ona odbiera to jako ze ją szykanuje a swoją ubóstwiam i na wszystko pozwalam a jej nie

????

wszystkie dzieci powinno traktować się jednakowo -masz tego swiadomość że twoje zachowanie może obrócic sie przeciw tobie- i słusznie a już karygodne jest karcenie czy tez wydzieranie się na dziecko a w szczególności na pasierbicę!!! trafiłabyś na mnie a bym ci rece przy samej dupie obcieła gdybyć podniosła na moje dziecko swoja łapę!! zasięgnij porady psychologa jeśli nie wiesz jak postepować z dziećmi. nie wychodzi tobie wychowanie to sie za to nie zabieraj macocho

Nastepna niunia ktorej wydaje sie ze jest cudowna macocha a dziecko jest taaaakie zle bo nie slucha sie. Jebnij sie w leb idiotko a nie wyzywasz sie na 11latce albo pierdolnij swoja 7latke

He he he. Głupia szmata uciekła:-P

nie ucieklam,staram sie dziewczyny jednakowo traktowac i to robie, ale z racji wieku na co innego mozna pozwolic 7 latce a inaczej sie traktuje 11 latke.Wogole dziewczyny traktuje jak na swoj wiek, nie zanizam ich wieku, jesli powiem starszej aby ne zachowywala sie jak mlodsza siotra bo jest juz nastolatką a nie malym dzieckiem,to ona juz sie dąsa

ja nie bije dzieci,,wydzierac tez sie nie wydzieram, rowniez nie krzycze, ewentualni podniose glos ale to rzadko

przestańcie karcić wypowiedzi autorki... wiesz doskonale, ze aby dziecko meza cie zaakceptowało musisz wzbudzic w nim wiecej zaufania i wiecej czasu poswiecic... postaraj sie byc moze dla niej przyjaciolka? a nie "macocha" typowa macocha?

Np czesto jestesmy same w domu i ją nie otyle strofuje,ale poucze,cos zakarze,nakarze,krzykne,lub skarce. -TO BIJESZ CZY NIE BIJESZ? a ty nie wiesz dlaczego starsza zachowuje się tak jak młodsza? BO WIDZI RÓŻNICĘ ŻE KIEDY MŁODSZA SIE TAK ZACHOWUJE TY JĄ NIE STROFUJESZ I AKCEPTUJESZ JEJ ZACHOWANIE (BYC MOŻE I POCHWALISZ CZY POGŁASZCZESZ) DLATEGO CHCE TEGO SAMEGO-CHCE ZWRÓCIC TWOJA UWAGĘ WIĘC ROBI TO CO MŁODSZA

alez ja sie staram byc dobrą przyjaciolką, tylko wystarczy ze jak RAZ na cos nie pzowole, zabronie to juzjest gniew dlaczego kiedys tam mojej cor pozowlilam a jej nie pozwalam na cos i tak za kazdym razem niestety.Wszystko pieknie jest gdy ja spelniam jej zyczenia, propsby a gdy na cos zgody nie dam wtedy jest wytykanie ze swojej córce to bym napewno pozwolila, i tak za kazdym razem.I probuje we mnie poczucie winy wzbudzic kzycząc do mnie ze ponoc nienawidze jej,wszystkiego jej zabrania..to nie prawda ,ale ona tak chce moje poczucie winy wzbudzic aby mnie "zmieiczyc" bym zmienila zdanie

karce dziewczyny kiedy sytuacja tego wymaga, ale NIE cielesnie.U nas w domu panuje system nagrod jak i kar ,ale bicia nie ma .

czy powiedziałaś że jest dla ciebie rownie wazna jak corka? ze kochasz ja tak samo? jak wlasne, rodzone dziecko? Tak chyba powinno byc skoro wiarzesz sie z facetem i go pokochalas to kochasz tez jego dzieci tak? Moze jej wlasnie tego brakuje?

ja z reką na sercu moge powiedziec ze pokochalam meza corke bezinteresowną miloscią. Kryzys jest wtedy kiedy wymagam czegos wiecej od niej niz od mojej biol.corki.Mowilam jej ze nie bede degradowac jej inteligencji do poziomu parolatka..Jest starsza i wymagamy wiecej od niej niz od mlodszej,wtedy ona sie wnerwia ze mala ma fory i faworyzujemy mlodszą bo mniej jest od niej wymagane, a do niej wieksze ambicje mamy

strzelic od czasu do czasu w łepetyne na ocucenie.Wiem jakie w jej wieku malolaty sa nieznosne.Oczywiscie nie mowie zebys ją katowala ale tak na otrzeźwienie gwizdnąć ręką gdy przesadza.Masz takie same prawa do niej jak dos wojej i to sie nie zmieni, mloda musi to zaakceptowac i niech sie tego trzyma

ona potrafi cholernie dopiec ze szook, cala niekiedy sie gotuje wtedy "krzykne" na nią a bardziej podniose ton glosu jak juz cos, ale naszczescie ręce mam na cale szczescie opanowane, a nie "lotne"..póki co niec tak pozostanie :)

masz takie same prawa , traktuj tak samo jedną i drugą

nie mosesz miec takich samych praw jak do swojej bo to nie twoje dziecko

Nie piernicz ze masz takie same prawa bo to nie twoja corka. I nie wciskaj tu pierdol ze 7latce wiecej mozna pozwolic ...7latka bardzo dobrze rozumie co wypada a co nie,bronisz ja i glaszczesz bo jest twoja corka.A corka twojego partnera to widzi...jestes dla niej obca kobieta i mowi ci co widzi,glupia nie jest dlatego sie nie daje.

pewnie ze glupia nie jest, jest mądra dziewczynka, ale naprawde nie zawsze mozna pozowlic na cos 11 latce na co sie ustapi 7 latce bo juz z racji wieku jej nie wypada , a kilku letniemu dziecku bardziej wypada sie nie fajnie zachowac,niz nastolatce

to może opisz co takiego robi twoja pasierbica w wieku 11 lat co twoim zdaniem zasługuje na skarcenie a co może uchodzić 7 - latce? czy ty nie zdajesz sobie sprawy że dziewczynka lgnie do ciebie gdyż nie ma swojej matki? że robi dokładnie to co twoja "mała" córeczka byś zwróciła na nia uwagę? przeciez ona widzi że swojej córce pozwalasz na "dziene" zachowania natomiast pasierbice za to samo strofujesz!! ona nie tak dokładnie jak ty odróznia różnicę wieku!! ona jedynie zauważa różnicę w twoim zachowaniu kiedy jednej pozwalasz a drugiej nie. na twoim miejscu zasięgnęłabym porady psychologa dzieciecego bo może sie okazać że za kilka lat z twoja pasięrbicą nie bedziesz miała w ogóle wspólnego języka i sprawiać tobie bedzie kłopoty wychowawcze masz jesszcze czas by to w tej chwili naprostowac - pokochać i zaprzyjaźnić się ze swoja pasierbicą tłumaczenie się przed wszystkimi różnica wieku dzieci które wychowujesz jest jedynie dla ciebie samej usprawiedliwieniem złego traktowania swojej pasierbicy