mam beznadziejneego meza

hej. dzis przy rozmowie wyszedl temat prezentów gwiazdkowych. no i moj maz planuje przeznaczyc na prezenty dla swoich siostr i rodziny ok 500 zł. na moje pytanie, co mi planuje kupic odpowiedzial - niby zartem, ze przeciez ja wszystko mam. A potem dodal, ze na gwiazdke kupi mi i zmontuje szafke do przedpokoju )planowalismy taka kupic). A;e widze, ze jestem na ostatnim miejscu - najpierw sa siostrunie. Dziwne to bo one maja go generalnie w du...ie. \nie chce od iego zadnego prezentu. co to za prezent - szafka? w takim razie ja na gwiazdke pozmywam naczynia i to bedzie prezent ode mnie. Plakac mi sie chce.

No to kicha generalnie, a nie można by tak dawać sobie jakichś drobnych prezentów bez okazji, tyle pieniędzy wydaje się na bzdety.

Ale z czego tu robić problem? Powiedz, że wolałabyś dostać coś bardziej osobistego, coś tylko dla siebie. Podaj przykłady kilku rzeczy, które by Cię ucieszyły. Szkoda czasu na bezsensowne fochy:).

e tam.Przesadzasz kobieto.Szafka dobra rzecz, to co ma szafke siostrom kupic? Popros go jeszcze o super patelnie i bedzie git. Mezowi kup mlotek i obcegi i tez bedzie gicior.

ja ze swoim jestem już naście lat i raz dostałam prezent, tylko raz i jakoś krzywda mi się z tego powodu nie dzieje :)

ale ja nie musze dostawac prezentow, ale czemu chce wydac tyle kasy na siostry?

powiedz że chcesz 500zł a szafkę masz w dupie i niech podzieli między swoje siostry:D:P

dokladnie, w czym problem?nie mozesz mu zasugerowac ze szafka jest nie trafiona...?

A ja rozumiem Autorke. Szafke i tak planowali wspolnie kupic. Wiec nie jest to zaden prezent, tylko juz wczesniej zaplanowany zakup przedmiotu do wspolnego uzytku. Uwazam rowniez, ze maz powinien sam wpasc, ze otrzymanie czegos takiego raczej nie cieszy. Co do babeczki o nicku "Ludzie i problemy", to ja osobiscie uwazalabym, ze moj facet ma mnie "gdzies", gdyby nie robil mi prezentow. Prezenty nie musza byc kosztowne, moga byc nawet wykonane wlasnorecznie, ale pokazuja, czy facetowi zalezy na kobiecie.

ale wy jestescie proste jak druty.To ze nie robi prezentow to juz nie kocha.Hahahahah.A zycie codzienne i starania w nim to juz nic nie znacza.Tylko gowno na patyku jako prezent i juz sroczka sie cieszy. Co za pojeby z tych bab.

Te starania w zyciu codziennym to rowniez upominki.

Tyle gadania że nieważne co, bo przecież pamięć sie liczy...a jak facet z szafką wyskakuje to lament ! :D Hipokrytki :)

ja rozumiem Cie autorka, mam coś w podobie:( ostatnio stwierdziłam że po trzech latach noszenia butów muszę kupić sobie jakieś kozaki na zimę bo już mi te napewno nie wytrzymaj(nie były drogie kosztowały bstandaqrdowo jak na kozaki cos około 159 zł) i oznajmiłam to narzeczonemu, a że mam swoje pieniądze bo zarabiam i żeby nie było to pisze to dlatego żeby nikt mnie nie posądził ze jestem jakąs materialistką czy daremozjadem a mój narzeczony na to: ,,kup sobie jakieś buty i to będzie ode mnie prezent na święta"..zaje*** po prostu, nie ma to jak samemu sobie prezent gwiazdkowy kupować..

Faktycznie, masz męża buraka. Było trza rozważniej wybierać.

A u mnie jest w drugą stronę. Wciąż dostaję od męża prezenty, upominki itp. Do dziś dał mi trzy prezenty, które ponoć zakuł na gwiazdkę. Trochę mi głupio, bo ja nigdy nie wiem, co mu kupić. A on bez przerwy. I tak od osiemnastu lat. Przyznaję, że to bardzo miłe, ale ja zawsze mam wrażenie, że dostaję dużo więcej niż daję ;)

http://www.youtube.com/watch?v=XF4aw6CMiHY ...W Świąteczne dni magiczna jest miłości moc, Gdy dzielimy ją w wśród ludzi wokół nas (najlepsze prezenty ukryte są w sercach), W cudowną noc zatrzymaj się i w siebie patrz, Największy dar ukryty w sercu masz (najlepsze prezenty ukryte są w sercach)...