Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystko jest bez sensu

Nasi rodzice nie potrafią się dogadać w kwestii kosztów wesela

Polecane posty

Gość do zouuuaa
po co się produkujesz one tylko czekają na posty kto komu więcej zasponsorował a purpura tylko ilość postow musi nabić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd ten pomysł, że nie powodzi mi się bez pomocy? Pisałam już, ze uzbierałam sama kasę na połowę sporego mieszkania. Jakby mi rodzice nie dorzucili, to bym przecież nie umarła, tylko kupiła sobie mniejsze. Jaki problem. Rodzice kawalerkę, którą sprzedali kupili dawno temu za jakieś grosze z myślą, że będzie to mieszkanie dla mnie. A my teraz zarabiamy z partnerem na tyle dobrze, że za 20 lat spokojnie kupimy sobie drugie mieszkanie lub wybudujemy dom bez kredytów, a obecne mieszkanie przeznaczymy dla naszych dzieci. Co w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do purpury
szczekasz jakbyś syndrom niedopchnięcia miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele 2012
U nas wesele będzie na 50 osób. Ode mnie 20 od mojego narzeczonego 30 osób. Wesele opłacamy wszyscy. Tzn. Ja i Mateusz płacimy za kamerzystę, fotografa, kwiaty, dekoracje, samochód, wódkę, wino, tort, ciasta, suknie, dodatki, makijaż itp, obrączki, garnitur, jego dodatki, noclegi i transport dla gości. Uzbieraliśmy na to sami i jesteśmy dumni z tego jednak niestety i tak koszta nas przerosły tak więc rodzice nam pomogą i oni opłacą właśnie gości. Moi opłacą 3400, a teściowie 5100. My poniesiemy koszta rzędu 13600zł. No i każdy u nas jest zadowolony i nikt nie marudził wszystko zgodnie poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zouuuaa
radzę czytać ci ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zouuuaa
założę się, że do wieczora przyjdzie tu jeszcze takich kilka "purpurowych plaszczów' gloryfikujących dojenie od rodziców kasy na zachcianki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobiaaa
macie ludzie problem ale ze sobą. Skoro macie robić kwas jeszcze przed małżeństwem to róbcie wesele na jakie was stać i po problemie. Ale "jączki" muszą być co potem cale życie jęczą że im się nic nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zouuuaa, ale się z tobą cięzko rozmawia... cos niesamowitego. Ja widzę zasadniczą różnicę miedzy "dojeniem kasy" na pierdoły typu "mama daj na dżinsy" albo "tato kup samochód". Natomiast jeśli rodzice SAMI proponują jakąs konkretną pomoc, bo SAMI odczuwają taką potrzebę, to nie widzę niczego złego w jej przyjęciu. Dopóki oczywiście nie tworzy się u dzieci postawa roszczeniowa typu "chcę wiecej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zouuuaa
poczują "potrzebę" :D z moimi juz dawno rozmawiałam, zrobili wesela 2 siostrom ale ja im na to "mamo, tato nie trzeba, poradzimy sobie" :D jakoś fochow nie mieli ani na siłę pieniędzy nie będą mi wciskac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zouuuaa
i są naprawdę mega dumni ze mnie, że nie jęczę z powodu braku kasy mimo iż gówno zarabiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy NIEDORAJDY ZYCIOWI
hahaha autoreczko śmieszna jesteś my wydajemy na wesele ok 25-30tys sami zbieramy, z moim mamy już wspólną kasę, moje pieniądze idą na życie jego na oszczędności, teraz mamy zamiar kupić samochód za 30tys, mój wyjeżdza za granicę lub pracuje w stolicy, nas nikt nie sponsoruje, fakt teściowa chce nam pomóc ale my nie chcemy, dlatego że za te pieniądze po ślubie będziemy remontować dom, nasi rodzice to miłość a nie sponsorzy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest bez sensu
Wiesz ja też nie jęczę z powodu braku kasy i nie o tym jest w ogóle temat. Mam kasy ile mam, rodzice chcą się dołożyć, a ja nie protestuję. Każdy ma wybór Ty radzisz sobie sama - ok. Ja chętnie przyjmę pomoc rodziców. Ale mojego tematu nie ma co ciągnąć, bo widzę, że nie znajdę tutaj rozwiązania mojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedroajdo czepialska
No bo jak się mieszka z rodzicami to mozna odkladac po 3 tysiace miesiecznie oczywiscie. To ty jestes smieszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy NIEDORAJDY ZYCIOWI
mieszkam z ojcem, ja mu pomagam, mama już lata nie żyje, tłumacz sobie tłumacz, trzeba się koleżaneczkom pochwalić, nie??? jak mnie wnerwiają takie pustaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Veli
DO NIEDORAJDY ŻTCIOWEJ "zamiast zajac sie szkołą, żeby mieć wykształcenie, i dobrą później pracę, to tylko ślub i utzymanką być, mentalność młodych panienek mnie powala hahahah" ODP.: Ty zapewne po tym dobrym wykształceniu masz tą DOBRĄ pracę ...za 1000,- zł. ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO NIEDORAJDY ŻYCIOWEJ jeszcze
CYTAT NIEDORAJDY "zamiast zajac sie szkołą, żeby mieć wykształcenie, i dobrą później pracę, to tylko ślub i utzymanką być, mentalność młodych panienek mnie powala hahahah" ODPOWIEDŹ Ty zapewne po tym dobrym wykształceniu masz tą DOBRĄ pracę ...za 1000,- zł. ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki ktora
Już na wstępie obraza ze nie chce by stara dupa jak wyjdzie za mąż. Nie jesteśmy stare dupy tylko dorosłe kobiety i wiemy już na czym życie polega ( myśle tu o osobach które są po studiach i prowadzą własne życie bez mieszkania z rodzicami) a ty masz 20 lat i dopiero zaczynasz życie. Ślub to nie start w dorosłe życie , to str we wspólne życie :) wiec autorki skoro jesteś taka dorosła to porozmawiaj z rodzicami o podziale kosztów i powiedz jak to widzisz. Ja już byłam na tekih weselach co to każdy płacił za swoich gosci i dwie z tych 5 ciu par już są po rozwodach. Lepiej włóż energię w coś innego niż w wyplakiwanie sie ze rodzice nie mogą sie dogadać i obrazanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi Rodzice i Narzeczonego jasno postawili sprawę: oni płacą za wszystko na pół (liczba gości podobna-tylko najbliższa sercu rodzina-pewnie około 30osób). Stać nas żebyśmy sami płacili, ale oni są uparci bo to dla nich punkt honoru. Jak dla mnie "stary" "tradycyjny" sposób jest po prostu niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy NIEDORAJDY ZYCIOWI
a dziekuje ze sie tak wszyscy poruszyli moimi postami, tak mam pracę za 1000zł, ale to zarabiam w domu przed komputerem, dopóki mieszkam u ojca nie szukam pracy, jak przeprowadzę sie do męża pójdę do innej pracy poza domem, zapewniam autorkę że ślub i tak nic nie zmieni, czasem nawet na gorsze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ćwoki
przed 30 a brać pieniądze od rodzicow nie wstyd wam? i nie brońcie się jakimiś komentarzami typu "zazdrościcie , tradycja itd" bo to jest co najmniej żenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
u mojego brata było to samo- tylko, że rodzina jego żony wymyśliła, że to moi rodzice mają sponsorować wesele- taka nowa tradycja :) Jakoś się tam dogadali, własnie tak, że każdy płacił za "swoich" gości. Efekt był taki, że od strony młodej było 10osób, a żona brata miała do moich rodziców wielki problem, że przez nią nie było jej rodziny- no porażka na całego. Ja bym Ci proponowała jeszcze prościej- zapytaj rodziców i teściów ile mogą wam dołożyć do wesela. Niech dadza tyle na ile ich stać a wy pieniądze zagospodarujcie. I po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnadj
Witam, "ja Cię nie oceniam, tylko przyglądam się temu co robisz..." Napiszę jak było u mnie --> zdecydowaliśmy się na ślub i nie mówiąc nic nikomu załatwialiśmy wszystkie formalności (rodzice wiedzieli o tym, że się pobieramy). Po zorganizowaniu całego planu nasi rodzice dostali zaproszenia na uroczystość. Żadne z nas nigdy nie zgodziłoby się, żeby rodzice dokładali do "naszej imprezy". Autorko - jeśli na początku wspólnego życia określasz gości mianem - moi, jego, ich, nasi, to wydaje się,że chyba nadal jesteście osobno - Ty i Twój narzeczony, a nie wasza dwójka. Wydaje mi się, że źle wróży to na przyszłość. Zastanów się nad tym jak później będzie wyglądać Wasze życie, bo rozpoczynanie nie od podziałów i konfliktów między rodzinami nie jest dobrym pomysłem. Pozdrawiam, miłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uwijaaa
"Wesele i slub to start w dorosle zycie. Ciekawe skad osoba w wieku 20 lat moze miec kilkadziesiat tysiecy na wesele. Moze za 10 lat bym miala, ale teraz nie mam, a ze slubem nie zamierzam czekac i jak Wy stare prukwy dopiero wychodzic z maz." Matura to jest start w dorosle zycie. Jak pojawia sie Wasze dzieci, kto je utrzyma? Dziadkowie? Nie potraficie sami sie utrzymac = jestescie za mlodzi na slub. Wspolczuje tego, ze bedziesz za 10 lat stara prukwa, ja zamierzam byc mloda 33 latka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy NIEDORAJDY ZYCIOWI- > weź laska spadaj na drzewo ze swoimi tekstami. Autorko walczcie o taki podział jaki ma być. czyli wy za swoich oni za swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie to dlaczego
tak bardzo bolą was co niektóre teksty tutejszych osób :D jasne jasne róbcie kwas przed ślubem będziecie mieli na wstę[ie zjebane do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
mnie osobiście dziwi dlaczego Twoi rodzice autorko nie siądą z rodzicami młodego i tego nie ustalą. Skoro podjęli się finasowania wesela to chyba oni sami powinni się dogadywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro macie już jakieś pieniądze (nawet spore) to spokojnie wam wystarczy na skromne przyjęcie poślubne dla najbliższych. Tu mam na myśli rodziców, rodzeństwo, dziadków, najbliższych przyjaciół. Nie mówię o ciotkach "piąte wody po kisielu", których na oczy w życiu nie widziałaś. Usiądziesz z rodzicami i teściami i powiesz jaka jest sytuacja, że wy nic od nich nie chcecie skoro nie mogą się dogadać. Powiesz teściowej, że niestety czasy "co ludzie powiedzą" i "panna młoda za to płaci a pan młody za to" już dawno minęły i teraz niestety im więcej gości chce tym więcej musi zapłacić, że wy zdecydowaliście się na najbliższych i inne osoby do szczęścia wam nie są potrzebne na ślubie. Poproś narzeczonego aby porozmawiał ze swoimi rodzicami. Tak na marginesie to widzę, że to nie są ludzie "tradycyjni" tylko strasznie skąpi, którzy tradycją i przesądami chcą zaoszczędzić jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
ludzie ale Wy jesteście głupi, aż się nie chce czytać Waszych tępych wypowiedzi... Umiecie czytać? Autorka wyraźnie napisała, że od 2 lat utrzymuje się SAMA, nie bierze nic od rodziców. Rodzice są BOGACI, mają kasę na to wesele i SAMI CHCĄ jej pomóc!! Nie biorą kredytów czy Bóg wie czego, a wesele na 100 osób za 30tys to bardzo normalna kwota!! Wcale nie wygórowana!! Autorka ma na POŁOWĘ kosztów i nie chodzi jej o Wasze zdanie w tek kwestii, ale o TEŚCIOWĄ, która chce aby za jej gości płaciła mama autorki. Teraz choć trochę rozumiecie? Autorko, myślę, że Twój narzeczony powinien porozmawiać z mamą i powiedzieć, że jeśli nie chce ponosić kosztów za swoich gości to on nie widzi potrzeby ich zapraszania (zwykle to rodzice narzucają swoich kuzynów, ciotki, których młody chłopak pewnie nawet nie zna) bo to wg NIEGO nie sprawiedliwe. Myślę, że to on powinien z mamą to załatwić, przetłumaczyć jej jakoś Wasze wspólne podejście do sprawy. Uważam, że podział kosztów zaproponowany przez Twoją mamę jest bardzo dobry, ale może niech pójdą na kompromis i podzielą te brakujące 15tys równo na pół? może wtedy mama narzeczonego się zgodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro utrzymuje sie sama
to niech sama sobie wesele zasponsoruje a nie brać kase od starych jak gowniara jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×