Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madleinek

Dlaczego faceci (prawie) nigdy nie dotrzymują obietnic?

Polecane posty

Gość gość
DEWCZYNY nie są lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna jęczybuła co będzie się żalić jacy to źli są faceci a sama spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna jęczybuła co będzie się żalić jacy to źli są faceci a sama spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna jęczybuła co będzie się żalić jacy to źli są faceci a sama spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matoł to ciebie zrobił i wychował to potwierdza twoje zachowanie a teraz spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna jęczybuła co będzie się żalić jacy to źli są faceci a sama spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie  facet
włączie sobie tv twam i radio maryja moze bedzecie spokojniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie  facet
co sie nie odzywacie nie jestescie katolikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos dla was Naprotechnologia – szansa na dziecko bez in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego...dlaczego... odwieczne pytanie a co zrobić gdy na początku znajomości słyszy się "nie mogę Ci nic obiecać"-wiem ZOSTAWIĆ ( Ewa 24 (cześć)) a po mniej więcej roku ( tak wiem jestem głupia :classic_cool: i naiwna) kiedy powiedziałam dosyć...w ciągu tygodnia kiedy się nie widywaliśmy stracił 3 kg i stwierdził że jestem dla niego ważna... ale nadal tak się nie czuję dlaczego nie czuje potrzeby aby spędzać ze mną więcej czasu i ja muszę o to prosić wiem ZOSTAWIĆ dlaczego...dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo niema czasu / ciebie nie koch ma iną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma innej czas...pojęcie względne nie widać go a ciągle go brakuje ;) być może jest ze mną tylko na czas wakatu okropne uczucie wiem ZOSTAWIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk17
hahaha ale wy macie problemy wszyscy uposledeni psychicznie bez urazy, jestem w pierwszym zwiazku i trwa juz 1 rok lat razem jestesmy sobie przeznaczeni bardzo sie kochamy nikt inny dla nas sie nie liczy tylko my sami, nigdy nie klamiemy, bardzo rzadko klocimy sie i wogole, moze to brzmic az za piekne ale taka cudowna kobieta pojawila mi sie w zyciu i to pierwsza, a wy wszyscy macie z*****e nastoletnie lby i tylko zalezy wam na przer****niu, lub chwila szpanu ze jest sie w zwiazku i papa, nie wiecie co to prawdziwa milosc, swiat jest zniszczony, nie ma juz prawdziwych uczuc, tylko garstka ludzi takich pozostala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich sobie facetów wybieracie to już nie nasza wina i problem. Ja i mi podobni mężczyźni zawsze dotrzymujemy danego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Było wiele razy na tym forum. Facet się dostosowuje i stara się wyjść naprzeciwko babskim oczekiwaniom. A te są dość oczywiste: masz pitolić teksty w stylu "kwiatuszku, okruszeczku, najsłodszy misiaczku" itp. itd. etc. Dlaczego nigdy żaden facet tak do mnie nie powiedział gdy chciał iść na piwo? Bo nie jestem babą - proste. Gdyby baby przede wszystkim myślały a w dodatku myślały konkretnie to nie oczekiwałyby komplementów tylko konkretów - mi Franek (typowy żigolak) nie wciśnie kitu, bo wie, że zobaczy mnie wtedy ostatni raz, bo ja go z tego rozliczę. Ale do bab się dwoi i troi - potrafi powiedzieć znajomej która wróciła z USA dwa razy większa "ale schudłaś!" - oczywista ściema na 100% ale baba już uhahana a ten Franek to musi być naprawdę klawy ziomek skoro coś takiego mówi :) Ale to działa też w obie strony: kiedy ja od baby wymagam i oczekuję to dostaję focha w zamian. I nie pamiętam, żeby któraś baba mówiąc "jutro zadzwonię" faktycznie zadzwoniła - zwrócisz uwagę to zaraz, że jesteś niedobry, łapiesz za słówka, bo kobiety tak mają... A ile bab było zdziwionych że coś powiedziałem a potem faktycznie to zrobiłem - TOŻ TO SZOK! Albo przykład z życia: "wiem Heniu, że jesteś szczery ale mógłbyś mi czasem powiedzieć coś miłego" - baby po prostu wręcz oczekują łgarstw od facetów. A potem do kogo pretensje? Trzeba docenić, że facet np. obieca, że podrzuci (choć nie ma auta) - przecież się stara, zabiega, jest miło i romantycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki facet nie jest nic wart , znam takich co złote góry obiecywali a teraz dziewczyny na nich pracują ;) podryw na ładne słówka zawsze spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaahhhh
Nie wiem z czego tu być dumnym-ja nic nie obiecuje,więc jestem ok? Nie to nie jest ok. To brak asertywnosci-umiejętności odmawiania, brak odpowiedzialności, brak umiejętnosci planowania i negocjacyjnych. Kiedy ja coś komuś obiecuję-za wszelką cenę dotrzymuję słowa ale trzeba uważać co się obiecuje,jeżeli wiemy,że zgadzamy się za szybko poprośmy o 2-3 dni na przemyślenie sprawy i odpowiedź. Ślizganie się i miganie nie świadczy dobrze o Tobie i ja bym takiej osobie nie zaufała. Dla mnie to jest brak szacunku dla kogoś,jego czasu i jego życiowych planów-egoizm i infantylizm w czystej postaci. A że inni tak robią? To co? Jakby jedli g...o też byś jadł? Jakby skakali w ogień też byś skakał? Częstym powodem jest brak ustalonych priorytetów i zbyt bujne życie towarzyskie albo rodzinne-rodzice zajmują tyle przestrzeni życiowej,ze brak czasu i siły dla partnera-trzeba umieć wybrać i ustawić priorytety: najpierw własna rodzina: żona o dziecko lub partnerka i obowiązki domowe oraz pracownicze czy naukowe, potem dalsza rodzina,a potem koledzy (i nie obchodzi cię czy się cioci,mamie,wujkowi zepsuło auto-jeżeli nie chodzi o kulach lub nie jest na wózku albo nie ma chorób ciężkich kardiologicznych czy ukł.ruchu zabraniających dźwigania i chodzenia-niech robią sami zakupy lub czekają do np soboty i przygotuje listę,gdzie wy robicie). Polacy nie potrafią odmawiać ani planować, nie mają odruchów tkzw zdrowego egoizmu-czyli zwykłego zadbania o siebie i swoje potrzeby (nie mam na myśli tu imprez i spotkań z kumplami). Jeżeli np kumpel prosi o podwózkę gdzies daleko,bo chce kupić auto-nie musisz jechać od razu,bo cię naciska,tylko zadzwoń do żony i np matki: czy będą miały jakies ważne sprawy tego dnia i jak to mozecie zaplanować,bo moze wyjść jakaś no wizyta lekarska czy gazownika,gdzie trzeba byc w domu,wywiadówka i będzie problem. Noście przy sobie notes i notujcie. Czy to takie trudne? Lepiej juz odmówić albo przełożyć i wyjść na konkretną osobę i tak zdobyć szacunek, niż naobiecywać a potem narobić bałaganu a niesmak i kiepska opinia pozostanie na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×