wybrałem się dzisiaj do bratanicy na porodówkę

jest w 36 tygodniu ciąży i ma się dobrze ale nie o niej chcę opowiedzieć, jest na porodówce dziewczyna w 35 tygodniu i od dwóch tygodni nie odwiedzał jej nikt, zagadałem dzisiaj do kobiety, jak się czuje i chwilę pogawędziliśmy na korytarzu, opowiedziała, że pochodzi z wielodzietnej rodziny i w domu jest ich ośmioro i chłopak ją oszukał , zrobił jej dziecko i uciekł gdzieś za granicę a rodzice nie przyjadą do szpitala i raczej nie chcą córki z bachorem w domu, gdzie panuje bieda, widziałem w oczach kobiety, że szuka ratunku i pomocy, patrzyła na mnie gdy wychodziłem z porodówki takimi maślanymi oczętami, zapytała, czy jeszcze przyjdę do bratanicy, jakby chciała abym wrócił i powiedział 'cześć ślicznotko, jak się miewasz' , dziewczyna ma 19 lat i faktycznie jest piękną kobietą, ja jestem dwa razy starszy i już raczej na starego kawalera się nadaję z moimi przyzwyczajeniami ale teraz mam kamień na sercu, czy warto angażować się w taki związek z kobietą w ciąży w wieku 19 lat ? wiem, że ona na mnie czeka i liczy że wrócę na porodówkę , spróbować ?

Chcesz się związać z praktycznie obca kobieta tylko dlatego, ze jest ładna i zdesperowana?? Zastanów się, czy gdyby nie była w takiej sytuacji, w ogóle zwróciłaby na ciebie uwagę. Bo po co ci partnerka, która najprawdopodobniej zostawi cię w przypadku np. pogorszenia statusu finansowego lub choroby. Dziewczyna ewidentnie idzie na łatwizne i sądzę, że duże wyzwania ją po prostu przerosną.

Jezu nigdy w życiu nie angażuj się w coś takiego! Wiem że ci jej szkoda mi też by było ale ta dziewczyna pociągnie cię na dno! najpierw będzie wdzięczna kochana a z czasem jak dasz palec to weźmie rękę a potem zeżre cię całego!Jeśli możesz to pomóż jej jakoś w sensie poszukania domu dla samotnej matki jakiegoś wsparcie finansowego czy rzeczy dla dziecka ale nie bierz sobie na głowę nie swoich problemów.

utrzymac to bierz cudzego dzieciaka frajerze

biedna dziewczyna a z drugiej strony czego chce autor? jeśli być starym kawalerem to mu laska do szczęścia niepotrzebna, a jesli to jedyna możliwość to oboje na tym by skorzystali

Moim zdaniem, powinienes isc i ją blizej poznac, Wtedy ocenisz sytuacje.. Jednak pamietaj o tym, ze ona sie bedzie wtedy stsrac dobrze wypasc przy Tobie.. :)

Byłeś chyba na innym oddziale, na porodówkę nie wpuszczają gości....może na patologii ciązy albo ginekologii... :)

sam mieszkam w dużym domu, wybudowałem i wykończylem, są dwie łazienki i dwie kuchnie, salon z kominkiem i sześć pokoi gościnnych, jest część piwniczna, spory mam dom, nie miałem szczęścia do kobiet, więc budowałem a teraz jednego najważniejszego brak, czyli rodziny brak i tak się zastanawiam, ale to raczej kiepski pomysł aby obcej kobiecie z porodówki proponować aby przyjechała do mnie

a kto wie co z tego wyniknie :) możecie spróbować delikatnie,od przyjaźni...przecież to sie może udać:)

ehhh to ja się mogę z tobą związać będę ci prać gotować sprzątać i dogadzać za trochę miłości :(

ale nie potrzebuję kobiety do prania, prasowania lub gotowania, sam to wszystko potrafię zatem dzięki za ofertę :)

bierz ją ,najwyżej ją wywalisz, a masz dobre serce więc powinieneś czuć satysfakcję, w końcu pomaganie uszczęsliwia, jest młoda ,ładna może jest dobra i się odwdzięczy

Nawet jej nie znasz.

heh no widzisz takie już mam szczęście w życiu że mnie nikt nigdy nie chce.a ty rodzinę chcesz założyć?z tą dziewczyną?

kobiety to pazerne kurwy ale może ta jest właśnie inna ,nie pokazuj jej wszyskiego, udawaj biedaka,a nóż to twoja życiowa szansa, wielkamiłość

nie słuchaj innych jesteś za stary na to a zwłaszcza zawistnych pasztetów z forum, rób to co ci serce każe

Dokładnie, jak Ci ktoś poradził, nie okazuj od razu, ile masz kasy czy majątku. Ale spróbuj, myślę, że warto - w sumie nie tracisz nic, a możesz jej pomóc. A nóż okaże się, że coś z tego wyjdzie. Powodzenia daj znać co wyszło.

Ooo, juz się autorze znalazła chetna, nie tak do tego gotowania, co do tego domku:) Zrób jak Ci sumienie mówi,ale ona tak pragnie raczej aby ktos w ogóle do niej przyszedł, że wyczekuje może nie kogokolwiek ale jednak.:)

nie potrzebuje domku mam swój własny i mieszkanie dodatkowo i nikogo przy boku. :(

No to sorry,ale to tak wyglądało. To po co tak piszesz jak desperatka?:) Na każdego przyjdzie kolej. Glowa do góry.

bo jestem zdesperowana samotnością i brakiem drugiego człowieka.Uciekam z tematu nie zaśmiecam.

Jeżeli to nie jakieś jaja to porozmawiaj . Ale przed zaangażowaniem poznaj DOKŁadnie JEJ sytuacje. Żeby nie było że wyciągnie forsę i odświerzy miłość do byłego.... A na ewentualny związek jest bezduszna recepta -intercyza . I wtedy się okaże czy leci an forsę /dom .

Zaryzykuj!

żeby myśleć o wspólnym życiu po krótkiej rozmowie z kimś?

już wiem, że w tę środę będzie mieć kolejne USG a być może w piątek urodzi , będę na porodówce, zaryzykuję , jeżeli nie zaryzykujemy to nigdy się nie dowiemy, czy warto było zaryzykować :) a co mnie zależy

ile masz lat?

i ile ona ma wzrostu!! Bo jak facet jest bardzo niski a laska jest wyższa to odpada definitywnie!!! Nie ma nic gorszego jak kobieta wysoka i niski kurdupel!!!

zal mi się robi jak czytam Wasze posty: "jak chcesz mieć bachora na utrzymaniu..." albo "po co Ci taki problem" , "ona Cię pociagnie na dno" - nigdy w życiu nie chciałabym mieć z Wami do czynienia. Nie ma w Was za gorsz empatii. Skąd od razu takie domysły że ona go pociagnie na dno? dlatego, że pochodzi z biednej rodziny? a wy wszyscy kurwa tacy bogaci jesteście?? Być może ta dziewczyna potrzebuje żeby ktoś tylko jej pomógł, czy wiecie jak to jest dorastać w rodzinie gdzie sie nie ma wsparcia i od dziecka bieda?? może trzeba jej dać szansę na normalne życie!! Porozmawiaj z dziewczyną, wybadaj jej charakter, jak leci na kasę to sobie daruj, jak masz z nia być z litości to też sobie daruj. Ale jak dziewczyna ma plany: chce iść do pracy, stworzyć normalną rodzinę itp to czemu nie spróbować?

Chcesz zamieszkać z dziewczyną z którą rozmawiałeś raz w życiu? od razu myślisz o byciu z nią i waszej przyszłości? a z główką wszystko w porządku?

DEBILE TO JEST PROWO!!!!!!!!!!!!