Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moonlightmoonlight

Reakcja na wieść o ciąży

Polecane posty

Ok, brookie, rozumiem, że chciałaś "pomóc", jednak nazywając kogoś "głupiutkim" nie jest niczym innym jak zgryźliwością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stopke mam prawie 2 lata- i jakos nikomu nie wpadla w oczy tylko brooke dzieki o boska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie, mniemam,że udzielałaś się głównie na "matczynym" dziale, mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
Skąd u niektórych tyle złośliwości? Naprawdę niepotrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t4t4t
moonlightmoonlight ja Ci powiem jak jest. Facet wydawał Ci się odpowiedzialny ale to tylko pozory. Dopóki miał ruchanie za darmo bez zobowiązań to korzystał. Ale jak już w ciąże zaszłaś to on nie chce mieć nic do czynienia ponieważ nie chce być uwiązany. Woli korzystać z życia i jakąś inną posuwać bezkarnie. Ot taka rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
ewag, dziękuję, póki co szału nie ma, ale nie płaczę, zjadłam, powoli do mnie dociera, że muszę zadbaćo siebie, bo nikt inny tego już nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaa
Jak tam autorka jak nastrój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123asrc2
nie no ludzie jesteście naprawdę żałośni - Ci którzy naskakują na autorkę. dziewczyna jest w ciężkiej sytuacji, zawiodła ją osoba, która powinna być teraz dla niej największym wsparciem, a Wy po niej jedziecie? dlaczego wmawiacie jej, że chciała złapać go na dziecko? skoro napisała, że się zabezpieczali i "nie pomagała" tej ciąży? jaki miałaby cel w tym, żeby kłamać na anonimowym forum?? jebnijcie się w głowę, pozdrawiam. a co do Ciebie autorko, to podziwiam, za Twoje nastawienie do dziecka i za ogólną życzliwość do ludzi, nawet tych kretynów, którzy bezpodstawnie po Tobie jadą :) trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
Dziękuję za wielkie wsparcie od wielu z Was tutaj obecnych. Tata dziecka odszedł ostatecznie (jak sądzę), pojawił się jeszcze raz, zrobił zamieszanie, naopowiadał mi przykrych rzeczy, ale Maluszek ma się dobrze:) ja trochę narzekałam na poranne mdłości, ale nic poważnego. Pozdrawiam was Wszyskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floreciittaa
Trzymaj się i dbaj o siebie i maleństwo. Ono wynagrodzi Ci te wszystkie przykrości. Pomyśl, że przed Tobą piękne chwile. Rosnący brzuszek, pierwsze ruchy dziecka, oczekiwanie na wieść czy będzie córeczka czy synek, kupowanie ciuszków. itp. Będzie dobrze, zobaczysz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za buc trzymaj sie tam i nie mysl o nim wiecej- nie byl was wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
Poprosił o spotkanie dziś ze mną. Umówiliśmy się. Powiedział, że obok niego mieszka sąsiadka, ma paromiesięcznego synka, a że ojciec i facet tej sąsiadki zarabia na życie w Skandynawii, on (tata mego Malucha) umie zając się tym synkiem... Powiedział mi, że ostatnio na dwa auta pojechali do mechanika, bo jej sie auto psuło, a on później , wracając już jednym (drugie zostawili) , zajmował się Małym. Powiedział też, że czasem do niej chodzi, pomóc jej przy Małym, bo ojciec przyjeżdża raz na miesiąć.Nie wiem, po co mi to powiedział. W środku, we mnie pękło wszystko. Nie umiem Wam opowiedzieć , co czuję, bo czuję i nienawiść i złość i zazdrość i obrzydzenie. Mnie zostawił od razu, zaraz po tym, jak powiedziałam mu, że będziemy mieć Maluszka. Ani razu mi nie pomógł, ani razu nie zaproponował, że ..hmm.. no nie wiem... że chociaż mnie do lekarza podwiezie... cokolwiek... Jestem wyczerpana tym spotkaniem, ale i dumna z siebie, bo nie płakałam, nie krzyczałam, powiedziałam mu tylko, że rani mnie okrutnie, ale nie znam powodów, po co to robi. Dodałam, że nie chcę już żadnych nalegań na spotkania, bo one są bezsensowne i rozdrapują bardzo świeże rany. Musiałam się tu wyżalić... nie mam komu, na szybko o tym opowiedzieć...Straszny ból w środku... teraz poszły łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98765432100
przykre to jest :( niestety tacy sa faceci (przynajmniej w wiekszosci) zycze Ci zebys sobie poradzila i zebys miala kogos kto Ci pomoze Podoba mi sie Twoja postawa w stosunku do niego, masz klase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam mi przemklo przez mysl ze moze go powolutku sumienie rusza? yulko jak to facet zaczyna z d*** strony i jak slon w skladzie porcelany? trzymam kciuki zeby ci sie poukladalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ajk tam autorko- mdlosci juz dokuczaja? jak sie czujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co nam życie niesie
Jego reakcja jest niestety typowa dla takich, którzy nie chcą się wiązać i nie chcą dziecka. Nie rozumiem po co opowiadał Ci, że jakiejś tam pomaga przy dziecku. Chciał Ci może powiedzieć, że umie się zająć dzieckiem, tylko źle to zrobił. Może się pozbiera i zachowa jak należy. Wiem jakie to ciężkie chwile dla Ciebie, ale musisz być silna. Mój mąż też się z wpadki nie ucieszył i pokarał mnie potem za to przez lata. A dzisiaj przyszedł syn do mnie i pokazał mi test swojej dziewczyny. On ma 22 lata, a ta jego 17 i co teraz? Ja się zmartwiłam, a on się cieszy. Widziałam jego radość. I trzeba będzie pomóc, bo co innego pozostaje. A Ty nie masz rodziny? Wrócić do nich nie możesz? Dasz radę, trzymam kciuki i oby ten Twój się opamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, widzę,że temat został odświeżony jakiś czas temu :) Droga Autorko, PODZIWIAM CIĘ! Jesteś wyjątkowa i w wyjątkowy sposób sobie radzisz :) a ojciec Maluszka? Może jeszcze zmądrzeje, nigdy nic nie wiadomo ;) Życzę Ci wszystkiego co najlepsze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tam u ciebie
halo autorko- jak sie macie? co u was slychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkka
Autorko co u Ciebie? Jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×