Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moonlightmoonlight

Reakcja na wieść o ciąży

Polecane posty

Gość ja86sia
"Trzymam się jedynie faktów podanych przez autorkę." - a wiesz co to "fakt"? bo dla mnie faktem wcale nie jest, że zgwałciła czy wrobiła swojego faceta w dziecko... a "fakt podany przez autorkę" to to, że zabezpieczenie zawiodło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Poczytaj wcześniejsze posty, nie tylko pierwszy i ostatni. Nie tylko ja jestem zdania, że laska wydumala sobie wielką miłość faceta i postanowiła przyspieszyć oświadczyny, on natomiast jedynie dopuszczał myśl o dziecku "kiedys tam" (i pewnie niekoniecznie z nią) Naprawdę trudno się dziwić, ze facet "uszczęśliwiony na siłę" taką perspektywą ją zostawił. Alimenty pewnie zapłaci, ale szkoda dziecka. Zostanie z taką matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
czytałam wszystkie posty i jestem w dyskusji od początku, więc wiem, że wiele osób naskakuje na autorkę, co jest przykre i bezsensowne, bo ona tu nie napisała po to by ktoś po niej jeździł, a nikt z osób ją obrażających w najmniejszy sposób jej nie pomógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Jednym z faktów jest np. że na pytanie : ile byliście ze sobą, jest w stanie odpowiedzieć tylko: "Staż nie jakiś oszałamiający jako pary, ale wczesniej przyjaźniliśmy się i to dość długo..." Dwa tygodnie? Miesiąc? I siup - ciąża! I jeszcze facet powinien się cieszyć, bo ona jest DUMNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Punkt widzenia: moje rozumowanie do tej pory mnie nie zawiodło (nie sttrzelam sobie bękartów na prawo i lewo), natomiast być dzieckiem Violetty Villas dla ubogich... to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Nie, naciągnięcie kogoś na ciążę i traktowanie dziecka jako po prostu środka do celu - to nie jest powód do dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssss
Co Ty masz z ta Violettą Villas, juz się tego czytać nie da :o Lubisz ją tak bardzo, ze ciągle ją przywołujesz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Sądząc po kwileniu autorki na temat "oddania mnie i dziecka komus innemu" obawiam sie, ze wytypowałą już następną ofiarę. Czyzby ów przyjaciel, który "usłyszał ze mną ze stało się najpiękniejsze" ? Ciekawe czy ten coś podejrzewa... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noiuch: Twoje wypowiedzi pozostawię już bez komentarza :) dziecko, gdy dorośnie będzie wdzięczne matce za trud wychowania i za dane życie i to jest najważniejsze :) a ja wierzę, że autorka stanie na wysokości zadania i wychowa maleństwo jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Violetta Villas przypomniala mi się po przeczytaniu artykułu o niej, jak ściemniała reporterce, ze wyskoczył na nią z taczki z węglem agent obcego wywiadu NAGO. Dokładnie ten sam typ konfabulacji co u autorki, sensacja + melodramat. Dorosły syn owej Villas też lekko nie miał, a tutaj szykuje się powtórka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noiuh Kochana, być może jestem zbyt mało rozgarnięta ,więc wytłumacz mi łopatologicznie czy napawrawde jedynym powodem dla ktróego uważasz,że autorka wrobiła faceta w ciążę,jest to,że zareagowała z radością na wiadomość o dziecku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghghhgg
noiuh Punkt widzenia: moje rozumowanie do tej pory mnie nie zawiodło (nie sttrzelam sobie bękartów na prawo i lewo), natomiast być dzieckiem Violetty Villas dla ubogich... to tragedia. Sam fakt, że jesteś w stanie dziecko nazwać bękartem mówi o twoim człowieczeństwie. Kolejna ofiara własnego nieudanego życia co się wyżywa na innych :/ Lepiej ci jak tak jeździsz po autorce? Czujesz, że twoje życie nie jest aż tak do bani, bo ktoś ma gorzej?? Chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t4t4t
moonlightmoonlight jesteś silną młodą kobietą. Jestem pod wrażeniem Twojego zachowania w stosunku do tych wszystkich zlych osób które źle o Tobie piszą, kwitujesz ich krótko, bardzo dobre podejście. Na pewno jesteś świetną kobietą, bardzo mi przykro, że ten chłopak Cię zostawił samą z dzieckiem. Ehhhhhhhh. Cóż za życie. Przerosło go niestety to. Druga sprawa, nie rozumiem jak można wpaść przy pigułkach anty. Czy chorowałaś i brałaś antybiotyki które mogły spowodować tą wpadkę ? Lub zdażało się, że zapomniałaś wziąć pigułki ? Oczywiście żadna metoda nie daje 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
noiuch zazdrości autorce, nie może znieść, że ta MIMO WSZYSTKO cieszy się z tego DZIECKA... współczuję, naprawdę mocno współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
Po co z nim/nią sie droczycie. Cały ten noiuh uważa, że dziecko sie tyko wtedy robi jak sie chce faceta na brzuch naciągnąc. Pewnie sądzi wg siebie. Szkoda czasu na takiego coś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
4t4t4t, dziękuję za bardzo miłe słowa. Co do pigułek - brałam bardzo regularnie, nie łykałam żadnych innych lekarstw, ale fakt, w tamtym czasie byłam znacznie osłabiona - lekkie przeziębienie. I ...stało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghghhgg
eeeeeeeeeeeee.......... Masz 100% racji, szkoda czasu na kogoś, kto patrzy na świat przez pryzmat takich wartości :) Ps. znam małżeństwo, które wpadło przy pigułkach (z trzecim dzieckiem). Są szczęśliwi, choć chcieli tylko dwójkę. Można wpaść, nawet przy systematycznym braniu, choć to faktycznie rzadko się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Rzeczywiście, twój argument powala celnością: małżeństwo z dwojgiem dzieci daje sobie radę z trzecim dzieckiem, a więc samotna matka któej nie wyszło naciągnięcie faceta na ślub - na pewno też da sobie radę (nawet jeśli jej IQ jest zaledwie dwucyfrowe). Mozna wiedzieć, skąd ci to przyszło do głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Brookie - nie chodzi o to, ze zareagowała radością. Chodzi o to, że przy wszelkich przesłankach wskazujacych ze jest dla faceta tylko ... rozrywką ( a trudno inaczej interpretować to co ona wypisuje) była PRZEKONANA, ze on cały w skowronkach uzna ze "wydarzyło się Najpiękniejsze"! Żałosne, doprawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkkka
noiuh ona podała tylko przykład że pigułki czasem zawodzą. Problem z czytaniem ze zrozumieniem? a swoją drogą dajcie już jej spokój. Nie dość ze jej facet okazał sie dupkiem to jeszcze wy ja tutaj dołujecie. Co sie stanie to sie nie odstanie. Autorka jest silna i da sobie radę. Tego jej życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlightmoonlight
punkt_widzenia, ze skrajności w skrajność, co pomyślę, że dam radę i się uspokajam, za chwilę wraca do mnie to poczucie bezsilnopści z wczoraj, wszystko we mnie pulsuje... ale ja wiem, że potrzeba czasu na okrzepnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
"Są szczęśliwi, chociaż chcieli tylko dwójkę" - ma być przykładem ze pigułki zawodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkkka
to zdanie akurat nic nei mówi. Naprawde masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noiuh
Bo nie dasz rady, dziewczyno, nie dałaś rady nawet zorientować się ze facet cię po prostu nie chce, ze traktuje cię jak łatwą rozrywkę, jak chcesz dać radę jako samotna matka z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja86sia
noiuch... Twój tok myślenia wskazuje na to, że Twoje IQ w najlepszym przypadku też jest dwucyfrowe skoro nie rozumiesz tak banalnych rzeczy... żadna metoda nie daje 100% pewności, więc nawet w małżeństwie się zdarzają wpadki :) autorko dzielnie sie trzymasz, teraz już będzie tylko lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×