Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość korneelciaaa

Poradźcie mi mądrzejsi ode mnie, w sprawie sercowej, proszę!

Polecane posty

Gość korneelciaaa

Pisałam tu jakiś czas temu, jednak liczę, że teraz może znajdzie sie ktos mądry, kto coś mi doradzi. To naprawdę dla mnie bardzo ważne. Sprawa wyglada tak: mam problem, zakochałam się ale chyba w nieodpowiedniej osobie, a może sie mylę... Poznałam faceta i strasznie mi się spodobał, jestem zauroczona na maxa, o niczym innym nie myślę itd, te wszystkie objawy zauroczenia.Poznaliśmy się w pracy. Problem polega na tym, że wszyscy wiedzą, że ja nie jestem sama i on też z kimś jest. Nie mogę rozgryść jego zachowania. Jest bardzo miły wobec mnie, wręcz super miły, mam wrażenie, że mu sie podobam. Słyszałm od innych,że on jest z typu takich porządnych facetów, jest wierny swojej partnerce itd. Po dwóch miesiacach znajomości napisałam do niego tak bardzo niezobowiązujaco. Odpisał mi bardzo, bardzo miło i tak sobie trochę popisaliśmy.Trochę to było dziwnie, bo pisaliśmy całkiem sporo ( jak na moje standardy), zaczęliśmy rozmawiać jak bliscy znajomi a w pracy cisza.Ja nie chciałam żeby ktoś się zorientował i z tego wynika że on też nie. Podobał mi się coraz bardziej i strasznie się nakręciłam, ale nie było innego ruchu z jego strony poza tym pisaniem, patrzeniem na mnie...Wspomniałam coś celowo, że mam problem. Zareagował, dopytywał.W końcu zaproponował spotkanie. Byłam wniebowzięta!!!Przegadaliśmy chyba z 4 godz, było bardzo miło.Czułam tą chemię w powietrzu, że aż mi się kręciło w głowie.Ale...nic sie nie wydarzyło. Miałam na niego straszna ochotę, taka prawda, i nier chodzi mi tu właściwioe o seks, tylko o to by z nim być , rozmawiać, patrzeć na niego ale nic nie zrobiłam, starałam się, żeby się nie zorientował.Głupio mi, że tak mnie wzięło i tak strasznie na niego lecę. Pierwszy raz w życiu aż tak mnie dopadło. Potem on zrobił się jakby smutny, zamyślony, miałam wrażenie, że mnie unika, chociaż jak juz mnie spotkał był nadal super miły. Po 2 tyg. spotkaliśmy sie ponownie. Był smutny , zamyślony, powiedział mi, że nie jest szczęśliwy...ale nie powiedział o co chodzi. Ciężko coś z niego wyciągnąć. Znowu nic nie zrobił, żadnego gestu w moją stronę, na porzegnanie pocałowałam go w policzek, nie uciekł, ale nawet przy tym miałam wrażenie, że sie jakoś spina...o co chodzi??? Czy warto o nim dalej myśleć???? Umoralniajace komentarze typu, że jestem z kimś i ble ble ble mnie nie interesują. Dodam, że to nie jest dzieciak, ma 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneelciaaa
Niech ktos coś poradzi, czy warto się angażować? Proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalala222222
Trudno powiedzieć co on myśli, a jakim jest człowiekiem, jaki ma charakter?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamigotka8710
A czy jesteś szczęśliwa ze swoim mężczyzną? Moim zdaniem nie możesz sobie tego olać i zapomnieć,bo jeśli tak zrobisz to cały czas będziesz biła się z myślami i ucierpi na tym Twój związek. Spróbuj po koleżeńsku dopytać o jego relacje z jego dziewczyną,może rzeczywiście jest nieszczęśliwy...zaprzyjaźnij się z nim,ale spróbuj tyle o nim nie myśleć,zajmij się czymś,idź do kosmetyczki ,do kina,poczytaj coś. I nie obwiniaj się,nie czuj się źle sama ze sobą,bo to nie jest twoja wina,że tak wyszło. Zbliż się do niego i dowiedz się czegoś więcej,może nie jest aż taki wspaniały jak sobie wyobrażasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneelciaaa
Próbuję o nim tyle nie myśleć, ale średnio mi się to udaje... Mam ogromne wyrzuty sumienia, fakt, mimo, że nie zrobiłam nic złego.Mój facet jest dopbrym człowiekiem i nie zdradziłabym go, najpierw bym się rozstała. A on...po prostu tak na mnie działa że ...ehhh nie mogę go rozgryść, jest tajemniczy dosyć, skryty bardzo, troszkę wyniosły ale dla mnie wyjątkowo miły. Nie wiem czy warto tyle energii mu poświęcać, nie wiem jak do niego dotzreć, poza tym paraliżuje mnie strach,mże on sie domyśli...a ja się odasłonię i będę cierpiała...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamigotka8710
Pod żadnym pozorem nie daj się rozszyfrować, bo wyjdziesz na idiotkę. Zaprzyjaźnij się z nim i dowiedz się od niego więcej. Na razie go idealizujesz więc nie myślisz racjonalnie... W życiu są różne sytuacje i historie przewrotne,więc daj szansę tej znajomości,ale nie możesz oszaleć na jego punkcie. Rób to,co zawsze robiłaś,zajmuj się tym co lubisz a przy okazji poznawaj go. Bądź pewna siebie,radosna i zadbana. Kobietka sto procent,bez mazania się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneelciaaa
Może jeszcze jakieś sugestie czy warto się w to angażować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzzzi888
A jak długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korneelciaaa
Znamy się pół roku, a od 1,5 miesiaca tak bliżej jak to opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ader1234
Ale ok, podoba Ci się, a to po co jesteś z kimś innym? Wiesz, że ludzie na zajęte osoby patrzą jak na zajęte a jak na jak wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×