Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).

Dzień dobry :) nocka idealna dzisiaj, pobódka o 4 i spanie do 7:30 :D nie wiem czy przez ostatnie dni to ząbki były, podejrzewam, że tak. Moja pije NAN, jest tam witamina d3, a mimo to pediatra kazała dawać, nie do wszystkiego się stosuje co powiedziała, ale do tego tak :) Jeśli chodzi o kupkę, to na samym początku, Mała miała hmm... miesiąc, czy nawet nie, to też mieliśmy problem, bo nie robiła przez 3 dni. Podejrzewam, że było to spowodowane tym, że piła moje mleko wtedy i mleko sztuczne już. Nawet po lekarzach wtedy jeździliśmy, w niedziele nawet :) Nikt nam w sumie nie pomógł, niektórzy lekarze są daremni. Pamiętam, że w ten 3 dzień wieczorem już była kupa i było ok. Sorryy, że tak z rana o kupie pisze, ale to przecież normalne nie? ;) Przy małym dziecku jak najbardziej? :D:D:D

moja nadka ma już 3,5 miesiąca i do 3 tygodnia życia sama robiła kupki c potem już nie.pomagam jej rurką , wizyty u gastrologa nie pomogły

martta.... cały czas jej pomagasz?? nie robi sama?? próbowałaś podać rumianek do picia??

wszystko już było i masaże, rumianek, koperek, i laktuloza i debridat i nawet soczek z jabłka od trzeciego miesiąca i nic

hej! my już też na stanowisku :) dot wit d3: niby przy wyłącznym podawaniu mm, nie zalecają podawania d3, chyba że jest go w składzie mało, a pogoda jak za oknem, to wtedy co drugi dzień można podać do majki: co to za lekarz każe ci dziecku w dupę coś wkładać?!? takie rzeczy to się w średniowieczu robiło! można uszkodzić jelita, potworzą się rany i zrosty (nawet nie musi krwawić) i jak mała będzie odczuwała ból, to dopiero wtedy będzie się broniła przed zrobieniem kupy! a może po prostu podaj jej 3 razy dziennie po pół łyżeczki oliwy z oliwek?

martta... nie wiem... ja bym szukała jakiegoś dobrego lekarza.... nie znam się, ale myślę, że zwieracze muszą pracować, bo potem może być problem, że dziecko nie będzie umiało samo kupki zrobić, ale to tak na mój, niekoniecznie słuszny rozum.

wiecie co, z drugiej strony, to wszyscy ci lekarze, to są o kant d**y! niby tyle wiedzą, a ze zwykłą kupą nie potrafią sobie poradzić! dzieciak nie może się załatwić od 3 m-cy, a oni każą coś w tyłek wkładać!!! RATUNKU!!! mojej znajomej maluch(4m) 3 dni wymiotował. po jakimś czasie zadzwoniła do mnie i mi to powiedziała, więc ja zapytałam, czy jadła wtedy truskawki (był sezon) a ona, że jadła jak najęta. więc ja jej na to, że jak przestanie jeść, to będzie o.k.- i tak było! a jak byli u lekarza, w 2 dniu, to nawet nie zapytała się o podstawowe rzeczy- co mama ostatnio nowego jadła, tylko bez żadnych badań już mu prawie genetyczne choroby wymyślała! a co do języka... właśnie mały koleżanki, tej od truskawek, też tak miał. co prawda ten język nie był "wywalony do kolan" ale czubek zawsze z buzi mu wychodził ;) ale po 4 mies coraz mniej i teraz już ciągle w buzi trzyma. taki urok :))

pozdrawiam wszystkie mamy

to zalecił gastrolog dziecięcy c te rurki są po to by odeszły gazy i głęboko się ich nie wkłada. A co da oliwa z oliwek, nadka ma tylko 3 miesiące, nie zaszkodzi jej to?

wczoraj wyciągnęłam 3 czapki, które mieliśmy, jeszcze niedawno przymierzałam Małej i było ok i mówie fajnie, będą na zmiane na zime :D wczoraj przymierzam....za małe....:/ więc poszliśmy i kupiliśmy :) masakra jak to szybko idzie ;)

hm... dobra oliwa z oliwek nie powinna zaszkodzić, można to skonsultować, ale ja i tak szukałabym innego lekarza...

martta- uzywasz windi?

nie chciałabym jej zaszkodzić, ale myślę, że jeśli podawałaś już soczki i dostawała leki doustnie, to myślę, że po oliwie nic jej nie powinno być, ale nie chcę brać za to odpowiedzialności. dla spokoju, może lepiej skonsultuj się z lekarzem. ale mi się zdaje, że nie powinien mieć obiekcji. oliwa to nie trucizna, a może pomoże, skoro lekarz nic lepszego nie może zaproponować...

aha, oliwa rozluźnia i powoduje że kał jest bardziej śliski, dzięki czemu łatwiej się w jelitach przemieszcza

RUDAMAMA... to prawda lekarze są do..... bani :D moja Mała ma miękką krtań, utwardza się, ale jeszcze troszkę chrumka.... lekarka na przedostatnim chyba szczepieniu zrobiła dziwną minę przy badaniu... dała nam skierowanie do szpitala na prześwietlenie płuc...... pojechaliśmy od razu, a tam pani nam mówi, że tak małemu dziecku nie robi się prześwietlenia, zbadała od razu Małą i powiedziała, że mamy zdrowe dziecko i to tylko miękka krtań .. od razu pojechaliśmy do domu :) a ta w przychodni tyle strachu wprowadziła...

inwazja- moje dziecko miało 10 dni i zrobili jej rtg klatki piersiowej. Twoje dziecie ma wiotkość krtani?

tak

no właśnie! ja wiem, że przy tak małym dziecku jest często trudno ustalić, co mu tak naprawdę jest, ale nawet samo podejście tych lekarzy powinno być inne. porozmawiać, wytłumaczyć, powiedzieć, że to ciężko określić i od najprostszych chorób zacząć wykluczanie!... a oni bach- zapalenie płuc! NORMA!!!

ja też miałam miękką krtań jak byłam mała

tak rurki windi

nawet o zapaleniu płuc nic nie mowiła, ale nie podobał jej się oddech, no niestety dziecko chrumka, teraz to już prawie tego nie ma, ale chrumkała jak prosiaczek :)

martta- i jak często tego uzywasz?

Witam dziewczyny :-) Jestem mamą 5 letniej Wiktorii i Maksymiliana który urodził się w marcu tego roku więc chętnie do Was dołączę :-) Maksio póki co jest bezzębnym małym człowieczkiem :P Jesli chodzi o jedzenie to nie ma problemu, zjada wszystkie nowości które mu podajemy. Przez 7 m-cy karmiłam go piersią, a potem sam odrzucił cycka ;P Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia zyczę

my też już wstałyśmy i ja się pytam, co z tymi lekarzami? jak czytam takie rzeczy to skóra cierpnie, bo ja jako młoda mama komu mam zaufać jak nie lekarzowi??? a oni nie wiedzą co robią!!! co do kupki, to niestety na przykładzie znajomej wiem, że niektóre mamy mają fisia na punkcie kupki i jak jej nie ma codziennie, to stosują różne dziwne metody włącznie z mydłem. my stosujemy karmienie mieszane i kupkę mamy co 3dni o normalniej konsystencji, nie są to suche bobki, więc nie ma co wariować i żyć tylko kupką

co do podejścia lekarzy... jeszcze jedną akcje mieliśmy :D już ostatnia negatywna sytuacja, którą przeżyliśmy... Mała miała krótkie węzidełko pod językiem, swoją drogą ja też to miałam jak byłam mała heheeee. Byłam na badaniu bioderek i pytam ortopedy, czy on może to sprawdzić, bo podobno pediatra mówiła, że tak jest... no i zaprowadził mnie do chirurga, no i mówie, czy może to sprawdzić, na co sprawdził. Wiadomo Małej się to nie podobało, bo ktoś otwiera jej buzię, więc trzeba protestować, no ale trzeba to trzeba. Nagle ryk !! pseudo chirurg mi oznajmia, że przerwał tą błonkę pod językiem, bo rzeczywiście było krótkie to węzidełko....wpadłąm w szał, że czem u mi nic nie powiedział, sam robi na jakiej podstawie i takie tam...kłótnia....masakra no to tyle przeżyliśmy z naszym krasnalkiem :D

och, ale nas się narobiło :) już mi się myli, kogo o jakie dzieciątko pytać, ale może dam radę ;)

justyan... ja lekarzom nie ufam :)

a mój je cyca i jedzenie uzup i kupę mamy min 2 razy dziennie, chociaż przez 2 tyg po ty jak zaczęłam wprowadzać stałe posiłki kupa był co 3 dni. ale przy karmieniu mm, co 3 dni to norma (gdzieś wyczytałam). a tak z ciekawości, martta. nadka, to skrót od jakiego imienia?

tak 3 dni to norma. Moja robi raz dziennie teraz.

w ogóle nie ma co wariować.... moja Mała (6tyg) dzisiaj obudziła się z katarem i moja pierwsza myśl - rany skąd ten katar??!! potem wzięłam aspirator, wyciągnęłam trochę tego kataru i już go nie ma, przecież ja też czasem mam rano katar. chyba mamy za sucho w mieszkaniu.