Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

polinkama

Rok 2011-moje maleństwo jest już na świecie:-).

Polecane posty

karooolonak - mój mały też tak zaczynał przygode z raczkowaniem, do tego tak śmiesznie się ruszał w przód i tył jakby to miało sprawić że się przemieści :D teraz to już śmiga po kątach dlatego chodzik jest dla mnie zbawieniem. Młody nie chce siedzieć w łóżeczku, krzesełku tylko hasać,m hasać i hasać, więc jak koniecznie musze cos zrobić to wkładam ( ale nie za długo bo szybko się nudzi ). Ogólnie w chodziku jest maks godzine dziennie a większość czasu i tak siedzi i bawi się magnesami na lodówce np a ja wiem że za sekunde nie znajdzie się w miejscu gdzie nie powinnien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Moja Mała jeszcze śpi, już drugi raz tak ładnie, do tej pory wstawała między 4 a 6.... Wczoraj jak jadłam przy niej, to myślałam, ze mnie połknie, tak bardzo chciała, żeby jej dać to jedzenie... To chyba oznacza, ze powinnam spróbować jej podać coś oprócz mleczka ... zwłaszcza, ze ma zęba, to pogryzie ;) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) wczorajszy dzień był super, Mała zaczyna raczkować, na razie nieśmiało sprawdza czy podniesienie pupki coś daje :D wczoraj miała gadane hehe gadała i śpiewała, że hej ;) noc fatalna była, budziła się, raz jadła jak zawsze, ale budziła się co chwilę i wstała o 5:30 D po pół godzinie usnęła...co zrobić :D pisałyście o włosach.... mi nie wypadały, a mogłyby trochę, bo mam gęste... u fryzjera byłam już 2 tyg. po porodzie :D poszłam z kołem, żeby usiąść, bo 2 tyg. nie siedziałam :D co do chodzika to ja jestem przeciwko, wszelkie przyspieszanie, wymuszanie pozycji, tym bardziej pionowej dla mnie jest nie do zaakceptowania :D każde dziecko rozwija się w swoim czasie i wszystko przyjdzie samo. oglądałam filmiki ludzi na youtubie i po prostu niektórzy ludzie są chory dla mnie, np. 3 miesięczne dziecko tatuś trzyma pod pachy ! i udaje, że dziecko idzie, masakraaa !!! albo podpieranie poduszkami plecków, żeby dziecko siedziało, koszmar dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wam z rana :) takiego ładnego posta mi zjadło... i od nowa wściekła mrówa mój synek robi identycznie w pozycji na czworaka śmiesznie się porusza w przód i w tył ale jeszcze w miejscu, ciekawe kiedy wyruszy :-) inwazja no to wesoło będziesz miała, teraz oczy w koło głowy bo nasze skarby są takie mądre, że ja nie wiem skąd wiedzą że zawsze trzeba się łapać tego czego nie wolno. aśka2010 a podajesz małej już kaszke? Myślę że to czas na nowości, gdzieś nawet przeczytałam , że jak dziecko wyraża chęć na coś nowego to należy spróbować. polinkama jak masz sprawdzoną marchewkę to też bym gotowała, no i chyba potem blender i na jednolitą masę bo nie wiem w jakiej innej formie. Ja gotowałam jabłko ale mój synek nie przepada, wiedzą jedzą rodzice :-) Co do chodzików to chyba też za nimi nie jestem za to właśnie zastanawiałam się nad tym jeździkiem, któraś może ma?? Dziewczyny nie wiem czy to dobry pomysł ale może stworzymy jakąś tabelek, wtedy będzie nam łatwiej :-) U mnie nocka standard : o 21 zasnął i od 24 sie zaczęło pobudki co godzinę i tak do 5 potem spał do 7 . Czy wasze dzieciaczki też chcą cały czas waszej uwagi bo mój jak ma leżeć sam to cały czas marudzi, i weź teraz zrób coś w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) powróciłam. jak mąż jest w domu, to mam tyle do nadrobienia, że nawet poczty nie odbierałam przez weeckend! sprzątanie, pranie, jakieś większe zakupy. to podjechać tu, to załatwić tam i 2 dni zleciały! mój mały szybko się zaczął przewracać z pleców na brzuch i odwrotnie, ale z siedzeniem gorzej ;( w wózku lub leżaczku odsunie się od oparcia i siedzi, ale posadzony "w powietrzu" trzyma się tylko chwilkę. na razie mnie to nie stresuje, bo ma czas, a postępy są :) jeśli chodzi o raczkowanie, to podnosi dupkę do góry przy zgiętych kolanach- ale rączki na dole, lub rączki prostuje, a nóżek nie ugina, więc na razie w tej pozycji się nie przemieszcza. jednak wokół własnej osi kręci się strasznie szybko. ja nie jestem za chodzikami. co prawda mam gdzieś w piwnicy po córce koleżanki, ale nawet go nie przynosiłam, bo nie zamierzam używać. mam jednak chustę elastyczną z "tuli" i czasem używam, jak mały nie chce się sobą zająć, a ja muszę np pranie powiesić :)) jednak nie mogę patrzeć na te biedne, wiszące maluszki (widuję często takie ok miesięczne) w nosidłach na brzuchach tatusiów przodem do świata, którym rączki i nóżki wiszą jak "zdechłym małpkom". okropność! jestem w stanie zrozumieć 15 min w domu, jak np trzeba to pranie powiesić, ale nie 2h na "spacerze", bo zamiast małe ciałko odpocząć, to się męczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kooralinkaa... moja też wymaga uwagi, lubi towarzystwo, pranie wieszam na raty :D ale w chustę zawinę i chodzimy po domu, na spacery też w chuście, super sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noszenie w nosidłach dziecka przodem do świata to nienaturalna pozycja dla kręgosłupa. Nie rozumiem tak w ogóle takiego parcia na szybszy rozwój Maluszka, tak jak zmuszanie do siadania, chodzenia, dla mnie to bez sensu, tylko krzywdę można dziecku wyrządzić. To oczywiście moje zdanie, ale dzielę się z Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kooralinkaa, mój ma tak samo! anioł, nie dziecko, ale jak z nim siedzisz ;) on się sobą zajmie, pobawi, ale ktoś z nim siedzieć musi! nawet jak do toalety muszę wyjść, to ryk! teraz właśnie śpi, bo obudził się o 7 taki nie dospany, dlatego teraz tak szybko zasnął, ale pewnie nie długo to potrwa :( kur**! pięto niżej robią remont! wiercą, walą, piłują... zaraz mi go obudzą i będzie zły! jednak jak już uda mu się zasnąć, to nie reaguje na hałas- na szczęście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inwazja, czy ty nie jesteś może jakąś moją zaginioną przed laty siostrą bliźniaczka? ;)) ;)) ;)) coś u mnie z netem robią i raz jest, a raz nie ma, więc ja też raz mogę być, a raz nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDAMAMA... moi sąsiedzi na górze robili remont w sobote i w niedziele i to po 17 wiercili....ludzie to mają pory na remont ehhh a cały dzień siedzą w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 miesiąc to czas kiedy dziecko poznaje znane mu osoby tak?? staje się aspołeczne i jest to naturalny etap rozwoju. to jak zobaczy moich teściów to się zdziwi haha żeby tylko nie płakała, wizyta nam nie grozi, ale tak sobie pomyślałam teraz haaa wredna jestem :D mam wisielczy humor dzisiaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ha... widzisz inwazja- znowu napisałaś to, co równie dobrze ja bym mogła napisać ;)) ja nawet nie mam zamiaru ich na święta odwiedzać! jak mąż będzie chciał, to z małym może iść na 2 godzinki, ale ja nie mam takiego zamiaru! wigilia jest zawsze u moich rodziców z moją rodziną. do tej pory moi rodzice moich teściów też zapraszali, ale w tym roku (zapewne ze względu na nasz konflikt) sami zapowiedzieli że nie przyjdą, że niby do teściowej rodziców jadą (czego wcześniej nie robili), ale dla nas lepiej :)) jednak teściowa coś wspominała mojej mamie, że ma zamiar "dla oskarka"- jak by już to rozumiał o_0 zrobić wigilię o 13! nas jeszcze oczywiście oficjalnie nie poinformowała (bo nie miała okazji), ale mnie i tak nie będzie, bo idę do pracy do 14, żeby pracownicy mogli mieć wolnę, więc i tak bym do nich nie poszła, a jak mąż zdecyduje że chce iść, to proszę bardzo, ale moja noga tam nie postanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDAMAMA... też nie mam zamiaru iśc do moich teściów, co roku teściowa nas zapraszała parę dni przed, a my już dawno z moimi byliśmy umówieni :D a w święta nie pójdę do nich, za to jaka jest obecnie sytuacja. więcej pisać nie będę, bo za dużo by tego było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze maluchy też szaleją na przewijaku?? moja musi oglądnąć pieluszkę, jak bardzo szaleje to daje jej szczoteczke do włosów i ogląda, to ją zajmuje na te 5 minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno..... Wasze Maluchy śpią na poduszce? moja śpi bez i tak się waham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, ale ja się nie poddam!!! a mój książę pewnie za chwile wstanie :( chwilę się pobawimy, zjemy i na spacer... chociaż pogoda dziś marna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój niby na poduszce, ale tej z tej włókniny antyalergicznej (z tych kpl do łóżeczka). ona jest tak cienka, że bardziej dla nas, rodziców na psychę działa, że dziecko ma głowę na poduszce, bo dla ułożenia głowy i kręgosłupa- nie ma to żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na siłe nie będę zmuszać nikogo do własnej 1 wnuczki i nie będę zmuszać mojej dziewczyny do niczego, a wiem, że to grozi tym, że będzie miała jednych dziadków, w zasadzie już tak jest, no, ale jak ktoś się nie interesuje to mnie dzień babci, i inne okazje też nie interesują.... matko, ale zdanie naskrobałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam taką cienką poduszkę, z zestawu z pościelą... może spróbuję, choć jest tak płaska, że prawie bez różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie. dlatego piszę, że to bardziej dla rodziców ta poduszka niż dla dziecka, ale mój czasem tak fajnie rączki sobie pod nią wkłada, więc pewnie mu tak miło... ;) u nas też tylko moi rodzice mają z małym kontakt, chociaż teściom zawsze powtarzałam, że mimo, iż my się nie lubimy, to wnuka odwiedzać mogą (w mojej obecności), ale widocznie nie aż tak im na tym nie zależy, skoro od jego urodzenia (przypominam-8 mies) widzieli się z nim może 6 razy! mężowi przykro że się nie interesują, ale przecież nikt nie ma zamiaru ich o to prosić (a mi to na rękę)! a to jest i najprawdopodobniej będzie ich jedyny wnuk, bo mąż jest jedynakiem, a więcej dzieci nie planujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyan
witam, mój bąbelek zasnął, ciekawe ile będzie spała. dzisiaj znowu obudziła się z katarem. wiem, że ten temat już był, ale może podpowiecie mi jak najlepiej sprawdzić wilgotność powietrza? pewnie jest do tego jakieś urządzenie.? jakich dokładnie używacie nawilżaczy powietrza? mokra pielucha na kaloryferze nie działa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sprawdzania wilgotności służy higrometr, ale jakie parametry powinny być w mieszkaniu, to tego już nie wiem. my mamy nawilżacz z HB taki srebrny. a katarek z rana może mieć, mój też co jakiś czas ma, ale wtedy psikam mu tą wodą morską i o.k. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyan... ja mam taki nawilżacz http://allegro.pl/nawilzacz-ultradzwiekowy-topcom-1801-gratis-i1935674924.html może ręcznik daj na kaloryfer, wolniej będzie wysychać niż pieluszka wilgotność sprawdza się jakimś urządzeniem, nie wiem, wilgotnościomierzem?? ;) są zwolennicy i przeciwnicy nawilżacza, my mamy i jesteśmy zadowoleni ustawia się % , jak osiąga ten % w pomieszczeniu to się ma wyłączyć, ale powietrze jest tak suche, że cały czas działa, wyłączamy go po prostu sami, jak już jest powietrze inne, a powietrze jest super, minus jest taki, że trzeba go odkamieniać :D bo wiadomo woda jest jaka jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sądzicie o ilości posiłków (nie cyc lub mm) dla dziecka w 9 mies? czy te 2 posiłki (ja np tak daję) to nie za mało? czy ten cyc jest jeszcze na tyle treściwy że zaspokaja resztę potrzeb malucha? może bym już musiała wprowadzić trzeci posiłek- tylko co? może macie propozycje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×