Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

---Lenka---

40 lat minęło....Przyjemne odchudzanie

Polecane posty

Witaj :) Ja stosuję liczenie kalorii. Staram się 1200-1400 kalorii. Udaje mi się. Chodzę dużo, dzisiaj 7 km zaliczone. Na wagę nie staję, dopóki spodnie nie zaczną być luźniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Witajcie. Dzisiaj mija 2 miesiące , jak zaczęłam walkę z kilogramami i jestem 5,3 kg lżejsza.Cieszę się bardzo , że waga znów ruszyła w dół bo to dla mnie jest motywacja do dalszej walki. Lenka podziwiam twój zapał do długich marszy i spacerów, ja jestem leń i nie lubię długo i daleko chodzić.Pochwal się za jakiś czas jakie są tego pozytywne efekty , oprócz oczywiście dotlenionego organizmu i lepszej kondycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lata 10 mniej...
Hejka,dolacze do was co ? zrzucialam juz 15 ale za szybko i pare kg wrocilo wiec musze od nowa zaczac. a narazie poczytam was sobie . Aha no i wlasnie u mnie 40 ..minelo;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Bardzo mi miło , że chcesz się do nas przyłączyć , bo my tylko dwie sierotki zostały.Do lata 10 mniej napisz coś o sobie , ile ważysz , co zrobiłaś , że zrzuciłaś 15 kg i dlaczego kilogramy wróciły. Ja muszę lekko sprostować moją wagę , czyli a ciągu 2 miesięcy zgubiłam 5,5 kg , wkradł się mały błąd w odejmowaniu, no cóż matematykę miałam wiele lat temu. Moja obecna waga to 87.7 kg to wciąż za dużo , jeszcze jakieś 10 kg pozostało do zrzucenia.Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj do lata 10 mniej :) Anisss- zrzuciłaś już tyle kilogramków, że pewnie już to czujesz :) Ja nadal na wagę nie staję, choć spodnie zapinam na pasku dziurkę wcześniej. Nadal nieustająco chodzę. Ostatnio na piechotkę wybrałam się do teściowej. 4 km mam do niej. Jednak jak tylko powiedziałam jej, że jestem na piechotę bo chcę na wiosnę zrzucić parę kilo, poczęstowała mnie wielką kremówką i powiedziała, że tak dobrze to nie ma. Muszę zjeść, bo dobrze wyglądam i nie muszę nic zrzucać. Szybko do niej nie pójdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Cha , cha , ale cię teściowa urządziła ale z drugiej strony trzeba przyznać , ze kobieta jest miła.Powiedziała ci komplement i ciastem poczęstowała , żebyś miała siłę w drodze powrotnej. U mnie po staremu, odchudzam się nadal, biorę te asystor i piję herbatę yerba mate, chociaż nie wiem czy powinnam ją pić. Kiedyś czytałam , że jest bardzo zdrowa , odchudza i działa przeciw nowotworowo a wczoraj czytałam , że przeciwnie , zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory i już zgłupiałam , nie wiem gdzie leży prawda.{...} Z utęsknieniem czekam na wiosnę i ciepłe słoneczko, zacznę się ruszać i odstawię w kąt , te wszystkie wspomagacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anisss- to tak jak z pomidorami. Od zawsze było wiadomo że powinno się je jeść, bo działają antynowotworowo, a parę lat temu czytałam, że właśnie należy ograniczać. Ja się nie przejmuję, bo bym zwariowała od sprzecznych informacji. Idę dzisiaj zaraz do teściowej, bo jej komputer nawalił. Jak mnie uraczy kremówką, to będę asertywna i odmówię. Nie po to będę do niej szła na piechty, by kremówką kalorie nadrobić. Mija się to z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
I jak tam, była kremówka czy nie ? U mnie dobrze , słoneczko zaświeciło to i humor mam lepszy. Popracowałam trochę na polu , rozruszałam ręce i nogi , zażyłam świeżego powietrza i już mi lżej na sercu i na wadze. Szału nie ma ale powoli idzie w dół a nie w górę.Ograniczyłam tę herbatę yerba mate i kończę ten AsystorSlim , spróbuję obejść się bez niego, szkoda mi kasy , najgorsze już za mną , teraz powinnam sobie już sama poradzić ze słodyczami i napadami głodu. A jeśli nie , to zawsze mogę zacząć go brać od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kremówki nie było. Na szczęście :) Ja chodzę, chodze, chodzę. Z jedzeniem się ograniczam. Przerzuciłam się na ryby. Mniej kaloryczne i zdrowsze. Nadal z wagi nie korzystam, ale niedługo chyba stanę i sprawdzę jak się sytuacja przedstawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Ale dzisiaj pogoda pod psem , gdyby nie to , że na wadze już 7 kg mniej to pewnie byłoby mi smutno.Jestem trochę przeziębiona i apetyt mam trochę mniejszy, więc i kilogramy też polecą. Najgorsze będą święta bo trzeba przygotować coś dobrego dla domowników a i sama też się pewnie skuszę. Ja niestety nie przepadam za rybami , jak je jem zawsze ogarnia mnie jakiś strach , że zadławię się ością. Ale ryby są zdrowe to prawda. Ciekawa jestem kiedy się zważysz ?Podziwiam Twoją silną wolę , ja bym tak nie potrafiła , ciekawość ile mi ubyło na pewno by zwyciężyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ArletkaWrocek
Jeśli chodzi o zdrowe odchudzanie to polecam błonnik w różnej postaci, oczyszcza jelita i pomaga zdrowo schudnąć. Polecam artykuły jak dbać o jelita oraz opisy błonnika na stronie http://www.zadbajozdrowie.hekko.pl Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pogoda fatalna, zaprzestałam więc spacerów, chodzę tylko jak muszę, auta nie odpalam. Na typowe spacery jednak stanowczo za wietrznie. Schudłam póki co 2 kg. Ważyłam się w sobotę i niedzielę dla pewności. Dobre 2 kg. Kolacji nie jadam, z obiadkami się ograniczam, więcej chodzę i coś widać drgnęło. Czekam na wiosnę, wtedy wrócę do 7 km spacerków, czekam również na nowalijki. Będzie łatwiej z dietą, teraz pomidory kwasy jakieś, wszystko drogie...Na wędliny i mięsa już patrzeć nie mogę. Zjadłabym ziemniaczki młode posypane koperkiem, z kalafiorkiem i kefirkiem do picia...Mniam, mniam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Oj te święta całkowicie rozwaliły moją dietę.Teraz bardzo trudno mi wrócić na stare tory.Przygotowałam na święta i ciasta i sałatkę ale nikt z domowników nie chciał nic jeść, więc jadłam bo mi smakowało a i szkoda mi było wyrzucić. Jest mi smutno z tego powodu i na przyszłe święta nie przygotuje NIC. Teraz zastanawiam się od czego zacząć , może znowu ten AsystorSlim ? Nawet boję się stanąć na wadze , bo czuję się jakaś gruba , jak balon. A co u Ciebie Lenka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie podobnie. W święta sobie nie żałowałam. Ciasta, sałatki, wędlinki... Od świąt się nie ważyłam. Boje się stanąć na wadze. Myślę, że to co schudłam z powrotem nadrobiłam. Ostatnio jeszcze było tak zimno i brzydko, że zaprzestałam spacerów. W tym tygodniu specjalnie nie spacerowałam, bo mam tyle załatwień, że biegam na piechotę po mieście, więc na jedno wychodzi. Do końca tygodnia mam taki kolorowy zawrot głowy. Trzymam kciuki anisss. Bądź dzielna i wytrwała, sobie tego tez życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anisss
Witaj Lenka. Rozpacz.Znowu przytyłam.Mam ogromny apetyt na jedzenie , zwłaszcza na słodycze.Muszę od nowa zakupić AsystorSlim , on mi pomoże przerwać to błędne koło.Sprawdzone !!! Co u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czy moge sie przylaczyc , mam 40 plus i musze zrzucic 30 kilo, jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×