Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JestemZŁA1234

Czy ta gówniara chcę poderwać mi męża?

Polecane posty

Gość JestemZŁA1234

Jesteśmy małżeństwem z 4 letnim stażem, bez dzieci. Mój mąż pracuje w jednej firmie i dorabia jeszcze w sklepie. Pracuje z nim taka gówniara - z tego, co wiem ok. 20 lat. Dziewczyna ma niezłą historyjkę życia. Kiedyś mąż mi opowiadał, że ona ma dziecko, które wychowuje jej "niedoszła" teściowa, ojciec w delegacjach wciąż, a ona sama mieszka na bogatym osiedlu w mieszkaniu, które wynajmuje z koleżanką. Mam wrażenie, że uwiesiła się na mojego męża. Wszędzie za nim łazi i zaprasza go na imprezy na których bawią się jej rówieśnice! To nie, że jestem zazdrosna, ale mam ochotę powiedzieć jej: dziecko, odpier... się od mojego małżeństwa! Dziewucha mimo, że ma dziecko czuje się jak singielka! Zupełnie zero taktu i wychowania! Wiem, że mój mąż nie zwraca na nią uwagi, chociaż ładne z niej dziewczątko, ale kiedy widzę jak ona się na niego gapi - puszczają mi nerwy. I jeszcze o to się z mężem kłócimy, że znowu osoby trzecie są ważniejsze. A co ona nie mam mamusi ani chłopczyka, co by jej dogodził? Musiała sobie znaleźć "przyjaciela" w moim mężu? A ja tylko słyszałam raz od koleżanki, że mój mąż jechał z jakąś gówniarą. Po prostu jest mi głupio, bo ona jest 10 lat od niego młodsza! Ludzie zaraz myślą, że pewnie mój ma kochankę, a ja wiem, że to dziecko narzuca się mojemu mężowi! On uważa ją za głupią gąskę, ale chyba nie jest na tyle głupi, że nie widzi nic złego w tym jej zalotnym spojrzeniu?! Mężczyźni - jesteście idiotami jeżeli miękną wam serca kiedy słyszycie ckliwe i wybujałe historyjki młodych szpanerek. Sama miałam 20 lat, ale uczyłam się i nie wchodziłam w "przyjaźnie" z żonatymi facetami! Mam nadzieję,że mój jest na tyle rozgarnięty, że nie pójdzie za pierwszą lepszą łatwą okazją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
typowy samiec...chocby powachac! ty z nim gadaj a nie na nia sie denerwujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale absolutnie się na to
nie musisz godzić,chyba ustaliliście granice waszej swobody poza małżeńskiej więc jeśli m wykracza to stawiaj sprawę na ostrzu noża,takim dzieciakom starsi faceci zawsze imponują a swoją droga jakby twój m jej odpowiednio odpowiedział tak żeby jej w pięty poszło to trochę by się ogarnęła:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula768
Pewnie juz dawno ja bzykał ,ale z ciebie naiwna kobieta...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaak oczywicie :)
Ona za nim gania, ona go nakłania, ona nie wiadomo co. Jakby jemu tak strasznie to nie pasowało i psuło atmosferę w pracy uciął by to jednym zdaniem lub rozmową. Tylko nie pisz, że nie może to nie jego szefowa, że musi się panować to tylko młodsza koleżanka z pracy. Mi jak nie pasi to usadzam taką w pięć minut. Fakt ma focha z tydzień i gada co to ze mnie za cham ale przynajmniej daje mi spokój Zauważyłem, że nie warto w takich sytuacjach siedzieć cicho. Bo one sobie wtedy myślą "ale nie powiedział nie" a jak wywalisz kawe na ławe to się poboczy i przestanie i więcej nie spróbuje. Nie mają co robić i świrują wszędzie to jest. Pogadaj lepiej z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówie prawde667
jestes bez szans..takie 20-23 latki sa najgorsze i chce im sie bzykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula768
Jasne takie młode laseczki to tylko czają sie żeby obciagnąć hi hi a Ty siedz w domku i dalej mysl ze twoj maz jest ci wierny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Myślę, że jest wierny. Chociaż jak zdarza się wykładać kawę na ławę to się denerwuje. Nie rozumiem od kiedy on jest siostrą miłosierdzia, by litować się nad dziewczyną zanurzoną w patologii. Bo mówił mi, że u niej sytuacja patologiczna... Skoro facet mówi takie rzeczy, to raczej świadczy o tym, że nici z tego nie będzie, a dziewczyna niech się buja w marzeniach. Tylko żebym jej nie spotkała... Miałam okazję poznać - i widziałam jak się ślimaczy z oczkami. A mój przy mnie się peszy. Co za żenada. Bo ona biedna, bo na nie ma nikogo. Nie moja sprawa, niech zajmie się dzieckiem i swoim chłoptasiem, bo podobno ma takiego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Julek, ale ty agresywna jesteś. Brrrr, taka żona gwarantuje sukces zawodowy mężczyźnie - nie chce mu się z pracy do domu wracać :o. Jakoś nie widzę żadnych dowodów winy, czy zainteresowania męża młodocianą lafiryndą. Tylko zazdrość o młodszą kobietę. Nic nie robi za lepszy anty-afrodyzjak dla faceta 30 lat niż dziecko u potencjalnej partnerki. Kto chciałby robić za ojca jakiemuś bękartowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Do Pauli.. wiesz. Ona wygląda na taką, co by się puszczała, ale raczej za kasę... A mój jej nie ma, bo przecież wydaje na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula768
Twojemu meżowi robi loda za pomoc ,bo przeciez pomaga tej 'patologi ' hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Kaliban masz rację! To nie zazdrość! Ja po prostu nie lubię jej zachowania w mojej obecności! Ta gówniara mnie ignoruje i pyta go: kiedy się umówią na pójście do siłowni. Proszę Cię! Mam prawo wyżywać się tutaj. Lepiej tu niż na nim! A jej kiedyś wytłumaczę delikatnie. O ile zrozumie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Paula ty widzę jesteś w temacie, znaczy znasz się na rzeczy, tak? Wszystkie takie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaak oczywicie :)
No nie wiem jaki ma Twój mąż charakter. Jeśli tak mówisz, to na pewno jest wierny. Może nie umie tak wygadać. Ja tylko radzę. Też mam żonę, układa nam się. I mam też odpowiedzialną pracę, odpowiedzialność majątkową i ciągle jest obrót, coś się dzieje a jeszcze jak taka mi wisi nad biurkiem "a czy dobrze to zrobiłam.....a czy to pismo do tego segregatora" itp. Raz fakt próbowałem być uprzejmy ale tak mnie wkurzyła bo walnąłem byka i potrącili mi z wypłaty. Jak jej nagadałem, że ma się sama ogarniać ze swoją robotą, nie wisieć ni na biurku, że jestem żonaty i niech się zajmie wolnymi i jeszcze tu chyba przegiąłem (ale to było 500zł!) powiedziałem, że nie szanuje kobiet co lecą na żonatych i niech pomyśli nad swoim zachowaniem. I mam spokój. Czasem trzeba wygarnąć i tyle. Niech się zajmie swoim dzieckiem, życiem nie wiem co takie mają w głowach. Pogadaj z mężem po prostu i trzym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozrzedzony
Tylko że przy takim Twoim zachowaniu to wczesniej czy pozniej mąż młodziutkiej ulegnie. Każdy lubi chwileczkę zapomnienia, a nie tylko zrzędzenie i gderanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
On nie chcę rozmawiać na jej temat, bo uważa, że przesadzam... A ja tam wiem swoje, bo mam oczy. Niemałe zresztą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki ta mała bawi się w podryw, a mąż się opiera, zabawa będzie trwała. Prawdopodobnie nie tyle chodzi jej o faktyczne zdobycie Twojego męża, ale bardziej o intrygującą, potrójną zabawę: 1. w jej sprawdzanie granic własnej atrakcyjności, 2. w opór zajętego faceta, którego kusi, 3. w irytację żony, z którą "współzawodniczy" o jego względy. Trzeba zrobić na odwrót... Jak będziecie we trójkę w tym sklepie to oficjlanie zaproś ją w Waszym wspólnym imieniu, w Twoim i męża, do Was do domu, z dowolnej okazji. Owoc niezakazany przestanie jej smakować. Wyciągnij wnioski z "Och, Karol". Jestem facetem, mówię z punktu widzenia faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Nie mam o czym z nią rozmawiać! Ona ma 20 czy 19 lat! To jest 7 lat różnicy, a to robi swoje. Traktuję ją jak gówniarę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żaba Letycja orange
jeśli mąż da się poderwać to będzie oznaczało, że był do niczego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaak oczywicie :)
Ty z nią nie gadaj kobieto ! Po mnie koleżanka przyczepiła się do kolegi. I to samo tylko, że jego żona coś tam dzwoniła bodajże do niej. Wychodzę na fajkę a ta ma radochę do drugiej mądrej, że taka zazdrosna, że dzwoni, że stara, że siaka owaka. Wyśmiałem durne babska i wróciłem do pracy. Powiedziałem koledze co mówiła. On miał odwagę i wygarnął jej, że nie życzy sobie uwag odnośnie żony i to jej powinno być wstyd jak jej ktoś uwagę zwraca. Teraz nie wiem za kim gania ale na pewno z kimś bo wisi na komórce ciągle nawet tel nie odbierze. Wkurza mnie to wszystko muszą sam robić a to robota nie zabawa. Jak dobrze, że mam urlop a żonka zaraz wróci z ciachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocnyyyyyyyyy
to jest dobre z tym zaproszeniem ale jak przyjdzie niech męża nie będzie zrob nastroj w chacie jak przyjdzie podaj wino i w uroczej rozmowie zasugeruj trójkącik, ze niby twój maż jara sie na myśl, że ona cię wyliże. Naciskaj ją i namawiaj, zobaczysz, albo zwieje i sie odczepi, albo sie zgodzi, tak czy siak wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak ją traktuj nadal. Jak młoda naiwną siksę. Zaproś otwarcie. Prawie na pewno się nie zgodzi, ale nie będzie do końca wiedziała po co to robisz. wytrąci jej to z ręki podstawowy element tej zabawy - zamieszanie, w którym to ona kontroluje sytuację, a Wy się tylko denerwujecie. Jeśli przyjmie jednak zaproszenie - masz pole do popisu , że by zabić ją uprzejmością w swoim własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
mocnyyyy - mocny jesteś :D heh czymś trzeba nastraszyć ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja zrobiłam,,,77
o proszę...dorosła męzatka walczy z małolatą...kurwa masz honor kobieto?? czy jeste s w takiej desperacji ze nie wiesz co robic?? jak chce do niej isc to go pusc wolno ,niech ja wybzyka.i tak za duzych ambicji nie masz więc jakos to zniesiesz. gdybym nęża podejrzewała albo obawiała sie tak głupiej sytuacji to bym go z domu wyjebał niech idzie w chuj. jak bedzie chciał to i tak pójdzie i nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemZŁA1234
Ja go nie podejrzewam o romans! Wiem, ale ona mi działa na nerwy! Przy mnie ślimaczy się do niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×