Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość My Mirage...

nauczycielka zawiadomiła policję!!!

Polecane posty

Gość My Mirage...

W głowie mi się nie mieści. Słyszałam dziś ostrą sprzeczkę jednej z matek i nauczycielki w zerówce. W szatni kobieta się rozpłakała ,więc zapytałam, co się dzieje. Powiedziała, że tydzien temu była sytuacja, że jej syn (wyjątkowy urwis) tarzał się po szatni i za nic nie chciał się ubierać, tylko na czworaka uciekał przed nią. A że spieszyła się na rehabilitacje (jej młodszy syn jest autystyczny), to podniosła tamtego z ziemi i strzeliła mu 2 klapsy i go ubrała. Widziała to wychowawczyni (obie panie się bardzo nie lubią i często mają spięcia). Powiedziała tej matce, że to zgłosi. Kobieta powiedziała jej, że niech sobie to zgłasza, gdzie jej się podoba. no i ta złożyła zawiadomienie na policji. W przedszkolu był ktoś z wywiadu srodowiskowego, ta matka mówiła, że musiała iść na policję składać zeznania, lekarz oglądał jej dzieci. Na szczęście mówiła, że nigdzie się nie puknęły i nie mają siniaków, więc była spokojna, ale czeka ją jeszcze jakaś sprawa czy coś.. Nie zrozumiałam do końca bo była mocno zdenerwowana. Mówiła mi, ze ona dzieci nie bije, że chodzą na korekcję i rehabilitację, że jakby były bite to by miały przecież jakieś slady, byłyby zahukane, zaniedbane.. a ona dba o dzieci i je kocha, tylko czasem traci cierpliwość w proszeniu i tłumaczeniu i działa klapsem. Nie sadziła, że dojdzie do czegoś takiego, że będzie ciągana po policjach. poza tym mówiła, że jej syn nawet nic sobie z tego klapa nie zrobił, bo miał jeansy, rajtuzy, majtki...ze nawet nie poczuł, nawet nie zapłakał... Jestem w szoku i nie wiem co o tym mysleć... wydaje mi się że takie zawiadomienie było zbyt pochopne, bo dzieci ta kobieta ma naprawdę zadbane, czyste, jest kulturalna, może nie wykształcona, ale prostolinijna i raczej normalna. Co o tym myslicie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
No cóż ..... w październiku weszły absurdalne przepisy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. I pani nauczycielka widocznie dogłębnie się z nimi zapoznała i według prawa mogła to zrobić. Czyli zgłosić patologiczną sytuację do opieki społecznej, czy na policję. W tym przypadku nauczycielka chyba mocno przesadziła. Na miejscu koleżanki poszłabym do szkoły i zażądała wyjaśnień, dlaczego poza jej plecami takie rzeczy się dzieją. Do dyrektora, oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
Myślę że można to interpretować na różne sposoby... z jednej strony może i faktycznie przedszkolanka przesadziła, lecz z drugiej tyle mówi się o znieczulicy a potem jak się coś stanie to obwinia się wszystkich że nie reagowali... spokojnie, jeśli babka jest w porządku, tak jak mówisz, nic się nie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Mirage...
ostatnio jak szłam przez ulicę z córką i ją mocniej pociągnęłam, zeby się ruszyła ,bo jechały auta, to wyskoczyła do mnie z tekstem "pani mówiła, że dzieci nie wolno bić, dawać im klapsów ani szarpać". Podpytałam i rzeczywiście, pani wyczulała dzieci na klapsy od rodziców. Jeszcze troche, a będzie nakłaniała dzieci do składania oświadczeń , czy dostały klapsy czy nie. A moja córka potrafi się drzeć czasem, jak z nią szybko idę, że ją szarpię :O chociaż tak nie jest, tylko ona zwyczajnie się ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to jest idiotyzm. Ja rozumiem, że wiele się teraz mówi o wychowaniu bez klapsów i ogólnie o prawach dzieci. (znajomy kiedys mi powiedział, że boi się własną córkę kapac bo sie jeszcze znajdzie jakas sasiadka czy ktos inny kto go posadzi o molestowanie...) Trzeba znać granice. Ja nie zrobie własnemu dziecku krzywdy jesli na nie krzykne czy dam mu klapsa. Policja i opieka społeczna zamiast szukać dziur w całym powinni zająć się dziecmi, które naprawdę mają problemy. A to całe bezstresowe wychowanie prowadzi tylko do tego, że dziecko na prośbę lub polecenie rodzica odpowiada tekstem "Daj mi spokój bo pójde do pani pedagog i powiem, że mnie bijesz" eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Mirage...
Ja chodziłam też do tego przedszkola, uczyła mnie inna nauczycielka, ale tej samej daty. Tamta też już pracowała tam. i to były lata 80/90, gdzie klap od wychowawczyni był na porządku dziennym, bo sama raz dostałam, mimo ze byłam spokojnym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellia
ja tez mysle, ze lepiej chuchac na zimne. Widzicie, co się stało z tą małą dziewczynką nad morzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie jak dziewczyny
a pamiętacie łapy linijką na rekę od nauczycieli? rocznik 80 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajaśja
W moim mieście ostatnio aż huczy, bo do podobnego zdarzenia doszło w galerii. Mama dała klapsa synowi, bo histeryzował- ojciec powiedział, że policzą się w domu. Wszystko widziała jakś młoda kobieta. Poszła za tą rodziną na parking, spisała nr samachodu i zgłosiła na policję. Teraz rodzina ma kłopoty - prokurator oskarża o przemoc, własnie na mocy tego nowego prawa. Niech pierwszy rzuci kamień ten, którego dziecko nie wyprowadziło z równowagi... Nie mówię - trzeba mieć pieczę i baczenie na dobro dzieci, ale w mądry sposób. Teraz rodzice mogą nawet pójść za to do więzienia. Ciekawe co wtedy będzie z dziećmi? Do domu dziecka???? Nie daję przyzwolenia na znęcanie fizyczne, piszę tylko o tym, że rodzicom mogą puścić nerwy jak dziecko się drze w niebogłosy, bo chce jakąś zabawkę, albo grę komuterową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Mirage...
Wydaje mi się, że nauczycielka powinna mieć 'mocniejsze' argumenty, niż ten klaps który podpatrzyła. Skoro dzieci nie mają siniaków, nie chodzą potłuczone ani nie mają objawów lękowych przed biciem - powinna się wstrzymać, lub porozmawiac z matką. Niedawno widziałam billboard na którym była jakaś gwiazdeczka z córką i podpis: "kocham- nie krzyczę". Niedługo dzieci będą donosić na rodziców, gdy zostaną ukarani przez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość disp.
takajaśja - no opisywali to w Metrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole nauczycie głupoty opowiadają a potem dziecko przychodzi do domu i rodzic juz nie wie czy mu wolno cokolwiek dziecku kazać zrobic i jesli lekko głos podniesie czy na drugi dzien policja do drzwi nie zapuka. A to nowe prawo daje otwartą furtkę wszystkim zawistnym i mściwym. Nie lubie sąsiadki z naprzeciwka? A to zadzownie i powiem, ze dzieci cały czas płacza a oni na te biedne istotki krzycza... GŁUPOTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spectacular
Według mnie ta nauczycielka mocno przesadziła, w końcu to nie jej dziecko, a klaps nie zaszkodzi dziecku tylko raczej pomoze . Nie jestem za bezstresowym wychowaniem ponieważ pózniej mozna spotakc, takie niewychowańce i nic nie powiesz bo zaraz zacznie pyskować. Lepiej mieć kontrole nad dzieckiem i nauczyć go szacunku do nas rodziców, niż pozniej załować bo " modne " było wychowywanie dziecki bez krzyków i klapsów w tyłek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiacik puncio
te maltretowane dzieci zwykle szybko umierają, nie dożywszy 3-4 lat. są albo zakatowane, albo nie do odratowania, jak trafią do szpitala. Nawet nie chodzą jeszcze do przedszkoli ani szkół. Same głośne sprawy z bitymi dziećmi dotyczą właśnie tych od 0 do 3-4 lat.. i to głębokie patologie lub choroby umysłowe są w takich rodzinach. I dzieje się to w 4 ścianach domu, nie na ulicy ani przedszkolu. czasem lądują pobite w szpitalu a lekarz nie zawiadomi nikogo i po jakimś czasie dziecko znów wraca do takiego domu. Często sąsiedzi słyszą takie rodzinne awantury, płacz dzieci... i też nie reagują. To właśnie takie otoczenie powinno zwracać uwagę, co się dzieje dookoła nich, a nie przypadkowi ludzie, którzy dostrzegą jakąś nieprawidłowość/ jedno zdarzenie i lecą na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polska to bardzo dziwny kraj A te nasze przepisy.......... Kiedyś i klaps był normalny i głośne karcenie I dzieci były posłuszne A dziś?Strach dać klapsa bo zaraz straszą odebraniem opieki Strach kąpać bo tak jak ktos pisał mozna byc posadzonym o molestowanie A dzieci to wszystko wiedza i wykorzystuja sytuacje "mamo jak nie zrobisz tego to powiem w szkole ze mnie maltretujesz" i robisz co smarkacz zechce bo sie boisz Masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio???
czytam i nie wierze:(co za chory kraj:( niedlugo beda nam strzelac klapsy nasze wlasne dzieci jak zwrocimy im uwage,ze czegos nie wolno robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuchanie na zimne raczej za dobrą metodą nie jest. W końcu dojdzie do tego, że będzie tyle zgłoszeń, że niektóre będą ignorowane, albo końcu rodzice będą tak bali się sądu, że w ogóle przestaną dzieci wychowywać! Wg mnie wszystkie te zmiany idą w złym kierunku. Tłuczenie dzieci uważam za nieludzkie, ale sama pamiętam jak 'dobrze' wpływał na mnie klaps. Żadna gadanina nigdy na mnie nie skutkowała, ale po klapsie zawsze wiedziałam, że zrobiłam źle i się poprawiałam. Nie zachęcam do dawania klapsów, bo uważam, że w większości przypadków są znacznie lepsze metody wychowawcze (tylko cierpliwości brakuje), ale z drugiej strony wiem też, że są dzieci, na które nic innego nie działa. Jak to się mówi nadgorliwość gorsza od faszyzmu, ale najważniejszy we wszystkim jest zdrowy rozsądek. Wtrącanie nosa w wychowywanie obcych dzieci, bo dostały klaps jest zdecydowanie nie na miejscu, ale w przypadku, który opisała autorka postu chyba po prostu chodziło o zwykłą zgryźliwość, bo Panie się nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś 20lat temu
mój kuzyn w Niemczech miał problem z synem-nastolatkiem.zaczął palic,brać jakieś narkotyki,kraść kase, wyzywac matke.ojca często nie było w domu bo pracował jako kierowca.raz młody przegiął totalnie,kuzyn się wściekł i z ryjem na młodego a ten,że na policję zgłosi,że ojciec się nad nim znęca.to była kropla,która przelała czare.Młody dostał taki wpierdol,że szok i ojciec podał mu telefon mówiąc -teraz możesz dzwonic ja pójdę siedziec a ty do rodziny zastępczej.młody nie zadzwonił i problemy się skończyły.nigdy wczesniej nie dostał nawet klapsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szwecji jest takie prawo i dzieci niejednokrotnie donoszą na rodziców , jakis czas temu głośno było o ojcu, który poszedł do więzienia na parę lat, bo nie pozwolił 15 letniej córce iść na balety a ona ze złości poszła na policję, że ją bije chociaz to nie była prawda faceta posadzili, mimo, że córka się wystraszyła co narobiła i odwołała zeznania i nie wypuscili go powiedzieli, że lepiej, żeby kilku niewinnych rodziców skrzywdzic niz jedno dziecko a że normalna rodzina się rozpadła przez to, to juz nikogo nie interesuje i to nie jest jeden taki przypadek, ponoc zastanawiają się nad zmianą prawa bo jest duzo nadużyc, sąsiedzi włąśnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabada bada
nauczycielka przesadziła! mogła zapytać tej matki co się dzieje przecież??!!! czasem łatwo pochopnie kogoś oskarżyć, a nieprzyjemności ciągną się potem jak smród po gównie. Tym bardziej że matka ma aż nadto innych problemów, choćby rehabilitacja dziecka autystycznego. Wystarczyło z nią pogadać o co chodzi, jak jej ewentualnie pomóc? Ale nie, lepiej nasłać policję, opiekę społeczną, sąd i kij wie co jeszcze. Dobić ją najlepiej niech ma za swoje, bo nieokiełznany łepek dostał klapsa, którego nawet nie poczuł i którym się nie przejął. Nie jestem za biciem dzieci. Kilka razy - dokładnie 3razy mój synek tez dostał klapsa- lekkiego. Wiem nie powinnam, puściły mi nerwy bo walnął wazonem w tv, ale czy mam mieć za to na karku policję i kuratora??!!!! No litości!!! To nasi rodzice powinni już dawno w pierdlu siedzieć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Polska to bardzo dziwny kraj A te nasze przepisy..........' To nie Polska. To przyszło z zachodu. Tam przepisy to w ogóle czasem absurdem wieją. W Stanach nauczycielka nie może nawet przytulić dziecka, gdy to się przewróci i płacze ani rozmawiać z nim jeżeli w pomieszczeniu nie ma innej osoby dorosłej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest tak tak
bez przesady,mieszkam w niemczech ale tu nie ma takich fanaberii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakieś 20lat temu
taaa nie ma,bo zabrali się za rodziny gdzie dziecko na obywatelstwo niemieckie i drugie-rodzica obcokrajowca.mało było takich spraw nagłaśnianych w mediach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja miałam
chore dziecko wtedy chyba ok 3 lat wysoka goraczka weekend dalam czopek / wiadomo jak dziecko reaguje na czopek / i jazda do szpitala. W szpitalu wywiad i młody nagle mówi "mamusi juz mnie pupcia nie boli..." Jezu milion pytan do dziecka czemu bolała na mnie spojrzenia jak na potwora w koncu wywrzeszczałam ze mialao 40 stopni goraczki i lekarstwo na zbicie goraczki w płynie by zwymiotowalo i gdybym pchala mu w pupe jakie przedmioty to raczej bym do szpitala nie przywoziła. Dla mnie paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Mirage...
wiecie co, ta kobieta płakała właśnie, że ma tyle na głowie, mąż pracuje od rana do nocy, ona sama z 2 dzieci, w dodatku matka jej sparalizowana w szpitalu bo ma krwiaka na mózgu-nie wiadomo czy przeżyje, dziecko drugie ciągle na rehabilitacjach -musi go wozić 70 km do innego miasta. W międzyczasie przecież musi też się opiekować drugim, który najgrzeczniejszy nie jest.. musi gotować, zajmować się domem , zaprowadzać do zerówki itp... i mówi, że czasem sił nie ma, a nikt nie zapyta czy potrzebuje jakiejś pomocy, tylko jeszcze dokopią, żeby więcej zmartwień miała... No i powiedziała tak też tej nauczycielce. a ona jej odpowiedziała, żeby nie robiła z siebie męczennicy, bo dużo kobiet ma gorzej niż ona i nie narzeka :O W tym momencie naprawdę zrobiło mi się żal tej kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Mirage...
a ta historia nad morzem, w sopocie... matka była chora umysłowo ..ale to nic nie tłumaczy rodziny, że zostawiali z nią dziecko bez nadzoru... biedna dziewczynka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttytyrtrt
a ja jestem PRZECIW jakim kolwiek karom cielsną w tym klapsom i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielka może trochę przesadziła ale lepiej czasem przesadzić niż ma dojść do tragedii a potem będą wszyscy psioczyć, że Policja nic nie zrobiła, że sąsiedzi nic nie zrobili itd Policja sprawdzi, zrobi postępowanie sprawdzające i jeżeli nie potwierdzi się fakt znęcania w domu ( jednorazowy klaps nie ma cech znęcania) będzie odmowa wszczęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttytyrtrt
klapsy to nie jest znecanie sie ale ja osobiscie niejednokrotnie widzialam NA WLASNE OCZY dzieci ktore po klapsach otwarta reką mialy zanikienia na pupie czy tez obita cala dlon przez kilka dni, ale wedlug was to tez jets przeciez niewinny klaps mimo z edziecko ma slad po nim.Pracuje w przedszkolu i czesto widze odbite na skorze palce czy siniaki po pasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttytyrtrt
mi szkoda tych dzieci u ktorych widze slady po tych wlasnie niewinnych klapsach,niby to tylko zasinienie skory a nie polamanie kosci a jednak, dziecko to boli i sie skarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×