Chciałabym mężczyzny...

Fev... zejdź ze mnie. Nie dam sie wciągnąc w durne pyskówki, jak masz ochotę sie czepiać, to czep się pociągu.

hehe bo podobno jak kobieta nie jeczy w nocy to pozniej w dzien sobie musi pojeczec :D

"Foxy_Lady Dobre rżnięcie to nie wszystko, dla samego seksu wystarczy facet na dochodne " A właśnie, że wszystko. Wszystko zaczyna się od seksu i na seksie kończy. Tam gdzie bzykanie jest kiepskie nic się nie układa. Tam, gdzie są orgazmy jest kraina wiecznego szczęścia i porozumienia :-) Nie ma nic gorszego niż niezaspokojony facet w domu, który musi słuchać od kobiety bzdur, że seks nie jest najważniejszy. Właśnie, że jest.

i sa kobiety dla ktorych tez jest wazny ;)

Może sa ludzie, dla których seks to fundament związku. Ale nie zawsze to wystarczy. Tak się dziwnie składa, że jedyny facet, którego zdradziłam był najlepszym kochankiem którego do tamtej pory miałam. Miał i umiejętności, i kondycję, i fantazję. Cóż z tego, skoro im lepiej go znałam tym częściej zdawałam sobie srawę, że sypiam z idiotą. I nagle pojawił się ten drugi - cóż z tego, że nie był Casanovą? Za to nigdy się razem nie nudzilismy. Może facetowi wystarczy, że ma kogo rznać. Ale kobieta zwykle tak naprawdę oddaje się tylko mężczyźnie którego szanuje, a szanuje się zwykle tego, kogo się za coś podziwia. A nie da się podziwiać kogoś za to tylko, że dobrze rżnie. Oczywiście ktoś, komu brakowało seksu w związku może przywiązywać do niego znacznie większa wagę niż ktoś, kto miał go w bród. Ale robić z tego priorytet? To co trzyma w takim razie męża przy chorej żonie? Żonę przy mężu-impotencie? Seks to chyba bardzo kruchy fundament.

hej Foxy Lady,odpowiedz mi czemu ateiste? ja tam wierze,ale do kosciola nie chodze,bardziej otwartego czlowieka ode mnie nie spotkasz ;)

No tak, wieczne niezadowolenie i ciągłe obowiązki to marzenie wielu kobiet. A seks to pewnie w nagrodę za wbicie gwoździa czy powieszenie firanek, tak? A może to właśnie seks napędza te wszystkie pozytywne rzeczy o których piszesz? Brak tego jednego elementu, bez którego zdrowy facet nie potrafi żyć sprawia, że tracimy ochotę na cokolwiek, bo to, co daje nam czystą przyjemność jest nam odbierane. Ja osobiście bez dymania jestem do niczego, a jak kobieta da mi się dobrze przerżnąć, to zaczynam żyć w lepszym świecie :-)

Witajcie! i jak udalo sie znalezc/ ustalic tego prawdziwego?

ja tam wole murzynskie fiuty:)

Foxy, doskonale pasuje do opisu oczekiwanego mężczyzny... tylko tem PMS, obiecujesz, że te 2 dni to maks?

Lubię czytać Twoje wpisy Foxy :)

Witam, przepraszam, ze nie odpisywałam, ale myslałam, że watek umarł. No wymarzonego nadal nie znalazłam, to, co przeczytałam z ostatnich Waszych wypowiedzi po krótkjiej analizie uzasadniam: Nei, fakt, seks to duzo, ale nie wszystko, co mi z tego, że w łóżku mnie facet do nieba weźmie, jesli głowe ma pustą i niczego ponad rznięcie nie potrafi. Wolę codziennie usmiechnietego, inteligentnego i troskliwego impotenta niż casanove, który tylko godzinę dziennie do czegos sie nada. Andro, etatowy narzekaczu, nie kazda kobieta nadstawia sie facetowi z musu i w nagrode za umycie kibla. jak przerzniesz to Ty masz dobry dzien, a zastanawiasz sie jaki ona bedzie mieć? Lomax, ateistę... bo sama niewierzaca jestem, nie chcę by we własnym domu ktos mnie traktował, jak pogankę, która trzeba nawrócic bądź sie nad nią ulitować. Aburabi... PMS łatwo u mnie zabić poczuciem humoru i nigdy dłużej niz dwa dni :) Malunia, witaj i dzięki za miłe słowa :)

Oj Foxy, Ty za duże wymagania masz. Do obowiązków faceta należy oglądanie meczy i picie schłodzonego piwa, które osobiście mu podajesz. Do tego powinien od czasu, do czasu Cię zapłodnić;)

Lomu, no mam duże... ale podawanie piwa i rodzenie kolejnego potomstwa nie jest moją zyciowa misją.

umarlem xDDD ajjj lubie schlodzone piwko. przyniesione przez kogos smakuje tym lepiej. jednak co jesli w domu nie bedzie telewizora? plan lomu upadnie :)

Powinno być Twoją pasją;) A tak całkiem serio, to Twoje wymagania wcale nie są wygórowane.

w sumie to sama bym się piwa napiła mimo iż zbytnio za nim nie przepadam :)

haha, mam telewizor. I choc podawanie piwa nie jest moja zyciowa misja nie ma problemu z tym, żebym je przyniosła. W koncu lodówka nie znajduje sie na Grenlandii, ale "Skarbie, przyniesiesz mi piwko?" zaskutkuje tylko przy założeniu, że i mnie sie piwo podaje kiedy nie ma takiej sily, która odkleiłaby mnie z kanapy. A piwo i owszem, lubię. Etatowym podawaczem jednak z natury nie jestem...

Czuje podstep! kanape mozesz wziac jest tylko jedno ale!!!! pilota od telewizora biore ze soba kto ma pilot ten ma wladze!

No dobra Twardowski, Ty bierz pilot a ja laptopa :)

Twardowski - ty bierz Foxy a ja wezmę Lady. Potem zamiana.

Satyrze okropny jestem, ale wierz mi skoro foxy byla by twardowska to jej nawet diabel sie przestraszyl. Jestes pewien co do podzialu. foxy nie oszukuj w gre wchodzi telewizor lodowka i kanapa!

Nie chwyciłem tego tekstu ale nie szkodzi. Możesz brać Lady, ja wezmę Foxy i piwo.

cześć Foxy_Lady, dawno ciebie nie było, miło cię widzięć

Foxy lady a chcialabys wziac udzial w pewnym eksperymencie?

skrot skrotu myslowego. w sensie sie nie dziele i juz:) z drugiej strony abstrahujac od tematu czemu twardowski mial taka zone ktorej nawet diabel sie bal?

jakoś mało specjalnie idą mi wyznania na forum. Moja prośba do Lady - zahacz mnie na priva tomis28@wp.pl umieram z oczekiwania na przyjemność, którą dać mi może konwersacja z Tobą

Szykuje się długa i powolna śmierć... Tak coś czuję...

fuck the system! zadnej smierci kiedy my pelni zycia. mamy foxy lodowke kanape telewizor i piwo w lodoweczce!

O przepraszam! Uzgdoniliśmy, że ja mam Foxy, Ty masz Lady, a Ziro umiera z oczekiwania.