Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agivp

mój mąż i jego sekret

Polecane posty

dzis rozmawialam z siostra meza i mowilam jej ze moj maz chodzi ostatnio jakis dziwny, a ona ze on ma problem... i wkoncu wydusilam zniej ze: na facebooku po 15 latach odezwala sie do niego byla dziewczyna i powiedzila mu ze maja corke, nastolatke! i co jest najgorsze w tym. nie to ze ma dziecko, czy nie ma - bo to pewnie niewiadomo na 100% czyje to dziecko. tylko to ze nic mi nie powiedzial, ze ukrywa to, on mysli ze ja nic niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem co teraz. mam wrazenie ze nasze malzenstwo nie ma sensu - skoro on ma takie tajemnice, chyba mu juz niezaufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennifer zorba
uch ten fejsik:D same zło:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja niewiem co teraz zalamalam sie ja mu juz nie zaufam, on wolal o tym siostrze swej powiedziec niz zonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprobuj go zrozumiec
czuje wstyd przed Toba moze nawet strach ze jak sie dowiesz to go zostawisz nie wiesz co mu siedzi w glowie - pprzeciez kazdy czlowiek na taka wiadomosc by spadl z krzesla a ty sie zalisz ze tobie nie powiedzial tylko siostrze:o wiezy krwi zawsze beda najmocniejsze wiec czego ty chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma ogromny problem a Ty tylko o sobie myslisz. A dlaczego boi sie Tobie powiedziec? może boi sie Ciebie zranic, moze chce miec 100% pewnosc ze to jego dziecko, moze chce zrobic testy na ojcostwo ? Bądź dla niego wsparciem, powiedz, ze wiesz. To nie musi przekreslic Waszego małzenstwa. Tamta kobieta zataiła przed nim ciążę, więc to nie jego wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedze tu i beczebo to mnie przeroslo. i tunie chodzi o to dziecko. trudno, stalo sie to jak jeszcze go nie znalam, on niewiedzial przez tyle lat. ale tak mnie to boli ze on to ukrywa, wrocilam dzis z pracy a on jak gdyby nigdy nic. czuje sie jak obca osoba, jak jakas kolezanka z podworka a nie zona, boze czuje sie taka oszukana. jego siostra powiedzila ze on chce sie spotkac z ta kobieta ze chce zrobic testy na ojcostwo bo jej niewierzy. i to mnie najbardziej boli ze ja mu juz nie zaufam skoro wiem jak on umie klamac i nie mowic mi prawdy, wszystko znisczyl, mam z nim dwie male coreczki 3 latka i 9 miesiecy - i on cale nasze zycie zniszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie kłamie. Skłamałby gdybyś go zapytała wprost a on by zaprzeczył. On nie mowi Ci czego sie dowiedzial. Postaw sie na jego miejscu. On sie BOI. A ty zamiast ryczec, jak glupia krowa, to co? języka zapomniałaś? Skoro on sie boi rozmawiac z Tobą to Ty zrób pierwszy krok. A nie siedzisz, nic nie robisz a pozniej bedziesz ryczec ze Ci sie małżenstwo rozlecialo. I przestan z tym zaufaniem. Nie zdradził Cie przecież. Idź i porozmawiaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama go sobie niszczysz
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, wiesz w jaki sposob on moze jeszcze mysleć? Moze ma nadzieje, ze to nie jego dziecko i chce najpierw zrobic testy na ojcostwo. Jesli testy wykazą, ze nie jest ojcem to sprawy nie bylo. Zaoszczedziłby Ci mnóstwo nerwów. Może chce Cie chronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego uwazacie ze sama niszcze zwiazek, ja poprostu juz mu wiecej nie zaufam, bede wiecznie podejrzewac ze cos kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo głupia jesteś. co dla Ciebie jest wazniejsze? nie powiedzieć bo obiecalas siostrze i gryźć sie tym aż zniszczysz swoje małzenstwo. Czy szczerze porozmawiac z mezem i okazac mu wsparcie, razem przezywać te trudne chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie moge poradzic z tym WIELKIM ZALEM ze on nie powiedzila, ze nie pzryszedl porozmawiac, co to za malzenstwo co zamiast byc razem w trudnych chwilach i wspierac sie to sie oklamuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz porozmawiaj. On Cie nie klamie i nie oszukuje. Postaw sie na chwile na jego miejscu: on jest w szoku, jest zagubiony, nie wie czy to prawda, nie wie jak Ci o tym powiedziec, gryzie sie tym. Pomyśl przez chwile jak ciężko mu z tą wiedzą... Idz i pokaż mu, że może Ci zaufać, że w takiej sytuacji nie odwrócisz sie od niego, ze mu pomozesz i ze wierzysz, ze on nic nie wiedzial o dziecku. A moze wlasnie on sie tego boi? ze nie uwierzysz, ze nie mial pojecia o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,s.dmfvc
dajcie spokoj przeciez widac ze prowo, slabe zreszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bylo 15 lat temu. ja go znam od 6 nie mam zalu o dziecko, nawet jesli to jego. tylko o to ze potraktowal mnie jak obca osobe, wogole nic mi nie mowiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze coś: Naprawde nie widzisz, ze zachowujesz się dokładnie tak samo jak ON????? Zamist porozmawiać z nim wprost, tak jak w małzenstwie należy robić, to Ty pobieglas do jego siostry. Teraz Ty też ukrywasz przed nim, ze WIESZ. Jestes taka SAMA jak on!! Więc bądź o krok odwazniejsza i powiedz mu, ze wiesz. Inaczej naprawde nie masz o co miec pretensji bo robisz tak samo jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie prowo. swiat mi sie zawalil. nie moge sie z tym uporac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pomyslalm ze dam mu pere dni. moze przyjdzie i powie. a jesli nie to ja mu powiem ze wiem. tylko boje sie ze to ponad moje sily i ze ja sobie z tym nie poradze, bo jak sie dzis dowiedzilam to poprostu caly czas chodze i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo bierzesz sprawy w swoje ręce i otwarcie rozmawiasz z mężem. Albo rozpaczasz dalej i użalasz się nad sobą aż Cie pochłonie odchłań rozpaczy. Koniec. Więc decyduj kobieto i weź się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej boli mnie to ukrywanie. wzielam dzis jego tel. a tam wszystko pokasowane - jak nigdy. ewidentnie chce bym sie nie dowiedziala. planuje testy, spotkanie z ta kobieta - wszystko poza moimi plecami - to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję jednak zostać przy rozpaczaniu. Sądząc po tym co piszesz, wzięcie spraw w Twoje ręce to prosta droga do jakiejś tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracajac dzis z pracy chcialam wejsc do domu i zaczac rozmowe tylkoo ta jego siostra dzwoni i prosi by nic nie mowic- bo ona sie wygadala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy na mnie naskoczyliscie, a na moim miejscu naprawde nie bolalo by was to ze jestescie ostatnimi ktorzy sie dowiaduja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×