Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoloinj

czy wasi mężowi odwdzięczyli się za trud porodu

Polecane posty

mój mąż był przy porodzie, nie dostałam żadnego prezentu od niego za to, zresztą uważam to za dziwne, no przecież ja nie robiłam czegoś dla niego, to była też dla mnie najszczęśliwsza chwila, za co on miałby mi kupować prezenty, przecież nie poświącałam się dla niego, to nie była jakaś męka z łaski na uciechę dla niego. Po porodzie jedynie przyszedł do mojego łóżka jak już zeszłam z kozetki po porodzie chwycił mnie za rękę, kucnął czy uklęknął nie pamiętam i powiedział coś w rodzaju "dziękuję, jesteś najlepsza na świecie" czy coś takiego, chyba był w szoku po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAK ZARAZ PO POŁOGU
ZMAJSTROWAŁ KOLEJNE DZIECKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoloinj
to nie chodzi o to że kobieta rodzi dziecko dla faceta ale o to że ona jakby nie było musi to bardziej odcierpieć i on mógłby to jakos docenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra docenić, ale prezentami? no weź! ja rozumiem, że ten facet np. widząc jak kobieta cierpiała, że to doceni jakoś tak emocjonalnie ale materialnie? zaniedługo kobieta po urodzeniu dziecka będzie się domagała od jego ojca wpłaty konkretnej kwoty na konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nic nie dostałam
Polentę robi sie z mąki, a nie ku ścisłości mój mąż nie jest dzieciakiem - jak urodziłam dziecko miał 26 lat, chciał dziecka i był na nie gotowy. inna sprawa że zachował się jak ostatni dupek, cham i prostak. ja bynajmniej pamiętam to do dzisiaj i chyba nigdy nie zapomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piernik wiatrak
czy ja wiem, dla mnie nie liczy się "formuła", kwiatekczy maskotka, ale to, żeby facet okazywał zainteresowanie ciążą, porodem, potem dzieckiem. Wystarczy że jest i uczestniczu w życiu dziecka, że wzrusza się razem ze mną po porodzie, a formalności typu kwiatki zostawmy gościom - ciociom , koleżankom itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoloinj to nie chodzi o to że kobieta rodzi dziecko dla faceta ale o to że ona jakby nie było musi to bardziej odcierpieć i on mógłby to jakos docenić bez sensu. Rozumiem gdyby np. chodziło o stymulacje hormonalną, in vitro ( wtedy to jest poświecenie i cierpienie )ale nie o poród , który jest naturalnym następstwem ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Tak, rodzilismy razem, po powrocie do domu wzial urlop i razem zajmowaliśmy się córką, dbał o to, żeby nikt nam nie przeszkadzał. To mi wystarczy,.czułabym się idiotycznie gdyby mi coś za poród kupił, naprawdę. Teściowa mi kiedyś zasunęła, że mąż chyba nie docenia tego, że mu dziecko urodziłam bo nic mi nie kupił:) Spadłam z krzesła jak to usłyszałam. Bo np. mąż siostry męża kupił jej pierścionek ale ani przy porodzie nie był, potem pił z kolegami, świętował, że ojcem został, a na koniec stwierdził, że za długo się wyleguje a on ma nie poprasowane koszule. No ale pierścionek kupił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless_you
Bardzo tanio cenicie swoje dzieci ! Dzieci sa bezcenne, więc jak się ma do tego pierścionek, kurtka czy nawet auto ? haha, śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w zasadzie nic nie dostałam-najlepszym prezentem dla obojga to zdrowy syn. Nie potrzebowałam pierścionków,zegarków itp bo miesiąc później miałam urodziny :D a tak na marginesie-największą pomocą była dla mnie jego obecność przy porodzie,i dalej pomoc przy dziecku-do dnia dzisiejszego.To jest dla mnie najważniejsze że sprawdza się świetnie w roli ojca-największy prezent:) I już wyjaśniam-nie,wspólny poród nie wpłynął na nasze relacje,jeśli ktoś będzie usiłował wmówić mi że mąż po porodzie rucha na boku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
kasienkaa- według stadardów kafe na pewno rucha na boku, opowiada na piwie z kolegami jak sie Ciebie brzydzi itp. Osobiście uważam, że taki wspólny poród pomaga przyszłemu tacie oswoić się z malcem- jakby nie patrzeć jest z dzieckiem od pierwszych chwil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkaa mój mąż piwa i innych trunków nie pija bp 1 że nie może a 2 że poprostu nie lubi ;) i ja nie jestem tyranem który biega za nim po ogrodzie z siekierą jeśli raz na kilka miesięcy to piwo wypije :D ale dosłownie raz na kilka mcy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
coś ty, na pewno gdzieś na boku pije, przecież wspólny poród to była dla niego trauma :) Każdy bywalec kafe ci to powie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nic nie dostalam,to chyba jakaś "tardycja" co ? bo tez slyszalam,ze dostawaly lancuszki itp. Moj przysypial na porodówca :D bo byl po pracy,ledwo zjadl obiad i mu powiedzialam,ze juz pora jechac bo wody juz mi sie wysączyły,prawie połknął widelec hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczka dlatego ja takie posty traktuję z przymrużeniem oka... ;) jakoś ja traumy nie mam po jego chorobach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce moje zrywa się rozpacza
Mój podobno gdy sie dowiedział że został ojcem ,naprosił kolegow kupił skrzynke wódki ,win też musiało być dużo bo flachów multom zastałam i nastepnego dnia tatuś przytargał drugą ,razem z zieciem i teściem pili do mojego przyjazdu taxi ,i dopiero pokazałam wszystkim drzwi jest już ponad miesiąc i nie ma żadnego dziadka ,a mój patrzy czy nie dostanie odemnie wałkiem od klusek bo mu obiecałam i nie daruje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inainka
Kwiatami, potem zegarek i perfumy. Z serca, bo bardzo czekał na córę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostalam pierscionek, taki sam zamówił dla córki, oczywiście do podarowania Jej za kilkanaście lat. Ale największym odwdzięczeniem było to jaką otoczył mnie i małą opieką w okresie połogu. Zajmował się mną od a do z i to był dla mnie największy prezent. Dodam, że tez był przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×