Po raz kolejny poprawka z angielskiego( matura) czemu tak trudno mi nauczyć

się tego języka. Inne przedmioty zdałam za pierwszym razem i to z bardzo dobrym wynikiem a tego pierdolonego języka nie mogę się nauczyć i koniec. Czemu język jest obowiązkowy? Przez tą cholerna maturę i przez ten język wszystkie moje plany legły w gruzach. Wszystkie pieniądze wydałam na korepetycje i nadal nic nie umiem:( W maj na pewno znów sytuacja się powtórzy i nic z tego nie będzie:(

Musisz pokochać ten język. Masz wystarczająco dużo czasu, aby nauczyć się na maturę podstawową..podstawa to słówka i odpowiednie podejście. Też tak kiedyś o tym języku myślałam jak Ty...a maturę zdawałam z niemieckiego:)

płakać mi się chce na myśl o maju:(

Angielski jest wbrew pozorom...PROSTY:) Rozumiem chiński..czy nawet niederlandzki ... ale angielski?:) podstawowy poziom jest bardzo prosty.

nie dla mnie:( ja naprawdę się uczę ale nic z tego nie wychodzi:(

przede wszystkim naucz sie podstawowych czasow, zasad ktore w nich obowiazuja, a to bardzo proste i slowek, duzo duzo slowek masz duzo czasu, poswiec dziennie chociaz 1godzine na to a zobaczysz jakie beda efekty ale faktycznie musisz poswiecic na t czas a nie tylko stekac ze o boze nic nie umiem ;)

ja polecam granie/oglądanie fimów/czytanie tekstów w tym języku ;)

lebiatan - ale skora ona podstaw nie moze ogarnac, to czytanie nic nie da bo kompletnie nie bedzie rozumec niech najpierw za gramatyke sie wezmie podstawowe czasy : present simple, present continuous, past simple, past continuous, future simple zasady, gdzie czasownik gdzie osoba itp i pozniej slowka niech chociaz podstawy przyswoi, bo inaczej to nie ma szans!

przepraszam, leviatian ;) ja pamietam swoja nauke jezyka, na poczatku porazka, robilam takie zdania ze teraz az mi wstyd pisac :o ale wlasnie te 5czasow sobie przyswoilam, napisalam je osobno na kartce A4 i przykleilam na scianie przy biurku, na szafie, obojetnie gdzie zeby tylko na nie patrzec i powtarzac moja mama to samo ze slowkami robila, wszedzie byly kartki porozwieszane :P no i odmana czasownika w czasie przeszlym pamietaj regularne to d albo ed koncowka, ale sa nieregularne ktorych musisz sie niestety nauczyc

Oglądanie filmów z napisami polskimi.. tak na początek, aby się osłuchać.. systematyczne uczenie się słówek... Na podstawową maturę az tak wiele nie potrzeba, aby zdać:)

przede wszystkim, nie słuchaj agnieszki i nie ucz się czasów, ani w ogóle gramatyki. ja zdałem podstawę ustną na 95%, pisemną na 98 i do dziś nie wiem czym się różni present perfect od past simple. pamiętam tylko że w jakimś continous jest "ing" nieznajomość gramatyki można łatwo ukryć stosując patent lewa - oglądasz dużo filmów i potem jedziesz cytatami zamieniając tylko słówka. bo to słówka się liczą, dostajesz przecież punkty za "kali mówić polska"

no dobra ale pozniej pojdzie na studia i bedzie miec angielski i kolejny temat zalozy ze nie daje rady bo nic nie rozumie? jak mozna sie uczyc jezykow bez znajomosci czasow pamietaj ze na maturze trzeba napisac list, ogloszenie, zaproszenie, roznie wiec jak ona ma napisac? jak ty napisales skoro piszesz ze gdzies tam wiesz ze jest ing? gratuluje

i szkoda ze nie wiesz czy rozni sie PRESENT simple od PAST continuous :P cholera to nie jest takie trudne wystarczy znac zasady na jakiej podstawie sie zdania tworzy dziewczyna bedzie czytac na maturze tekst z ktorego nic nie bedzie rozumiec

Agnieszka - no przecież mówię - napisałem stosując cytaty z filmów i gier. W liście jechałem GTA. Pamiętam jak dziś było zadanie, napisz, że gdzieś tam wyjechałeś, znalazłeś pracę, jak ci się ta praca widzi i że zapraszasz. Więc ja napisałem, że dostałem pracę jako prawnik :P i dalej cytowałem postać graną przez williama fichtnera. W grając rolę używał przecież poprawnej gramatyki, więc wiedziałem, że punktów za "kali mówić polska" mi nie odejmą. no i nie odjęli, w całej pracy straciłem tylko 1 pkt

nie no Agnieszka - słówka znam, więc domyślam się, że jak jest present to jest teraźniejszy a jak past to przeszły. ale to wszystko

"dziewczyna bedzie czytac na maturze tekst z ktorego nic nie bedzie rozumiec" będzie rozumieć znając słówka, których to naukę zalecam:)

Nie zaszkodzi koleżance poznanie podstawowych czasów, są naprawdę proste. A z jechaniem wyuczonym tekstem to dobra metoda :) tylko na maturę:P

faktycznie to co w grze mowia i pisza to faktycznie na pdostawie tego mozna mature napisac komu ten kit wciskasz? :P poza tym pamietam jak mi nauczycielka w liceum mowila ze mozna sluchac piosenek z radia, i filmy sluchac ale czesto sa w nich bledy np powinno byc she doesnt a jest she does w jednej piosence znanej jest tekst they I are to jest blad, i za to na pewno by ci odjeli punkty, nie wierze ze nie

a g n i e s z k a _ -> widzisz ja czasów do dzisiaj nie rozróżniam a dzięki np. grze Fallout 2 potrafię używać tych czasów mimo iż dokładnie ich nie znam :P

ja akurat u siebie wynikiem nie moge sie pochwalic bo pisemny na 90% a ustny na 75% :o przy czym myslalam ze komisje rozerwe na strzepy :o podczas matury pisemnej ciagle slyszalam ze o skad ja takie slowa znam, ze swietnie dobrze itp pozniej jak nam wyniki czytali i dali mi tylko 75% to kazdy sie na mnie patrzyl i nawet do komisji mowili ze cos chyba im sie pomieszalo a 100% uzyskal chlopak ktory w ogole nie znal ani jednego slowa po angielsku, byl zagrozony z angielskiego :o wiec ocenianie na maturze w ogole dla mnie to porazka ale pamietajcie ze pozniej, na studiach, w pracy, angielski sie przydaje, i juz nie ebdziesz jechac kolego na tekstach rodem z GTA :P

widzisz, ja tak czy siak uwazam ze warto znac jakies zasady do poszczegolnych czasow kiedy je uzywamy, po co, jak wygladaja pytania, operator itp ale to moje zdanie ;)

a g n i e s z k a _ - widać miałem farta i cytaty których używałem, były poprawne. kitu nie wciskam, tak właśnie robiłem. "w jednej piosence znanej jest tekst they I are" - no widzisz, ja żadnych "makaren" ani innych głupot nie słucham "np powinno byc she doesnt a jest she does" - przecież to zależy od kontekstu, oba sformułowania są poprawne cytatów z filmu o murzyńskich gangach też bym się nie odważył użyć, ale jeżeli nie gadają jakimś slangiem, to ręczę, że ta metoda jest skuteczna. trzeba tylko wiedzieć o czym gadają i to umieć zastosować

the way I are - chodzilo mi o to a nie o they I are ;) cholera i znowu blad! chodzilo mi o to ze dobrze ze she doesnt i she does a bylo she do :o cholera ja nie wiem co mi sie dzieje :( the way I are i she do a powinno byc she doesnt! przepraszam za wprowadzenie w blad!

az sie zagotowalam, goraco mi sie zrobilo ze pisze jak powinno byc a napisalam to zle :o porazka :P

a g n i e s z k a _ -> nom wypada ;) bo przez to nieraz mam tak że zrozumiem o czym ktoś mówi ale jakbyś zapytała mnie o tłumaczenie to za cholerę ci tego nie przetłumaczę :P

"ale pamietajcie ze pozniej, na studiach, w pracy, angielski sie przydaje, i juz nie ebdziesz jechac kolego na tekstach rodem z GTA " kiedy tak właśnie robię. zobacz np to uczenie się czasów. zbędne. zobacz - muszę powiedzieć coś o swojej przeszłości, że gdzieś tam byłem coś robiłem. po co do tego znajomość czasów? zwłaszcza przy pisaniu? wymyślam szybko cytat w którym bohater mówił to samo o sobie, słyszę po prostu w głowie te sformułowania (jestem schizolem) i podstawiam do tego słówka których muszę użyć. wsio

no wlasnie a tu chodzi o to ze co z tego ze ona jakas ta mature przejdzie pozniej chce isc pewnie na studia, i co wtedy tez przed kazdym kolem czy egzaminem bedzie robic w majty bo nie bedzie znac zasad? o to chodzi zeby dziewczyna poznala podstawy i na tym bedzie bazowac, a pozniej slowka slowka same bez gramatyki sie wykluczaja, tak jak gramatyka bez znajomosci slowek nie ma jednego bez drugiego bo nie ma opcji zebys cos powiedzial w czasie przeszlym jak tego czasu przeszlego nie znasz mozesz powiedziec I eat, ale to nie bedzie mialo sensu jesli bedziesz chcual powiedziec I ate blabla. wiesz o co chodzi?

no to gratuluje pomyslu na korzystaniu z cytatow ;) ale co jesli bedziesz musial cos napisac a jednak bohater z twoich gierekj nigdy takiego czegos nie pwiedzial? kiepsciutko wtedy co? :P

"the way I are" - no proszę Cię, powiedz to na głos, a uczy Cię rozbolą:)

"ale co jesli bedziesz musial cos napisac a jednak bohater z twoich gierekj nigdy takiego czegos nie pwiedzial? kiepsciutko wtedy co" jesteś pewna, że się dobrze rozumiemy? mi nie chodzi o cytowanie dosłowne tego co ktoś powiedział, tylko formy gramatycznej