Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziodzio12

Odwiedziny ojca u dziecka w domu (byłej żony)

Polecane posty

Gość dziodzio12

Chciałabym się zapytac jak to jest u Was po rozwodzie. Ogólnie między moim byłym mężem mamy umówione wizyty jego poniedziałek, środa u mnie w domu, w sobotę zabiera ją do dziadków (jego rodziców i inne atrakcje). Sprawa jest nastepująca od 1,5 roku mam partnera z którym chciałabym zamieszac od stycznia 2012. Mój były nie jest tym zachwycony bo widzi problem, ze nie będzie przychodził do dziecka jak obcy facet w domu - takich sytuacji zresztą sama bym nie chciła. Ale to jest najmniejszy problem więszy jest to, ze gdzies tam te jego odwiedziny są dziwne i nie mogę sie z nim dogadac. W tygodniu pn i śr przesiaduje u mnie w domu i o ile niekiedy zwracam mu uwagę że przyjeżdża do dziecka i powinien z nim się bawic w jego pokoju o tyle ma takie zapędy, że ogląda sobie TV i łązi po całym domu irytuje mnie to również dlatego ponieważ jego wizyty są b, niereguralne pod wzgl godzin, nigdy nie wiem czy będzie o 17, 18 a może 30 min przed położeniem dziecka spać - zawsze mówi będe jak się wyrobię. Dodatkowo najgorsze jest to, ze zostaje na pory kiedy dziecku daje się kolacje, kąpiel i bajki i stara się mną wyręczać kolacje ja robie - bo nie chce aby grzebał i po lodówce, o tyle kąpiel to mówi że wpuści wodę a ja mam ją kąpać. Dla mnie jest to dziwne o tyle, że nie chcę dziecku pokazywać pseudo rodziny. Najchętniej w tej sytuacji bym się ewakuowała z domu - ale mieszkam poza miastem i jego odwiedziny1-2 godziny nic by mi nie dały bo zanim bym dojechała to już bym musiałą wracac, zresztą tez mi się nie uśmiecha wydawac na benzyne po to aby uciekac z włansego domu, jak w nim jestem to czuje się niekomfortowo ze względu na jego pozwalanie sobie jak u siebie w domu. Teras jest okres jedienno zimowy i jak wraca jest już ciemno. MIeszka u rodziców bo buduje swój własny dom. Zabieranie jej po przedszkola mu się nie opłaca bo to więcej km i mniej czasu, wyjśc nie wyjdzie bo zimno i dojazd do miasta. W sobotę zabiera ją ode mnie i przywozi wieczorem. Te jego przyjazdy gdzieś mnie męczą, poza tym nie wyobra zam sobie tej sytuacji kiedy partner będzie mieszkał od przyszłego roku ze mną - co wszyscy się ulotnimy z domu. Dobro dziecka jest dla mnie ważne, podobnie nie chce ograniczac mu kontaktu z dzieckiem - ale wizyty eks pod moim dachem na takich warunkach gdzieś mnie dręczą i męczą. Jak to wygląda u Was i przy nowej już rodzinie z nowym partnerem>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
'Dobro dziecka jest dla mnie ważne' Odpowiedzialaś sobie.Jeśli dziecko jest zadowolone z tych wizyt,jeśli te wizyty nie zaburzają spokoju DZIECKA to nie ma w tym nic zlego co on robi.A nowy partner?To raczej on powinien czuć sie nieswojo w Twoim domu podczas wizyt OJCA dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziodzio12
ok, ale uważam, że ojciec dziecka to wykorzystuje. Przepraszam ale przychodzenie do dziecka, gdzie dziecko samo bawi się w swoim pokoju a w drugi ojciec ogląda sobie tv to lekka przesada. To tak wygląda jakby tatus z nami mieszkał tylko nie spał na nac i rzadziej wpadał a nie o to tu chodzi. Poza tym to ja udostępniam swój dom i zgadzam się na te jego nieusytstematyzowane wizyty. Odwracając sytuację gdybym jeździła do domu mojego eks zajmowac się dzieckiem nie wyobrażam sobie sytuacje siedzenia nie go w salonie i oglądanie TV. Pytanie dla kogo są te wizyty. Poza tym mam drugie zdanie na temat wspólnie wykonywanych rzeczy na oczach dziecka pod domem matki . UWażam, że ojciec przyjeżdza i to jest czas między dzieckiem a ojcem a nie czas dla mamu taty i ojca jakby nigdy nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziodzio12
przepraszam czas dla mamy taty i dziecka - wspólne zabawy itp. dla starszych dzieci jest to jakaś nadzieja, ze może znów będą razem, a dla maluszków to za duże mieszanie w głowach. Poza tym eks stawia mi warunki, ze uważa że powinnam zamieszkać z moim partnerem za rok dla dobra dziecka. A najlepiej to w ogóle się nie wiązać. Eks mnie zdradził i do tej pory jest z tą kobietą i razem spędzają w sobitę czas z córką co oczywiście mi nie przeszkadza i dla mnie jest to normalne każdy ma prawo ułożyć sobie życie po rozwodzie, tylko nie wiem czemu to działą w jedną stronę.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziodzio12
POza tym chciałabym wiedzieć jak takie odwiedziny wyglądają u innych. Czy wychodzicie z domu i zostawiacie ojca z dzieckiem/dziećmi czy poprostu razem przebywacie w tym czasie. Co w przypadku ułożenia sobie życia z kimś innym? Mojemu partnerowi nie wadzi ojciec dziecka bo sam jest po rozwodzie i wie co to znaczy kontakty z dzieckiem itp. Ale mój eks np potrafi wpaść w furie i mówić , ze mój partner ma się wynosic z domu mojego bo on teraz przyjeżdża po córkę w sobotę. Wybaczcie ale co mam mówic mojemu partnerowi że ma wyjść z domu bo tatuś przyjeżdża po córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
I tu się właśnie też pojawia instytucja alimentów....oraz fakt ,że państwo \ sądy \ zdecydowało o życiu rodziny ..w tym dziecka.Kodeks Rodzinny w połowie nadaje się do kosza w tym dział dotyczący alimentacji. Ja tylko zwrócę uwagę ,że i dziadkowie mają prawo do kontaktu z wnuczką.Prawo. Jeżeli by dziecko było ważne ....to takiego problemu by nie było.Dziecko w przypadku istnienia instytucji alimentów ....zawsze będzie na drugim planie....albo jeszcze dalszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyuip
sama mu na to pozwolilas ,wiec musisz to zatrzymac, teraz wizyty co 2 tygodnie i juz ,przyjezdza po corke i wychodza,lub ty zaprowadzasz do samochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzag...
zniecierpliwiony - abstrahuje pan od punktu odniesienia. Proponuję leki i/lub terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicniema
masz prawo ułozyc sobie zycie i to jak najszybciej,niech sie córka przyzwyczaja do twojego partnera,a jak sie tatusiowi nie podoba to niech sie goni,to jest jego problem, nie twoj, ty mu ostatecznie pozwalasz na wizyty jego i jego partnerki z córką, a przeciez też bys mu zakazała.koorwa co za facet, sam sobie zycie ułozył, a tobie nie pozwala belzebub jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo nie wpuszczać go do mieszkania i skorzystaj z tego prawa. Jak przyjedzie, niech zadzwoni, że jest i wyprowadzisz mu dziecko przed dom. Umawiacie się o której dziecko przywiezie i jak przywiezie, to też dzwoni, wychodzisz przed dom i zabierasz dziecko. Moja koleżanka tak robi i tak jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
"Moja koleżanka tak robi i tak jest w porządku." Nie jest w porządku,chyba ze eks to cham.Ale z opisu nie wynika. W porządku może być dla odczuć nowego faceta,nie jest w porządku dla dziecka.I tu pada pytanie-kto ma się lepiej czuć ,dziecko czy nowy partner mamusi?kto prędzej zrozumie dlaczego tatuś ma stać za drzwiami-nowi partnerzy mamusi czy dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuu
Mamusia ma prawo do własnego życia. Mój były jak syn był mały bywał u mnie w domu, ale tylko w pokiju małego, po domu się nie kręcił. A już z pewnością nie siedział przed telewizorem. To razej ty powinnaś ustalić reguły tych spotkań. Chce przychodzić, wyznacz granice. Tzn. godziny i np. powiedz mu wprost, że przychodzi do dziecka a nie w odwoedziny. Nie rozumiem tez jakim prawem usiłuje ci dyktować kiedy masz parwo z kimś zamieszkać. Znalazł sobie babę to niech jej pilnuje. Bo wasza sytuacja wygląda trochę tak, jakby on znaczył teren.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak - albo ex przyjeżdza do mnie i bawi się z synem u niego w pokoju, ewentualnie oglądaja razem film, który syn bardzo chce tacie pokazać lub spotykamy się Macdonaldzie, który jest w polowie drogie między naszymi domami. Wtedy posiedzimy razem godzinę, pogadamy we trójkę i każdy się rozjeżdża w swoja stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
A po jasną cholerę wpuszczasz go do domu??? Niech zabiera dziecko i potem je odwozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
tjaaaaa tatus jest-zle tatusia nie ma -zle IDAAA zajmij sie glodnymi dziecmi w Afryce,bo czytajac ciebie apopleksji dostaje,stara frustratko.To ze w zyciu ci nie wyszlo,nie znaczy ze innym ma sie nie udac.Zdradze ci pewien sekret.Nawet po rozwodzie mozna byc szczesliwym i zyc jako tako w zgodzie z bylym. To ze tobie sie nie udalo(i mysle ze z twojej winy.Taki wniosek wyciagam z twoich postow) to nie znaczy ze mozesz skazywac innych na swoj nieudany styl zycia. Autorko,jestes rozwodka,masz prawo do zwiazku i milosci.Faktem jest ze pozwolilas bylemu panoszyc sie w domu,to tylko twoja wina a reczej brak asertywnosci. Rozpoczynasz nowy etap zycia i czas na uregulowanie stosunkow z eksem; -jesli byly nadal bedzie przyjezdzal do dziecka i spedzal czas w twoim domu,powinien wiedziec ze nie mieszkasz sama.To dla komfortowego poczucia wszystkich stron tego ukladu. -zapowiedz mu ze czas spedzany z dzieckiem jest czasem spedzanym z dzieckiem.W jego pokoju i w miare regularnych godzinach,jak sie da,jak ustalicie miedzy soba -twoj nowy partner powinien czuc sie w domu swobodnie.W koncu to z nim tworzysz zwiazek,byly jest gosciem ktory odwiedza dziecko a nie ciebie.Przypomnij sobie.Gdy bylas nastolatka kolezanki przychodzily odwiedzic ciebie,to szly do twojego pokoju a nie do kuchni twojej mamy.Ewentualnie mozesz zaproponowac herbate bylemu i dziecku -dziecko rowniez bedzie miec klarowna sytuacje,ze rodzice nie sa razem,ale jednak kolo siebie.Da mu to poczucie stabilnosci i bezpieczenstwa.Nie bedzie sie ludzilo ze moze jednak kiedys do siebie wrocicie.Szwendanie sie bylego po twoich "wlosciach" moglo dawac dziecku nie prawdziwy obraz sytuacji rodzinnej;jest mama i jest tata.Nie mieszkaja razem a mimo to tata zachowuje sie jak by tu mial adres.O co tu chodzi? dziecko jest pogubione o co chodzi. Zycze ci dobrego poukladania spraw i ciesze sie ze sa kobiety ktore dbaja o kazdy wieszcholek trojkata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Ta sytuacja jest wynikiem istnienia instytucji alimentów.. Likwidacja tej instytucji zmieni ludzkie życie. Zmieni i poprawi życie dzieci . Zanim będzie dziecko....to będzie się myśleć.Nie mówię tu o kobietach zgwałconych.Ani o mężczyznach zgwałconych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
Do kochanki franka-nie mam tego typu problemów ,jestem panną z przyjacielem-czytaj młoda,bez garbu. Ty jestes kochanka ,któar zawsze będzie osądzać daną sytuacje z jej pozycji-pozycji kochanki.Nie dziwi mnie ze burzy sie w Tobie krew jak czytasz ze pomimo tych wszystkich tragedii( rozwodow) mogłoby być normalnie-przede wszystkim z korzyścią dla POKRZYWDZONYCH dzieci.Bo chyba kolejni kochankowie mamuś nie powinni się czuć pokrzywdzenie jeśli do domów dzieci przychodzi PRAWOWITY ojciec? Wykluczam sytuacje kiedy ojciec ma zły wpływ na dziecko,ale jaki zły wpływ może miec na kochanka mamusi?albo mamusie? Wyobraż sobie że sa sytauacje że tworzą zażyłę więzi.Ale dla Ciebie ,patologicznej kochanki to niepojęte. Tyle z badań nad którymi pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
IDAAA jestes tak chora umyslowo,nieszcsesliwa w zyciu ze proponuje ci badania ale psychiatryczne. A moze tatus wsuwal ci sie pod koludre w nocy?? to by wszystko tlumaczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
Kochanko franka-życzę tobie wspaniałego WOLNEGO (bez zobowiązań) faceta.Są tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka Franka
wiem ze sa tacy.Nie rozumiem tylko dlaczego jestes zdziwiona. musisz tez wiedziec ze wdowiec,kawaler i rozwodnik to tez wolni.Tak ci tylko pisze dla jasnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IDAAA
"....rozwodnik to tez wolni"-tylko tobie trudno pojąć że ma obowiązki wobec swoich dzieci i to dzieci trzeba chronić,dbać o ich dobre samopoczucie ,a nie kochanki.Te być może sa na chwile ,dzieci na ZAWSZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety dzieci są na zawsze
jedyny gatunek, który nie potrafi odpępowić swoich dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droga auttorko.."
przede wszystkim-odwiedziny ojca u dziecka mogą a raczej powinny odbywać sie w pokoiku dziecka-a nie twoim:) ja nie widzę żadnego problemu-atuś z dzieckiem widuje sie kiedy chce ( w pokoiku dzie cka. wy ze swoim parterem nie musicie brać w tym udziału:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Przede wszystkim...to mamusia ma zadbać o kontakt dziecka z tatusiem. Jeżeli to jej została powierzona opieka nad dzieckiem. Jest to obowiązek prawny i moralny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martula1078
nie, poprostu krew mi się zagotowała Twoją wypowiedzią Z Zniecierpliwiony, jak można głosić takie herezje i tak prowokować ludzi , jeżeli masz żal do kogoś, lub coś Cię dotyka w szczególny sposób to nie obarczaj innych Twoim nastawieniem, prowokujesz ludzi do dziwnych zachowań i jak czytam ich wypowiedzi, które są co raz to dłuższe i obszerniejsze, by tylko coś udowodnić, to naprawdę wychodzę z założenia,że to nie potrzebne , nikt nie musi nikogo obrażać , ani tym bardziej cosik udowadniać, i każda sytuacja jest indywidualna, niegdy nie można nam uogólniać, no chyba, że przeprowadzamy badania na grupie reprezentatywnej, a ja tu czytam , że co temat to siejesz ferment....:):):) bawisz się niewiedzą i niedoświadczeniem innych........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanta
autorko czas najwyższy zrobić coś z sytuacja jaka zapanowała w Twoim domu! Twój były przychodzi do dziecka i to jemu ma w tym czasie poświecać uwagę a nie wdawać sie z Toba w niepotrzebne dyskusje lub np.oglądać u Ciebie tv. Wasza sytuacja"związkowa"jest jasna i klarowna wiec trzeba szanownego pana poinformować jak to będzie teraz wyglądać. Twoim błędem było,ze pozwoliłaś na to,ale co się stało to się nie odstanie. Po pierwsze powinien jasno i dokładnie zadeklarować się co do dni i godzin odwiedzin. nie ma żadnych odskoczni(wykluczając oczywiscie wypadki losowe na które nie mamy wpływu). Jesli deklaruje,ze będzie np.w poniedziałki i środy w godz 16-20 to wtedy ma być,poswięcić sie w tym czasie dziecku a nie wymyślać,spóźniać sie czy tak jak pisałaś robić obchody po mieszkaniu! jeśli nie masz nic przeciwko by w tym czasie kąpał dziecko i kładł do snu powinien to robić.Nie moze byc tak,że strzela rundy po chałupie a Ty w tym czasie zabawiasz dziecko w wannie! Albo wywiazuje sie z ojcowskich obowiązków,albo coś z tym trzeba zrobić. Jeśli odwiedzał by dziecko w godzinach w których przypada zjedzenie kolacji moim jedynym obowiazkiem byłoby jej przygotowanie dla dziecka i tyle.Reszte robi ojciec. Jeśli będzie miał jakiś problem należałoby skończyć odwiedziny u Ciebie w domu i zdecydować zeby dzieckiem zajmował się poza nim. Krótko i na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
A ja proponuję się zapoznać z istotą i definicją alimentów..Oraz zmianą przepisów prawa rodzinnego. Ojciec robi wszystko...płacąc alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malo cierpliwego
jestes projetem kafeteri.Inaczej nie potrafie wytlumaczyc twojej glupoty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×