Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość from bed to bed

Jak oduczyć dziecko przychodzenia w nocy do rodziców?

Polecane posty

Gość from bed to bed

Macie jakiś sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martula jędrula
zamknąć go w pokoju na klucz i rano otworzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy się da:) mój wracał jak bumerang:) Przestałam z tym walczyć. Zaczęło się odkąd poszłam do pracy. skończyło się niedawno całkiem- a nie pracuję już pół roku. Młody chyba poczuł się bezpieczniejszy i dał spokój. Generalnie dla mnie najważniejsze było to, żeby nigdy nie zasypiał u nas- zawsze u siebie. I tego bardzo pilnowałam. Ale jak dziecko budzi się w nocy i ma potrzebę pójścia do rodziców to nie zmusisz go do braku pobudek niestety. Możesz co najwyżej wyprowadzać je do jego łóżka i tam starać sie położyć spać na nowo. Ja przyznam, że na początku próbowałam a później już nie miałam na to siły. na szczęście samo przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość from bed to bed
a ile miał lat jak przestał przychodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trwało to jakies 1,5 roku. czasem z większym nasileniem- tzn. przychodził co noc, odkładany- wracał kilka razy. czasem nasilenie było mniejsze- robił kilkudniowe przerwy albo dawał się odkładać z powrotem. W sumie to nie mam pewności czy przeszło mu już na dobre. Ale myślę sobie, że dzieciaki czasem tego potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikołajowa jhkjlk
Moja starsza przychodziła z 6 lat (z przerwami)Pewnej nocy coś mnie trafiło...Powiedziałam jej,że może się budzić,ale ma swoje duże wygodne łóżko(śpi z młodszą 4l),nie jest sama,więc ma wrócić i...już w nocy nie przychodzić,bo i tak jej nie pozwolę wejść.Wróciła i słyszałam,że płakała...czułam się jak bym popełniła zbrodnię jakąś..nie wiem...koszmar.Zasnęła a ja już do rana oka nie zmrużyłam,głaskałam ją po główce i płakać mi się chciało.Od tamtej pory nie przyszła,a jak przyjdzie to też ją wrócę.Młodsza przyłazi rano(-nocą śpi jak susełek:) )razem ze starszą.Rano jest ok.,lubimy rodzinne przytulaki jak jesteśmy wyspani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachec dziecko do spania we wlasnym pokoiku, moze kup mu ladna posciel, ktora bedzie moglo samo wybrac, z jakimis postaciami z bajek, niech mu sie dobrze kojarzy to miejsce, niech bedzie przytulne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny czas
Odkąd sprawiłam synkowi ciepłą i grubszą kołdrę, to już się nie budzi po nocy i nie przylatuje do łóżka rodziców Wnioskuję że budził się bo jednak było mu zimno pod nowoczesną kołdrą zwaną "nie przegrzewać dzieci". Ileż to lat mroziłam dziecko....nieświadomie ....ale jednak zimo mu było w czasie spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas zadziałało
zamykanie na klucz sypialni. Młody wiedział że nic nie zdziała i po 2 tyg sie poddał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn przychodził ja go odnosiłam a on jak bumerang wracał kończyło się tak,że nikt nie był wyspany.W końcu mąż kupił mu lampkę i wytłumaczyliśmy,że jak wstanie w nocy to może ją sobie właczyć ale nie może może do nas przychodzić bo mamusia i tatuś mają brzydkie łożko i się nie wyśpi od tamtej pory przyszedł może z 8 razy a tak to śpi u siebie nie raz wstaje w lampka się świeci ale nie przyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam też się zaczęło jakiś czas temu, budził się i dreptał na nasze łóżko, skończyło się jak zaczęłam go kłaść w śpiworku, nie wiem czy mu cieplej, czy po prostu nie daje rady przyjść:D ale działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój swego czasu wędrował w śpiworze- wtedy przerzuciliśmy się na kołdrę bo czasem wpadał w poślizg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shadows in the night U nas się sprawdza konserwatywne odprowadzanie zaraz dziecka do swojego łóżka. Bezkarnie przychodzą jedynie rano To najlepsza metoda, bod warunkiem, że "walczą" na zmianę obydwoje rodzice ;). W przeciwnym razie, jednemu może braknąć sił :). Autorko, sprawdź, czy dziecku nie jest zimno, może ma złe sny...A może od maleńkości śpi z Tobą? Tak czy inaczej, bądź konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma różne nietypowe zdolności:D górą z łóżeczka w tym wyskakiwał:D Z tym odprowadzaniem w nocy to różnie bywa. My próbowaliśmy. nie było szans normalnie. Długo to trwało a my chodziliśmy do pracy nieprzytomni. Mały wygrał. Na klucz bym się nigdy nie zamknęła- no chyba że przed 10latkiem:) Uważam,że dziecko ma prawo mieć dostęp do rodziców. nigdy nie wiadomo co mu chodzi po głowie. Wolałabym już całą noc odprowadzać niż się tak odciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też przychodzi ma 4 lata a zdarza się mu przywędrować ale go wynoszę bynajmniej staram się choć bywało że nie miałam sił a częstotliwość raz - dwa razy na miesiąc przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszka- takie przychodzenie to nie przychodzenie. Czasem jak się zdarzy to luz. Mój był regularny. A czujny tak, że nawet jak zasnął to nie dało go się odnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regularność przychodzeń zaliczyliśmy rok temu jak poszedł do przedszkola chodziłam na rzęsach teraz fakt odwiedza nas w nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość from bed to bed
Dziewczyny u nas jest tak. Ma 4 lata, swój pokój, piekna pościel i od zwasze spał sam. Kiedys przychodził rzadziej a teraz to co noc. Mogę próbowac go odprowadzać ale to bedzie masochizm bo codziennie wstaję o 6, mąz też. Bylibysmy mega niewyspani. A znając życie i tak by wolał żebym to ja go odprowadziła bo mamuska najważniejsza. Wiele osób mówi "że jak dorośnie to jeszcze zatęsknię za tym jego przychodzeniem". Z pewnością tak będzie. Ale czasami chciałabym żeby zostawił nocne migracje i spał u siebie. Poza tym zaczyna się panoszyć w naszym łóżku i zabiera nam kołdrę! :/ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię rozumiem bo to mega niewygodne bywa. A odkąd zaszłam w drugą ciążę to dla mnie w ogóle koszmar. Ale jak dziecko się uprze to nie wygrasz- chyba, że zaryzykujesz wykończeniem się. Może coś się w Waszym życiu zmieniło, że potrzebuje tej bliskości i poczucia, że jesteście. czasem to praca- tak jak było u mnie, czasem przedszkole jak u myszki,a może jeszcze coś innego. Trudna jest to sytuacja w każdym razie. Ja się zdałam na litość tego małego cwaniaka i od jakiegoś czasu cieszę się tylko jednym lokatorem w łóżku. Mam nadzieję, że już tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka tez wedruje co noc. Odprowadzalam ale kiedy mam drugie dziecko i do niego wstaje - to do Leny juz starcilam cierpliwosci jak sie przywlecze to juz spi ze mna. Czasami pojdzie do tatusia spac. Ona niestety od malego spala ze mna bo tak bylo wygodniej ale teraz ucząc sie na błędach - synek pięknie spi w swoim łozeczku i nawet nie lubi soac u mnie. Mam nadzieje ze to zaowocuje i nie bedzie przychodzic do nas a i tego mojego slodkiego wrzoda tez sie niedlugo pozbęde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella- różnie to bywa. mój od małego spał zawsze sam. i nagle mu się coś przestawiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola22222
nasz ma dwa latka i co noc jest u nas:( przychodzi po pare razy a teraz doszlo do tego ze przynosi swoja kolderke i poduszke:) nie mam pojecia co juz robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mafijna
A ja mam inny problem moje 3latka wola mnie do jej lozka. Ok 3-4godzinie krzyczy za mna a jak nie przyjde to placze. Mowi ze sie boi sama spac. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zawsze lubilam jak dzieci w nocy do nas do lozka sie gramolily,uwielbialam sie wtedy do nich przytulac,starsze juz niestety z tego wyrosly ale syn 5-latek nadal przychodzi i my jakos nie mamy z tym problemu lubimy to.Dzieci tak szybko z dziecinstwa wyrastaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj 2,5latek tez co noc praktycznie do mnie przychodzi, mamy male lozko jak na troje, wiec jak maz jest(tylko w weekendy) to jest po prostu niewygodnie, dluuugo walczylam-odprowadzalam go i czekalam az zasnie nawet kilka razy co noc, ale sie poddalam, a zawsze bylam bardzo konsekwentna co do spania, samodzielnego zasypiania. Ale jak juz zaakceptowalam fakt, ze to on wygral i ponioslam kleske wychowawcza, to przestalo mnie to tak irytowac. Trudno, czekam az mu przejdzie, a chociaz sie lepiej wysypiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie problemy - nasz synek ma łóżko obok naszego i nieraz sobie przeskakuje od nas do siebie i na odwrót - co złego w tym ze chce się potulić troszkę.. cały dzień w pracy jestem on w przedszkolu - brakuje mu tulenia więc nocą nadrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×