Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fdeee

Brak taktu- opiszcie Wasze doświadczenia

Polecane posty

Gość to teraz ja7675
moja mama lezala na oiomie,wylew, ja w szoku, zalamana po 2 dniach dzwoni moja kolezanka z pracy nasza rozmowa: ona: czesc, dzwonie bo chce zapytac czy mam za ciebie projekt zrobic ja: nie, juz zrobilam ona: a tak poza tym, co tam ja: kiepsko,bardzo kiepsko ona: no mnie dzisiaj glowa boli, taka pogoda, masakra ps wiedzuala ze moja mama umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cos dodam
mam zapalenie tarczycy, na które juz długo przyjmuje leki, po których grubnę. Jakims cudem udało mi się zajśc w ciąże, ale dostawałam końską dawkę lekarstw, żeby dziecko było zdrowe i tyłam na potęgę. Urodziłam synka, 2 tygodnie po porodzie ide do sklepu i mija mnie sąsiad z innego bloku i mówi: to na kiedy masz termin porodu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a skad mial wiedziec/?? to z ta ciaza nie bylo moim zdaniem neitaktem ale zbawne w sumei;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xan8877
Kiedyś, na uczelni widzę z daleka koleżankę, przy niej jeszcze jakiś mniej znany mi kolega i jeden z profesorów.. gadają, miny mają baaardzo nietęgie, widać że coś się dzieje.. podchodzę , słyszę że rozmawiają o "tym, że w życiu tak bywa i że trzeba jednak jakoś sobie z tym radzić" pytam się "jak tam mili państwo, jesienna deprecha?" oni lekko zmieszani, urywają temat.. idę sobie. Kilka dni później wyszło na jaw, że koleżance siostra właśnie zmarła na raka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wigilię
to dopiero będzie mase życzliwych życzeń :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaska...rada
impreza u znajomych..10 osob i 2 facetow,para,rozmowy,alkohol,tance,nagle wchodzi do pokoju kuzynka pana domu (wie o calej sytuacji) i przy wszystkich pyta tego chlopaka"a czemu ty nie masz dziewczyny,nie podoba Ci sie zadna":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kłoliberek
Moja koleżanka wynajmuje mieszkanie z pewną znajomą. Musicie wiedzieć, że ta moja koleżanka ma ciężką sytuację w domu, tzn. (taty nie ma) mama nie daje jej absolutnie żadnej kasy na życie więc studiuje zaocznie i chodzi do dwóch prac na niepełne etaty, wychodzi z mieszkania bladym świtem a wraca późnym wieczorem a pieniędzy z tego i tak mało, brakuje żeby wszystko poopłacać. Za to ta znajoma ma dobrą pracę na cały etat daną po znajomości, wyciąga z niej dobrą pensję i z tego musi opłacić tylko mieszkanie. Moją koleżankę wkurzają jej niektóre teksty typu "jak ty nie możesz znaleźć pracy przecież to takie łatwe" albo "masakra jutro muszę wstać o 7 żeby załatwić coś w urzędzie" podczas gdy moja koleżanka codziennie rano wstaje o godzinie 4...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falafele
Miałam poważne problemy ze zdrowiem, mianowicie podejrzewali u mnie najgorsze i kazali mi zrobić badania, żeby zobaczyć czy to może być...rak. Dzięki Bogu okazało się, że to nie to. Więc ja nie spałam nocami, a w dniu gdy miałam odebrać wyniki po prostu mną trzęsło na wszystkie strony, więc opowiadałam to mojej koleżance, tak jak wam teraz piszę, że w momencie kiedy dostałam tą karteczkę z wynikami to po prostu myślałam, że się nerwicy jakiejś nabawię. Na co moja koleżanka: -Ojjj, wiem co to znaczy, tak samo się czułam gdy babka dawała na uczelni wyniki z kolokwium... Ręce mi opadły. Kolokwium można poprawić, a raka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świąteczne
nowości proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna fe
Święta- spotkanie w gronie rodziny. Obecna moja teściowa, chrzestna córki ze swoim mężem i synkiem, druga ciotka. Moja córcia oświadcza,że zostanie mamą. Ochy i achy... za chwilke informuje córcia,ze chrzestną będzie moja druga młodsza córcia, jej siostra. Komentarz chrzestnej (chrzestnej mojej córki oczywiście): -" A., byleby do osiemnastki, potem WYPAD i masz z głowy, już nie Twój interes". Mina mojej córki w ciąży- bezcenna! (to wygłosiła jej chrzestna). A my, rodzice, jesteśmy chrzestnymi syna jej chrzestnej...wypadało odpalić: "Widzisz T.- jeszcze pare lat i WYPAD". Szok.. buractwo i chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna fe
Dodam tylko,ze córcia nie uprzedzała,ze jakiś slub będzie, czy inna impra z ew. wydatkami dla chrzestnej.... ale cóż....zapobiegliwa- dała do wiadomości,że już po 18 nastce to i ma w nosie chrześniaczkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralaahadgaecc
Znajoma adoptowała dziecko ( bardzo małe) kiedyś ją spotkałam i zdziwiona że ona ma dziecko, pytam kiedy urodziłaś ? W ogóle bardzo szybko wróciłaś do formy ! Jak mi powiedziała że adoptowała to myślałam że zapadnę się pod ziemie! Rodzina babci chciała kupić nową garsonkę. . . babcia ze swoim standardowym mówieniem "Po co mi to drogie dzieci" Jeden z zięciów wyskoczył z tekstem "do trumny mama będzie miała jak znalazł". Ogólnie wszyscy się śmiali ale każdy dziwnie się poczuł . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna fe
jeszcze jeden rodzynek na tymże spotkaniu:) Przywiozłam ciasto na spotkanie, wiadomo, z pusta ręką nie wypada. Teściówka wypakowała moje ciasto z pojemnika , zaczęła pakowac swoje i sięgając po nie skomentowała: "No, pozbede się w końcu tych rurek z kremem". Ech..zapamietam to spotkanie do końca życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinijaaa
Moja sytuacja. Mój syn, zdolny chłopak ale leń. Opuścił się w nauce, więc zakazałam w tygodniu kompa i kolesiów. Powiedziałam to koleżane. Po jakimś czasie odwiedza nas owa koleżanka i romawia z moim synem. Ona: Co Kuuś grasz na kpmie??? On Nie, nie gram! Ona: Wychodzisz na dwór??? On: Nie, nie wychodze! Ona: Ty to masz przesrane!!! Myslałąm, że jej przy....ole!!! @ i tyle!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinijaaa
Kubuś miało być....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutti frutki
Moja teściowa to chodzący brak taktu i ogłady: -kiedyś poszła do szpitala odwiedzić kogoś z rodziny, na sali z tą osobą leżała kobieta po dwóch zawałach moja teściowa jak się dowiedziała od kobiety, że to jej drugi zawał to powiedziała "jak trzeci bedzie to koniec" -mam męża 4 lata młodszego, jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem to kiedyś jak siedzieliśmy przy stole powiedziała, że po ślubie mam mówić do niej po imieniu bo między mną a nią jest mała różnica wieku -o mojej sukni ślubnej jak zobaczyła, że jest brudna po weselu powiedziała, że do salonu pewnie sprowadzili ją z lumpeksu przykłady można by było mnożyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mówcie
że w święta było tak grzecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeddinngg
moja bratowa jest the best w tych sprawach ale to raczej nie gafy, ale celowe dosrywanie tylko, że teraz mnie śmieszą jej wysiłki - biesdna smutna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutti frutki
a najlepsze np w mojej tesciowej jest to, ze nie jest w stanie zrozumiec ze zrobila komus przykrosc, przeciez ona tylko powedziala co myslala, to ja przesadzam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniese kiece
do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jedna babcia jest sama w sobie szczytem nietaktu. jak bylismy mali z moim bratem (4-5 lat) zawsze nas wyśmiewała że takie brzydkie dzieci, że mamy piegi. zawsze mówila że nam "muszki nasrały na twarz". moja mama sie wtedy wku*wiła i powiedziała jej do słuchu, ale np.ja do dzisiaj mam kompleksy z powodu piegów. a mam 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tez-a raczej miałam taką koleżankę która jest mistrzynią nietaktu. okropnie niewychowana,wyrachowana,skąpa zdzira,straszna materialistka.o niej mogę pisać godzinami. 1. Zmarł mi dziadek, zadzwoniła do mnie płacząc i jęcząc mi do słuchawki że jej kot miał poważną operacje, że tak sie o niego martwi, że przeżywa koszmar. ja przypomnialam jej tylko że zmarl mi dziadek bo myslalam ze cos jej sie pojebalo w glowie a ona oburzona "no wiem ale moj kot jeszcze chyba żyje, co??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2. zawsze u mnie w domu czuła sie jak u siebie-brala co chciała z lodówki,zaglądała do szafy zeby sprawdzić czy mam nowe ciuchy które może pożyczyć 3."pożyczała" kolczyki,nie moglam ich znależć 2 miesiace,pytalam CZY NA PEWNO ICH NIE WIDZIAŁA. jak poszłyśmy razem na sylwestra miała je na uszach, okropnie sie wscieklam a ona powiedziala (miala mnie chyba za jakas kretynke) "o,widzisz, mam je! nie zgubily Ci sie jednak!" ze 'szczerym' uśmiechem... 4.na 18stkę przywiozła mi z grecji butelkę 'uzo'. spytalam czy tez tam takie piła a ona "tak ale nie takie chujowe, tylko takie duze zajebiste i duzo droższe!" a największy był koszmar jak byłyśmy razem 6 miesięcy w holandii w JEDNYM POKOJU:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz jeszcze
ślicznie proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -tutti frutti
Ostatnio rozmawiałam z teściowa na temat mojej wagi i ponieważ trochę schudłam przed ślubem staram się, żeby nie przytyć ale moja teściowa mnie pocieszyła, że ja i tak mam grube kości to i tak będę kiedyś gruba :P Nie znoszę tej baby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowata zołza
moja teściwa na chrzcinach naszego dziecka ze szczegółami opowiadała o pogrzebie naszego pierwszego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutti frutki
zezowata zołza: widocznie nasze teściowe są tak samo beznadziejne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezowata zołza
O tak! Die daję się jej, zawsze jest krótka piłka. Mieszkaliśmy z mężem kilka miesięcy bez ślubu... Teściowa: najgorsze są te, co bez ślubu mieszkają. Ja: a co pani powie o tych co ślub mają z jednym, a mieszkają z drugim (jej córka tak mieszkała przez kilka lat) Mina bezcenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutti frutki
zezowata: masz rację nie daj się tej wrednej babie : ) ja niestety dopiero jak wyszłam za mąż to moja teściowa pokazała swoje prawdziwe oblicze. Wcześniej udawała miłą, a jak doszło do mowy o weselu to oczywiście musiała wtrącić do wszystkiego swoje trzy grosze. Ja staram się jej unikać, choć ciężko bo mieszkamy w tym samym bloku tylko w oddzielnych mieszkaniach. I jest to jej mieszkanie, my tylko wsadziliśmy kasę w remont i urządzenie. Miała je po ślubie przepisać mężowi ale teraz powiedziała, że dopóki nie będzie dzieci to nie przepisze. Ja juz nie chce tu mieszkać, mam nadzieję, że uzbieramy kasę i kpimy sobie własne. Teściowa i teść mają strasznie narzucające charaktery, wcześniej próbowałam jakoś dyplomatycznie załatwiać sprawy z nimi ale teraz widzę, że do nich formy grzecznościowe nie docierają. :( Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z takimi ludźmi. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotni tez
samotni mają przechlapane, nagabywaniem i swataniem. Kiedyś poszłam na imprezę, wchodzi facet, a koleżanka krzyczy Renatka, kawaler! Strasznie się wkurzyłam, powiedziałam, że nie jestem krowa na sprzedaż i nie zyczę sobie takiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×