Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pechowaa 30

pechowy rok 2011

Polecane posty

Gość pechowaa 30

czy dla Was tez ten rok byl pechowy???? u mnie od kwietnia pasmo nieszczesc i pecha;( moj tato zmarl, stracilam prace przerwalam studia dorobilam sie depresji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie przestanie mnie zadz
niestety tylko na jedną z tych rzeczy nie miałaś wpływu, reszta zalezy wyłącznie od ciebie, nie zwalaj tego na rok 2011 ;-) boi to jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaysauysuays
Dla mnie tak samo pechowy, śmierć mamy i inne nieszczęścia, trzymaj się 2012 musi być lepszy:), trochę limitu się wyczerpało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
2012 musi być lepszy...wszak ma być koniec świata:) wszyscy odetchniemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licze na ten koniec swiata
w innym wypadku nie wiem czy bede mial odwage skonczyc ze soba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonka zonk
Pociesz sie ze dla równie pechowy,wszystko sie sypnęlo po kolei..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
spokojnie...będzie...będzie ...sygnały już są ..patrz : Euro 2012 w POLSCE, Doda ruszyła na podbój USA......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo bo
smierc w rodzinie problemy w pracy koniec zwiazku depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złe można obrucić w dobre
...też myślałam ze to zły rok dla mnie, bo od lipca jestem samotną matką i jestem w ciąży z ojcem pierwszego dziecka, ale za to zaraz bede miała swoje mieszkanie(na początku grudnia), to, że urodze mojemu synkowi niedługo braciszka o którym już od bardzo dawna mi mówił to też szczęście. Np. mysle, że jak nie jestem z tamtym człowiekiem to zaczyna mi sie ukladac, ze to on był moim "pechem" i jedno co mi dał najlepsze to dzieci, które są sensem życia. Jeżeli sie straciło prace to trzeba pomyśleć, czy to naprawde był wymarzony zawód itp. , to że sie stracilo partnera to znaczy, że też tak musiało być, a smierć każdego kiedyś czeka i niestety nie mamy na to wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolmen
Nie chcemy szukać kolejnego/kolejną osobę do związku bo w poprzednim on/ona zawiodła... Przestajesz szukać pracy bo wysłałeś/wysłałaś "aż" 20 CV a po ostatniej rozmowie kwalifikacyjnej dowiadujesz się, że etat już był obsadzony, co Cię znięchęca do kolejnych... I tak w każdej dziedzinie.. wielu takich osób spotykam. Brak aktywności, poczucie zrezygnowania, za dużo czasu wolnego co tylko pogłębia stan przygnębienia.. Uważają się za pechowców a są poprostu ludźmi biernymi. Ci, którzy próbują i osiągają cel poprzez swoje działanie to według nich tzw. "szczęściarze" a oni poprostu działają.. Bierność, Strach, nie wykorzystywanie okazji... Nie zniechęcajmy się moi drodzy, nie poddawać się !! Zanim Edison wynalazł żarówkę, miał ponad 1000 "nieudanych" prób ale on tak ich nie nazywał, każdą kolejną traktował jako nowe doświadczenie dzięki któremu jest bliżej celu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowaa 30
praca to nie tak wazna, bo mam nowa....ale sam fakt, ze stracilam i nie z mojej winy.... poza tym duzo drobnych rzeczy, wiadomosci....zawsze zlych;( jasne , ze na pewne rzeczy sami pracujemy, ale mnie smierc Taty bardzo przybila, nie dali mi urlopu okolicznosciowego (mieszkam zagranica) wiec musialam sie zwolnic to bylo dla mnie wazniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×