Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Filip mój nick

Czy jest tu ktoś, kto przeżył coś dziwnego, niewytłumaczalnego?

Polecane posty

Gość Filip mój nick

Zapraszam na zwierzenia, ale to muszą być naprawdę niezwykłe zdarzenia, prowokacjom i prowokatorom dziękujemy. Żeby zachęcić, się uśmiechnę tajemniczo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaaaa19
Ja obudziłam sie pewnej nocy, i postanowiłam odszukac czarne spodnie-ktorych prawie nigdy nie nosiłam, nie lubiłam ich. Rano zaczełam dopytywać mame, czy moze sa one w praligdzies nie wyprasowane, mam dziwnie na mnie spojrzala i powiedziala, ze nie wie, i zapytała dlaczego nagle o nie pytam. Ja odp.ze nie wiem ;) Godz pozniej dowiedzielismy sie o smierci mojej babci. Moze nie niewytłumaczalne, ale dla mnie dziwne- byłam w tych spodniach na jej pogrzebie. Czasem mam wrazenie ze dana chwila mi sie sniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
mnie się kiedyś przysniła osoba, które nie widzialam 2 lata. snilo mi się, iz chce się ze mna skontaktować . Obudziłam się na budziku bylo koło 3 nad ranem. Nastepnego dnia otwieram skrzynkę, a tu mail od tej osoby........napisany o 3 nad ranem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeważnie czuję, jak ma się stac lub stało sie coś złego...mam takie dziwne przeczucie. Obudziłam się w środku nocy kiedyś i przeczuwałam że coś będzie złego się działo...jednocześnie byłam w tym wszystkim spokojna bo wiedziałam ze to nie będzie miało nic wspólnego z moją rodziną. Jak zasnęłam śnili mi się jacyś żołnierze, wojny itp. To było w nocy z 9 na 10 kwietnia 2010 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaysauysuays
wszystko ciekawe i wiele jest takich wydarzeń, ale naukowcy jak zwykle będą twierdzić że to bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniło mi sie kiedys ze moj chlopak z kolega naprawiaja samochod w srodku nocy . jakis czas pozniej jedziemy sobie w nocy z tym wlasnie kolega wpadlismy w poslizg okazalo sie ze zderzak urwany i zeby dalo sie dalej jechac trzeba bylo go przymocowac i oni to robili . a mi sie to przysnilo . dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyi jak co roku
zawsze gdy w nocy sni mi się mój zmarły dziadek, który mnie wychowywał mówiący "uważaj na siebie" na drugi dzień gdy się budzę jest na drodze szklanka, albo napada dużo śniegu. Mając na uwadze jego ostrzeżenie, zawsze jadę bardzo powoli, choć jestem znana z tego, że lubię przydusić pedał gazu, nawet zimą. Gdy umarła moja babcia jak byłam mała (żona tego dziadka z opisu powyżej, razem mnie wychowywali) słyszałam jej kroki , świszczący astmatyczny oddech i trzask zamykanych drzwi od jej sypialni. Ale bardzo się wtedy przestraszyłam i uciekłam do ogrodu. Już więcej się to nie powtórzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniło mi sie kiedys ze moj chlopak z kolega naprawiaja samochod w srodku nocy . jakis czas pozniej jedziemy sobie w nocy z tym wlasnie kolega wpadlismy w poslizg okazalo sie ze zderzak urwany i zeby dalo sie dalej jechac trzeba bylo go przymocowac i oni to robili . a mi sie to przysnilo . dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma robic Wilczyca?
mi kiedyś przyśniły się drzwi, takie stare, odrapane. miałem z 10 lat.następnego dnia bawiliśmy się z kolegami w ten sposób, że prowadziliśmy kogoś z zawiązanymi oczami i na miejscu ta osoba musiała powiedzieć gdzie się znajduje. oczywiście nie trudno się domyślić jak odsłonięto mi oczy ujrzałem drzwi ze snu. nie miałem pojęcia, gdzie jestem, nigdy tam nie byłem. okazało się, że to drzwi na zapleczu naszego osiedlowego spożywczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
uaysauysuays bzdura nie bzdura...zaprzeczyć sensownie też nie potrafią...mojej mamy koleżanka opowiadala, że 6 w lotka wysnila..niestety snu nie zrozumiala i nie wysłała kuponu..zorientowala sie dzien później......kd było już po ptokach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zhakowany umysł
Kiedys w nocy zgasło światło na moim osiedlu. Mnie dosłownie powaliło na kolana i mimo, iz nie byłem przesadnie moherowy COŚ kazało mi odmawiać koronke do miłosierdzia Bożego i zapalić gromnice jakie leżały w domu od czasu komunii i chrztu w rodzinie. Modlitwa trwała 3 godziny - ciemność, te gromnice i moja koronka. Po 3 godzinach poczułem, że wystarczy Na drugi dzień rano przeczytałem w gazetach, że dokładnie w tym czasie paliła się kamienica na drugim końcu miasta i żywcem spłonęło kilka osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
bombelkowa jednym slowem masz dobrze rozwinietą intuicję....podaj jeszce jakiś przykład....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrr....
Z wyśniciem się śmierci to już prawie fakt naukowy choć nie udowodniony, mnie się wyśniła i wielu moim znajomym, chociaż czasem są sny wprowadzające w błąd i całe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
snila mi sie kolezanka ktora przychodzi do szkoly w czerwonej bluzce ktorej jeszcze nie widziałam na drogi dzien pojawia sie w tej wlasnie bluzce ze snu. duzo z tych rzeczy nie pamietam. przypominaja mi sie dopiero wtedy jak cos takiego sie zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
bomblekowa nawet nie strasz bo ostatnio snily mi sie zmiany w firmie, ktore wtedy wydawaly sie smieszne, ale w obecnej sytuacji sa calkiem realne...niestety....jesli sie spelni to ..eh szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
brrrr co z tą smiercia? jakw ygladaja takie sny????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GH
Cześć Zaczne od początku ,byłem osobą wieżącą ; ministrantem i wgl. pewnego dnia troche zwątpiłem jak każdy ,ale dobrze przjedzmy do dziwnego wydarzenia. Śniło mi się ,że idę do koscioła ( do mojej parafii wszystko byłem bardzo realistyczne tak ja bym szedł naprawdę ) i potrącił mnie samochód i po prostu umarłem ,wyszedłem ze swojego ciała i byłem pół przeźroczysty [ wiecie ock jak duch taki ] i unosiłem się lekko na swoim ciałem i miałem taki spokój ducha nic mnie już nie interesowało ,takich luz i czułem ,że moge iść w każdej chwili jak by do góry w strone słońca ,ale jeszcze nie chciałem , widząc z góry swoje ciało myślałem sobie "tyle rzeczy chciałem zrobić w życiu a tu już lipa koniec" postawnowiłem pożegnać się tutaj jeszcze ze wszystkimi , poszedłem do babci i pamiętam sobie że powiedziałem ze niedługo też tam się spotkamy ; poszedłem pamiętam też do szkoły do swojej klasy i pamiętam doskonale jak byłem ubrany ( fioletowa koszulka , czapka i spodnie ] tyle pamiętam z tego snu nie wiem jak się skończył . Obudziłem się i myśle sobie " Ja pierdo*** ale durny sen miałem i pamiętam opowiedziałem go TYLKO BABCI ,ogólnie to nie lubie gadać o takich rzeczach więc poszedłem do szkoły ,nagle podchodzi do mnie jedna z koleżanek i mówi ŚNIŁO MI SIĘ UMARŁEŚ BYŁEŚ UBRANY W FIOLETOWĄ KOSZULKĘ i ... a ja do niej CZARNĄ CZAPKĘ I JEANSY ? a ona no i byłeś taki trochę przeźroczysty . no kurde pomyślałem o kur***. ona ja to usłyszała i opowiedziałem jej o tym wszystkim to nie spała 3 dni tylko miała zaświecone swiatło w pokoju . [ jeszcze ona i ja sniło nam się ,że spotkaliśmy się w sali od biologi ( Ona mi to powiedziała ze własnie w tej sali a ja to pamiętałem dobrze dlatego żart wychodzi z gry ). Bardzo się tym przejeliśmy ,ale luz może poprostu przypadek ,ale od tej pory mam raz na jakiś czas bardzo dziwne sytułacje. Wstaje rano z takim dziwyn uczuciem w brzuchu ,taki troche otumaniony i zmęczony i już wiem ,że ten będzie dziwny , w taki własnie dni mam bardzo SILNE DE JA VU i mam swiadomość ,że wiem co się wydarzy. to nie jest takie Dajavi ja miałem zawsze , każdemu się może przydarzyć takie , tej sytłuacji odpowiada bardzo silne dziwne uczucie w brzuchu , uczucie jak bym zaraz miał odlecieć , robi mi się bardzo gorąco , zaczynam się pocić trwa to 10-20 sek ( dzieje mi się tylko w te dni w których budze się rano taki otumaniony . )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze cos sie zdarzy co mi sie przysnilo po tym ze jak sie obudze to zapominam o tym snie . wiem ze cos sie zdarzy tylko nie wiem co i przypominam sobie o tym snie dopiero wtedy jak ta sytuacja sie zadrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrr....
śni ci się pogrzeb, trumna, jakiś płacz, jakieś dziwne wątki ale ty wiesz o co chodzi i budzisz się oblana zimnym potem, a po jakimś czasie się okazuje że to jednak prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
wrrr...tego to współczuje....choć kiedyś slyszałam takie powiedzenie, ze jeśli snisz o smierci konkretnej osoby to "przedlużasz" jej życie....ale to takie ludowe gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serach
Witam. Więc trzy dni temu przeżyłem coś bardzo dziwnego, na co nie potrafię sobie odpowiedzieć podobnie jak moi znajomi nigdy czegoś takiego nie przeżyli ani nie słyszeli i mam nadzieje ze ktoś z was potrafi mi powiedziec co to było (może i jestem nowy lecz juz od trzech dni szukam i na żadnych forach nie ma czegoś podobnego.) Więc do rzeczy. Przytrafiło mi się to w nocy z piątku na sobotę. Jak co dzień położyłem się spać w moim pokoju, miedzy 23-24. Byłem nawet zmęczony wiec szybko zasnąłem. Nagle troche po godzinie 1 obudził mnie dziwny i głośny szum dochodzący salonu. Ten dźwięk na prawdę był okropny, i zbliżał się do mojego pokoju. Z pozycji leżącej natychmiast przeszedłem do siedzącej. Enegricznie wstając spojrzałem na drzwi do mojego pokoju (drzwi maja dużą szybe z wzorkami przez którą nawet dobrze widać sylwetkę lecz nie da sie stwierdzić np. twarzy.) i w szybie zobaczyłem białą postać płynnie przechodzącą obok moich drzwi. Dźwięk nagle się wyciszył, przestraszyłem się dosyć, lecz wmawiałem sobie ze to był sen, lub przewidziało mi się po czym obrociłem sie na bok do ściany i próbowałem zasnąć. Leżąc tak słyszałem dużo różnych dziwnych dźwięków typu zgrzytanie paneli ( u mnie w domu jest pare takich na które sie nadepnie to wydają dzwiek ) kroki, które nie mogły mieć zdarzenia gdyż tej nocy byłem sam. Bardzo sie bałem leżąc tak nie odwróciłem sie ani razu cały czas byłem obrócony w kierunku ściany aż po jakimś zasnąłem na bardzo krótki czas. Przebudzając sie wyraźnie czułem zimny oddech na karku. Odruchowo sie obrociłem lecz nikogo nie było. Spowrotem obróciłem się w strone ściany i leżałem nie słysząc żadnych dziwnych dzwięków wiec znow mi sie przysnelo i znów po jakimś czasie przebudziłem sie. Kołdra leżała na ziemi, czułem dziwne uczucie na prawie całym ciele takie zdrętwienie i zrobiło mi się strasznie zimno i czułem zimny wiatr z góry na całym ciele. Energicznie się odwracając spojrzałem na dużą szklaną gablote w meblach w której widac odbicie. Zobaczyłem tam tą dziwną białą postać wiszącą nade mną w powietrzu. Przestraszyłem sie i od razu wybiegłem z mojego pokoju do salonu włączyłem swiatło, telewizor siedząc tak to bladego switu lecz najbardziej niezwykłe jest to że moje ciało było całe dosłownie pogryzione małymi ludzkimi zębami. Ugryzień było multum a niektóre aż do krwi. Jak myślicie co to mogło być ? Nigdy mi sie takie cos nie zdarzyło, i nie życzę tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GH - na twoim miejscu nigdy w życiu nie włożyłabym na siebie fioletowej koszulki :P nie piszcie o strasznych rzeczach, ja się boję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerombane
To jest mój pierwszy wpis na tym forum . Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie wmiarę dobrze :P To zdażyło się pewnego dnia. Byłam wtedy chyba w piątej klasie podstawówki, nie pamiętam dokładnie, bo było to już pare lat temu. Wsumie pamiętam wszystko jak przez mgłe.Jakby nie działo się naprawdę. Ale przejdę do rzeczy . Byłam w depresji, ciężkiej. Wsumie sama nie wiem co wprowadziło mnie w ten stan, ale chyba głównie przyjaciółka i moja bardzo niska samoocena i brak poczucia własnych wartości . Chciałam popełnić samobójstwo. I zrobiłabym to, gdyby nie mama, która wszedła do pokoju właśnie gdy przycisnęłam szkło do żyły.Czułam się bardzo źle, po powrocie ze szkoły płakałam cały czas,a tak naprawdę nie chciałam się zabić tylko coś mi kazało. Nie wiedziałam co, ale coś ciągnęlo mnie na tamten świat. Mama przytuliła mnie. Powiedziałam jej , że coś jest nie tak, że coś mnie chce tam, po tamtej stronie, mama spytała mnie się chyba co. Nie pamiętam już dokładnie, wiem , że patrzyłam się całyczas na biurko, nie wiem czemy, bałam się czegoś co tam było, i w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że widze tam jakąś dziewczynke, ale była niewyraźna . Nie widziałam dokładnie jej twarzy, pamiętam , że miała długie ciemne włosy i była bardzo blada. Pamiętam też, że wiedziała, że to ona mnie tam chce. Wywierała na mnie straszną presję, w jednym ułamku sekundy miałam wrażenie, że na mnie patrzy, a w drugim, że patrzy przedsiebie[czyli w ściane] .Nie pamiętam już co mama mi powiedziała, ale odwróciła moją uwagę od niej i pamiętam, że potem długo rozmawiałam z mamą, nie pamiętam o czym, wiem , że potem jej nie było. Przez następne pare dni nabierałam siły aby wrócić do normalnego stanu , ale już nic mnie nie niepokoiło. Wkażdym bądź razie, Śniło mi się już pare razy, że coś, ktoś , a właściwie jakaś płeć żeńska nawiedza mnie przez sen widziałam jakieś dziwne twarze krzyki, coś, ale nigdy nie widziałam tego dokładnie, wiem , że bardzo mnie to przerażało. Budziłam się pare razy i za każdym razem [aż do do samego rana] śniło mi się wszystko dalej . Czasami próbowałam nie spać do rana, ale mimo wszystko zasypiałam [np. na fotelu z książką, albo w pokoju moich rodziców, gdy siedziałam na ziemi bo się bałam] . Dziś śnił mi się ten sam sen [tzn. taki sam , ale wszystko za każdym razem działo się inaczej ale czułam, że jest to jakieś nawiedzienie]tylko tym razem widziałam tą samą dziewczynkę co w zdarzeniu pare lat temu . Głównym problemem o jaki mi chodzi jest pytanie. 'kto to był?' Kim ona była, nie boję się jej , ale z ciekawości interesuje mnie dlaczego śni mi się to, i właśnie ona, czym była ta postać którą widziałam gdy chciałam się zabiĆ. Może komuś przydarzyło się coś podobnego, albo ktoś wie co to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo uczuciowy lubie najbardziej
Wróciłam na kafeterię, ale to będzie krótki romans. Jak zawsze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrix
hm....macie niezłe przeżycia...naprawdę nie zazdroszcze....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zhakowany umysł
Wróciłam na kafeterię, ale to będzie krótki romans. Jak zawsze. :D Ja też już znikam.. prawie. jeszcze parę dni, w Andrzejki mały niewinny romansik - od św Anny do Sw Andrzeja :D A potem bedę lać wosk. Ostatnio jak lałem wosk ( a było to kilkanaście lat temu) to wyszła mi... wyspa :D. Ciekawe co wyjdzie tym razem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo uczuciowy lubie najbardziej
uwierz mi, że miał to być jednorazowy skok w bok, ale stało się coś dziwnego, niewytłumaczalnego i zrobił sie z tego romans. :) Zakończę go, na pewno go zakończę, bo jestem mądrą dziewczynką. :) To mój najdłuższy romans w historii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani tau
to są moje historyjki, autentyki: 1. Babcia mojej mamy zmarła krótko przed moimi narodzinami. W dniu, w którym moja prababcia zmarła miały miejsce dziwne wypadki. W barku w naszym domu pękła butelka, ale pęknięcie było równiutkie, tak jakby ktoś ją przeciął, natomiast budzik stanął ze wsazówkami na godzinie 6.00. Historia z budzikiem zdarzyła się tego samego dnia mojej ciotce z Karpacza. też o 6.00 2. Mam znajomego, który pochodzi z Serbii. Kiedy jeszcze tam mieszkali, albo byli na wakacjach, leżeli sobie w nocy w ogrodzie. widok na niebo z ogrobu jest bardzo dobry, drzewa nic nie zasłaniają (wim, byłem tam ). w pewnym momencie, obaj zobaczyli świetlistą kulę, nie spodek, a kulę. kula ta zaczęła się zbliżać, była coraz większa. nagle kula stanęła w miejscu i zniknęła momentalnie. 3. Chodziłem już wtedy do podstawówki, nie była to pierwsza klasa, także wierzę, że to się stało, a nie było wytworem mojej wyobraźni. pewnej nocy się obudziłem i kiedy otworzyłem oczy widziałem jakby fragment garnituru, po czym poczułem uderzenie, jakby ktoś dał mi klapsa. Nie był to mój tata. 4. Moi rodzice pracowali w połowie lat 90' w Szwecji u Polskiego cukiernika. Cukiernia mieściła się w starej kamienicy(chyba kamienicy). działy się tam dziwne rzeczy ponoć, ale moi staruszkowie to olali. Byli akurat na ostatnim piętrze i mama(tata? nie pamietam) gdzieś poszła. mój drugi rodziciel czegoś potrzebował i słysząc kroki na strychu zbliżył się do schodów tam prowadzących zaczął o to prosić. jakież było zdziwienie, kiedy mama(tata) pojawiła się na schodach...prowadzących na piętro niżej.na strychu nikogo nie było. takie historyjki w tym domu się powtarzały często ponoć. 5. Urodziło mi sie kuzynostwo trojaczki. dobra, ale nie o to chodzi. tak sie nieszczesliwie zlozylo, ze jak mialy 2 albo trzy lata zmarli im dziadkowie. Najpierw zmarł wujek, a pare dni póżniej(bodajże trzy) zmarła ciocia. Przy dzieciakach nie mówiło się o tym, a jeden z nich, Patryk po jakimś czasie poszedł do swoich rodziców i powiedział"Mama, a babcia robiła tak:OOO Moje serce, moje serce!!". Nie mógł tego widzieć, bo ciocia zmarła w szpitalu ok. 20 kilometrów od wsi, w której mieszkają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×