Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukam porady i wsparcia

rodzina vs. przyjaciółka

Polecane posty

Gość szukam porady i wsparcia

jakiś czas temu moja najbliższa przyjaciółka przeprowadziła się do nowego mieszkania, ledwo je urządziła a dowiedziałam sie że moja rodzina planuje kupic mieszkanie w tym samym miejscu. niby żaden problem jednak moi bliscy zawsze byli uprzedzeni do tej przyjaciółki, uważaja (niesłusznie) że ma na mnie zły wpływ, jest leniwa itd. Wiem że są tego typu osobami że od razu beda komentować, zaczepiać, denerwować sie przesadzonymi imprezami, hałasami. Jak sie dowiedziałam że to planuja powiedziałam im że troche mi głupio, obiecali że kupia mieszkanie dalej a jednak zdecydowali sie na to w pobliżu i jeszcze złośliwie (w moim odczuciu) ciagle przy mnie o tym gadaja. Co ja mam zrobić? Nie cche żeby idealne wymarzone i wypracowane mieszkanko mojej przyjaciółki okazało sie gehenna przez moich krewnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsdd
wiesz imprezy sa ok ale do 22, kiedys sama zrozumiesz ich postepowanie. co do kupna mieszkania, nie sadze zeby robili to na zlosc komu kolwiek. kupili to bo im odpowiadlo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam porady i wsparcia
jasne że wiem że imprezy po nocach sa przegięciem :o nigdzie inaczej nie napisałam. Chodzi o to, że wiem że oni każdy hałas bede komentować, szczególnie wieczorem, albo opowiadac mi ciagle co ona robiła, z kim łazi, jak późno wraca do domu :o Napisałam ze odnosze takie wrażenie, mowili że to miejsce ich nie interesuje potem zmienili zdanie, prosiłam zeby mi nie opowiadali o tym ciagle ateraz na kazdym spotkaniu opowiadaja jak tam ich wymarzone mieszkanko i co o tym uważam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsdd
no coz jesli beda ciagle ci komentowac to powiedz stanowczo ze Cie to nie interesuje i ze nie grzecznie jest obgadywac sasiadow. udawaj ze nei slyszysz i nie reaguj wcale, przestana po jakims czasie poruszac ten temat. moze ktos im pokdupil poprzednie mieszkanie, albo to ma lepsza lokalizacje, wiesz takie rzeczy sporo kosztuja i mysle ze nikt na zlosc nie robil by takich rzeczy. musisz byc poporstu ponad cala sprawa i tyle, przyjaciólka jest tak jak by częścią rodziny; a rodziny ( tej od mieszkania) nie wymienisz na inna, musisz ja zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam porady i wsparcia
staram sie, ale strasznie mi przykro. Przyjaciółka ostatnie złotówki na to mieszkanie wydała. Moja rodzina jest strasznie zaściankowa i no cóż.. niezbyt inteligentna. Usłyszeli cos, zobaczyli i juz wyrobili sobie o niej zdanie, które nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. Moja przyjaciółka wie o tym, nie miała nigdy do mnie pretensji ale wiem ze przykro jej było z tego powodu :( Nie potrafie jej nawet powiedziec ze beda mieszkac tuż obok, bo chyba sie załamie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli az tak beda
wkraczać w cudze zycie to są jacyś nienormalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsdd
powiedziec musisz bo predzej czy pozniej sama sie przekona i bedzie miala zal do Cibie, ze to ukrywalas. Rozumiem Twoja złość. Wspieraj przyjaciolke a to co oni mowia olewaj. problemow jej robic nie beda raczej, tylko istnieje mozliwosc ze ty sie nasluchasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam porady i wsparcia
wiem ze musze :( mam ciarki jak o tym pomysle, tak sie cieszyła. Duzo przeszła ostatnio i wiem ze to mieszkanie traktowała jak wynagordzenie sobie tych wszystkich cierpień, zasłuzyła nanie i na swiety spokoj. Domyślam ze sie nasłucham. Strasznie mi przykro ze tak wyszło i jestem bezsilna, mam nadzieje ze moze jeszcze zmienia zdanie. Tym bardziej ze to mieszkanie nie pasuje im pod wieloma wzgledami ,wczesniej mowili czego oczekuja, pokazywałam im rózne inwestycje, chciałam pomoc a jak sie dwoeidzieli ze przyjaciółka tam kupiła mieszkanie to to co im w innych mieszkaniach przeszkadzało w tym było ok, no paranoja jakas, moze przesadzam ale naprawde mam wrazenie ze robia to na złosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsdd
nie martw sie tak wszytkim bo to nic nieda, pogadaj z przyjaciólka szcerze. pokaz jej ze zawsze ma Twoje wsparcie no i badz przyniej, a jesli oni cos beda mowic to nie powtarzaj jej tego. wiadomo ze slowa czasem bola bardziej niz ciosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Albo twoja rodzina jest chora psychicznie albo cos zmyslasz-jak mozna na złość komus kupic mieszkanie, ktore nam nie pasuje? Zakup mieszkania to nie zakup herbaty, która jak nie smakuje to sie wyrzuca. Mieszkanie to duzy wydatek bardzo przemyslana inwestycja a poza tym dlaczego ty im szukałas tego mieszkania i po co mówiłas , ze w tym miejscu kupiła twoja kolezanka skoro wiesz, że Twoja rodzina jej nie akceptuje? A poza tym co ma rodzina do przyaciołki-temat z d***.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×