Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropkowa

Internetowe znajomośći

Polecane posty

Gość le piszcze
Na moją chorobę jeszcze nie wymyślono leku...Mało tego. Choroba ta nie została jeszcze zdiagnozowana i opisana w żadnym medycznym podręczniku....a wiesz czemu? Ponieważ to nie jest choroba:) Ok...teraz będzie kupa śmichu...jestem tu aby was uwolnić;) głównie od strachu ale także od was samych. Chciałbym abyście wzleciały jak małe aniołki i spojrzały na to wszystko z góry...nawet na same siebie...i zaśmiały się tak jak Njun mówiłaś, że bóg się z nas śmieje. Różnica polega na tym, że to my jesteśmy bogami:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
ale stać by Ci przestał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Oczywiscie ze istota wyższa jest w nas, musimy to omawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Nie żadna istota wyższa...My z naszym mózgiem, w którym u rdzenia kryją się prymitywne instynkty jaszczurki itd...Ja to widzę tak: Jeżeli bóg istnieje to znaczy, że stworzył życie i proces zwany ewolucją po to aby doprowadzić do swojego zaistnienia...i tak w kółko. Jesteśmy jako ludzkość płodem boga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
yhm, no ciekawa koncepcja, ino ze linearna, ale tez powtarza sie cyklicznie, moze cos w tym jest. Nie naleze do osob, ktore chca "zrozumieć" boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Według mnie to jest oczywiste. Kiedyś w dalekiej przyszłości osiągniemy taki poziom rozwoju, że czas, przestrzeń i wszystkie nne świństwa przestaną być dla nas tajemnicą...Jesteśmy już bogiem tylko o tym nie wiemy. Jesteśmy koniecznością, która musiała zaistnieć...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
O bosheeee... Intelektualno-emocjonalną młockę tutaj uprawiacie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Ja też nie należę do takich osób ponieważ nie wierzę w boga wg koncepcji religijnej. Używam tego pojęcia na określenie "wszechmocy" A tak apropo: Wyczytałem w jednym z tych paradoksów, że jeżeli bóg jest wszechmocny to powinien umieć stworzyć istotę potężniejszą od siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Ja ze swoją dzisiejszą bystrością umysłu nawet nie próbuję zrozumieć Waszych teorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Akuratna...bez młócki nie było by mąki a bez mąki chleba...widziałaś kiedyś jak się młóci zboże...ewentualnie młóckarnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
W obecnej fazie idziemy do piachu? Mam inna opinię, siedzimy tutaj z jakis powodow dla dobrej kompozycji energii w kosmosie czy cus. Po smierci ciala wracamy do absolutu albo wciska nas w inne cialo, zaleznie od karmy i osiągniec duchowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Widziałam, we filmie "Sami swoi" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Podpowiem Ci...młóci się C....i:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
aha...widziałaś...no to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
I ile trwała ta scena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Odpowiem tematycznie: Każdy cep ma dwa końce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Njun...jesteśmy przypadkiem i tak samo skończymy...atomy naszego ciała rozproszą się i koniec...czy to tak trudno zrozumieć, że śmierć to na prawdę koniec życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Jesteś uprzedzona do ludzi mieszkających na wsi? Cep...wieśniaki...chamy pańszczyźniane? Byłaś kiedyś na wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Ogromnie podobalo mi sie Tree of life Terence'a Mallicka, była tam scena przebłysk z prehistorii, jakaś kreda czy coś, jeden dinozaur drapieżca , goni malego roslinozerce wsrod gigantycznych paproci, maly wybiegl nad strumien i sie ślizgnąl, obalony na bok leży, drapiezca podchodzi kładzie mu łapsko ze szponami na pysku, a maly ani drgnie tylko patrzy znieruchomialy. Mija minuta, drapieżca przyglada sie robalkowi przygwożdzonemu jego szponem do gleby. Patrzą sie na siebie. Drapiezca zdejmuje lapsko i odchodzi. Nie rozumiałam tej sceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Skąd takie przypuszczenie? Do 19-go roku życia mieszkałam na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
atomy by tak zrobiły? zrezygnowały z kalorii? w imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
to oczywista scena...gdybyś się nie obraziła tak bardzo na ten mój link z myszą i wężem to byś to zrozumiała. myśliwy ma wkodowane w swój malutki móżdżek, że jak coś się nie rusz to nie żyje. Padlina roi się o zabójczych bakterii itd. Myśliwy je tylko świerzą zdobycz...niestety ma za mały mózg aby pamiętać, skojarzyć fakt polowania z nieruchomością istoty. Więc odchodzi bo nie chce sie zatruć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
A twierdzisz, że młócke widziałaś tylko w "samych swoich"...no to przepraszam. Może teraz jakoś inaczej to robią...sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Cepów na pewno nie pamiętam. Za młoda jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
ok...drugie wytłumaczenie jakie nasuwa mi się po obejrzeniu filmu brzmi następująco: "koleś leżał, nie bronił się, widocznie był słaby i coś z nim nie tak...wniosek: był chorym osobnikiem...chciałabyś rodzinie podać mięso "wściekłych krów"? I to nie jest żadna kalkulacj aze strony tego drapieżnika...czysty instynkt, który musiał powstać w ich móżdżkach bo inna czej by powyzdychały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
Dlatego podobal mi sie film, bo daje pole do wielu interpretacji. Widzialeś Red Thin Line?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawie Akurat
Mam podobne do M. przemyślenia.To z pewnością musiało się wiązać z faktem, że nie uciekał wcale. Więc albo faktycznie chory... albo okazał podporządkowanie, uległość. Na to z kolei wskazywałoby przytrzymanie go w pozycji leżącej, naciskanie na głowę kilka razy, aż skapitulował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun_nujn
czy tam Thin Red Line w kazdym razie po polsku Cienka Czerwona Linia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość le piszcze
Nie...głównie pornosy oglądam 5,6 minutowe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×