Dzis sie dowiedzialam, ze jestem zla matka:)

Powiedziala mi to moja kolezanka. A dokladnie stwierdzila tak: "No wiesz nie chce nic mowic, ale dobra matka by tak nie postapila" A chodzi o to, ze wracam do pracy:D Choc nie musze, ale chce bo lubie swoja prace. Nastepnie jak dowiedziala sie, ze dziecko spi we wlasnym pokoju to zaczela wypytywac czy nie mam depresji i czy wlasnie nie dlatego przypadkiem odrzucam swoje dziecko:D A czy wy uslyszeliscie kiedys o tym, ze nie jestescie dobrymi matkami?

I przejmujesz się takim tekstem???

Ja jestem złą matką, bo nie daje diecku do picia herbatek tylko wodę :)

Ja będę złą matką, bo nie wpier* 10 kanapek tylko najadam się jedną. I głodzę dziecko!!! Wg, mojej szanownej teściowej...

nie przejmuje sie, raczej podchodze z usmiechem do tego. Bo dla mnie takie twierdzenia sa absurdalne.

no proszę Cie, naprawdę się tym przejęłaś? każdy jest kowalem swojego losu, a co za tym idzie i losu dziecka i nikomu nic do tego, poza patologicznymi przypadkami

ja usłyszałam, że nie umiem wychować swojego synka od koleżanki, która ma tak grzeczną córeczkę, że masakra, no potrafi godzinę jedną prostą zabawką się bawić a ma nieco ponad rok! a stwierdziła tak dlatego, że jak ona coś zabroni albo zabierze to jej córeczka nie protestuje a jak zabrałam kacprowi piłkę zrobił "awanturę", czyli popłakał, oczywiście się obraził, tak jak tylko on potrafi i rzucał każdą zabawką którą mu próbowałam wetknąć. coż taki ma charakterek....