Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plejka

dlaczego faceci wracają do zdradzanych przez siebie kobiet?

Polecane posty

Gość pirania 2222
ddddddddooookladnie---no ok, ale mowimy tu nie o malzenstwach z 20l stazem, a mlodych parach, malzenstwach, narzeczenstwach...kiedy oboje sie znaja, nie zdarzyli zbrzydnac, planuja wspole zycie... co wtedy? jak to jest, ze faceci zdradzaja a potem jednak wracaja do zdradzanej kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullkos
zdradzacze chcą miec coś stabilnego w swoim zyciu bo wtedy mogą sie "bawić" z innymi kobietami radośnie i beztrosko. Wierna, kochająca kobieta i dobrze zorganizowany dom to fundament udanego romansu na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddooookladnie
A dlaczego faceci wracaja do zdradzanych kobiet? Z reguly tak jest, ze panom po latach malzenstwa odbija palma, zycie rodzinne, problemy ich przytlaczaja, szukaja wiec nowej lali-zeby znow poczuc sie macho. Zauroczenie nowoscia przeslania im swiat. Ale taka nowa niunia jest z reguly na chwile-pociesza, da dupy, ale jest z doskoku, dlatego jest taka doskonala. Gdyby facet mial zostawic zone, zwiazac sie z owa niunia, to po czasie tez by sie mu znudzila. Przeciez zona tez kiedys byla naj... I taki delikwent wroci do zony, bo to niestety ryzyko zaczynac od nowa z nowa niunia, ktora byc moze wcale nie bedzie go chciala na zawsze i na wylacznosc. w sumie to samo sie tyczy kobiet, ktore zdradzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pirania 2222
dokladnie, co ze zwiazkami, gdy ludzie sa ze soba 3 lata, 5 lat, 6? i wystepuje zdrada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddooookladnie
Jak to co? Nie ma znaczenia, po ilu latach, zdrada to zdrada. Zdrady nic nie tlumaczy. Jak cos nie gra to albo rozmowa i rozwiazywanie problemow albo zakonczenie zwiazku i szukanie nowej/nowego-a nie dupczenie na boku z nadzieja ze sie nie wyda. A czemu taki wraca? Bo mu wygodnie, nie chce tracic, tego co zbudowal z obecna partnerka, bo boi sie zaczynac od nowa z inna. Bo mu szajba odbila, chcial sprawdzic sie jako podrywacz i wyrwac jakas na boku dla rozrywki tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plejka
podnosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawda kole w oczy
Najbardziej obłudni są faceci deklarujący, że są wielkimi katolikami. Latają do kościułka i wszem i wobec pokazują jacy to oni są święci. A wiara nie przeszkadza im pukać na boku inna. żonce wciskają kit...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plejka
tylko pytanie brzmialo, skoro im tak "zle", skoro maja ochote zdradzac osobe, z ktora są (dziewczyne/zone), to z jakich powodow jednak wracaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plejka
Panowie, zwlaszcza ci, ktorzy zdradzali - odpowiadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunchako
Te cienkie fiuty zdradzacze nie chcą o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plejka
no co, zadnego zdradzacza- powracacza tu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxcvmnbvc
dlaczego faceci wracają do zdradzanych przez siebie kobiet? Dlatego że te kobiety ich przyjmują... naiwne.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plejka
"dlaczego faceci wracają do zdradzanych przez siebie kobiet? Dlatego że te kobiety ich przyjmują... naiwne.... " a jak zdradzane nie wiedza, ze sa zdradzane, a jednak wracaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ pirania 2222 po pierwsze primo: nie podoba mi się milczące założenie, że tylko facet zdradza. Kobiety blisko miejsca zamieszkania po prostu le[piej się kryją. Co zaś widać kiedy się nie kryją: Londyn, egipt (do niedawna), hiszpańskie i i francuskie burdele. Polek zdradzających mężów, chłopaków narzeczonych znaleźć tam można w bród. Większość kobiet po prostu lepiej się kryje i nie przyznaje nawet w anonimowych ankietach. Bo i skąd taka nierówność liczb? Z kim niby faceci zdradzają? Z krowami? Po drugie primo: Nie wiem, nie zjadłem wszystkich rozumów. Ludzie łączą się w pary z różnych przyczyn i z różnym nastawieniem. Część traktuje partnera czysto utylitarnie: ten/ta jest na trochę, ale w międzyczasie szukam lepszej. Ta osoba jest słaba - więc wykorzystam to do folgowania sobie jej kosztem. Nie oszukujmy się. Każde zawarcie umowy to ograniczenie się w ramach tej umowy. Niektórzy/re po prostu mają taki, że starają się partnera wychujać. Miłość to akt woli. Pragnienia dawania sobie nawzajem szczęścia. Inna kwestia, że w związkach długoterminowych, małżeństwach szczęśliwe są głównie kobiety. Facet w parze często czuje się bardziej samotny, bardziej zestresowany, niż gdyby był sam. W dzisiejszych czasach wielu rzeczy od kobiety się nie wymaga. Od mężczyzny tak: sukcesów zawodowych, pozycji społecznej, niezłomnego stawiania czoła życiu, bycia dobrym ojcem etc. A kobieta u boku nigdy nie przestaje obserwować, słuchać, wypominać, nigdy nie zapomni kopnąć, kiedy mężczyzna upadnie (jassssne zaprzeczajcie: kobieta pociesz faceta jak coś sie stało i trwa góra 3 dni, a jak kłopoty trwają pół roku? awanturuje się). KAżda kobieta wymaga zrozumienia, ale małoktóra jest w stanie spojrzeć na sytuację z perspektywy chłopa. Empatia kobieca to autostereotyp :o Facet który wpieprzył się w małżeństwo, wspólnotę majątkową, wspólny kredyt dzieci ze złą kobietą (czyli przedstawicielką 95% populacji kobiecej) czuje się samotny, ograniczony, zmęczony... Może po prostu szukać chwilowego zapomnienia, ułudy uczucia u kochanki. Powmawiać sobie przez chwilę, że będzie lepiej, ale od żony nie odejdzie. Z powodów powyżej. Dla mnie to życie tchórza. Ale co tu kryć - odważnych ludzi jest mało. A im więcej lat na karku tym bardziej człowiek gra zachowawczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunczako
facet w parze czuje sie gorzej niż sam? hahahahaha a to dlatego starzy kawalerowie krócej żyją niż żonkosie? to dlatego wdowcy lecą sie powtórnie żenić w 80%, podczas gdy wdowy tylko w 30%? co za durne tezy gosciu tworzysz... Poza tym od kobiet powszechnie wymaga sie roli: żony, kochanki, matki, pracowniczki, pielęgniarki domowej, sprzataczki, praczki, kucharki itd. A biedne misiaczki to są tak zmęczone rolą pracownika biurowego, że bycie mężem i ojcem odfajowują parę godzin w tygodniu na spacerze w sobotę i natychmiast muszą sobie cały ten stres i wymagania żony, odreagować z kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię co uważam. Skoro jest tak dobrze, to czemu ci szczęśliwcy robią co mogą, żeby uciec z domu na piwo do kumpli, albo siedzą w pracy ile mogą? Zresztą widząc jakie wielkie lochy się z żon robią po kilku latach to widać, że (jak już) wymagania sobie, a życie sobie :o Taaaak ty też jesteś w tych 95%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna kwestia, że w związkach długoterminowych, małżeństwach szczęśliwe są głównie kobiety. Facet w parze często czuje się bardziej samotny, bardziej zestresowany, niż gdyby był sam. W dzisiejszych czasach wielu rzeczy od kobiety się nie wymaga. Od mężczyzny tak: sukcesów zawodowych, pozycji społecznej, niezłomnego stawiania czoła życiu, bycia dobrym ojcem etc. A kobieta u boku nigdy nie przestaje obserwować, słuchać, wypominać, nigdy nie zapomni kopnąć, kiedy mężczyzna upadnie (jassssne zaprzeczajcie: kobieta pociesz faceta jak coś sie stało i trwa góra 3 dni, a jak kłopoty trwają pół roku? awanturuje się). KAżda kobieta wymaga zrozumienia, ale małoktóra jest w stanie spojrzeć na sytuację z perspektywy chłopa. Empatia kobieca to autostereotyp " I tu sie nie zgodze! Skąd taka teza??? Od mężczyzn wymagamy tego, by zachowywał sie jak mężczyzna a od kobiety, w dzisiejszych czasach wymagane jest to samo, co od mężczyzn!!! Kobieta nie ejst stworzona do pocieszania chłopa- wszak chlop ma byc silny (silni nie żala się i nie oczekują pocieszenia). To dlaczego piszesz,ze Pan i Władca ma szukac oparcia w ramionach kobiet? To chyba nie Jej rola tylko mężczyzny, by byc wsparciem dla kobiety? Mysle,ze zdrady wynikaja głownie (u mężczyzn) z ich psychiki, samiec llubi zdobywac i sprawdzac sie na "poletku";) Sama natura.....ale przeciez oprócz instynktu samca musi tez miec rozum - a tego niektórym Panom brakuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos przez 10 lat nie roztyla
kalibus jest :classic_cool: a gdzie zaba przydu.paska offika ? gary ja myc zapedziles ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunczako
Kaliban mędrcu forumowy, wiesz jakie zgrabne i ładne żony są regularnie zdradzane? tu nie ma zależności , zależnosć jest pomiędzy okazją a ku.rewskim charakterem męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak. Tylko faceci zdradzają. Tlko oni są winni. I każda zdrada i/lub odejście od kobiety to wina kurewskiego charakteru faceta powstałego z powodu bliżej nieokreślonej aberracji genetycznej związanej z chromosomem Y. Biedne, niewinne, kwiatuszki. Słodkie, dziewice, wychodzące za mąż za brutali. Po prost czysta radość. Urok, dobroć i delikatność aż z was tryska. Któż mógłby zostawić/zdradzić takie słoneczka, jak nie obciążony genetycznie popapraniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uogulniasz i nie wiesz
kaliban chyba ta twoja zaba letycja jest taka ze musisz uciekac bo moj nie lata na piwo z kolegami ani nie wymiguje sie praca zeby trzmychnac z domu od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ oczywiście, oczywiście. Mylę się w 100% tach. Właściwą poprawioną wersję przecież napisałem powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban- odniosłam sie tylko do części Twojej wypowiedzi, która zacytowalam. I nie twierdze,że zdrady to domena mężczyzn...ale nie wypowiadaj sie o związkach "długoterminowych", jak nie masz o tym zielonego pojecia:) Ja takowe mam, zatem wiem, jak ew. moga wyglądać relacje w małzenstwach z długim stazem..... Kobiety zdradzaja- ale to oznacza porazke mężczyzn...i kwita!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullkos
upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K"aliban
@ jovik Tak oczywiście wiesz najlepiej. Nikt inny wiedzieć lepiej nie może. Typowa baba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K"aliban
podnoszeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×