SZLACHTNA PACZKA! Widzieliscie juz nowe zgloszenia?

te verde unplugged. Nigdzie nie napisalam, ze wszystki rodziny z tej szlachetnej paczki to patologia. Sa tam ludzie potrzebujacy ale najczesciej sa to starsi ludzie, schorowani, nie dajacy sobie sami rady, nie majacy oczywiscie mozliwosci aby cokolwiek dorobic. Ale sorry, mlode osoby, zyjace od lat bez pracy za to posiadajace szostke dzieci i wystawiajace mi dzisiaj te dzieci przed nos "bo patrz jakie sa biedne"....to nieporozumienie.

O tym wlasnie mysle. Nie wierze, ze jest az tylu ludzi - np 99 % z SP, ktorym tego wstydu brakuje na tyle, by woleli sie znizyc do proszenia. Ciagle wierze, ze wiekszosc ludzi mogac wybierac miedzy godnym zyciem z wlasnej pracy a zbieraniem datkow od mopsu, wybralaby to pierwsze.

"W ten sposób też pomogłaś - uczciwym ludziom, którzy nie mogli sobie kupić nowej za 1200zł, ale wstyd im byłoby prosić o podarowanie." Pocieszyłeś mnie, bo już się poczułam jak kanalia bez uczuć

ja sie kwalifikuje do paczki:) a nie, nie Ja nie w oparciu o regulamin to napisalam Pisze w miedzyczasie z kolezanka na gg i ona mi powiedziala, ze zdecydowala sie pomoc jednej rodzinie Chciala dac im zywnosc, srodki czystosci oraz koca. Wolontariusz powiedzial, ze rodzina jeszcze potrzebuje lozka i kuchenki i jesli nie znajda nikogo kto spelni ich wszystkie potrzeby to wtedy ewentualnie kolezanka moze pomoc. To wedlug ciebie normalne? To nie jest normalne.Powinien przyjąć to co koleżanka zaproponowała i czekać na pozostałe brakujące ,,dary".

"Ciagle wierze, ze wiekszosc ludzi mogac wybierac miedzy godnym zyciem z wlasnej pracy a zbieraniem datkow od mopsu, wybralaby to pierwsze." to wierz dalej:D Bo jesli uwazasz, ze jak ktos ma 400zl na osobe to nie jest godne zycie to sorry...

Kominiarz, nie mowimy tu wlasnie o szlachetnosci paczki, ale wysmiewamy sie z opisu rodzin. Nawet perelki sobie wybieramy i obsmiewamy Pana Ludwika, gowno o nim wiedzac. A co do paczki, to osobiscie, choc glownie na podstawie tego, co tu czytam i rzucenia okiem na strone, uwazam ja za jakies nieporozumienie. Albo chybiony pomysl, albo sposob realizaji. Ale to jeszcze nie powod, by sobie podsmiechujki urzadzac, bo ktos poprosil o suszarke do wlosow.

Coz, dla mnie bardziej upokarzajace byloby pojscie do MOPSu z prosba niz jazda na mopie w cudzym domu. Ale za pieniadze. Zarobione uczciwie. Moze gdybym wyjscia nie miala to bym poszla. Pewnie tak. Ale nie siedzialabym w kieszeni MOPSu przez lata. Cudze domy tez przez 10 miesiecy sprzatalam. Potem znalazlam prace, odbilam sie. Owszem, tam jest kupa ludzi, ktorzy nawet nie maja wielkich szans na wielkie zarobki bo brak im wyksztalcenia (to sa dane podawane przez wolontariuszy). Ale to w koncu tez ich wybor zyciowy. Nie kazdy musi miec wyzsze wykstalcenie ale kazdy moze zapracowac na chleb i jakis drobiazg dla dziecka. I jak slowo daje - takiej rodzinie nawet sklonna jestem pomoc spelnic marzenia dziecka o mp3 czy playstation :D

stokrotka no wlasnie tez tak mysle, ze mogl przyjac ta zywnosc, srodki czystosci i czekac az ktos sie zglosi by ofiarowac to lozko czy kuchenke. Dlatego dla mnie ta idea calkowicie mija sie z celem:O Moze i chcialabym pomoc, ale nie stac mnie by sponsorowac komus tv czy mikrofale, moglabym za to kupic troche zywnosci. Ale coz- nie pozwoliliby:O

No nie.. znów to samo. Pan Robert 37 lat też Świętokrzyskie. Bez pracy żyje z renty matki. Czeka na czajnik, garnki, maszynkę do mięsa, koce, pościel, odzież, lampki na choinkę + choinkę z bombkami.... itd cała litania życzeń.

nikt sie nie smieje, ze ktos marzy suszarce, ale jak ktos wymienia ja w niebzednych potrzebach, podobnie jak komputer:O

"W ten sposób też pomogłaś - uczciwym ludziom, którzy nie mogli sobie kupić nowej za 1200zł, ale wstyd im byłoby prosić o podarowanie." Ja w zeszłym tygodniu też kupiłam używaną w komisie.Nawet mi do głowy nie przyszło,aby zgłosić się do SP. A zapewne bym ją otrzymała, gdyby wszystkie moje dzieci stwierdziły,że ich największym marzeniem jest pralka, aby mamusia nie męczyła się przy praniu ręcznym...

Na pierwszej stronie: ''podstawowe produkty: żywność i środki czystości. Pani Bożena i Kamila marzą o suszarce do włosów." I mimo, ze nie wymieniona jako podstawowy produkt, mimo, ze nawet Kamila nie napisala laskawie, ze moze byc uzywana, to i tak spora sie popularnoscia ta suszarka cieszyla wsrod pierwszych postow.

"Nawet perelki sobie wybieramy i obsmiewamy Pana Ludwika, gowno o nim wiedzac." Sorry, ale nikt tu się nie śmieje z ludzi chorych. Ja nawet nie czytam o ludziach z dziećmi choć niektórzy też mają śmieszne podejście typu 500zł na osobę to skraj ubóstwa. Ja czytam o starych chłopach :) i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Masz rację nie wiemy nic o nich. Wiemy to co piszą, ale wierz mi gdyby był taki chłop chory na pewno nie zapomniał by o tym napisać.

a teraz dam wam przyklad wlasnie normalnego wpisu gdzie dzieci chca cos dostac na swieta:) "Szczególne upominki: Dzieci marzą o prezentach od Św. Mikołaja " nie marza o mp3, laptopach, drogich lalkach barbie tylko o po prostu prezentach. I to jest wlasnie normalne i nie sadze by ktokolwiek potepil ta rodzine za to co wpisala w szczegolnych upominkach.

Moze dlatego sie wszyscy smiali, z suszarki, bo kamila to dorosla dziewucha, ktora nie pojdzie do pracy, bo studiuje:O Jakby mieli skrajna biede to by poszla do roboty i z pewnoscia kupila sobie ta nieszczesna suszarke

To jest bomba : Pan Sylwester od tego roku otrzymuje emeryturę w wysokości 1700 zł, ale pani Teresie nie przysługuje ani emerytura, ani renta, ani nawet zasiłek dla bezrobotnych. Dochód na jedną osobę wydaje się duży 850 zł ale koszty utrzymania mieszkania wynoszą około 500 zł Szkoda komentarza :D

"Szczególne upominki: Dzieci marzą o prezentach od Św. Mikołaja " To jest super. Cokolwiek nie dostaną będą szczęśliwe..:-)

"Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest to, że nikt nie pracuje." Tutaj powinni dostać paczkę za szczerość :)

A tu przypominam fajne takie: 21:04 [zgłoś do usunięcia] nie wiem czy sie smiac czy nie "Pani Danuta (55 l.) wraz ze swoim mężem Kazimierzem (55 l.) wychowują dwoję dzieci: Piotra(22 l.) oraz Patrycję (10 l.). Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest to, że nikt nie pracuje. Proszę o komentarz Wychowują jedno dziecko.Piotra już chyba wychowali ....na lenia.

No tak, co to za problem dla 55latka znalezc prace.. Tutaj to mamy przede wszystkim przyklad nieudolnej pracy wolontariusza.

Ah te chłopy :) "Janek (48 lat)żyje samotnie w swoim dwupokojowym mieszkaniu w bloku. Niestety, jest w tej chwili mężczyzną 48-letnim, a pracodawcy preferują osoby młodsze. Nie korzysta z żadnej pomocy, chyba że od czasu do czasu pójdzie po wsparcie do swojej 79-letniej mamy. " Tylko pozazdrościć własnego mieszkania i to bez żartów. Tyle rodzin wynajmuje albo bierze kredyty na 30 lat :(

nie kominiarz nie murzyn I jeszcze jedno mi się nie podoba - rodzin nie można odwiedzić. A wiesz dlaczego??? wg mnie dlatego,że nie wiadomo,czy te paczki rzeczywiście trafiają do odbiorców ogłoszenia...

Zapomniałam napisać, że Janek czeka na zupki chińskie (jakto stary kawaler), na kuchenkę mikrofalową i antenę do TV :)

"p.Emilia marzy o kolczykach, a p. Sławomir o maszynce do golenia Gilette z wymiennymi wkładami." I teraz zalozmy ktos chce pomoc i kupic dzieciakom (bo maja) przybory szkolne takie jak zeszyty dlugopisy itd. I ni chuja, bo popierdolony tatus chce maszynke Gilette z wymiennymi wkladami:O

Latwiej znalezc. Jesli nie studiuje, to jeszcze latwiej. Choc i wtedy raczej nie taka, zeby mogl utrzymac czteroosobowa rodzine. Dlatego mowie o 'pracy' wolontariusza - nie wpsomni, czy chlopina sie uczy, czego sie uczy(l), czy szuka, czy moze ma problem z alkoholem. Dlatego tez wstrzymalabym sie z wrzuceniem ich do worka z napisem 'kolejny przyklad'.

"Pani Ula (45 l.) samotnie wychowuje 3 dzieci: Marikę (9 l.), Rafała (27 l.) i Anię (25 l.) Dodatkowo we wspólnym gospodarstwie domowym zamieszkuje również pan Jarek (26 l.), partner pani Ani oraz ich dwoje dzieci: Mateusz (5 l.) i Oleńka (1 m-c)" Nikt z nich nie pracuje oczywiscie:) I niech mi teraz ktos wmowi, ze patologia nie rodzi patologi:O

ja sie kwalifikuje do paczki:) "p.Emilia marzy o kolczykach, a p. Sławomir o maszynce do golenia Gilette z wymiennymi wkładami." I teraz zalozmy ktos chce pomoc i kupic dzieciakom (bo maja) przybory szkolne takie jak zeszyty dlugopisy itd. I ni ch*ja, bo popie**olony tatus chce maszynke Gilette z wymiennymi wkladami Na zeszyt ,czy długopis go nie stać, a na wymienne wkłady będzie miał????

Szok! Ja mieszkam sama z matką i u nas jest dochód miesięczny na osobę 200zł. Wynajmujemy mieszkanie bo nie mamy własnego. Ja studiuje dziennie a popołudniami i wieczorami pracuje (wykładanie towaru, korepetycje, udzielam korków) i powiem Wam szczerze, że nigdy nie pomyślałam o sobie, że jestem biedna! Jak potrzebowałam na coś kasy to szłam do pracy. W wakacje zasuwam na pełnych obrotach dzięki czemu mogę sobie jakieś ciuchy, kosmetyki kupić, mamie pomóc i odłożyć trochę na później. JESTEM PRZERAŻONA NIEZARADNOŚCIĄ LUDZI! I bezczelnością co niektórych w ich "prośbach" :]

''I niech mi teraz ktos wmowi, ze patologia nie rodzi patologi'' Nikt nawet nie probuje. To jedna z podstawowhych prawd. Duzo w tej kwestii nie zmienimy. Ale moze wlasnie wlasnie wspomagajac rodzine damy tym dzieciaczkom szanse na lesze zycie zamiast tkwienia w tej patologii? Moze nie, ale kto wie, moze jest szansa?

"Ale moze wlasnie wlasnie wspomagajac rodzine damy tym dzieciaczkom szanse na lesze zycie zamiast tkwienia w tej patologii? Moze nie, ale kto wie, moze jest szansa?" Niestety kochana, my dajac im utwierdzimy tylko te dzieciaczki w przekonaniu, ze po co pracowac skoro mamusi i tatusiowi daja to i mi kiedys dadza.