Mój związek się nie rozwija://////-

Jesteśmy ze sobą 2,5 roku.Ja skończyłam studia, mam pracę, która mnie satysfakcjonuje.Razem z moją przyjaciółką wynajmujemy mieszkanie. Mój facet mieszka nadal z rodzicami, ma 26 lat, kończy studia. Widzę, że mój związek się nie rozwija.Facet nie rozmawia ze mną na temat wspólnego mieszkania, planów na przyszłość(zaznaczam, że nie myślę o ślubie-zostałam wychowana bez parcia na instytucję małżeństwa ).Wydaje mi się, że on żyje z dnia na dzień.Nasz związek też tak postrzega:/"tu i teraz". Po za tym jest romantyczny, ciepły, rodzinny, nie mogę narzekać, nie wyciął mi nigdy żadnego numeru, każdą wolną chwilę spędza ze mną, zaprasza do kina, kolacje, imprezy itd. Zgłupiałam, bo przecież jak facet kocha kobietę to chce z nią być, planuje przyszłość. Jak lekko go podpytałam o te sprawy to powiedział, że na wszystko przyjdzie czas i uciął rozmowę.Wyglądał na przestraszonego. Mam mętlik w głowie i brakuje mi jaj, żeby odbyć szczerą rozmowę na ten temat://////.

to on powinien odbywac taka rozmowe i ją zaczynać a nie ty. jak ci to przeszkadza to poszukaj mężczyzny a nie chłopca.

ze zdumieniem czytam taka wypowiedz , jak twoja.Jesli uciska Ci problem, ciagle krazysz wokol tego tematu myslami, po jakiego diabla nie mowisz mu o tym. Spisz zapewne z nim, spedzasz czas i boisz sie porozmawiac o swojej wizji zwiazku? Kobieto !!! A kto ma za Ciebie to zrobic.Jak taki wystraszony , to niech bawi sie w piasku z dziecmi , a nie wchodzi Ci do lozka i bawi sie w milosc..To zabawa dla doroslych. Przepraszam, ze tak dosadnie , ale nabadz wreszcie tych JAJ i powiedz, co chcesz od niego w zyciu .

No wlaśnie.Ja też jestem tego zdania, że to facet powinien zabiegać o takie rzeczy.Widać, że mu wygodnie i tyle a ja robię się coraz bardziej sfrustrowana i doprowadzam do zgrzytów o pierdoły a prawdziwy powód ukrywam:/...Ciężko:/

Jaką miłość? Miłość to jest dla kobiet. Dla faceta - regularne bzykanie. Nie mylcie jednego z drugim. Prawie żadnemu facetowi nie śpieszy się do żeniaczki, bo i po co? Jedna kobieta na całe życie? Straszna perspektywa. Jak chcesz stabilizacji i małżeństwa, to niestety, ty musisz za tym chodzić. Dopóki facet nie musi, to nie zaproponuje.

Elene ja się z Tobą zgadzam.Doszłam do wniosku, że rządzi mną strach, że go stracę, że on mi powie, że jak mi nie odpowiada tak jak jest to do widzenia.Są takie sytuacje, że widzę, że to mi bardziej zależy:(. Już powoli wysiadam...

qrwa kolejna księżniczka je.bana Uszczęśliwienie kobiety nie jest trudne... Należy tylko być : 1. przyjacielem 2. partnerem 3. kochankiem 4. bratem 5. ojcem 6. nauczycielem 7. wychowawcą 8. spowiednikiem 9. powiernikiem 10. kucharzem 11. mechanikiem 12. monterem 13. elektrykiem 14. szoferem 15. tragarzem 16. sprzątaczką 17. stewardem 18. hydraulikiem 19. stolarzem 20. modelem 21. architektem wnętrz 22. seksuologiem 23. psychologiem 24. psychiatrą 25. psychoterapeutą. Ważne też są cechy osobowości. Należy być : 1. sympatycznym 2. wysportowanym ale 3. inteligentnym ale 4. silnym 5. kulturalnym ale 6. twardym ale 7. łagodnym 8. czułym ale 9. zdecydowanym ale 10. romantycznym ale 11. męskim 12. dowcipnym i 13. wesołym ale 14. poważnym i 15. dystyngowanym 16. odważnym ale 17. misiem ale 18. energicznym 19. zapobiegawczym 20. kreatywnym 21. pomysłowym 22. zdolnym ale 23. skromnym 24. wyrozumiałym 25. eleganckim ale 26. stanowczym 27. ciepłym ale 28. zimnym ale 29. namiętnym 30. tolerancyjnym ale 31. zasadniczym i 32. honorowym i 33. szlachetnym ale 34. praktycznym i 35. pragmatycznym 36. praworządnym ale 37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli, 38. zdesperowanym [z miłości] ale, 39. opanowanym, 40. szarmanckim ale 41. stałym i 42. wiernym, 43. uważnym ale 44. rozmarzonym ale 45. ambitnym 46. godnym zaufania i.. 47. szacunku , 48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim, 49. wypłacalnym. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby : a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany, b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie , c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie , była i co robiła d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto, po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę..... Ważne jest aby nie zapominać jej : 1. urodzin 2. imienin 3. daty ślubu 4. daty pierwszego pocałunku 5. okresu 6. wizyty u stomatologa 7. rocznic 8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci. Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu..... Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego, mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym, lepszym menelem z gitarą, którego napotka..... A teraz druga strona medalu: Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym ponieważ : Mężczyzna potrzebuje : 1. seksu 2. jedzenia Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań. Wniosek : Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę !!!

no ciezka sprawa, ja rozumiem. głupio tak gadac kobiecie o tych sprawach z facetem. no ale jakies plany byc musza. ajakie on ma plany? do 30tki np? bo ja rozumiem ze ty do 30tki chcesz wyjsc za maż, moze miec dziecko;P to normalne plany przeciez.

Stefan mi nie chodzi o ślub.Pisałam wcześniej. Z drugiej strony to po co ja budowałam z nim związek, wkładałam energię, czas, zaangażowanie jeżeli tu chodzi tylko o dupę. Na forum pełno tematów kobiet typu:"chyba mu na mnie zalezy", "facet mnie olewa", kobiet które nie mają satysfakcji ze swoich związków. Rzygać się chce(sorry za wyrażenie)...czuję obrzydzenie sama do siebie, że taka naiwna jestem.

muszę prowadzić Cię na ziemię. 99% facetów tak wyobraża sobie związek więc się ciesz, że masz w ogóle kogoś.

Nie wiem jakie ma plany, jak go pytam to mówi, ze on nie wybiega tak daleko w przyszłość.Nic się nie mogę dowiedzieć.O plany zawodowe jak pytam-odpowiada zdawkowo, plany mieszkaniowe-zdawkowo, ogólnie plany życiowe-zdawkowo.Potrafi zaplanować wspólne wakacje w następnym roku, ale jak już pytam o konkretne plany związane z jego życiem to "on nie wybiega tak daleko w przyszlość". Pędzior-nie przesadzaj i nie wyzywaj mnie od księżniczek jebanych! Jestem samowystarczalna finansowo i facet nie jest mi potrzebny, żeby spełniać moje zachcianki, bo sama sobie je serwuje. Jestem samodzielną osobą i chcę mieć normalny związek.

jesli boisz sie, ze ucieknie adorator , to ja Cie przepraszam.Masz dupe a nie powaznego partnera. W zwiazku to ja moge o wszystkim rozmawiac .I o madrych rzeczach i o glupich.O swoich radosciach i bolaczkach. O wszystkim.Jesli masz strach, to znaczy, ze cos jest w nim takiego, ze nie jestes pewna go. No i co z tego , ze ucieknie . Jesli tak, nie zmarnuje Ci kilku nastepnych lat. Po co Ci frustracja, niepokoj i smutek ? I na koniec stwierdzisz -faceci to swinie . Porozmawiaj i nawet sie nie baw w owijanie bawelny-jak sobie wyobraza dalszy zwiazek , jak Ty wyobrazasz etapy dalsze w nim. Milosc miloscia, ale porzadek w zyciu musi byc :-P

Pendzior - wrzuć na luz :P przecież kobiety muszą sobie ponarzekać , to że wymagają od swoich facetów , to nie świadczy o nich źle. A mężczyźni też wymagają od kobiet . Nie chce się mi sporządzać listy męskich wymagań. Pewnie jest krótsza - ma mieć cycki , uśmiech, umieć gotować i nie przeszkadzać w oglądaniu meczów. To tak w ogóle. Nie nazywaj laski ksieżniczką , bo martwi się o swoją przyszłość. Każdy dąży do tego żeby coś osiągnąć, zostawić coś po sobie na ziemi to chyba normalne....

no rzesz kurcze jakbym czytala o moim związku

no właśnie, o swoją! Miłość nie ma dla niej żadnego znaczenia.

naiwna 25 kurcze to co opisujesz to tak jakbys opisywala moj związek identyko u mnie brala sie tez frustracja i niepokoj i rodzily sie klotnie i przez klotnie mnie zostawil:)

Zarzucasz jej egoizm ? bo chce rozwoju ?

pędzior czy Ty jesteś normalny???Miłość nie ma dla mnie żadnego znaczenia???To po co z nim jestem?Facetów na seks to można znależć sobie na pęczki.jestem z nim bo go kocham. Wkurwiłeś mnie teraz.

dokładnie! Też przez to przechodziłem. Czekała na ślub 9 lat. Ale teraz to my ze wszystkich naszych znajomych czy rodziny mamy najlepsze życie. Nie jest wystawne, wręcz odwrotnie. Ale jesteśmy szczęśliwi chwilą i nikt nam tego nie zabierze ani nie wyceni!

Pragnienie bycia kochanym to egoizm wedlug pędziora a ja myślałam, że to naturalna rzecz..

pendziora. Przecież piszesz, że cię kocha.

pendziora-poprawiam. Kocha a nic z tego nie wynika. Widzę moich znajomych, którzy są w związkach i mówię o mężczyznach.Nieba by przychylili swoim wybrankom.

Taka jest prawda, że ja rozkładam swój związek na czynniki pierwsze, myślę, martwię się, piszę na kafe a mój facet ma to wszystko w dupie i niczym się nie przejmuje. Strata czasu.Lepiej wezmę się za pracę, przynajmniej coś pożytecznego z tego wyjdzie. Dziękuję za posty a zwłaszcza pendziorowi za objaśnienie konstrukcji związku.

i nick masz odpowiedni. Faceci nie lubią być naciskani. Jestem bardzo przeciwny małżeństwu. Dlaczego więc się ożeniłem? Mnie ten papier do niczego nie jest potrzebny, a juz tym bardziej do niczego nie zobowiązuje. Ale skoro do niczego mi nie jest potrzebny więc w sumie i w niczym mi nie przeszkadza. Więc się ożeniłem. Po 9 latach bycia razem. Musiałem dojrzeć do tej decyzji. I jeśli obce mówi, że musi dojrzeć to tak jest. My mówimy co myślimy, a nie żeby druga strona się domyślała co mieliśmy na myśli. ROZMOWA i tylko ROZMOWA rozwiąże wszelkie wątpliwości. I pod żadnym pozorem nie możesz w niej występować z postawą roszczeniową. Jesteśmy prostsi niż Wam się wydaje.

*obce ma być facet

a ja sie zgadzam z pendziorem, w sensie nie ze autorka przesadza bo ja tez rozumiem ale zgadzam sie ze spostrzezeniami pendziora na temat kobiecych wymagan, sama widze ze chcialabym czasami rzeczy niemozliwych zamiast troche wrzucic na luz i pozwolic biec chwilom, to sie zadreczamy, wymyslamy, analizujemy bez sesnu wtedy najprostsze rzeczy robia sie skomplikowane i dochodzi do tego ze same nie wiemy czego chcemy ;P

i najmocniej przepraszam za je.baną księżniczkę. Ale księżniczkę juz nie xD powodzenia

pendzior, ale ja już pisałam, ze ślub nie jest mi potrzebny do szczęścia i nie naciskam na niego.Właściwie to ja nie naciskam na nic!Uważam, że to facet powinien wyjść z inicjatywą wspólnego mieszkania itd. Nic nie będzie z tej rozmowy, bo Ty już mnie zaszufladkowałeś jako pannę, która chce złapać męza i mieć gromadkę dzieci.

może go nie stać?

jak dlugo jestescie juz razem, w zwiazku?