Pozbyc sie kota z powodu ciazy??? Co o tym myslicie?

ja sie boje toksoplazmozy , kot teściów jest domownikiem ale wcześniej mieszkał w piwnicy z tamtąd go wzięli i nie badali na tokso , raz odrobaczali a kot jest już 8 lat u nich je też dużo surowego mięska , siada na stołach gdzie jemy , jak będe w ciąży to nie będe tam przyjeżdżać jakiś czas

To chyba z domu w ciąży wychodzić też nie będziesz? Bo tokso możesz się zarazić dotykając nawet poręczy na schodach, której wcześniej dotknęła osoba z zarazkiem na dłoniach. Albo od niewłaściwie przechowywanych produktów spożywczych w sklepie. Bo jeśli kot ma kuwetę sprzątaną na bieżąco to nie ma ŻADNEGO ryzyka, zeby ktoś się od niego zaraził.

jezeli kot jest zadbanym zwierzakiem, jezeli go szczepisz - to nic ci nie grozi.

Nieee bo mnie krew zaleje na sam tytuł :o Zbadać się- nie było tokso uważać, sprzątac w rękawiczkach, kontrolowac toxo co miesiac badaniem, nawet prywtanie. Było tokso- nie ma sprawy. Pozatym zbadac kota jak nosicielem toxo nie jest to o czym mowa. Kolejna sprawa , ze najczesciej zarazic sie toxo mozna od niedogotowanego/smazonego/pieczonego miesa i nie umytych owoców. Wiekszosc z nas przechodzila toxo za dziecka- czemu? Brudne łapki na dworzu , kontakt z buzia i gotowe. A dzikie koty wiadomo wszedzie juz laza sie zalatwiaja, w ziemi po ktorej dziecko biega , przewraca sie czy lepi babki z piachu! Najlepiej jak usłyszałam od babci mojego m. , że kot to zagrożenie dla samego dziecka. Ulubione dwie teorie: rzucanie sie w nocy na skaczącą grdykę ( dżizas!) albo atakowanie dziecka bo czuje mleko z oddechu :D Cos pieknego..

czesc, mam pytanie..co to jest jak kot siada i cos wychodzi mu z tylka lub macicy take zolte jak plyn - to nie jest niby sika bo troche geszcze....czemu? i jak to zlikwidowac? Dzieki. - aha i trzymaj kota moze bo wiem takich co tak robia...