Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mama ma kotka

Pozbyc sie kota z powodu ciazy??? Co o tym myslicie?

Polecane posty

Gość hyhyh
to sama weź sobie daj zastrzyk i będzie po sprawie. skoro dla ciebie życie jest nic nie warte to zabij siebie, swojego dzieciaka a nie bezbronne zwierzę. z jakiego powodu zwierzak ma umrzeć co? bo durny człowiek jest nieodpowiedzialny i zabawka się znudziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PdNjWtN
trzeba być dobrze pojebanym zeby porownywac kota do dziecka ;/ a jak dziecko zachoruje przez kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulciaq
Sorry, ale wolę poświęcić kota, niż dziecko. Spod samochodu najpierw ratowalibyście zwierzątko zapewne, nie dziecko, bo dziecko widzi, że jedzie, a kotek bezbronny nie zdaje sobie sprawy co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre pytanie - czym sie rozni kot od dziecka ? chyba wrzuce stronkę z tym wpisem na "wiocha.pl"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ale moze
To poczytaj sobie o toksoplazmozie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyh
to trzeba nie brać kota ani psa ani innego zwierzaka jeśli potem masz się go pozbyć albo zamordowac bo masz takie widzi mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulciaq
A zastrzyki powinni brać idioci, którzy stawiają zwierzęta przed dziećmi. Kot po 15 latach zdechnie, a dzieciakowi rozjebiecie zdrowie do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam, ale sie wtrace. Tosoplazma - jak ktos ma kontakt z kotem nie od dzis, to wlasnie jest uodporniony. A ja wlasnie w pierwszym miesiacu wzielam sobie kociaczka, bo akurat byly mlode u znajomych:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyh
Jak dla mnie może zdechnąć twój dzieciak, nic dobrego z niego nie wyrośnie mając taką znieczuloną matkę jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulciaq
Czym się różni kot od dziecka?! CZY TY MASZ,KURWA DZIECI?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulciaq
hyhy lepiej ty zdychaj, bo masz futro zamiast mózgu i z ciebie będzie zgorzkniałe próchno na starość zatruwające życie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że po prostu trzeba być odpowiedzialnym i skoro się powiedziało "a" trzeba i powiedzieć "b". Jesli dla kogoś zwierzęta są po prostu taką żywą zabawką którą po czasie można porzucić to nie wiem po co ten ktoś te zwierzę bierze w ogóle do domu. Wystarczy zwierzaka żadnego nie brać i potem nie będzie dylematu - utopić w rzece, otruć czy wywieść za miasto. Zresztą... Dla mnie nawet te oddanie w dobre ręce jest nie do pomyślenia, bo człowiek tak po prostu z czasem zaczyna kochać, przywiązuję się. Ale chyba nie wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyh
oby ci dzieciaka pies zagryzł albo ten kot którego tak byś chętnie się pozbyła ;) ale bym się śmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz kota 3 lata to juz pewnie przeszłaś toxo, także nic ci nie grozi. Zbadaj si. Jesli nie przeszłaś - nie tykaj tylko kuwety. U nas na szkole rodzenia położna mówiła że sama ma w domu 3koty i 3 ciąże z nimi przezyła dzieciaki żyją i mają się dobrze a koty uwielbiają z wzajemnocią. Ja jestem w 33 tc i mam psa. Na szczescie mam tez normalną rodzinę:) Doczytaliśmy tylko jak mądrze wprowadzić nowego członka rodziny i wszystko. MAm ciotkę, która od kiedy jestem w ciąży prowadzi krucjate przeciw mojemu psu, ale ma odwagi mi powiedziec w oczy, tylko truje mojej mamie. Mama wywala oczyma i ma ubaw po pachy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ma kotka
Dziewczyny nie kloccie sie ! Po pierwsze to, ze ktos kotow nie lubi to jego indywidualna sprawa, byle tylko zwierzat nie krzywdzil. Po drugie oczywistym jest to, ze osoba nie lubiaca kotow nie bedzie miala dylematu czy go oddac czy nie, bo nie chce go posiadac. Nie rozumiem tylko wpisu Belli, ze nie jest za trzymaniem zwierzat w domu. A gdzie sie powinno trzymac kotka jak sie mieszka np. w bloku? Ja mieszkam akurat w domu, ale moi rodzice mieli kota w bloku:) I nie popieram Bello kopania kota czy jakiegokolwiek innego zwierzecie. Jak sie rzucal na wozek z malenstwem to trzeba bylo go zamknac (kota nie dziecko;)) w drugim pokoju, a nie kopac:O Chcialabys by ciebie badz twoje dziecko ktos kopal? Bo wyobraz sobie, ze kot tez czuje. To tak tylko musialam napisac, bo mi spokoju nie dawalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby_fajna_babka
fajna baka - skończ, bo się kompromitujesz. wszyscy rozumieją, że ty nie lubisz kotów. nie rozumieją tylko, jak w takiej sytuacji możesz KOMUŚ radzić, żeby się kota pozbył, bo TY ich nie lubisz? beznadzieja, głupota i hipokryzja. tylko i aż tyle. dobrze cię tu podsumowali. i większość już z tobą nie polemizuje właśnie dlatego, żebyś nie sprowadzała ludzi do poziomu idioty a potem pokonała doświadczeniem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w domu dwa koty i dwa psy... Gdy byłam w ciąży to też się nasłuchałam. Koty-toxo albo podrapie, psy-zagryzą(jeden to owczarek, drugi mieszaniec z amstaffem). Dziecko ma już rok i ... nic NIC złego się nie dzieje. Fakt - nie wpuszczam zwierzaków do pokoju w którym jest mały, ale to ze względu na wszędobylską sierśc. Raz miałam sytuację że kot wszedł po kryjomu do synka. Znalazłam go w łóżeczku. Spali razem przytuleni. Psy natomiast kompletnie ogłupiały na punkcie dziecka. Oczywiście uważam i nie zostawiam synka ze zwierzakami bez nadzoru. Dodam że jak po porodzie przyszła do mnie położna to podkreśliła że nie mogę izolowac maluszka od futrzaków, a potem wymieniła masę zalet chowania dziecka w otoczeniu zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie jestem za biciem zwierzat ale rzecz dziala sie na podworku a nie w mieszkaniu !!! a co zrobic z upierdliwym kotem? Zamknelismy go 2 razy w szopie ale sie wydostal wiec juz nie wytrzymalam jak po raz kolejny szykowal sie na dziecko. To naprawde byl glupi kot. Jesli chodzi o trzymanie kotow to uwazam podworko za odpowiednie a nie mieszkanie w bloku (to samo dotyczy psow). ie dosc ze wszedzie siers to jeszcze te zapachy - posiadacze zwierzat juz tego nie czuja ale niestety zwierzeta specyficznie pachna. Mieszkalam w domku wiec mialam 3 psy i kilka kotow. Ale do mieszkania wstępu nie mialy !!! Nie wyobrazam sobie trzymania zmwierzaka w mieszkaniu. o ile kotow mniej mi szkoda to nie moge zniesc widoku psow na balkonach. Moje psy mialy ponad hektar podworka do wybiegania a te zyjace w blokach - masakra. Trzymanie zwietząt w mieszkaniach w bloku uwazam za fanaberie i bynajmniej nie swiadczy o milosci do tychze zwierzat. Jesli moje dziecko chorowaloby przez zwierzaka - niestety zwierze zostaje oddane. Mialam robione badania w ciazy i przechodzilam toksoplazmoze. wiem ze corka tez jest juz pewnie uodporniona bo na naszym placu zabaw, w piaskownicy nieraz widzialam sikajace koty sąsiada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadnej z Was nie życzę tego, co przechodzą dzieci mojej siostry przez jej głupotę i stawianie zwierząt nad dziećmi. Kiedyś, jak będą dorosłe będą miały do niej pretensje o to, że wolala dbać o kota niż o ich zdrowie. No moze hyhyh powinno to spotkać. Za tego psa co ma mi dziecko zagryźć. Zatłukę kundla i zdjęcie wyślę ci na maila jeśli tak się stanie, będziesz mogła oskarżyć mnie o bestialstwo... ;) A ty masz jakiś problem, w który wolę się nie zagłębiać, bo on ewidentnie jest natury psychicznej. Odnosząc się do waszego jak się powiedział ,,a"... Taaa, bo każda ciąża jest planowana. Zaraz mi pojedziecie, że w takim razie mogła się zabezpieczać itd... Widzicie, w życiu większości ludzi pojawia się taki moment, kiedy stają się rodzicami, niestety nie mogą przewidzieć tego, że ich dzieci będą cierpiały z powodu zwierzaka. Wszystko zawsze dzieje się po Waszej myśli? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez ona napisala
niby_fajna_babka - przeciez ona napisała ze by oddała a nie radziła autorce. Faktycznie, jestem tępa;/ a porównywanie kota do dziecka... litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hancici
Kot ma specyficzny zapach?? Mam koty i nie mają żadnego specyficznego zapachu to psy go mają. Siuśki kota tak ale przecież człowieka też a kuwete się sprząta tak jak spuszcza się klocka w kiblu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ma kotka
Jak na Podworku Bella to inna sprawa choc ja bym dala w dupe po prostu kociakowi, a nie kopnela. Jednak to juz nie wazne. Piszesz o nietrzymaniu zwierzat w domu. Nie zgadzam sie z tym. Moi rodzice obecnie takze maja dom i wielkiego psiaka na podworku jednak czasem zabieraja go do domu;) Pies jest nauczony przebywac na podworku wiec w domu posiedzi gora 2- 3 godziny i mu sie juz nudzi:D Nasz kotek jesdnak jest typowodomowy, wyjdzie czasem do ogrodu, ale z racji tego, ze wczesniej mieszkalam w bloku nauczony jest siedzic bardziej w domu. Pamietaj tez ze sa psy i koty typowo domowe wiec nie mozna powiedziec ze jestes za nietrzymaniem psa w domu, bo co takiego jamnika, pudla czy yorka uwiazesz na lancuchu? Podobnie jak kotek perski tez raczej nie moze ciagle bywac na dworze. sa wiec zwierzeta typowo domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ma kotka
co do choroby dziecka to ja mam nadzieje, ze moj maluszek nie bedzie uczulony. Jesli jednak tfu tfu tak by bylo to zrobilabym wszystko by go odczulic, na pewno nie zakladam teraz, ze dziecko uczulone rowna sie temu, ze wyrzucam kicie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona sukienka2
odczulać niemowlę? ;/ temat i niektore wpisy na wioche pel sie nadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvgrbhnrh
Autorko,nie pozbywaj sie kota, to bez serca! Ja mam 8 miesieczne dziecko i napewno w przyszlosci bede chciala miec kota,uwielbiam koty i uwazam ze sa bezpieczniejsze niz psy,i nie ma tyle roboty przy kocie co psie :P . Pozatym jak chcesz dziecka uczyc odpowiedzialnosci skoro sama byc jej nie dotrzymala pozbywajac sie zywego i czujacego zwierzecia ktore jest przywiazane do rodziny :O. Bylabys brutalna i to na zime wyrzucic zwierze.Nieladnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Belli...
Musze to po prostu napisac. Dla mnie to ty jestes nienormalna:O Sorry, ale kot nie byl twoj, nie bylas u siebie wiec moglas ciotke grzecznie poprosic by zamiast zamykac go w szopie zabrala do domu lub dala jesc by odwrocic uwage wozka. Moze i kot byl lekko stukniety, ale uwierz mi, ze gdybys ty mojego kota kopnela na moim podworku to ja bym ci oddala i ciesz sie ze tobie a nie twojemu dziecku w wozku:O Choc to nie jego wina, ze ma psychiczna matke, szkoda tylko ze za kilka lat twoje dziecko rowniez bedzie kopac zwerzeta bo nauczy sie od jebnietej mamuski:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona sukienka2
wow, kopneła by dziecko w wózku, i ty nazwyasz belle pojebana? lecz sie ....jak by mi kot dziecko zadrapał albo skrzywdził to bym go tez kopneła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ma kotka
nigdzie nie napisalam, ze chce odczulac niemowle:O Pisalam ogolnie, niczego nie planuje robic, bo licze na to, ze problemow nie bedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×