Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszla mama ma kotka

Pozbyc sie kota z powodu ciazy??? Co o tym myslicie?

Polecane posty

Znam rodzinkę z dwoma kotkami. Maluch urodził się, gdy one już były.To są koty wychodzące na podwórko. Naukowcy twierdzą,że dzieci z rodzin, gdzie mieszkają koty, są mniej alergiczne. Maluch ma już 1,5 roczku i jest zdrowiutki, a jak lubi zwierzaki, buźka się tak ładnie do nich śmieje. A i kociaki, choć już dorosłe, po prostu bawią się z nim, włażą do jego namiociku, gdy on tam jest...śmiechu jest duuużo w takich momentach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopisuję się jako szczęśliwa posiadaczka kota. Nie oddałam w ciąży, wręcz przeciwnie jak byłam w 3mies. wzięłam nowego oczywiście po konsultacji z ginekologiem :) Toksoplazmozy nie przechodziłam, przecież aby się zarazić, trzeba zjeść odchody kocie. Mój kocur jest najlepszym przyjacielem syna. Jak był malutki kot zawsze biegł pierwszy, gdy syn się przebudził.. Żadnego drapania, prychania, agresji, a wręcz przeciwnie- miłość. Zagrożeniem jest tylko mój syn, bo gdyby mógł, chętnie ciągałby kota za ogon. Nie pilnuję bezpieczeństwa dziecka, a kota. No i kuweta, jak syn zaczął raczkować, zmieniliśmy na krytą i już piaseczek nie kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o alergię my z mężem mieliśmy, ale już nie mamy, wg alergolog się uodporniliśmy po wzięciu kota. Syn nie ma od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale ludzie są zwyczajnie głupi i mało wiedzą. Stąd te przykre opinie o kotach. Mnie śmieszą te wszystkie opowieści o toksoplazmozie (przecież robi się badania na to i nie jada kociego kału), o odgryzaniu główek niemowlętom (słyszałam coś takiego), czy o alergiach (mój brat miał silną alergię na sierść, ale się odczulił u alergologa). Jak się podejmuję decyzję o wzięciu zwierzęcia, to bierze się całkowitą odpowiedzialnośc za jego los. Dziewczyna, która tu pisała o uczulonych dzieciach, i żeby niby z tego powodu uśpić zwierzę, powinna się chyba leczyć. Bierze się zwierzaka, to sorry, ale trzeba się liczyć z kosztami, bo np. zachoruje lub kogoś faktycznie trzeba odczulić. A jak to nie pasuje, to lepiej zwierzaka nie brać wcale. Swoją drogą miałam znajomych, którzy rok w rok brali sobie inne zwierzą - poprzednie oddawali. Raz papużki, potem kotek, rok później piesek, a potem znowu kotek, a w następnym roku króliczek. Porażka i brak odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama ma kotka
ja nie pomyslalam nawet o tym by oddac kota! Po pierwsze zalozylam temat by sie wyzalic, ze wszyscy mi truja na ten temat i ze przykro mi wlasnie ze wzgkedu na kotka, bo jak patrze jak teraz grzecznie spi to chyba bym musiala sumienia nie miec by go oddac:O Chcialam tez sie dowiedziec jak inne mamy majace koty radzily sobie. i to wszystko. Absolutnie nie rozwazalam tego by oddac kicie i rozwazac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXAngel24XX
Nie.. Oj takie gadanie ze niby dziecko sie chore rodzi.. mieszkamy z mężem razem z teściową, a ona ma 9kotów.. I synio urodził się zdrowiutki.. Tylko jest jedno na co musisz uważać (nie sprzątaj odchodów kocich ani żadnych innych zwierząt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kigut
I nie jedz kocich gowienek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niefajna babka ma jakiś głęboki problem z sobą dla kota nie ma miejsca, bo bóg wie co zrobi, ale "pieska przeciez nie odda" Tacy hipokryci mnie przerażają Jest bez serca Tak się składa niefajna babko, że to PSY zabijają dzieci nie koty Znasz chociaż jeden przypadek by kot dziecko zabił ? Bo ja ciągle słyszę o jakimś kundlu, który pogryzł dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Co to za debilny pomysl, zeby oddac kot z powodu ciazy :o Normalnie glupota i ciemnota ludzka nie zna granic :o Tylko ignoranci moga uwazac, ze ciaza jest powodem do oddania tego zwierzaka! Sorki za dosadnosc, ale niestety, w tym wypadku nie moge inaczej! Urodzilam dwojke zdrowych dzieci majac kota w domu, wiec wiem o czym mowie! Takze autorko, nie przejmuj sie glupimi radami i komentarzami, tylko rob to, co sama uwazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta podwójna - posłuchaj, problem mnie nietyczy bo nie mam i miec kota nie bede juz to pisałam, czytaj ! to po 1 psa bym nie oddała nie widze powodu z kotem pod jednym dachem bym nie mieszkała. To jest hipokryzja?> To Ty masz problem z podstawowymi pojęciami! Nie lubie kotów i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam 2 koty, jestem w 8m-cu
ciąży. Nie przechodziłam toxo, ale nawet mi nie przyszło do głowy, żeby koty oddać. Wrzuciłam w google hasło "toxo" i dowiedziałam się, że bardziej mam się bać surowego mięsa i grzebania w ziemi. Więc na czyjeś argumenty miałam kontrargumenty. Parę tygodni temu moja ciotka stwierdziła, że "jak się dziecko urodzi to zobaczycie, czy koty będziecie chcieli zatrzymać". Odpowiedziałam, że idąc tym tokiem myślenia jak urodzi się drugie dziecko to z mężem zobaczymy, czy chcemy zatrzymać pierwsze. Jak się wzięło za coś odpowiedzialność DO KOŃCA ŻYCIA (mojego lub drugiej istoty) to nie ma od tego odwołania! Poszukaj w necie pod hasłem "kot i dziecko" zobaczysz, że te zwierzęta potrafią świetnie się z dziećmi zgrać i nie robią im żadnej krzywdy! Same uciekają, jakdziecko się za bardzo im naprzykrza. Ale nie atakują. No, chyba, że masz "charakternego" kota, ale i na to jest rada - kastracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna babka to jedna z
glupszych matek tego forum i dowodzi o tym w 99% swoich postow. Radzi autorce oddac kota i powodem jest to, ze sama ich nie lubi i nie mieszkalabym z nimi pod jednym dachem :o Co za isiotka i te jej argumenety :o Normalnie powalajace :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby_fajna_babka
a jednak hipokrytka, która nie rozumie na czym jej hipokryzja polega, a do tego pieniaczka. oj, nieładnie. i niezbyt inteligentnie. wytłumaczyć jak chłop krowie na rowie? KOTA pozbyłąbyś się niezależnie od sytuacji (ciąża czy jej brak, dziecko w domu czy nie) a PSA zatrzymałabyś niezależnie od sytuacji (j.w.). Dlatego nikomu nie powinnaś doradzać w tym temacie, bo twoje zdanie podyktowane jest jakimiś prywatnymi preferencjami, a nie obiektywnymi argumentami. Zważywszy na to, że preferencje założycielki topiku są zgoła inne - w ogóle powinnaś zamilknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia mała sobie spała
nie oddawaj kota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby_fajna_babka
17:34 [zgłoś do usunięcia] fajna babka z forum szczerze, pozbyłabym się. Pies owszem ale nie kot. to z pierwszej strony. owszem, doradziłaś pozbycie się zwierzaka - jedynym argumentem na poparcie tej tezy było to, że kotów nie lubisz. więc niezależnie od tego, czy byłabyś w ciąży czy nie - i tak kota byś się pozbyła. w takim razie nie jesteś obiektywna i ogólnie gadasz nie na temat, bo fakt że pozbyłabyś się zwierzaka ma się nijak do tego, o co pyta autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby_fajna_babka - kobieto podwójna skończ!!! dlaczego ludzie nie potrafią pojąc ze nie kazdy darzy sympatia koty, nie każdy ma ochotę wąchać specyficzny zapach kota, itp itd. Gdyby była taka sytuacja ze w domu w którym mieszkam jest kot a ja bym była w ciązy to bym go oddała w dobre ręce... dlaczego nie potrafisz tego pojąc? To że ty lubisz koty to znaczy ze kazdy musi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No qrwa, od kota toxoplazmoza, od psa toxocariosa, od chomika jeszcze czyms. Od babki w sklepie gruzlica, od dziadka w busie czyms tam jeszcze. Wszedzie mozna sie czyms zarazic! Ja bym nie oddawala ani kota ani psa ani chomika. Zwierze domowe, badane, z uwagi na ciaze na pewno dbasz o higiene rak jeszcze bardziej i jest ok. Sama chorowalam na toxocariose jako nastolatka i rodzicom kazal oddac wtedy 15 letniego psa. Oczywiscie nie oddali. Zwierze to nie przedmiot. A dzieciaki , ktore wychowuja sie ze zwierzetami sa bardziej wrazliwe. Moje dziecko chowa sie z psem , tak samo ja sie chowalam, jak chowal sie moj maz. Wg mnie to jest ok. Szkoda kota;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie oddawalabym kota mimoze nie uznaje trzymania zwierzat w mieszkaniach. Koty są rózne, ja mialam kotke ktora nienawidzila dzieci !!! Drapala i gryzla ale sama nie zaczepiala. i takiego kota pozbylabym sie z domu. Niedawno jak moj synek mial 2 mies pojechalismy do cioci ktora miala kota i on niestety nie mial równo pod sufitem. 3 razy mnie probowal ugryzc, meza ugryzl bo nie maz nie ma takieego refleksu jak ja. Starsza corka sie go po prostu bala. A kotek sobie upatrzyl do tego mojego synka w wozku. I jak po raz 3 zahaczyl pazurami o wozek to wybaczcie ale dostal takiego kopa ze zwial. Nie jestem za tym by bic zwierzeta ale poki co dziecko wazniejsze niz durny kot. Na domiar zlego pojechalismy do domu, wysiadam z samochodu i ide po dziecko z drugiej strony auta. Dziecko w foteliku na szczescie nakryte pieluchą a kot wylazi spod siedzenia i do dziecka mi startuje. Tez dostal po lbie. Nie wiem co ten kot sie tak uwziął. Ciotka po niego przyjechala .Na szczescie po kilku tygodniach zniknąl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ĆMA ćma
To że Fajna Babka napisala że by sie pozbyła to nie znaczy ze by go zabiła, czy wywaliła na pysk za dzwi ludzie opanujcie się... Są jeszcze inne sposoby mozna oddać w dobre ręce itd... daje już spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zasadzie męża też oddam jak mi się przestanie podobać. ludzie litości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ĆMA ćma
No i dobrze jak chce to niech sie rozwiedzie jak tak zdecyduje ! Nie nasz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulciaq
Odpowiadając tej tam purpurowej osóbce. Sama się lecz, najlepiej na nogi. Zaproponowałam uśpienie kota, bo nikt go nie chce, a ja już nie mogę. Mam go w szafie trzymać czy co? Mojej siostry dzieci są chore od kota, nie mogą być odczulone, bo pierwszy jest wiecznie chory, a drugi jest za mały, same się nie odczulą, skoro starszy przez 4 lata nie dał rady. Boję się, że w końcu dostanie astmę albo coś gorszego, ale skoro ona nic sobie z tego nie robi, to ja nie drążę tematu. Osobiście nie mam nic do kotów, mój synek nawet siersciucha polubił, taki śmieszny jest, jak mały siedział w foteliku do karmienia, to kot specjalnie podchodził mu pod nogi i dawał się kopać po głowie. Jedyne z czym mnie wkurzał to demolowanie mebli, ale że był w 100% domowy to obcięło się końcówki pazurków i było w miarę si, tzn mniejsze zniszczenie siał. Osobiście bałabym się trzymać kota w domu, będąc w ciąży, bo jestem uczulona i to mocno, bałabym się powikłań, poza tym przykład mojej siostry daje mi dużo do myślenia, dlatego podsunęłam EWENTUALNE rozwiązanie, żeby wilk był syty i kot cały. Nie stoję przed autorką z gunem i jej nie grożę. Co do fajnej babki - ludzie, jedni lubią koty, inni psy, a jeszcze inni pająki czy węże. Nie tyrajcie się nawzajem, tu nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyh
ok, oddać w dobre ręce. ale jak oddać coś co cię kocha i uważa cię za kogoś jedynego w swoim rodzaju? no jak? trzeba być potworem aby oddać żywą istotę która kocha, cierpi i tęskni. oto się rozchodzi. bo w dobre ręce to możesz kanapę i telewizor oddać a nie żywą istotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PdNjWtN
gdybym miala kota (nie mam) i dziecko które jest uczulone i by chorowalo tak jak u Twojej sis to bym go oddala! qrwa, kot wazniejszy od dzieci, poyebana baba;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PdNjWtN
hyhyh - kolejna ;/ czasami sytuacja zmusza do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nulciaq
sama sie uspij... w zyciu bym nie oddala kota ani zadnego innego zwierzecia nawet jakby moje dzieci byly niby uczulone, cholera zwierze to nie zabawka czym sie ono rozni od dziecka ?? tak samo zyje, oddycha, czuje, ktos kto bierze zwierze ponosi za nie odpowiedzialnosc tak samo jak za dzieci czy inne osoby ktorymi sie opiekuje, dziecko tez bys oddala do adopcji jakby okazalo sie ze sprawia mega problemy, albo jakby okazalo sie chore moze bys je poddala eutanazji dla "jego dobra" i dobra jego rodzenstwa, ja pierdziele ludzka znieczulica mnie dobija !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×