Koleżanka mojego męża

dzieci 8 i 4 lata

co raz bardziej mi sie to nie podoba, wyglada na to ze m musiał ich ze sobą poznac, a tu mam dowód ze sie widywali

pisałaś,że on pracuje zagranicą więc one są juz przyzwyczajone,że nie ma taty,Ty również.

bardzo tesknia a on wraca za 3 miesiace

koledzy powiedzą Ci to samo co TM ,że tylko Ci się wydaje

Historia, wiec o tym pisze, rozmowa, wiem ze czasami jak o sciane, jak nie bedzie chcial sluchac to nie bedzie i niczego nie zrobi, ta rozmowa moglaby byc (co wcale moze nie zmienilo by faktu ze nie byloby separacji) kluczem do zrozumienia - o to chodzi, problem juz jakis jest, teraz mozna zrzucac na drugiego (tak jak w przypadku Twojego eks - zawsze latwiejsze wyjscie) - albo schowac pod dywan i udawac ze nic sie nie stalo, albo konfronotowac problem, ale konsekwetnie, stad moje pytanie do autorki, czy jest gotowa na prawde i czy bedzie umiec sobie z nia poradzic - jest wiele kobiet ktore twierdza ze wola zyc w niewiedzy, coz...

tak jestem gotowa na prawde, mam dosc ciagłych podejrzen, bo zadko zagladam mu do komórki, a jak zagladne to zawsze cos jest na rzeczy i w dodatku okazuje sie ze to ten sam głos kryje za tym

napisałam do najblizszego kupla mojego m, on pracuje w knajpie "powiedz czy ja sie myle czy mój m ma romans" . zobacze co odpisze

wiec szczerze powodzenia w konfrontacji:)

ja uważam,że każdy sposób jest dobry na odkrycie prawdy. w końcu chodzi o nasze życie.myślę,że takie osoby,które decydują się na własne sledstwo w głębi duszy wiedzą jak to się skończy.potrzebują tylko bodźca i takiego kopa by zmienic swoje życie.

Pisz na bieżąco co i jak trzymam kciuki za Ciebie,chociaż i ja byłam w podobnej sytuacji kiedyś tyle że po drugiej stronie :/

myślisz,że go wyda? wiesz co wydaje mi się ,że jednak nie jesteś gotowa na prawdę.może to zostaw.? napisałaś do jego kolegi. powiem Ci ,że ja na jego miejscu nie chciałabym się mieszać. być moze,że ten sms zostanie nawet odesłany do TM.

odpisał - dwa słowa- nie mylisz sie. Szoook, nawet teraz bym do niego zadzwonila ale nie che sie drzec po nocy. moje przeczucia sie sprawdzily, jutro zadzwonie jeszcze do tego chlopaka

dla mnie wygląda to tak jakbyś nadal chciała być oszukiwana....

Też tak sms-owałam i rozmawiałam z pewnym żonatym...młoda byłam głupia nie obchodziła mnie jego żona i dzieci.Myślałam tylko o sobie.Po pewnym czasie powiedział że mnie kocha...uważaj na tą pannę i nie daj się...

Autorko, rozmowa z "kolezanka" jest najbardziej bezesnsowna - jesli ma zapedy na meza to i tak ma sprzeczny interes z twoim wiec dlaczego mialaby przekladac twoj interes nad swoj? moze tez cie zignorowac nie wvhodzac w zadne tlumaczenia, juz wielokrtonie opisywalam na tym forum przypadek kdzieczyny z pracy - za ktora sie uganial (chyba z rok) kolega z biura - kolega zonaty - laska generalnie olewala go - ale nie dlatego ze zonaty - ino zajeta byla kim innym ale w koncu po roku sie przespali - seksik kiepski - dla niej sprawa skonczona - i zaczelo sie dowiedziala sie zona tamtgeo goscia - i zaczela swoje zale wylewac;/ zadzwonila do tej laski z mojego biura - gdzie ta ja poinformowala ze rozmawia z nia tylko d;latego bo ma dobry humor - ale jesli jeszcze raz tamtazacznia ja nekac telefoniami to zglosi to na policje - poskutkowalo. Laska jeszcze dodala ze jak ma problem z rozwiazloscia swojego meza to tez niech to gdzie zglosi - a najlepiej jemu. oczywiscie - kolo dalej wyrywa laski -- a zonka pewnie z nerwoww schudla radze ci wiec autorko skoncentrowac sie na relacji ty-maz - skoro on lubi byc dopieszczany z zewnatrz najwyrazniej wewntarz mu tego brakuje..

jego kumpel zawsze mnie lubił, ale ja nie mialam z nim kontaktu odkad pojawily sie dzieci, bo zajełam sie nimi, niee wiem dlaczego go wsypał moze mu zrobilo sie mnie zal

to odważny kolega. strasznie mi przykro trzymaj się

nie zdradź się z tym że wiesz o romansie, znajdź dowody i je zachowaj. Pisałaś ze mąż jest za granicą, w takim razie z nią też jest na razie na rozstaniu? Gdzie ona pracuje?

w sklepie z ciuchami w samym centrum, w dodatku jak chodze do pracy to mijam to miejsce codziennie

współczuję, pracujesz? z czego żyjecie Ty i dzieci? gdzie mieszkacie?

powiedziec mu ze wiem o wszystkim? jutro jeszcze zadzwonie do drugiego jego kolegii, zapytam tylko skad zna tą panne?

mieszkanie jest moje, jestem niezalezna finansowo od meza, on przysyla pieniadze

to może wpadnij do jej sklepu przypadkiem coś kupić, bądź wystrojona, uśmiechnięta pokaż jej zdjęcia dzieci, powiedz jak tęsknią za tatą...pogadajcie jak dobre znajome którymi prawie jeteście...:/

historia jakich tysiace.... cos sie konczy cos sie zaczyna... tylko nie rozumiem co ma do rzeczy gdzie pracuje/mieszka/przebywa tamta laska?

wydaje mi się,że najlepsza była by rozmowa w 4 oczy ale wiem ,że ciężko będzie ci wytrzymać. a gdybyś z zaskoczenia poszła do niej i powiedziała ,że TM ci o wszystkim powiedział?

cos mi sie wydaje, ze po powrocie bedzie musial wrócic do mamusi, albo niech zamieszka z ta panna, ja juz go nie przyjme. Jeszcze mi sie przypomnialo jak dostałam mandaty za parkowanie i czesto na jednej ulicy, jak sie pytalam to mowil ze do kumpla jezdzil

wejdz do sklepu i sprobuj sie z nia "zaprzyjaznic" :p a tak na serio, to chyba nie masz zaufania do meza, a to niedobrze dla waszego zwiazku

nie chce jej widziec, odkad wiem gdzie pracuje to tam nie chodze, najwyzej napisze jej ze wiem o wszytkim i zycze im szczescia

"karotka29 mieszkanie jest moje, jestem niezalezna finansowo od meza, on przysyla pieniadze" jelsi bierzesz pieniadze zarobione przez meza - to jest od niego zalezna finansowo "to może wpadnij do jej sklepu przypadkiem coś kupić, bądź wystrojona, uśmiechnięta pokaż jej zdjęcia dzieci, powiedz jak tęsknią za tatą...pogadajcie jak dobre znajome którymi prawie jeteście...:/" wyjatkowo glupie wedlug mnie rozwiazanie - upokorzysz sie tylko - a laska domysli ze sie dowiedzialas i sie bedzie z ciebie co najwyzej nabijac;/ ale rob jak chcesz