Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrrrrrrr

Zaproszenie do mieszkania...

Polecane posty

Gość sdhgfhgfh
Uuuuu ale sie zasiedzialam... a moje dziecko nie idzie jutro do przedszkola... znow bede chodzic jak zombie (tak to bym sobie przynajmniej pospala dluzej niz do 6...) Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurossssawa
Zalezy mu na tobie,a nie tylko na sexie. Inaczej by cie nie ogrzewal po odmowie. Choc moze liczy tez na to, ze jak troche cie poogrzewa to po prostu stopniejesz i zrobisz to na czym mu zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
to może być bardzo prawdopodobne właśnie. na razie sie jeszcze nic nie wyjaśniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę.........
Dla mnie to wygląda raczej, jakby mu zależało na Tobie, ale jeżeli nie jesteś pewna, to oczywiście nie ma się z czym spieszyć. Może rzeczywiście mogłabyś spróbować stopić trochę tego lodu, o którym mówisz:) A z seksem... no cóż, jakbyście byli 5 lat starsi, po różnych doświadczeniem, to wcale zaproszenie do domu po miesiącu znajomości nie byłoby takie dziwne. Prawie każdy normalny facet jeżeli jest zainteresowany kobietą, to znaczy, że ona go pociąga, a więc chciałby prędzej, czy później z nią się kochać i nie oznacza to, że chce ją "przelecieć". Inna sprawa, że to Ty musisz być na to gotowa i tego chcieć. Czy to, co Was łączy on chce nazywać związkiem? Dla mnie to ma znaczenie, dla mnie zwykle od przytulenia, pocałunku zaczynały się związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
tylko, że przytulenie i pocałunek to my już mamy za sobą.. a związku nie ma. a ja nie jestem doświadczona w tych sprawach. nie wiem, czy mu zależy.. poczekam. najgorsze jest to, że ja napisałam do niego przez clay okres znajomosci może 2 razy, nie więcej, a on ciągle pisał i tak do tego pzywyklam, ze nawet teraz jak on sie nie odzywa i chyba czuje sie obrazony to ja nie napiszę. i nie wiaodmo o co chodzi. neiciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizak69
a co w tym złego, że facet chce seksu? to jest jeden z powodów, dla których potrzebny jest nam partner. jak ten aspekt życia cie nie interesuje, to może lepiej spędzać czas z bratem. i nie bądź pesymistką- moze zaprosił do mieszkanka, bo chciał cie porąbać na kawałki i miał w nosie twój "wianek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocketqueen00
haha.. tak, to mozliwe. nie wiadomo, moze jest kanibalem :D wiem, ze seks to normalna sprawa.. ale po prostu niestety taka prawda, że nikogo nie miałam do tej pory i nie chcę tego robić w ten sposób. poza tym, za bardzo nic do niego jeszcze nie czuję. a nie chcę żeby się ze mną przespał i mnie odstawił. bo tak być może;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
masz taką samą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
tak, więc odpowiedź jest taka, że odezwał się po 3 dniach, zaprosił mnie do siebie.. ale nie chciało mi się wlec pół miasta, więc przyjechał do mnie.. z winem, z filmami i oglądalismy filmy.. po czym z jego inicjatywy zaczelismy sie calować itd. ale do niczego więcej nei doszło, bo to przerwałam i on to w sumie zrozumial, bo nic więcej nie robił już. I okazalo się, że jest późno, 3. w nocy, więc powiedzial: idziemy spać. i spał u mnie, nie pytając mnie nawet o to. a rano razem wyszlismy z mieszkania, pocalowal mnie na koniec i tak to.. nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tu wyczytałam coś innego (choć przyznaję, że nie czytałam do konca wszystkich komentarzy). powiedział, że idzie na chwile do kolegów i zaraz do Ciebie wróci, a Ty nie poczekałaś, tylko poszłaś? sorry, ale ja też bym się obraziła, to jawny brak szacunku. I to jeszcze przed kumplami. Co chciałaś tym udowodnić? A propozycja pójścia do mieszkania jest płytka i świadczy o tym, że on nie jest taki super na jakiego wygląda. Wina więc leży po obu stronach, jego prpopzycja skandaliczna, ale Twoje zachowanie też nie do pochwalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
w sumie nie zaprzeczę, ale to zachowanie bylo spowodowane wlasnie jego propozycją.. ale juz sie odezwal po tamtym i znow sie spotkalismy. albo jest tak zdeterminowany, zeby mnie przeleciec.. alboma duzo cierpliwosci i mu zalezy. nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestałem czytać te posty w
połowie. nawet gdybyś do niego poszła to co? zmusiłby cię? wątpię. zachowałaś się nie fajnie, a tu jeszcze ci przytakują. głupie baby. chłopak się stara, może chciał tylko seksu a może się w tobie podkochuje . powodzenia za jakiś czas, kiedy jak reszta będziesz się użalać jaka to nie jesteś samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
nie będę narzekać, bo za bardzo nikogo nie szukam. a samotność mi doskwierała kiedy się zakochałam 2 lata temu w osobie, którą kocham do dziś. przestałam się użalać. nie wiem czy on chce seksu, czy się podkochuje, chociaż w drugą wersję szczerze wątpię, bo to nie taki typ, ale już wszystko chyba wróciło do normy, bo się odezwal, przyjechał z filmami, z winem.. oglądaliśmy, znów się zbliżyliśmy do siebie i przerwałam to po jakimś czasie i uszanował moją decyzję, nie próbowal na siłę, nie zmuszal... tylko postanowił u mnie przenocować w sumie nie pytając mnie o zdanie.. ale do niczego nie doszło. Myślę, że jakby się podkochiwał, to by pisał do mnie częściej, a tak to było na początku, teraz niestety pisze do mnie z 2 razy na tydzień, albo raz.. i to od razu chce się spotykać. Nieee wiem co mysleć, nie znam się na facetach..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
wolałabym wlaśnie, żeby może jakiś facet się odezwał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
tak się mają jak napisałam powyżej.. zachowuje się wobec mnie w porządku.. chciał, żebym go pocalowała w czoło.. a jak to chciałam zrobić, to odchylił mnie do tyłu i pocałowal.. wzruszył się na filmie.. zrobił sałatkę.. no ale nocował u mnie, trochę to było odważne.. do niczego nie doszło. a tak to teraz pisze do mnie, nie wiem kiedy sie zobaczymy ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
nie wiem.. nie wiem nawet od czego się zaczyna związek. nie jesteśmy razem, bo nie spotykamy sie codziennie, bo nie rozmawiamy codziennie, bo w sumie tylko on proponuje spotkania.. nie wiem.. nie chcę żeby zwiazek zaczal sie od seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
bo się nie zakochalismy w sobie (chyba), a zwiazek sie chyba taki bez uczuc zaczyna wlasnie od lozka często, a jak tego elementu nie ma to sie tylko ludzie spotykają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz zaczyna się może powoli ale może on nie jest w pełni zainteresowany związkiem z Toba gdyby był to pewnie by jakoś zabiegał a nie spotykał się i odzywał się kiedy jemu pasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczami kobiety
Nie rozumiem piszacych tu kobiet i ich ,,chorego,, nastawienia do seksu. Co jest niby w tym zlego, ze mezczyzna zabiega o kobiete, by wreszcie zblizyc sie z nia do maksymum? Mysle, ze nie ma reguly i jakiegos miernika, by stwierdzic kiedy i po jakim czasie chodzenia powinno dojsc do seksu. Dorosli ludzie wiedza, ze seks jest czyms dobrym. Dojrzala emocjonalnie kobieta potrzebuje seksu w tkim samym stopniu jak mezczyzna. Zwiazek buduje sie bardzo powoli i nie oznacza to, ze jesli jestesmy w zwiazku to widujemy sie codziennie.Przeciez mamy tez inne zajecia, prace itd. Uczucie przynaleznosci do drugiego czlowieka jest klimatem duszy, jest tez kwestia zrozumienia sytuacji i percepcja wewnetrzna. Nie jest powiedziane, ze tylko mezczyzna ma zabiegac i proponowac spotkania. Kobieta tez moze zadzwonic, moze powiedziec o swoich potrzebach(( miedzy innymi tej, ze potrzebuje spotkania, zobaczenia go). Wazne jest, by w zwiazku czuc sie dobrze, by w rodzacej sie relacji umiec byc soba. Co to oznacza? Wlasnie to, ze jesli mam ochote zadzwonioc t5o to robie bez paranoi w glowie- co on sobie pomysli o mnie. Jesli mam ochote spedzic z nim noc u niego to tez bez paranoi- jak mnie osadzi. Ale jesli nie jestem gotowa, by to wszystko robic to po prostu otwarcie o tym miowie. Tak chyba sie buduje zwiazek. Z drugiej strony jest tak samo. I tylko wtedy gdy dwie osoby pragna tej samej rzeczy w tym samym momencie wszystko staje sie proste i naturalne.Nawet seks, ktory w zwiazku dwojga ludzi jest czym przepieknym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
dobrze żarło, ale zdechło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrr
pewnie tak.. i tak nic nie czułam do niego. tylko ciężko kogoś znaleźć teraz, jeszcze z moim charakterem samotnika ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×