pies mi uciekl i sie denerwuje:(

Quentino? :D Pamietasz topik jak ktoś chciał nazwać dziecko Kłentin?

Mam nadzieję że się znajdzie cały i zdrowy. A na przyszłość pamiętaj że kojec czy zamknięcie psa w domu jest tańsze i mniej kłopotliwe niż czyszczenie z niego jezdni i jeszcze płacenie odszkodowania za uszkodzony samochód. Mąż raz był świadkiem jak mały pies wpadł pod koła jadącego samochodu i zginął na miejscu. Potem okazało się że właściciel płacił i odszkodowanie za uszkodzenia pojazdu, i karę za znęcanie sie nad zwierzętami (chodziło o to że nie zabezpieczył psa przed wpadnięciem pod samochód). Jeśli masz jeszcze wątpliwości, to zresztą odpowiedz sobie na pytanie czy swoje dziecko też byś tak puściła samopas.

pamiętam, ale ja mam oryginalna pisownie zachowana, bo to od tarantina:) zUooo nie rozwalaj mnie. skad Ty jestes, od Leszna, czy Rawicza?

Tam był chyba jeszcze Żanklod :D Niestety z daleka jestem :(

to mi na fb wbiles, bo skad bys wiedzial. sciemniasz mi tu cos:D

nie :D zuooo@op.pl

mega rozwinieta odpowiedz-ściemniasz. przyznaj sie skad tyle o mnie wiesz

Nie ściemniam. jak chcesz wiedziec to na mailu ci powiem :D

zalapalam, wejdz na maila:P

Postaram sie jakos wdrapać :D

hehehehe:D

Kciukiem, I'm your father

no, Luck... nienawidzę tego filmu

zUooo, co tym tak produkujesz, odpisz

nie :D

tits or GTFO

pięknie. wrocil wczoraj po południu z zaropiałym śypiem , bo pewnie sie o panne bił i pół godz temu znowu poszedł w tango

to się nauczyłaś jeszcze? wrócił, a ty go znowu wypuscilas teraz to mam nadzieje ze niei wroci! jestes beznadziejna nic cie nie nauczylo to doswiadczenie!

teraz to już wiem do kogo chodzi. do kolegi za potem, gzie mają 3 wilczyce. tam może być:)

to idz po niego

czyli pies był za płotem to znaczy, że wcześniej nawet nie wyszłaś go szukać. Na kafe udajesz taka dobrą, a gdybyś wyszła przed dom na pewno byś wiedziała, że pies jest u sąsiada taaak daleko, bo aż za płotem:o lamentujesz tu ,a pies gowno Cie obchodzi zalosne

jakbyś czytał wyżej, to było by wiadome, że wczoraj byłam w pracy i szuać go mogłam dopiero po powrocie z niej. wczoraj się znalazł, a dziś jeczał strasznie , to pozwoliłam mu iść, bo wiem , że u kumpla i do domu go wpuszczą i jeść dadzą:)

rozumiem, ze tylko mnie to oburza...

CO OBURZA?

wrocil. kupel zadzwonił, że go pogonił naszą ulicą i za chwilę już go przez okno widziałam:)