Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toute l&amp

Kto z was współżył dopiero po ślubie?

Polecane posty

Gość alle wodda
caroten, co miało mnie zaboleć bo nie bardzo rozumiem? Nie mam sobie nic do zarzucenia, bo wszystko w życiu robię w zgodzie ze sobą. Jeśli dla Ciebie sfera mentalna nie ma nic wspólnego ze sferą seksualną, to nie wiem czy jest sens to dalej tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my czekaliśmy do ślubu, czy dobrze? ciężko stwierdzić. niczego by to nie zmieniło. na pewno był fajny efekt nowości, którego normalnie ludzie nie mają, gdy z sobą zaczynają wcześniej współżyć i mieszkać. oboje byliśmy prawiczkami, także nasz pierwszy raz był trochę dziwny :D on był strasznie przejęty, a ja w ciężkim szoku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
jeśli nie rozumiesz tym bardziej ja tobie tłumaczyć nie będę , bo jak widze jesteś z tych co to " moja racja jest najmojsza " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
a ja siezawsze zastanawiam o jakie " dopasowanie " chodzi ? Nie chodzi o anatomię, ale choćby o temperament, jedno może chcieć 3 razy w tygodniu, drugie 3 razy w miesiącu i już jest problem. Może też chodzić o otwartość wobec zabaw seksualnych, jednemu wystarczy po ciemku ciągle w jednej pozycji, a drugie może nie czuć wtedy stymulacji i potrzebuje coś bardziej wymyślnego, na co być może to drugie nie mieć nigdy ochoty i już powstaje problem. To wszystko nie jest takie proste. DOPASOWANIE SEKSUALNE jest bardzo ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toute l&amp
No właśnie, jeszcze niedawno ludzie kochali się tylko po ślubie i jakąś żyli razem aż do śmierci. Rozwodów się nie praktykowało. To dzisiaj mamy najwięcej rozwodów, mimo tego że większość pieprzy się przed ślubem ile wlezie tzn ile się da. Gdzie indziej jest pies pogrzebany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alle wodda
caroten, no to przeczytaj sama to co piszesz :) O jakim partnerstwie mówisz? Jeśli dwoje dorosłych ludzi jest parą i nie widzi się nawet nago, nie zna się od strony intymnej to mnie to śmieszy. Ja nie mam w związku żadnych tajemnic przed moim narzeczonym. Takie chodzenie za rączkę jest dobre w wieku licealnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o temperament - to się zmienia. mój mąż na początku to chciał bardzo i dużo, ja jakoś byłam zablokowana. teraz jak ja się odblokowałam i chcę bardzo i dużo, to jemu przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alle wodda
toute l& - dziecinne podejście. Moi rodzice są najlepszym przykładem- są razem od 40 lat i wiesz co? Nigdy w życiu nie chciałabym takiego małżeństwa. Z przyzwyczajenia, z "przymusu". Kiedyś ludzie byli ze sobą nawet jeśli w małżeństwie nie było miłości ani zrozumienia. Bo nie wypadało się rozwodzić, takie były czasy. W jaki sposób to ma świadczyć o czymś poyzytywnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
takaprawda - ale jesli ludzie sie kochaja , jeśli chcą dla sibie , dla swojego zwiażku wszystkiego co dobre - to czy nie zmieniaja siedla siebie ? czy praktykowanie seksu przed ślubem , " dobranie sie " pod tym względem gwarantuje ,ze ten typ zachowań - otwartość ,albo przciwnie zachowawczość , temperament - że te zachowania zawsze będą na takim samym poziomie ? Nie , każda zmiana , każdy wiek wnosi do seksu cos innego i czasmi jednemu z partnerów sie to nie podoba - ale czy rozwodzi siez tego powodu ? Oczywiście sie i tacy , ale nie sądze ,zęby warto było nawet na ten temat dyskutować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
czarna skarpeto - znudziłaś się mężusiowi, proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toute l&amp
takaPrawda - już drugi raz wysyłasz mi tego linka! Pisałem już że temu kolesiowi najwidoczniej nie stawał. Na miejscu tej dziewczyny też bym czuł się oszukany. Powinien jej o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
takaprawda - ale jesli ludzie sie kochaja , jeśli chcą dla sibie , dla swojego zwiażku wszystkiego co dobre - to czy nie zmieniaja siedla siebie ? Charakteru NIGDY NIE ZMIENISZ!!! chyba że u dziecka jeszcze nieukształtowanego do końca. No proszę Cię, żebym ja musiała się zmieniać dla partnera, to byłoby mi smutno, jeśli ja potrzebuję seksu 5 razy w tyg. to nie zmienię tego pstryknięciem palca żeby chciało mi się mniej, no wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
cała to obawa przed brakiem dopasowanie w łóżku to tylko wymówka . Nic wiecej. Bo mimo tego ,ze tacy jestęsmy dorośli i nowocześnie to jednak w głębi serca rośnie jakiś przeciw wobec takiego stylu życia . A jeśli tój chłopak wodo , skąd iną kochany , odpowiedzialny i w ogóle naj w łóżku okazałby siepowiedzmy niezadawalający to co ? zostawisz go ? z powodu seksu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
toute l&amp - no to sam sobie odpowiedziałeś. Koleś mógł ale nie musiał wziąć ślub z premedytacją, ale przecież skąd miał wiedzieć że mu nie stanie, jeśli już dojdzie do seksu??? Tego wiedzieć nie musiał, a nawet może i nie mógł, bo był prawiczkiem. Jak więc sam widzisz gdyby sex miał miejsce przed ślubem, dziewczyna uniknęłaby teraz rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
Jeśli o mnie chodzi, to ja znalazłabym sobie kochanego, odpowiedzialnego i pasującego mi w łóżku :) Takiego też znalazłam. Trwanie w małżeństwie jedynie ze względu na dopasowanie charakterów, bo ja lubię spacery i ty też, ja lubię kino i ty też, ja lubię piwo i ty też, jest może i fajne, ale NIE DLA MNIE, po spacerze czy kinie chciałbym oddać się namiętnemu seksowi, a nie oglądać plecy partnera w łóżku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Po pierwsze: Dopasowanie seksualne jest bardzo ważne, gdyż różnica temperamentów-niejednokrotnie-niszczy związek małżeński. Nie "wypróbowywałam" każdego, poznanego faceta. Gdy nasz związek stał się "poważny" i zaczęliśmy przebąkiwać o małżeństwie zdecydowaliśmy o przypieczętowaniu naszej miłości-seksem. Byliśmy już zaręczeni i po pół roku-wzięliśmy ślub.:) Po drugie: Seks przedślubny-był, jest i będzie! Stare pokolenie rzadko się do tego przyznaje(bo lubią "umoralniać"młodych), ale opowiadała mi,starsza sąsiadka-że każdy festyn, czy zabawa kończył się dla większości par w pobliskim zbożu, czy na łące.A "ino sie kotłowało". Przekleństwem było mieć pole w pobliżu miejsca takich imprez, bo z plonów, i tak nic nie było...:D Popytajcie (może się ktoś przyzna! :D), to dowiecie się, że ponad 80% par brało szybko ślub "bo musieli"...:D Nie przeszkadzało to dziewczynie w założeniu na głowę wianka, by nikt sobie nie pomyślał, co wiedzieli wszyscy...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
ruda, na wsiach to po tańcach wszyscy grzmocili się po stodołach, a potem ślub w wieku 19 lat, bo brzuch, potem jeszcze dochodziły ze 4 bachorki, matka wychowywała, a ojciec łupał na całą rodzinę - i tu ma odpowiedź ktoś powyżej kto tak piękne opowiadał że kiedyś nie było rozwodów, ano nie było, bo jak matka z 6 dzieci miała iść do roboty? Zawsze była zdana na chłopa, więc co wy tu o rozwodach pierdzielicie że kiedyś nie było BO BYŁO TAK CUDOWNIE, nie było, bo to były inne czasy, baba bez chłopa mogła sobie co najwyżej sznur z dziećmi na szyję założyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Rozwodów się nie praktykowało, bo "co Bóg złączył..." i "co by ludzie powiedzieli..." Często małżeńskie piekło ciągnęło się do śmierci. Zwykle, to kobiety 'dostosowywały" się do męża i pana...Teraz nie są takie podporządkowane i uległe...Stąd tyle rozwodów. Nie chcą żyć, jak żyły ich babki...Mnie to-akurat-nie dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
ruda, nic dodać, nic ująć, ale trzeba zrozumieć że na forum zasiadają głównie młodzi romantycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
skoro więc wyprobowywanie siebie jest tak popularne , rozumiem więc ,zę ludzie pobieraja sie już dopasowani i dobrani pod każdym względem . I nikt ich do ślubu nie przymusza i biorą go ludzie dobani i dobrowolnie . Ską wieć taka ilość rozwodów i to nie po latach mażłzęństwa , ale często po 2- 3 ? skoro metoda jest dobra - czemu skutki są tak mizerne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
caroten - na szczęście małżeńskie nie ma żadnej metody!!! Zapamiętaj to sobie, my tu piszemy o tym, jak można jedynie uniknąć rozczarowań PO ŚLUBIE, a lepiej rozczarować się przed, niż po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Starzy krytykują zbyt "lekkie prowadzenie" młodych (mieszkają ze sobą przed ślubem??!?), narzekają, co za czasy rozwiązłe... A dawniej było tak samo-tyle, że nikt głośno nie mówił. Można by to śmiało nazwać "kurwiarstwem nieoficjalnym"...:D Zgrywanie dziewic do ślubu...:) Śmieszna sytuacja wynikła na ślubie mojej ciotki. W dzień ślubu pani młoda w wianeczku,welonie; ściśnięta, blada, słabo się jej robiło...Na poprawinach w ...ciążowej sukience (7 miesiąc).Jako mężatce już pasowało...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
skoro na szcżeście w małżeństwie nie mazdnej metody - czemu ma służyć dopasowanie przed ślubem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Dopasowanie seksualne jest, tak samo ważne,jak dopasowanie charakterów. Ciężko to sprawdzić w 100%, jeśli nie przebywa się ciągle ze sobą...Dużo tego "wyłazi" po czasie. Często młodzi nie chcą się dostosować do siebie, iść na kompromisy...Łatwo "odpuszczają" nie próbując naprawiać tego, co jest nie tak. Stąd dużo rozwodów. Dawniej?? Pisała dobitnie o tym takaPrawda. I pisałam, też-ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
owszem pisałyście , ale żadne nie odpowiada na pytanie , Zapytam wieć wprost , a moze jeszcze jaśniej - tój chłopaka jesy ok we wszystkich dziedzinach życia oprócz łóżka . Jest powiedzmy - niezadowalający . sama piszesz ,ze sypiasz z chłopakiem , z którym zacznyaasz rozmawiać o ślubie , rozumiem wieć ,ze jest to powazny zwiażek . Czy zerwiesz ten związek z powodu " niedopasowania seksualnego " .Zaznaczam wszystkie inne dziedziny życia śa ok . więc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
skoro na szcżeście w małżeństwie nie mazdnej metody - czemu ma służyć dopasowanie przed ślubem ? Jak już wyżej napisałam, ewentualnym rozczarowaniom PO ślubie. owszem pisałyście , ale żadne nie odpowiada na pytanie , Zapytam wieć wprost , a moze jeszcze jaśniej - tój chłopaka jesy ok we wszystkich dziedzinach życia oprócz łóżka . Jest powiedzmy - niezadowalający . Jak to żadna nie odpisała, odpisałam na to o godz. 18:18 Zapamiętaj - w życiu na nic nie ma gotowej recepty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×