nie chce tego dziecka...

niemówie że tak musi byc w kazdym przypadku dane medyczne czy nie medyczne to życie zweryfikuje chodzi o to że ona ma złudne przekonie że jej ulży jak to zrobi a to nieprawda !!!!!!!!!!!!!!!!!! będzisz się czuła jeszcze gorzej

tak wiem, naczytalam sie juz dosc sporo, udalo mi sie tez wejsc na to forum WOW, naprawde tam dziewczyny pisza wiele przydatnych rzeczy, informacji itd nikt nikogo nie osadza same podjely taka decyzje i dziela sie tylko obawami przed i po, oraz tym co przezywaja przezywaly podczas, dla takich jak ja to duza pomoc

No tak, nie podasz takich danych medycznych bo ich nie ma ;] Pewnie nawet nie zadałaś sobie trudu dotarcia do obiektywnych danych tylko powtarzasz obiegowe stereotypy że po aborcji nie można mieć dzieci. Nie kłam więcej.

pomocna jesteś za głupia żeby z tobą gadać

skąd możesz wiedzieć czy niemam obiektywnych danych nieznasz mnie

Gdybyś miała to byś je tu podała ;] Argumentum ad personam kończy dyskusje.

autorko tematu co zdecydowałaś? jeszcze nie jest za późno

ze nie chce tego dziecka, jak w temacie ps tu siedza jacys pojebańcy ktorzy rezerwują cudze nicki :/

Wiem co czujesz. Ja na dzień dzisiejszy też nie byłabym gotowa na ciążę. Ale pomyśl o tym, że w przyszłości może się tak zdażyć, że nie będziesz mogła mieć dzieci. http://www.youtube.com/watch?v=4D87M-kI-Fw&feature=related

chciałam Ci pomóc zmienic Twoje zdanie przed najgorszą z mozliwych decyzji w życiu ale niedajesz sie przekonać /jeszcze raz powiem Ci nierób tego będziesz załować ale nic więcej niemoge....wspomnisz mnie

jasha błagam cię. temu dziecku bije serce...jest zdrowe, niedługo zacznie się w twym łonie uśmiechać, ono jest takie szczęśliwe. To niebo zesłało je Tobie. Ty jego/jej nie zrobiłaś. Bóg daje ci je by zmieniło twoje życie, a ty to odrzucasz. Nie potępiam cię, nie oceniam. To jest Twoje życie. Ale życie tego dziecka jest jego życiem i o nim też nie powinnaś decydować, tak jak my - koleżanki nie możemy decydować o twoim życiu.. robisz temu dziecko to, czego tak naprawdę nie chcesz od nas - oceniania, decydowania za ciebie.. to nie jest usunięcie ciąży, to jest zabicie dziecka, człowieka, dziecka niewinnego. Usuniesz, będziesz żałować całe życie, bo za 10 lat kiedy będziesz taka sama, faceci cię opuszczą, będziesz marzyć o dziecku. I pomyślisz sobie...kiedyś miałam dziecko..w łonie, ale je zabiłam.

Blanka pięknie napisane :))

zgadza sie.

dziewczyno dobrze się zastanów.Naprawdę chciałabym,żebyś zmieniła zdanie urodzisz wychowasz zobaczysz jakie to piękne mieć kruszynkę sama jestem w ciąży z drugim dzieckiem a tu moje zdrowie jest bardzo zagrożone , ale nie martwię się tym bo czuję ,że wszystko będzie dobrze.Zastanów się przecież twój chłopak chce tego dziecka wychowacie go nie bądz egoistką porozmawiaj z kimś kto Cię wesprze nie zabijaj .....

ja na to nie poradze nic, ze nie chce, nie potrafie inaczej

teraz nie potrafisz inaczej mówisz to na dzień dzsiejszy bo jesteś załamana ale co potem ? czasu nieda sie cofnąć... daj sobie pomóc

jak? co mam zrobic? meczyc sie? ja nie chce dzieci, nie chce sie nimi zajmowac itd i zyc z mysla ze je mam.

nie lubie nawet dzieci, dosteje szalu na mysl ze we mnie takie cos zaczyna rosnac

na dniach sie przeprowadzamy, wkoncu razem zamieszkamy, sami, ale nie widze tam dziecka, to tylko mi zatruwa mi zycie, nie chce takiego zycia. dle mnie to nieszczesliwe zycie, uwiazana z kula u nogi.

wpisz w google klinika aborcyjna na słwoacji, maja strone po polsku, koszt nie jest taki duży, czasami nie można inaczej :(

nie wiem ile teraz euro kosztuje ale jeśli 4 zł to będzie to koszt ok 1600 zł, taką kase to mozna jeszcze skołować

nie zdobede takiej sumy...jestem calkowicie zalezna od faceta ktory mnie udupil i chce uwiazac dzieciakiem, nie da mi :(

to musisz zdecydowac, to moze zawazyc na calym twoim zyciu, moze mozesz od kogoś pozyczyc, cos psrzedać, ukraść no nie wiem...jak mogłas doporawdzic do sytacji kiedy jestes zalezna od jakiegos faceta ?

ale dziecko nie jest wiecznie małe ono urośnie będzie Ci pomagać i Cie kochać co ja mówie juź Cię kocha . a jak myslisz Twój żwiązek przetrwa? jeżeli zrobisz to bo z tego co piszesz Twój facet chce dziecka.

... co za kurwa usuneła moje wpisy! Co to jest, towarzystwo wzajemnej adoracji dzieciobójczyń? A wy tępe krowy nie bredźcie że zabicie dziecka to jedyne wyjście, jedyny sposób na wygodne życie bo nikt takich szmat nie będzie zmuszał do wychowywania niechcianego dziecka. Możesz je patologio zostawić w szpitalu i nigdy się nie wysilać na jakąkolwiek odpowiedzialność i w czym problem zdziry bez sumienia!

niedawno slyszalam jak diabel mowil w osobie opetanaj. a wiecie co mowil. nienawidze tych wszystkich bachoror zwlaszcza tych nienarodzonych

dziecko to ogromne wyzwanie dla kobiety i obowiazek, trzeba byc gotowym do wyrzeczeń i poświęceń, potrzeba ogromnej wiary, sił i samozaparcia aby pokonac piętrzące się problemy, zwykle kobieta zdana jest na siebie samą, jesli autorka nie jest w stanie tego udzwignąć powinna pozbyc się ciąży, to moze uratować jej zycie

zabicie kogos to morderstwo, a zabicie kogos niewinnego to bestialstwo.

o matko, nie lubie dzieci poprostu, nie mam poejscia do dzieci, nie bede potrafila sie nim zajmowac...no nie przelamie sie, a ktos bedzie mnie zmuszal, to po co to?

błagam nie rób tego...ja myślałam tak jak ty, miałam identyczną sytuację, facet mnie wrobił, facet którego niby kochałam, ale nie chciałam za nic w świecie dziecka. Rozpaczałam, spać nie mogłam, szukałam kasy, aborcji itp. ale przyśnił mi się mały chłopczyk. Obudziłam się cała w potach..nie mogłam tego zrobić, nie mogłam zabić części mnie, dziecka, które będzie miało moje oczy. To tak jakbym usunęła sobie nogę.. Nie zrobiłam tego..stłumiłam w sobie tą nienawiść do dziecka, a z dnia na dzień ona jakoś znikała... w 4mc ciąży dostałam krwotoku, poroniłam:(:(:(:( I tu zaczyna sie dopiero moja tragedia. Kiedy był (bo to synek) w moim łonie, żył, to ja go nie chciałam i nie kochałam, chciałam go zabić, a kiedy odszedł, ja tak zaczęłam go kochać, że żyć nie potrafię:( Płaczę po nocach, nic nie jem, chłopak mnie zostawił, jestem sama, myślę o samobójstwie. Pochowałam go na cmentarzu i postawiłam mu grób. Chodzę tam codziennie i płaczę. Płaczę, bo go nie kochałam. wiem, ze to dlatego odszedł sam. Mój kochany mały chłopczyk. Kocham go tak mocno, że mnie to przeraża, tak mocno go kocham, że chce umrzeć, żeby z nim być i przeprosić go, że go nie chciałam, że go nienawidziłam. Boże ratujcie mnie. Nie umiem sobie wybaczyć. Jest mi tak strasznie źle.Jestem tak załamana, że chce umrzeć.