Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaCZekasia87

Jak odróznic miłośc od obsesji

Polecane posty

Gość KasiaCZekasia87

moim zdaniem moja kumpela ma obsesje na punkcie swojego ex ,ale jak to rozroznic jak jej pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - wspieraj ją (tzn. dawaj wiarę że się uwolni, że da radę). Nie lituj się nad nią i nie użalaj (oj jak ty masz ciężko). Niestety - obsesja jest w głowie. Jeśli ona chcę się naprawdę uwolnić - wtedy jej coś doradź. Jeśli jednak tylko się użala, gra ofiarę i nie zastanawia się jak zmienić swoje nastawienie - nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćpunka smutna
przyłóż papierek lakmusowy jak się nie zabarwi, to miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wypasss :P
"moim zdaniem moja kumpela ma obsesje na punkcie swojego ex ,ale jak to rozroznic jak jej pomoc?" no ale jak sie objawia u niej ta obsesja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mam to samo co Twoja kumpela.... sama na własne życzenie wpakowałam się w związek bez przyszłości, już raz go kończyłam, po 5 mc-ach powrót, zero zmiany na lepsze z jego strony, w niedziele kolejne rozstanie a ja wydzwaniam i blagam o rozmowe... Boże co sie ze mna dzieje? nie daje sobie z tym rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wypasss :P
"sama na własne życzenie wpakowałam się w związek bez przyszłości, już raz go kończyłam, po 5 mc-ach powrót, zero zmiany na lepsze z jego strony, w niedziele kolejne rozstanie a ja wydzwaniam i blagam o rozmowe... Boże co sie ze mna dzieje? nie daje sobie z tym rady..." ni ...ponizyłas sie poprostu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze dalej sobie z tym nie radze. zastanawiam sie i rozpamietuje co zle zrobilam ze on mnie juz po 2 dniach nie chce, ze nawet tel nie odbiera odemnie.... zamiast olac fiu... to siebie obwiniam a to on zawinił a nie ja w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze przeżyłam coś takiego, to jeden z czarniejszych okresów mojego życia, na dodatek portale społecznościowe nie pomagały mi w odcięciu się od ex, śledziłam go nawet na allegro :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wypasss :P
"Kurcze przeżyłam coś takiego, to jeden z czarniejszych okresów mojego życia, na dodatek portale społecznościowe nie pomagały mi w odcięciu się od ex, śledziłam go nawet na allegro :/." :} oO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wypasss :P
rzeczywiscie chore akcje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymało mnie kilka miesięcy, potem zaczęłam świadomie się odcinać, wymagało to silnej woli, ale z czasem było coraz łatwiejsze. Potem znów pochłonęło mnie moje życie, ktore przez ten czas nieco zaniedbałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojeju_czarodzieju
TEZ PRZEZ TO PRZESZLAM... ZERWALAM, BO TAK MI ROZUM PODPOWIADAL. POTEM CHCIALAM WROCIC, ALE ON UNIOSL SIE DUMA I JUZ NIE CHCIAL. NA DODATEK BYLAM Z NIM W CIAZY, A Z TEGO CALEGO STRESU PORONILAM. ZOSTALAM SAMA. WIEDZIALAM, ZE CHAM, GNOJEK, EGOISTA I BYDLAK, A NIE MOGLAM PRZESTAC O NIM MYSLEC, TAK BARDZO BOLALO. MINELY 3 LATA, W TYM CZASIE POZNALAM WSPANIALEGO FACETA, MAMY RAZEM CORECZKE. JEST ZUPELNIE INNY NIZ MOJ BYLY. MOZE CZASEM NAWET ZA DOBRY. I WIEM, ZE PODJELAM DOBRA DECYZJE ZRYWAJAC Z TAMTYM, JEDNAK DLACZEGO NADAL CZASEM O NIM MYSLE, A SNI MI SIE CO NOC? I WIEM, ZE JUZ NIC DO NIEGO NIE CZUJE, MINELO TYLE CZASU...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×