Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cheetosrobalos

WYPOMINAJĄ WAM RODZICE JEDZENIA...??

Polecane posty

Gość dewiodwedd
zreszta nawet alimenty mogli by na ciebie placic do 26 roku zycia poki sie uczysz. nawet takie jest prawo ,a oni powinni to robic z wlasnej woli . rodzice powinni zawsze pomagac swojemu dziecku. oczywiscie nie mozna nie robic nic i oani sie nie uczyc ,ani nie pracowac ,a brac od rodzicow kase na wszystko ,ale w takiej sytuacji nie powinni ci niczego wypominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
mam dosc .. ucze sie. rok temu jak bylo -10 zima i chlopak mnioe zobaczyl w wiatrówce i adidsach to wziął mnie na zakupy i mi kupił rzeczy na zime, było mi strasnie głupio, ale potrzebowalam tego teraz juz tak nie zarabia, starcza mu na to aby sie dokladac w domu no i na jakis ciuch, wyjscie nasze czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
a ztymi ,ze nie moglas miec znajomych przez nich to tez szok.. wyrodni rodzice i tyle. wyjedz gdzies za granice najlepiej i tam szukaj pracy bo latwo powiedziec zeby sie utzrymala sama w polsce bez studiow i bez znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee to na co czekasz, szukaj pracy i uciekaj od nich :) czasami tak bywa, rodziców się nie wybiera ale jak teraz wynajdujesz przeszkody do polepszenia swojego losu, to czego od nas oczekujesz ? ? Że powiemy ci że masz beznadziejnie, oczekujesz politowania się nad tobą ? Albo zacznij działać albo tkwij w tym dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
wiem ,ze to trudny krok ,ale moze bedzie warto. nawet jako kelnerka tam sie utrzymasz nie to co w pl... rzuc studia , jak zarobisz troche kasy to pomyslisz czy na nie nie wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
jestem aspołeczna tak mi sie wydaje moja matka- niby pani na poziomie, z kazdym sie gada, kazdy mowi jak ja moge matki nie szanowac, jak taka wspaniala.. w rodinie mnie obgaduje ..itd.. a jak juz ktos wyjdzie to wyzywa od skurysywnow, chujów, psów, szmat, cip ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
a wszyscy madrzy pisza ,,wez sie w garsc" . sami pewnie maja inna sytuacje niz ty. ja tez mam inna bo mam innych rodzicow ,ale na Twoim miejscu wlasnie bym wyjechala za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
widocznie jest dwulicowa.. sa tacy ludzie i nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
nas wyzywa od takich .. . a nie innych mam tego dosc, chlopak u mnie siedzi a ona do barat CHODZ PSIE ZROBIE CI JESC, BO NIE BEDE POZNIEJ SCHODZIC mordą na cały dom .. mowie jej cos, a ona MOJ DOM, MOGE ROBIC CO CHCE.. a wszyscy mysla jaka ona jest wspaniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
Twoja rodzina mi przypomina rodzine mojego chlopaka . jak tam jezdze w odwiedziny tez sie czuje jak intruz jakis . ale unikam wizyt tam naszczescie Ty masz duzo gorszy problem ,ale dasz sobie rade. na mnie rodzice nie zaluja i niczego mi moja mama np nie wypomniala i tak wlasnie powinno byc ale sa i tego dobre strony bedziesz bardziej samodzielna przynajmniej choc przeplacisz to nerwami A ludzie tu jak zawsze pouczaja nie majac pojecia o sytuacji. a skad wiecie czy nie szukala pracy? wiecie jaka teraz jest sytuacja na rynku pracy czy spadliscie z ksiezyca? poz atym zarobki w pl to porazka i badz tu madrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
mam tego dosc, chlopak u mnie siedzi a ona do barat CHODZ PSIE ZROBIE CI JESC, BO NIE BEDE POZNIEJ SCHODZIC mordą na cały dom .. mowie jej cos, a ona MOJ DOM, MOGE ROBIC CO CHCE.. a wszyscy mysla jaka ona jest wspaniała sorry ,ale to juz patologia jest. ta Towja matka sie powinna leczyc raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
zrob jak Ci radze i wyjedz za granice do jakiejkolwiek pracy ,a tam sie utrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
chłopak już się przyzwyczaił .. nic nie mówi, czasem się zaśmieje jak ona tak mówi aby rozładowac atmosfere w moim pokoju .. on tez nie lubi mojej matki , mojego domu.. przez 3 lata jedyne co do niego powiedziała to DZIEN DOBRY tyle.. nic poza.. a jego rodzice są normalni, mili, zagadają itd. zaawsze mnie czyms poczęstują .. a u mnie .. chłopak bywa rzadko, jest założmy obiad.. i jest jedna porcja.. brat przychodzi do pokoju i mowi MASZ ŻARCIE NA DOLE.. (słowa matki) schode.. i jest porcja jedna, ja daje jemu , mowiac ze mam na dole, on nie chce, mowi ze pewnie nie mam, w koncu go przekonuje ze mam i zjada.. jak jej potem mowie, ze przeciez bywa raz na miesiac np i moglaby dla niego tez podac to mowi ROZUMIEM, ZE MOZNA KOGOS KAWĄ POCZĘSTOWAC, ALE OBIADEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
najgorsze jest to, ze chlopak mnie nie rozumie. . on udaje, ze mnie rozumi itd, ale gówno prawda.. mówi pogadaj z nia itd.. ile razy próbowałam.. chodziłysmy na terpie itd.. nic nie dało .. nie dogadam sie z nia i wiem o tym dobrze, nie cierpie jej .. miewam mysli samójbcze.. wyjechac za granice. łatwo mowic .. na to tez trzeba miec wkład, którego ja nie wyczaruje. poza tym tu mam chłopaka. wolalabym zostac w pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak...
studiowałam, pracowałam za niewielkie pieniądze, które szły na xero na studiach, bilety, żarcie, jakiś rachunek, też starałam się nie jeść w domu; matka chowała przede mną herbatę, pastę do zębów a nawet jak kupiłam coś lepszego młodszej siostrze jakiś słodycz itp to też chowała żebym jej nie zjadła:/. Teraz matka nie może przezyc ze mi sie wiedzie a jej nie. Obrabia mi tyłek wsród znajomych i rodziny ale za lata traktowania jak chłopiec do bicia (też dosłownie), ktoś do wyżywania się, wypominania, że jestem winna wszystkiemu co się dzieje złego w jej zyciu uważam, że nie jestem jej nic winna. Ja się na świat nie prosiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dewiodwedd
skapstwo i tyle... bez komentarza . moj facet ma taka sama goscinna rodzine . nigdy mnie obiadem nie poczestowali tylko on mnie czestowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak...
moja matka tak jak twoja niby na poziomie - wszyscy tak myślą a ja przez tyle lat wstydzialam sie przyzna c do tego jaka jest naprawdę, dlatego teraz ona jest cudowna a ja jestem wyrodna córką, te bluzgi itp. to jakby o mojej matce. Bardzo ci współczuję, ale myślę, ze los ci to wynagrodzi. Jeżeli bedziesz miala mozliwosc to zerwij kontakt ja nie odzywalam sie do niej 2 lata i to byl najzdrowszy okres w moim zyciu. Po 2 latach zadzwoniła jak to ona tęskni i się zaczęły jazdy znowu:/ Nie lubię jej a czasami wręcz nienawidzę tego potwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna ta sytuacja....a jak matka zajmuje sie bracmi, czy tylko do ciebie jest taka skapa i zlosliwa, moze to jakis kompleks matki ,zazdrosc o wlasna corke , cholera wie.... zdrugiej strony , majac 20 lat i byc na utrzymaniu rodzicow to cos nie tego....jesli uczysz sie zaocznie to masz czas w ciagu dnia...wiesz nie odrazu Krakow zbudowano....ja bym poszukala jakiejs pracy, posprzatac, umyc okna, zajac sie dzieckiem, dziewczyno ty masz mnostwo czasu, wiec wykorzystaj to , zarob troche, aby miec na drobne swoje potrzeby. Powiem ci szczerze ,ze nie wiem co musialoby sie stac abym wypomniala swojemu dziecku jedzenie, to wredne ze strony rodzicow...Po pierwsze sie nie zalamuj, wez sie w grasc , nie zmienisz swojego zycia w jeden dzien, ale jak juz bedziesz miala cel to do niego dojdziesz. Szukaj drobnej pracy w ciagu dnia, cos gdzies znajdziesz na pewno. Cos odlozysz, bedzie chocby na dojazd albo cos dla ciebie , ciuch czy cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
miec 20 lat i byc na utrzymaniu rodziców to cos nie tego .. aha, to nie wiediałam:O ludzie maja po 25 koncza studia i dopiero się odcinają od domu rodziców, a Ty mi mówisz ze to cos nie tego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cheeto coś tam. Musisz jak najszybciej wyrwać się z domu...Masz neta, poszukaj pracy w większym mieście. Twoja matka ma zaburzenia psychiczne i powinna chodzić na terapię do psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsflfdjdlsgalepfjedeafafdfw
masz 20..ja nie mam jeszcze 18stu i mnie wyrzucają z domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne maja 25 i koncza studia , tak dziecino , ale dzienne. Nie rozumiem jak mozna uczyc sie zaocznie i calymi dniami nic nie robic, o to mi chodzi. Ja znam takich co studiowali dziennie i sami sie utrzymywali, harowali gdzie mogli i jak mogli. Widocznie jestes wygodna i nic ci sie nie chce tylko marudzic. Najlepiej usiasc i plakac ,ze wszystko jest beeee a ty jestes cacyyyy.. Wstydz sie troche. Wez sie w garsc i szukaj pracy. Moze rodzice widza w tobie darmozjada, nie wiem....ilez mozna byc na utrzymaniu rodzicow. Jeszcze gdybys byla na dziennych ok rozumiem, ale ty masz mnostwo wolnego czasu, co wtedy robisz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
ja bym chciala sie wyrwac, nie mam jak dojechac do miasta to sle CV ! po 100 dziennie nawet, ale to nie to samo jak sie samemu idzie, a jak juz wspomnialalam jestem aspoleczna, robie sie taka jak moja matka, choc proobuje z tym walczyc .... boje sie ludzi a jednoczesnie jestem dla nich agresywna, mam dosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
skoncz arpad bo naprawde gówno wiesz o prawidzwym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierrdolę....... Może Ci mądrzy inaczej, zwalający winę na dziewczynę zauważą, że wychowała się ona w patologicznym domu i dalej w nim przebywa. Matka ma ewidentnie zaburzenia co przekłada się na relację pomiędzy nią a innymi członkami rodziny jak i między członkami (brat-siostra) Patologia to nie tylko prochy i alkohol :O Jak matka może wyzywać własne dziecko od najgorszych? Albo żałować jedzenia? Nikt się nad tym jakoś nie zastanowił :O 🖐️ Z tego co dziewczyna pisze to szuka pracy. Nie wszyscy są z dużych miast i nie wszyscy mają takie same szanse na znalezienie pracy. Ciężko jest się wyrwać ze wsi zabitej deskami. Z drugiej strony łatwo jest mówić, że nie pracy i siedzieć na doopie z założonymi rękami. A co do dojazdu...no ile musisz mieć na bilet, żeby dojechać do większego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
jeżdzę busami. 5 zł w jedną stronę. czyli 10 zł dziennie. miesiecznie 300 zł .. a jakbym 20 dni robiła oprócz weekendów to 200. nie mam skad tego wziac, w rodzinie jestem spalona, chlopak nie ma na to, matka juz mi zapowiedziala, z emi nie da.. wiec jak np bylam na rozmowie o prace i ja prosiłam o pieniądze to bylo TY KURWO, TY CIPO ZARÓB SOBIE, POZYCZ , NIE MAM , NIE DAM CI.. a w domu pojawiaja sie coraz nowsze meble, sprzęty..jakby mnie nie bylo 3 dni w domu to nie zadzwoni ani raz.. tylko sie drze, drze, drze... nie pije fakt, ale to co sie dzieje chyba jest gorsze.. ostatanio o 6 rano obudzil mnie krzyk TY KURWO CIPO ZAJEBANA ZAJEBE CIE, CO ZROBILAS okazalo sie, ze do psa ktory sie zesikal w domu ... jakbyscie to uslyszeli to sami byscie nie uwierzyli, ze "kobieta" z taka super opinią moze tak sie zachowywac.. ja robie sie taka sama i juz to widze.. . w rodzinie jestem spalona przez nia i przez to, ze mowie to co mysle.. chce miec prywatnosc i nie lubie jak mnie obgaduja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomasz ze skierniwic
nan 30 lat nigdy nie pracowalem, matka codzinie gotuje mi obiadki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mów, że chłopak nie ma Ci z czego pożyczyć 300zł...To nie jest majątek :O Jakby chciał to sam by dla Ciebie od kogoś pożyczył...Chociażby od swoich starych albo jakiegoś znajomego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
nikt nie zrozumie mnie, no bo jak nie pracuje, nie jezdze na zjazdy rodziny nie udaje, ze uwielbiam rodzine i ze super wyjda z nimi na zdjeciach .. okazuje wszystko wprost .. nie lubie swojej rodziny, ktora mieszka naokolo mnie, nie dziele sie opłatkiem ani w domu ani z sasiadami- rodzina. nie chodze na ich posiadówy i przez to mnie nie trawią.nie lubie czegos udawac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cheetosrobalos
nie ma zarabia 1000 zl . do domu sie doklada 400, 200 na dojazdy, jakies jedzenie, ciuch .. i nie ma kasy. a jak ma to mi daje na ubrania na zime, no buty, kurtke. z miasta jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×