Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2rt54632443

Do mam okołorocznych dzieci-czy wstajecie rano robic męzowi sniadanie???????????

Polecane posty

Gość jestem ciekawa dlaczego robici
Kotku, jak nie kumasz zwykłego porównania, to po kiego diabła sie udzielasz:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kici kici mrau
Wy jakies glupie jestescie a co maz to jest krol? Pojdzie do pracy i czasem mniej sie tam narobi niz kobieta w domu przy dziecku opamietajcie sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa dlaczego robici
Dobra Kocie, widzę żeś tępa locha to Ci wytłumaczę: skoro za nierobieniem mężowi akurat śniadan padają argumenty w stylu : " ma dwie ręce"/ " nie jest upośledzony"/ " a co to król" / " nie jestem matką polką " to dlaczego te same kobiety robią im obiady ? skoro ma dwie ręce i może sobie zrobic sniadanie, to niech zrobi sobie obiad jak wróci . Rozumiesz teraz czy wciaz bedziesz pytac czym sie rózni obiad od śniadania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa dlaczego robici
Dobra Kocie, widzę żeś tępa locha to Ci wytłumaczę: skoro za nierobieniem mężowi akurat śniadan padają argumenty w stylu : " ma dwie ręce"/ " nie jest upośledzony"/ " a co to król" / " nie jestem matką polką " to dlaczego te same kobiety robią im obiady ? skoro ma dwie ręce i może sobie zrobic sniadanie, to niech zrobi sobie obiad jak wróci . Rozumiesz teraz czy wciaz bedziesz pytac czym sie rózni obiad od śniadania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
chcecie to róbcie, nie chcecie to nie róbcie. Ale argumenty że mąż nie jest upośledzony i potrafi sobie zrobić mnie rozbawiają do rozpuku :D Jak nie jest upośledzony to obiad tez niech robi, a co! hahha komedia Dla was zrobienie mężowi rano kanapki to rozumiem zamach na waszą niezależność i feminizm??? To kran proszę tez samej sobie naprawić i przestroić tv, pomalować ściany i wyremontować mieszkanie, a na koniec samej sobie w zębach przynieść wypłate :P To taka ironia, idąc waszym tokiem myślenia :P tak robię rano mężowi kanapke, wstaje o 1h wcześniej od niego do pracy, więc chyba mi korona nie spadnie. Za to on musi zrobić inne czynności za mnie - ubrać nasze dziecko i zaprowadzić je do żłobka, a to też zajmuje czas. Skoro on robi wiele innych czynności jak np. pranie (jesteśmy małżeństwem partnerskim), ja mogę zrobić też coś dla niego i nie widze w tym żądnego upośledzenia czy poświęcenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ poziom wypowiedzi. Jestem pod wrażeniem. Czuje się pod wpływem tego wpisu rzeczywiście coś mądrzejsza. A poważnie, zastanów się, co Ty piszesz ok? Obrażasz mnie, jakbym Cię uraziła nie wiadomo jak. Nawet nie patrzyłam na nick który wspomniał o obiedzie, tylko mi się nasunęło zaraz, że to nie ma co porównywać. Temat jest o śniadaniu i nikt tutaj nie twierdził, że robi mężowi także obiad, tylko Ty z tym wyskoczyłaś. Poza tym śniadanie ma zazwyczaj mniejsze gabaryty i wymaga poświęcenia mniej czasu niż obiad, więc nie ma co porównywać moim zdaniem. Ja mam takie zdanie, a jak Ty nie możesz tego przeżyć i tak się pienisz o topic o śniadaniu, że musisz aż wyzywać, to Twój problem i tylko Twoje nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahaha
ale chyba pierze wasze wspólne pranie, odprowadza wspólne dziecko, i remontuje wspólne mieszkanie ? :D jakbyś napisała że on wieczorem robi Ci masaz a ty mu się odwdzięczasz śniadaniem to okej ale ty piszesz że odwdzieczasz się za to że wykonuje swoje obowiązki w waszym małżeństwie parterskim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciekawa dlaczego robici
naprawde nie pogrążaj sie tymi dywagacjami na temat różnic w posiłakach ,bo nie o to chodzi !!:O a poziom prezentuje adekwatny do poziomu interlokutorów [czesc}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kici kici mrau
Kotka mrucz-tka nie sluchaj tego dziwolaga bo sama nie wie co chce przekazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wstaję i robię mężowi śniadanie. i tak bym nie spała a wolę sobie w samotności w kuchni zrobić śniadanie niż od rana dać się maltretować mojemu szkrabowi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie wstaję :) mąż rano wstaje o 5.30 i idzie po świeże pieczywo a potem szykuje śniadanie dla siebie i dla mnie :) Ja robię obiad i przeważnie kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka topiku do KOTKA
Załozyłam ten temat z ciekowosci,poniewaz wkrótce bede mieszkac z mężem zastanaiwam sie czy powinnam wstawac rano robic mu sniadanie-ale nie mam na mysli sniadania do pracy tylko przed praca okolo 7 czy 8 rano (kiedy ja bede mogła jeszcze pospac).Czy nie lepiej jesli sam zje rano to na co ma ochote? Zapytalam jak jest u Was w domu,i nie narzucam ,ze powinnyscie to robic,ciekawa bylam jak Wy macie to rozplanowane :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska kreska
Nie, nie robie mężowi śniadania, pomimo, że wstaję wcześniej. Nigdy nie robiłam i robić nie będę. Być może dlatego, ze sama nie jem śniadań w domu i nie biorę ich do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak, że mąż rano nie jada w ogóle, tylko pije kawę, a je dopiero w pracy. Ja zazwyczaj śpię, dlatego, że on wychodzi z domu o 6 i wraca na siedemnastą, przejmuje opiekę nad małym, a ja zabieram się do pracy i nierzadko siedzę do 2, 3 w nocy, więc rano po prostu jestem nieprzytomna i tylko małym się zajmuje, jak się obudzi. Ja gotuje obiad, bo bardzo to lubię, a mąż nie umie gotować, ale za to robi pyszne kolacje. I tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
buhahahahahaha Tak robi wiele dla mnie rzeczy, choćby i wspomniany przez ciebie masaż i choćby to że sam zaplanuje dla mnie kolacje przy winku, ale nie bije piany z ust i się nie rozwodze nad tym ze mu z uśmiechem na ustach robię rano kanapkę. Ale widać tylko dla was to graniczy z upośledzeniem. Bije od was szczęściem i radością wspólnego życia i codziennych spraw, że aż taki macie problem ze zrobieniem „głupiej„ kanapki hahhaa żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahaha
Kobito ty rób nawet kanapki dla pułku mi to tyrka, śmieszne jest tylko to że piszesz o małżeństwie partnerskim, i jednoczesnie wymieniasz jakie czynności musi zrobić ZA CIEBIE. No jak to za ciebie, wspólne dziecko, wspólne pranie, wspólne mieszkanie. Ja nie widze nic co by robił za Ciebie tylko rzeczy które w partnerskich małżeństwach są obowiązkiem obojga rodziców, małżonków. I wsio. Więc nie piekl się tak kochana, tylko przemyśl jeszcze raz pojęcie małżenstwa partnerskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Jak pracowałam to nie robiłam mężowi śniadań, robił sobie sam rano do pracy (miał przerwę śniadaniową). Teraz jestem na zwolnieniu w ciąży, to robię ja (ale on lata rano po pieczywo i z psem). Ale u mnie jest taka sytuacja, że teraz mąż pracuje za granicą i jak przyjedzie do Polski to oboje siedzimy w domu. Ja gotuję (chyba że pizza), on sprząta i chodzi z psem na dwór - mamy dobermana, więc ja nie mogę, za silny pies. A jak wyjedzie... to sam sobie wszystko robi :) Myślę, że to zdrowy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
hahhahha-Tak jesteśmy małżeństwem partnerskim. Mamy podzielone obowiązki, część prac wykonuję ja, część mąż, również tych obowiązków „kobiecych jak np. wspomniane przeze mnie pranie. Niekóre rzeczy robi tylko dla mnie. Napisałam w pierwszym poście ironię, na tok rozumowania niektórych forumowiczek, że facet który nie robi sobie śniadań jest od razu upośledzony albo ma chore ręce. Więc napisałam dygresję że równie dobrze niech sobie też same remontują mieszkanie i wykonują inne czynności które wykuje ich mąż, skoro to dla nich graniczy z upośledzeniem. Dla mnie mogą nic nie robić, nikt im nie każe, ale wskazywanie ludzi którzy nie widzą w tym problemu i robią tą śmieszna kanapkę- na osoby upośledzone normalne chyba nie jest. Zwisa mi czy robisz kanapki czy nie. Przyczepiłam się jedynie do tych zwrotów upośledzenia. Więc czego nie rozumiesz i czego się czepiasz?? Mnie po prostu rozwalają na kafe stwierdzenia że wszystko albo jest czarne albo białe. A jak wykraczasz poza ich tok rozumowania to jesteś zbluzgana i najczęściej patologiczna:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dorosla już
A ja rano wstawałam .Kochałam męża i z przyjemnością robiłam mu kanapki do pracy.Ręce mi od tego nie odpadły, a On w tym czasie szykował sie do wyjścia. Potem były buziaki i on wychodził do pracy a ja wracałam do ciepłego łóżka na godzinkę- bo dzieci jeszcze spały. Miałam czas w spokoju wypić kawę i poczytać.Bardzo sobie ceniłam ten czas tylko dla siebie! Jak dzieci podrosły i wróciłam do pracy, to już wspólnie robilismy kanapki dla siebie i dzieci . Teraz dzieci już dorosle a my rano w dalszym ciągu robimy wspólnie dla siebie kanapki do pracy. Acha a jeszcze wcześniej obowiązkowo pijemy w łóżku kawkę:) Jak się chce i trochę postara, to życie może być piękne!! A jak się z uczuciem robi coś dla siebie nawzajem, to nawet proste kanapki smakują jak najlepsze frykasy. A te frazesy, że mężczyzna tez ma dwie ręce, nie jest kaleką itd, itp - są naprawdę żenujące - to juz nic od serca nie można zrobić dla drugiego człowieka? W jakich wy żyjecie rodzinach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
"Więc nie piekl się tak kochana, tylko przemyśl jeszcze raz pojęcie małżenstwa partnerskiego " - dopisz jeszcze że powinnam zajrzeć do encyklopedii, przestudiować książki o filozofii życia a na koniec może dopisz jak powinnam żyć :D ps. nie interesuje mnie co myślisz, jedynie podważyłam kontekst upośledzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
bardzo dorosla już -dokłądnie, tak włąsnie o to mi chodziło :) brawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja was w ogole przebije
nie robie sniadan, robie kawe jedynie. Nie gotuje obiadow maz gotuje jak wroci z pracy:P Kolacji takze nie robie:D Jesli chodzi o kuchnie to wchodze tam jedynie by nastawic wode na kawe/herbate, reszta to dla mnie czarna magia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahaha
napisałam czego się czepiam ( nie rozumiesz, trudno :D ) i broń boże tych nieszczęsnych kanapek :P jak ktoś ma ochote niech robi.Upośledzeniem dla mnie za to jest jak kobieta nie może ściany pomalować, w remocie pomóc czy kibla przetkać. No litości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
zdecydowana większość kobiet nie potrafi pomalować ścian i pomóc przy remoncie przynajmniej żadna z moich znajomych, dlatego to wtrąciłam. I przyznaj sama że to rzadkość. Ja akurat potrafię ściany pomalować, sama sobie kuchnie pomalowałam i pokój, i pomagałam za każdym razem przy remoncie, obydwoje zasuwaliśmy. Więc chcesz jeszcze coś dodać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzalezniona od kawy kala
Nie robię mu rano śniadań. Powód? nie chce mi się wstać. Kolacji też mu nie robię bo ja jadam kolację o 18 on o 20 ( dwa razy nie będę robiła). Obiad robię - ale on nie je bo mu moje dietetyczne zupy np kapuściana nie smakują - a przecież dwóch obiadów dziennie gotowała nie będę, bo mam masę innych zajęć jak praca i podrzucenie dziecka do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahahahaha
słuchaj ja nie pisze że nie potrafisz/ nie chcesz/ że Ty albo maż jesteście upośledzeni. napisałam że jeśli maż zajmuje się dzieckiem, gotuje pierze to nie robi tego dla/za Ciebie ( jak to ty określiłaś ) tylko dlatego że to jesgo obowiązek i tyle 9 w małżeństwie partnerskim ) . I tyle ! ja nie znam żadnej kobiety która nie potrafiłaby malować ścian czy pomóc tapetować. A jeśli jakaś twierdzi że "nie umie " to jest to taka sama wymówka jak facet który nie załączy pralki lub nie przebierze dziecka bo "nie umie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robiłam przez chyba pół roku albo rok po ślubie. Z miłości i chęci z samej siebie. Ale jak tylko usłyszałam,że codziennie to samo polędwica i ser( a nie prawda to była), to od tamtej pory mąż robi sobie sam. I zgadnijcie co sobie robi??? Kanapki z wędliną i serem::D:D:D:DD Tego w lodówce nigdy nie może zabraknąć:):) Obiady, póki wracałam wcześniej niż on - robiiłam ja. Wiadomo człowiek wraca głodny i jak jeszcze ma gotować godzinę to by się przekręcił. teraz różnie. Raz ja, raz on, czasami coś zamawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy jak zwyle macie problem
czytaj ze zroumieniem! napisałam ci chyba drugim poście jak się dowaliłaś, że mój mąż robi wiele innych rzeczy tyko dla mnie, choćby i ten masaż . Ale ty jesteś małostkowa, masakra. Dowaliłaś się do związku partnerskiego jak rzep psiego ogona. o co innego mi chodzio a ty wciąż chcesz zawracać kijem Wisłę:O Bo partnerstwo to nie polega na tym, na tamtym, ble bel ble. Ty coś robisz wogóle dla kogoś tak poprostu od serca żeby mu sprawić przyjemność? Czy raczej czepiasz się tej osoby tak że jej się wszystkiego odechciewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×