Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkaamakkk

wspólne konto - powiedział że nie jestem tego warta

Polecane posty

Gość iwonkaamakkk
zobacz kobietko.. - dziękuję Ci za wszystkie Twoje posty. Fajnie że Ty chociaż wierzysz w to że jakoś mi się wszystko poukłada. potrzebuje teraz właśnie takiego wsparcia psychicznego, zeby ktoś mnie podbudowal. Nawet na tym forum jest to możliwe. Dzięki jeszcze raz Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczyk kurdybanek 34
Iwona, Twój mąż ma jakiś potężny problem. Dlaczeog nie może spać? Pracuje na zmiany i ma rozregulowany ośrodek snu? A bierze coś na se? Tabletki albo zioła? Mogę Ci podać przepis na genialną mieszankę zi0łową. Usypia bardzo snerwicowaną osobę, która czasem po psychotropach miała nawetr problemy. Pytanie tylko, czy zechce to pić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwarantuje ci
podaj przepis, chętnie skorzystam. mam problemy ze snem i nic mi nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
Moim dzieciątkiem opiekuje się moja mama...Teraz mam poważniejsze sprawy na głowie, a dziecko poczeka, nic mu się nie dzieje. Chciałabym kochać i być kochana! Muszę zawalczyć o tę miłość! Najgorsze, że ten mój przyjaciel powiedział iż nie chce wychowywać cudzego dzieciaka i żebym oddała go tatusiowi. On chciałby mieć swoje. Zastanawiam się właśnie nad tym, jak to rozegrać, żeby dobrze było...Może faktycznie to ojciec powinien wychowywać syna? Jak kobiety myślicie? Boję się, że jeśli się na to nie zgodzę, on mnie nie zechce, a ja nie wyobrażam sobie zostać sama z dzieckiem! To największa porażka życiowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
jeśli chodzi o tę nową znajomość. On jest po rozwodzie. Facet po rozwodzie NIGDY nie będzie chciał się od razu zaangażować. Będzie unikał stałęgo związku jak ognia. Facet który jest po rozwodzie i jest w wieku 33 lat ma teraz czas żeby poznawać kobiety, spotykać się. Musi przez to przejść zeby całkowicie zapomnieć poprzedni związek i czuć się pełnowartościowym kandydatem na partnera. Musi przejśc przez ten proces. Ma do tego prawo. jeszcze tym bardziej w jego przypadku (zdrada ze strony żony) musi podbudować swoje ego, poczuć że jest coś warty, bo naprawdę nie jest w żadnym stopniu gotowy do wejścia w nowy zwiazek. To sie musi odbywac poprzez spotkania z różnymi kobietami, nawet seks. Inaczej się nie da. Ja to rozumiem, On mi nigdy tego nie powiedzial (nawet zadeklarował wiernosc, ale ja w to nie wierzę) Ja to po prostu sama wiem.Dlatego nie moge wykładać kawy na ławę, nie mogę żądać deklaracji. Nie mogę. Nie chcę. Ja powinnam podejść do tej znajomości z dystansem, nawet też spotykać się z innymi mężczyznami. Ale traktować ich jako przyjaciół, nie może być seksu. Kobieta po rozwodzie musi być wierna jednemu facetowi, ale z innymi musi się również spotykać, po to aby wybrać właściwie. Natomiast facet po rozwodzie musi spotykać się z wieloma kobietami, i seks może uprawiać z wieloma. Może to się wydać tragiczne, ale to jest fakt, to jest życie. Tak musi być, to jest naturalne, jak ktoś to przeczyta może pomyśleć co ja w ogóle pisze, ale po przemyśleniu zrozumie że ja mam rację. Dlatego u nas to jest taka skomplikowana relacja i tak to wychodzi. Dlatego on się dystansuje, bo we że ma prawo, a nawet konieczność spotykania się z innymi, a czuje że ja mogę oczekiwać wyłączności. Sama się w to władowałam w znajomośc z człowiekiem co dopiero się rozwiódł wiec muszę liczyć się ze wszystkimi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huleu
Autorka mówi, ze nie ma czasu na księdza, psychologa czy przyjaciółkę, bo "musi szukać pracy". No ale ma też zapchajdziurę, dla którego sama jest zapchajdziurą. A raczej była. Bo dopóki seksu nie było rozwijała się relacja oparta na osobach, a jak weszedł seks to relacja oparła się na narządach płciowych. Autorka doskonale to wyczuła, bo zaczeła narzekać na jakośc tej relacji. Otóż, wiedz autorko, że osoba zdradzona, czy to mężczyna czy kobieta, wbrew wszystkiemu tęskni za zdrajcą i krzywdzicielem, bo rozejście się nie było jego/jej wyborem. Dlatego seks jest ok zawsze na poczatku bo z nową osobą, ale za chwile wchodzi porównanie i najwyraźniej wypadłaś gorzej w łóżku i wogóle niż ta jego była niewierna, była żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczyk kurdybanek 34
Oki, to podaję: W sklepie zielarskim należy kupić po 100 gram: korzenia kozłka lekarskiego, szyszki chmielu, melisy, rumianu rzymskiego, kwiatów lawendy i opcjonalnie mięty pieprzowej jeśli ktoś ma nerwicowe problemy z żoładkiem. Następnie koszyczki rumianku i szyszki chmielu należy pokruszyć na drobne kawałeczki. Reszta z reguły jest już pokruszona wcześniej i dać po pół szklanki każdego z ziół do dużego słoika i dobrze wymieszać. Niestety mieszanka jest dość gorzka, dlatego albo można pić od 1 do 3 łyżeczek na kubek (trzeba sprawdzić na sobie) albo np. płaską łyżkę na dzbanek jako dodatek do herbaty. Herbata łagodzi gorycz ziół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
teraz to juz za pozno, bo to juz nie moj problem, Ten ostatni wpis iwonki to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczyk kurdybanek 34
jej, jak to szybko sie dzieje na kafe. Wczoraj dziewczyna miała problem i prosiła o rady, dziś poznała nowego, a jutro jest już po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huleu
"musi podbudować swoje ego, poczuć że jest coś warty, bo naprawdę nie jest w żadnym stopniu gotowy do wejścia w nowy zwiazek. To sie musi odbywac poprzez spotkania z różnymi kobietami, nawet seks. Inaczej się nie da" Puknij się w dekiel zanim coś takiego napiszesz. MAsturbacja, czy lewy seks, w takich przypadkach to to samo co upijanie się pod problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam życie, więc wiem, jak to jest po rozwodzie, jeśli o facetów idzie. Muszą się wyszaleć, nie ma innej rady. Trudno, ja i tak będę mu wierna, a co z tego wyniknie? Czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huleu
Muszą się wyszaleć, a dlaczego akurat na Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I przestańcie się pode mnie podszywać albo mnie wyzywać! Przeczytajcie sobie mój topik od początku to zrozumiecie! Mam problemy! Najpierw z chłopakiem, później z mężem, teraz jesteśmy w trakcie rozwodu, ja bez pracy, bez perspektyw, z potrzebami miłości i seksu. tak! Mam ochotę na seks, ale chciałabym żeby on coś do mnie czuł, nie chcę tak oddać się jak dziwka...to nie byłabym ja... Jeszcze kwestia dziecka. On nie chce go wychowywać, nie czuje się na siłach, wolałby mieć swoje, ale znowu ja nie jestem na to gotowa...Nie mam pracy...Z drugiej strony...on ma dobrą, a mógłby ze mną zamieszkać przecież. Może faktycznie to nie głupi pomysł? Jak myślicie kobiety? Ja naprawde ju,z w tym wszystkim sie totalnie pogubiła,.eh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, że na mnie się mają wyszaleć, ale ja to rozumiem, tacy już są faceci...ja jestem wierna, będe czekać ile bedzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz kobietkoo
przepraszam za tyle takich samych postow.myslalam ze sie nie wyslalo on nie chce Twojego dziecka??kaze go oddac??? kopnac go w dupe bo to kolejny pasozyt!! powiedz mu ze jesli nie kocha Twojego dziecka to nie kocha Ciebie,po co Ci taki ktos???-dowod na to ze nie kochasz siebie,smutne! :( nie pozwalaj mu u siebie zamieszkac!!chcesz tego co bylo??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huleu
Wogole nie gadasz jak kobieta, ktorej zależy na konkretnym mężczyźnie. No bo co to za teksty w stylu "niech się wyszaleje na innych, nie rusza mnie to, że macza w innych cip.kach - ja i tak będę czekała na progu wiernie na chłopca, któremu zabawki w końcu się znudzą i przyjdzie do mamusi na obiad". Pierwszy raz czytam, że kobieta nie jest zazdrosna o inne. Coś niezwykłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz kobietkoo
nie wierzysz ze spotkasz innego,lepszego,dlatego pakujesz sie ponownie w zwiazek bez milosci spotkasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkkk
blyszczyk kubyranek - wczoraj opisywalam moje malzenstwo to co bylo w przeszlosci - niepotrzebnie napisalam w czasie terazniejszym. Hulelu - dokłądnie tak to musi wyglądać. podaj mi przyklad rozwodnika ktory zaraz po rozwodzie zwiazal sie na powaznie. To sie musi odbywac poprzez spotkania z różnymi kobietami, nawet seks. -tak facet daje sobie takie prawo, bo na wspomnienie rozczarowania jakie przezyl w malzenstwie ma taka potrzebe, czuje ze mu sie to nalezy, chce z tego skorzystac. Bo jak teraz nie skorzysta to kiedy? Przejdzie ten etap, az pozna wlasciwa, z ktora bedzie w stanie sie zwiazac na powaznie. A w moim przypadku to ja sie okazalam tą pierwszą jaka napotkał po rozwodzie. nie wiadomo jak bedzie wygladala przyszlosc tej znajomosci. napewno musze sie zdystansowac i nic mu nie sugerowac, wbrew temu co czuje nie moge traktowac go jako potencjalnego partnera do stalego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkkk
te czarne wypowiedzi z moim nickiem to jakieś podszywy. ja tego nie pisałam :( widać komuś się nudzi. Ale częściowo to co piszesz podszywaczu jest prawdą. Oprocz tego co piszesz że ktos nie chce mojego dziecka. Nigdy takich rozmow, zdań, sugestii nie było ani z mojej ani z jego strony. A czy ja bede wierna? tak. Nie w sensie wierna jemu, ale wierna swoim zasadom. Mi na seksie samym w sobie nie zależy. Ja uwazam ze to jest zuperlnie oddzielna dziedzina - jak sie pojawia facet do ktorego zaczyna sie cos czuc to i potrzeba bliskosci i seksu sie naradza. To wszytsko prawda facet po rozwodzie, musi spotykac sie z wieloma kobietami. Ja juz rozumiem jego podejscie. Wiem o co mu chodzi rozgryzłam go. I rozumiem dlaczego się dystansuje. To bardzo proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkkk
zobacz kobietkoo - ja go znam dopiero 3 miesiące. Huleu - mowisz ze nie gadam jak kobieta ktorej zalezy na facecie, ze powinnam byc zazdrosna. Ja nie mam o co byc zazdrosna. Bo ja o nikim nie wiem. Przypuszczam, ze moze robi, albo zacznie umawiac sie z innymi. Tak mowi mi zdrowy rozsadek, intuicja kobieca.. Zreszta widac po jego zachowaniu ze zaczyna cos delikatnie krecic, np dzis zadzwonił do mnie (mial wczoraj) nie odebralam,. Za chwile zadzwonil do mnie jego kolega. Wiec musial sie z nim kontaktować Bo nie wierze w taki zbieg okolicznosci. Tez nie odebralam. Bo bylam zajęta.Pozniej zadzwonil i powiedział od razu - ze ma tyle roboty ze nie ma na nic czasu, ze w sumie to nie ma czasu smsa napisac (buahaha) Ja o nic nie pytalam. Twierdzil ze jest chory, a głos mial zdrowy. Cos tlumaczyl, ja o nic nie pytalam, powiedzial ze odezwie sie jakos zadzwoni. Ze ktos z rodziny do niego przyjechal. I widzę jak kręci, najgorsze ze wiem ze zaczął mnie oszukiwać, i zle sie z tym czuje. Nie ufam mu. Zrozumialam ze na ta chwile nasza znajomosc moze tak sie przedstawiac. Że to jest bardzo luzny uklad, takie spotykanie się, jemu na mnie nie zalezy jako na kims do związku, ale zalezy w sensie na osobie do spotkań. A co z tego moze wyjsc, niewiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkkk
wytlumacze to bardzo łatwo - na poczatku zaintrygowalam go, podobalam sie mu, stad czesty kontakt, zabieganie o moja uwage, zachowywal sie jakby cos do mnie czuł. Mogl czuć. Fascynację, coś nowego. Pozniej zblizylismy sie do siebie coraz bardziej, coraz bardziej relacja zaczela zmierzac do związku. i stwierdzil ze nie chce tego, ze to za szybko, ze musi jeszcze poznac inne kobiety!, pospotykac się, ze ma do tego prawo bo miesiac temu sie rozwiódł. Dlatego sie zdystansował, zaniechal rozmow na gg, i innych zachowan zeby mi dac do zrozumienia ze nie jest gotowy na cos wiecej. Jednoczenie te spotkania nasze mu sie podobają, ogolnie milo spedza czas, nie chodzi tylko o seks ale o rozne rzeczy, o uwagę, o chec zaimponowania, poznania sie blizszego, pogadania, dowartosciowania sie, spedzenia czasu z kobieta, bliskosci - o te rzeczy mu chodzi, o seks też. Co w tym zlego. Więc dzwoni, proponuje spotkania. I tak to wygląda. Jak to nazwac, ocenić? W sumie moja syt jest taka ze tez nie powinnam szukac kogoś, bo nie moge sie z nikim wiązać musze najpierw stanąć na nogi. Pewnie ze mi na nim zalezy. Ale nic nie poradze że on tak do tego podchodzi, musze sie liczyc z tym ze on w luzny sposob podchodzi do naszej znajomosci, moze to boli, moze oczekiwalam czgos innego ale z kazdym dniem dociera do mnie ta prawda. I to jest wlasnie ta prawda. I po przemysleniu - on nie robi nic zlego, ma do tego prawo, pomyslcie sami. pewnie zaraz napiszecie ze powinnam zaniechac tej znajomosci, nie spotykac sie nim, olać go itd. Ale ja tego nie chce, bo ja go lubie, on mi sie podoba, Dobrze mi w jego towarzystwie. Teraz juz wiem ze nie mogę się łudzić tylko przyjać tę znajomosc taka jaka jest i zająć się sobą. Sama mam taka syt ze nie powinnam awrecz nie wolno mi sie z nikim na powaznie wiążać, co z tego ze serce moije mowi co innego, ono jest głupie, a ja musze sluchac rozsadku. Rozsadek podopowiada ze ta znajomosc jest jak najbardziej na miejscu. Tylko ze ja w zyciu w czym takim nie bylam i dlatego ciezko mi sie w tej relacji odnaleźć. za bardzo wszystko podporzadkowywuje pod kategowieL zależy, nie zalezy, wykorzystuje, zwiazek, brak zwiazku. A tak nie mogę. Ale ja nie mam doswiadczenia w takich ukladach, nie wiedzalam ze tak musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huleu
"wytlumacze to bardzo łatwo - na poczatku zaintrygowalam go, podobalam sie mu, stad czesty kontakt, zabieganie o moja uwage, zachowywal sie jakby cos do mnie czuł" Zwęszył ci.p.ę i się nie pomylił. Ale za to Ty się pomyliłaś, bo myślałaś że wąchał Twoje uczucia, charakter i osobowość. On miał dobrego nosa - Ty nie. On miał proste założenia, które zrobił - Ty nie. On nie miał złudzeń co do bycia z Tobą - Ty tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×