Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkaamakkk

wspólne konto - powiedział że nie jestem tego warta

Polecane posty

Gość mi mala niezalogowana
ci, którzy bronia autorki - pasozyta, albo nie potrafia czytac ze zrozumieniem, albo zyja tak samo, zerujac na innych i wydaje im sie to wlasciwym sposobem na zycie (a raczej wegetacje):o autorko - ciebie to i maz, i rodzice powinni wypieprzyc z domu na zbity pysk, a nie jeszcze kase ci dawac:D do roboty sie wez, leniwa krowo, a nie zeruj na rodzicach i na mezu. no rece opadaja po prostu, co za brak ambicji i honoru... obstawiam, ze to prowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, przeczytałam wszystko ,jestem w szoku:/ ja tez teraz nie pracuje bo mam 4 miesieczne dziecko ale gdy tylko bede mogla i mała podrosnie pojde do pracy. Na Twoim miejscu juz dawno szukałabym czegos, dziwie Ci sie ze dajesz sobą tak pomiatać. U nas tezmaz teraz zarabia, mi skonczyl sie macierzynski i mojej kasy juz nie ma,utrzymuje nas teraz tylko maz. alekonto jest wspolne, zawsze bylo, nawet jak bylismy narzeczenstwem decyzje co kupic a co nie, podejmowalismy wspolnie- INACZEJ SOBIE TEGO NIE WYOBRAZAM!!!:/ Wydaje mi sie, ze ten facet Cie nie Kocha, nie kocha dziecka, bosze przejzyj wreszcie na oczy zanim stanie sie jakas tragedia. Wszyscy Ci tu pisza zebys go w doope kopnela a Ty sie łasisz do niego, latasz za nim kiedy on woli imprezowac niz byc z toba i dzieckiem z domu. Koles nie dorósł do małzenstwa do ojcostwa:( Byłabys szczesliwsze bedac sama, rodzice Ci pomogą, napeawde nie wiem na co Ty czekasz. Przeciez nie musisz od razu brac rozwodu, wywal go z domu i zabaczyszco bedzie dalej.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu ale z ciebie
pasozyt no masakra jakas do roboty sie wez , prowadzenie domu i gotowanie obiadkow to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mi mala niezalogowana", weź troche nie przesadzaj z tym pasozytem, oki kobieta powinna juz isc do pracy bo dziecko jest duze, ale w domu tez cos robi, zajmuje sie dzieckiem a to chyba nie jest leniuchowanie, ja tez jestem teraz w domu z córka i wiem ile trzeba sie narobic przy dziecku, pranie, sprzatanie, gotowani, usypianie itp itd nosz kurwa wieczorem padam na ryj dosłownie:/ ale ja przed ciaza i w ciazy pracowałam i kase zarabiałam wiecto co innego. Ale jedno jest pewne AUTORKA powinna wziąć doope w troki i isc do roboty a tego gnoja olac, i nie prosic sie o 20 zl na puder- ja pierdole, jestem w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto idz do pracy
mi tez szkoda dziecka, ale musze isc do parcy, do tego oi rodzice pracuja wiec mala pojdzie do zlobka. zreszta juz mi sie chce troche popracoawc :) i lubie miec swoje pieniadze wedy czuje sie niezalezna. nie lubie byc na czyims utrzymaniu. twoj maz jest tragiczny mimo to. skapi na kazdym kroku. zawsze taki byl?? u nas to byla wspolna decyzja ze zostaje na wychowawczym, ale jakbym musiala to bym od razu poszla do pracy. mi sie wydaje ze dobrze by bylo jakbyscie sie usamodzielnili, a nie liczyli na rodzicow. a jakby to nie poskutkowalo to bym kopnela go w dupe i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto idz do pracy
poczytalam troche co pisalas i nie wiem gdzie ty oczy mailas, wiedzialas w co sie pakujesz!! wez zostaw go dziewczyno masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czaję...to w końcu jesteś
z nim ciągle, czy od pół roku sama i czekasz na rozwód?:o Albo już za dużo tego się naczytałam i pomieszałam dwie osoby, albo Ty masz rozdwojenie jaźni, albo po prostu to prowo, bo Ci się nudzi w ten poniedziałkowy, pochmurny dzień:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
jestem na cholernym zakręcie życia i nie wiem co mam robić. Czuje sie nic nie wartym śmieciem. Moi rodzice tez tak mają zszargane nerwy że nieraz mi wiele rzeczy wygarną. Nie mogą mi darować że sprowadziłam do domu bandytę. Że to niemożliwe że tego nie widziałam wcześniej jaki on jest. Przeszli załamanie nerwowe po tym co on zrobił. Pozniej jeszcze grozil, trzeba było zamki wymieniać. Balismy się go, teraz juz jest lepiej. Ja oczywiscie szukam pracy, i nie moge sobie darować że poświęciłam temu kretynowi trzy lata w domu z dzieckiem a sama nic sie nie rozwijałam zawodowo Czuje sie jak szmata, juz pol roku tamten nie mieszka (bo tak go nazywam tamten) z nami i jest coraz gorzej. Nie dlatego że ja go kocham i tęsknie. Broń Boże nic z tych rzeczy. Dociera do mnie że mogę zostac sama i tego sie boje. Rodzice pomagają, ale to przede mną jest największe wyzwanie życiowe znaleźć pracę żeby być niezależną od nich i samej utrzymać dziecko :( Tylko ze ja szukam a tej pracy nie ma, Teraz przez 2 miesiace pracowalam za darmo, w takiej firmie, byle by tylko miec doswiadczenie. Ale sie skonczylo i od piątku znowu jestem bez pracy. to mnie dołuje. Pozew o rozwod zlozylam juz we wrześniu, oczywiscie bez orzekania o winie, ani slowa jaki on byl i co zrobił. Zgodził się potwierdzic to, ale i tak twierdzi że to ja zmarnowalam rodzinę że nie dalam mu szansy, ze sluchaj moich rodzicow, ze to nie moze byc moja decyzja. Że bede tego zalowala, przede wszystkim nikogo nie znajdę bo zaden facet nie wezmie sobie kobiety z dzieckiem. Tylko mnie wykorzysta i zostawi. Bo dziecko to problem, dla niego byl to wtedy problem (teraz twierdzi ze ukochany jego synek, ktorego bierze do siebie raz na pare dni, czasem raz na 2 tygodnie). Takze ja nosze w sobie taką traumę, że mam dziecko i to jest problem dla kazdego. I zawsze bede sama. Jesszcze ten brak pracy. Ja nie czuje sie godna zeby ktos mnie traktowal powaznie, bo nie czuje sie nic warta. Co ja moge chcieć oczekiwać od kogoś jak sama jestem w takiej sytuacji i nie wiem czy kiedykolwiek to sie poprawi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
Byłabys szczesliwsze bedac sama, rodzice Ci pomogą, napeawde nie wiem na co Ty czekasz. - wlasnie jestem i nie wiem czy jest mi lepiej. :( czuje ze nie sprostam życiu i nie uda mi sie ułożyć sobie życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
mi mala niezalogowana - wlasnie przeczytalam co napisalas i widzisz moze to przykre, ale coraz czesciej tak o sobie mysle, to wszystko moja wina. I dlatego nie czuje sie pelnowartosciowym czlowiekiem, jak patrze w przeszlość to bardzo winie sie za to moje podejscie - siedziec z dzieckiem, niezapomniane chwile, pewnie że źle to o mnie swiadczy. Teraz jak pracowalam przez te 2 miesiace to czulam ze odżyłam, i bylo mi milo wyjsc z domu. Ale niestety skonczylo sie,. Choc bylo za darmo :( widzicie jak sie wszystko odwrocilo, zmienilo, jak wszystko przewartosciowalam :( nie jest mi latwo w tym funkcjonowac ale tak bardzo chce pracować, wiem ze wszystko w moich rekach, ale boję się zycia, boje sie ze znowu w coś wdepnę, że poznam kogos a ktos mnie wykorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
jasne że z nim nie jestem. Napisalam najpierw to co bylo w przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki naszej
Rodzina to wspolnota. I pieniedza sa wspolne w zwiazku z tym. Jestes poki co z dzieckiem w domu, wiec nie pracujesz nie dlatego, ze ci sie nie chce (chyba?), ale zajmujesz sie waszym dzieckiem dopoki nie trafi, jak sadze, do przedszkola. Maz zachowuje sie podle. Niemniej... jesli twoi rodzice maja chec i mozliwosc zaopiekowania sie solidnie! dzieckiem, to na twoim miejscu skorzystalabym z ich dobroci i zyczyliwosci i poszla jednak do pracy. Zawsze to lepiej miec swoja kase. Zeby potem nie sluchac takich komentarzy. W dzisiejszym swiecie pomieszania rol ciezko o kompromis w wielu sprawach. Kazdy mysli tylko o sobie i ze druga strona chce go oszukac i wyzylowac. Ale gdzie tu miejsce na milosc? chyba tylko taka do samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
wlasnie ja mam taki dylemat - i to jest kwestia wazna - czy czekac dluzej na ta pieprzona robote biurową po studiach?staż jakiś, a nie ma teraz nic:( czy wziać byle jaką np w sklepie, byle wyjsc z domu, wybaczyc sobie te błędy, siedzenie z dzieckiem trzy lata, wyjsc z domu byle dostac kasę. Ale czy to ma sens, po studiach? Nie o to chodzi zebym ja sie wywyrzszała chrzanię te stracone 6 lat na studia - chce sie poczuc dowartosciowana ze pracuje co z tego ze fizycznie, kiedys tak pracowalam przez rok, w pocie czoła na kasie fiskalnej, a studiowalam dziennie. ale jak widać nierób ze mnie. :( piszcie tak moze mnie zmotywujecie jeszcze bardziej - jak zaraz zaszłam w ciaże, i zycie mi sie odwrocilo, mialam studia dzienne, a potem tak wyszlo, mały miał rok, karmiłam go piersią do poltorej roku. RODZICE NIE CHCIELI Z NIM ZOSTAC, DO ZLOBKA NIE CHCIELISMY ODDAWAC. pozniej mial isc do przedszkola, ale jakoś nie poszedł, Wyszlo tak że tatuś odpierdolił numer i musielismy go wywalić z domu, a ja po 3 miesiacach zaczelam szukac pracy, i szukam do dziś :( I płacę za swoje błędy - ale i tak powiem wam ze z drugiej str nie zaluje czasu spedzonego z dzieckiem bo byl niepowtarzalny piekny i nigfdy juz sobie na takie cos nie bede mogla pozwolic, bo napewno nie bede miala juz drugiego dziecka, Wiadomo teraz PRACA. tylko co ja mam zrobic? czy czekac bo mnie to upokarza, i powoduje ze czuje sie nic nie warta w doslownym tego slowa znaczeniu :( moze podejme fizyczną choć ludzie mowią zeby tego nie robic, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam
to mi się nóż w kieszeni otwiera... jestem panną, mieszkam z rodzicami mój facet tez mieszka z rodzicami, ja pracuje i on pracuje on zarabia 3 razy więcej ode mnie i nie mam żadnego problemu z nim jeśli chodzi o kasę. jak jade do niego to robie zakupy, on jedzie do mnie tez cos kupuje. jak mi trzeba wieksza sumę to bez wiekszego problemu pozycza. Ja zawsze oddaje choc on mówi że nie muszę. nie wyobrazam sobie mieć takei męża jak Twoj, ale tez nie wobrażam sobie nie pracowac tylko siedziec na wychowawczym... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehehehe, tak, tak,
czekaj na pracę biurową, jeszcze pewnie za minimum 3tys. netto, bo w końcu tyyyyyyyyyyyyle lat studiowałaś i to dziennie!:o Nie te czasy i to nie Zachód...Masz plecy, to czekaj na pracę marzeń. Tobie po prostu jest wygodnie siedzieć sobie z dzieckiem, a niech wszyscy wkoło zapierdalają na was, a co! Musisz zrozumieć, że dzisiaj posiadanie wyższego wykształcenia to już żaden prestiż, no chyba, że ukończenie jakichś medycznych- to jeszcze jest jakiś tam pewniak, że nie skończy się na kasie w biedronce, a reszta? - różnie to bywa, niestety, ech! Dziewczyno, dziewczyno!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki naszej
Jesli czekasz na cieply stolek przy biurku to wiedz, ze czasy PRL-u juz dawno minely. Teraz nigdzie Cie nie posadza, zebys mogla pic kawke i jesc ciastka. Poza tym wiadomo jaka jest sytuacja na rynku pracy, a takie stanowiska biurowe okupowane sa od lat, jak mozna podejrzewac, i o ile ktos nie umrze itd to nie licz na taki etat. Ponadto, wiadomo, ze niusy o wakatach rozchodza sie od znajomych poprzez do znajomych. Mowie o tzw. "fajnych" pracach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem że
a wypłata mojego mężą wpływa na moje konto,do którego on nie ma dostepu i co najsmieszniejsze nie chce mieć.wiele razy chciałam mu pokazać jak sie obsługuje,wpisuje hasła,robi przelewy,a on macha ręką i mówi ,ż enie ma czasu,chciałam go upowaznić,ale on nie ma czasu ść do banku i złożyć podpiu.w koncu wkurzyłam się i podałam hasla ,pinyi wszystkie dane starszemu sy nowi-17 lat,to na wypadek gdyby mnie nie daj boże szlag trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko Ty jesteś psychicznie chora!!! Kurva mać to jakieś jebane provo!!! Heh idiotów z nas robisz? Założyłaś temat bo miałaś problem z tym że nie masz z mężem wspólnego konta...itp Zobaczyłaś że kafeterianie łykają te bajki o patologii w rodzinie to się rozkręciłaś. Teraz piszesz że nie mieszkasz z mężem od pół roku i toczy się sprawa rozwodowa!!!!!!!? Heh ciekawa opowieść o mężu wariacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz kobietko
zobacz kobietko Ty sie boisz tego co on Ci wmowil- ze z dzieckiem sobie nikogo nie znajdziesz i ze ktos Cie tylko wykorzysta,zrozum ze to byl psychopata ktory nie dosc ze niszczyl Ci zycie i poczucie wlasnej wartosci to probowal do tej pory to robic i wiedzial jak to robic zeby zniszczyc na dlugo Twoje poczucie wartosci! wykorzstaj to ze rodzice Ci pomagaja,idz do pracy nawet fizycznej! nawet do sklepu-i to natychmiast nawet sprzataj!moze zagranica?i czesc pieniedzy ktore zarobisz wydaj na dobrego psychologa i to koniecznie,bo ...zmarnujesz sobie zycie A uwierz mi-jeszcze nie zmarnowalas,dasz rade,odbijesz sie od dna trzymam mocno za Ciebie kciuki,bede o Tobie myslala,dasz rtade bo jestes silna i wspanialą kobietą :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem że
do autorki:nie czytalam calego topiku wiec nie wiem jakiej pracy oczekujesz,ale polecam studia na kierunkach medycznych,pielegniarka,opiekun medyczny,ratownik medyczny.stała praca,stale dochody-ja wyciagm 2700 do reki przy normalnej liczbie godzin no i prace zawsze znajdziesz,bo braki masakryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem że
autorce polecam książkę-dlaczego mężczyzni kochają zołzy''.i powiem jedno-TO DZIAŁA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czaję...to w końcu jesteś
HotSexiBlondi^^ Rozpisywałaś się jak poyebana o swoim mężu pisząc w CZASIE TERAŹNIEJSZYM! No właśnie pisałam tam wyżej, że autorka chyba ma rozdwojenie jaźni, albo to brzydkie prowo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakaś jebnieta bajkopisarka... Czytałam temat od początku... Widać było jak autoreczka się rozkręca hehe Kochana mogłaś się chociaż trzymać początkowej wersji:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czaję...to w końcu jesteś
no i zwiała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
myslicie ze tracilabym 4 godziny na pisanie bajek. Pisalam caly czas o moim malzenstwie, na poczatku napisalam o tym co było, fakt ze w czasie terazniejszym, bo poczatkowo nie mialam zamiaru az tak sie rozpisywac, ale pozniej sie rozpisalam i opisalam wszystko ja nie czekam na zadną posadkę. Chodzi o to zeby byla to praca biurowa, nie wazne za ile. Nie wywyzszam sie chodzi mi o to ze po co stracilam 6 lat na studia, jak moglam po maturze isc do pracy i juz w tej chwili bym miala 7 lat zatrudnienia :( Wy nie rozumiecie o co w tym chodzi. Chodzi o dokonanie wyboru zyciowego, ja do kazdej pracy bym poszla, Sprzatam rownież:) byle by tylko zmyć z siebie to piętno, tą hańbę i dowartosciowac sie. i stanac na nogi finansowo. pensja 3 tysiac to mi sie nawet nie śniła. Ja jestem pewna że wiecej niż 1400 netto to przez 3 lata nie wyciągnę.i godzę sie z tym. nie mam wymagań. jestem pracowitą osobą wbrew pozorom, ale widać myślicie że jestem leń :( eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkaamakkk
wszystko co tu opisalam było na prawdę. Najpierw zaczelam od tego ja moj maz sie zachowywał jak stosował przemoc materialną Pozniej jak stosował przemoc psychiczną Pozniej opisalam jego ekscesy Jeszcze opisalam czasy panieńskie i ciąże i to jak mnie traktowal a na koncu nasz koniec i nawiązałam do chwili obecnej. na ta chwilę nie mam pracy, mam dziecko 3 letnie, mieszkam tam gdzie mieszkalam, jestem przed rozwodem, pozew zlozony od wrzesnia, i jestem na zakrecie życia. mija 6 miesiecy jak wyrzucilam go z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megitkaaaaaaa
Wypier...ol go z domu,to on jest pasozytem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz kobietko
Ludzie to nie zadne prowo uwierzcie ze takie rzeczy sie zdarzaja i tacy ludzie jak tamten....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×