Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polaroid***

Nie zaszczepiłam swoich dzieci przeciwko odrze, swince, różyczce. nadal się boje

Polecane posty

kochana sama jestes ignorantka. poczytaj na ten temat i posluchaj nie tylko tego za co zaplacily koncerny. poziom twoich wypowiedzi swiadczy o twoim poziomie intelektualnym i kulturze osobistej, w ktorych masz widoczne braki, wiec moze zamiast obrazac ludzi o odmiennych pogladach zapisze sie na kurs dobrego wychowania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... juz dzis rano odpisalam dlugim postem na ataki na stomoatolozke i inne dziewczyny ktore maja wiedze w temacie tej dyskusji. Ale nie wkleilam bo mi rece opadly i nadal opadaja jak czytam wiekszosc z was. Moze 999 na 1000 z was wam sie uda ale co jesli 1 z was stanie kiedys przed faktem ciezkiej choroby dziecka? to co zacznie glosic ze autyzm/ powiklania po ospie/ cale zlo tego swiata bierze sie skad? z powietrza na ziemi? otoz jest nadzieja moje drogie histeryczne mamy: podobno kilka dni temu wreszcie odkryto planeta podobna do naszej...any thoughts?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenko z okienka czy ty wiesz czym charakteryzuje sie PRAWDZIWE odkrycie naukowe? jedna z cech jest to ze wyniki tego odkrycia/tych badan moga byc one odtworzone /potwierdzone po raz kolejny przez innych naukowcow. Wiesz czym charakteryzowaly sie 'odkrycia' na temat zaleznosci MMR a autyzmem? tym ze nie zostaly one potwierdzone, ba! zostaly obalona milionami prebadanych przypadkow. Mam ci tu dalej robic wyklad ktory krok po kroku udowodni ze odkrycia na temat MMR i autyzmu to tak zwane: pseudoscience? Ty jak i wiele innych dalyscie sie nabic w butelke i to nie przez firmy farmaceutyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza23, oj nie tłumacz, przecież wiadomo że jeśli coś o tym wiemy to znaczy że zostałyśmy przekupione przez firmy farmaceutyczne wycieczkami na Seszele Mam nadzieję że "mondra Helenka z okienka" odpowie mi na pytanie które zadałam powyżej. Profesor Majewska zapytana o to przez innego profesora niestety nie znała odpowiedzi i szybko zakończyła dyskusję, po czym przeszła do swojego sensacyjnego, przepełnionego wykrzyknieniami i oskarżeniami monologu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie opanujta sie
takiego debilizmu pseudo mamusiek - ich postawy by nie szczepić to nie było od przeszło 20 lat i to jest dopiero rozpowszechniająca się epidemia głupoty, której żniwo będą zbierać za kilka/kilkanaście lat ich biedne dzieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stomatoloszko, monolog pelen wykrzyknikow co wiecej obrazliwych podworkowych epitetow prowadzisz ty, a ja nie mam zamiaru schodzic do tego poziomu. wiec dyskusji nie bedzie. jedynie twoj monolog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale na pytanie nie odpowiesz? jeśli zgłębiasz już jakiś temat, to rób to dogłębnie, wnikliwie, na tym polega nauka. A Ty tego nie rozumiesz. Rzucasz hasła, ogólniki wyczytane, a nie masz ogólnego pojęcia o sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha czyli TV moj 'Bog' Helenko , klapki na oczy i to by bylo na tyle z myslenia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eltako
Stomatoloszko - po co TY się z nimi w dyskusje wdajesz Nie wiem, że głupiemu nie da się nic wytłumaczyć. ? Popieram Cię całkowicie.Mamuśki są nagle mądrzejsze od całego świata medycyny ? Lata, wieki całe ludzie umierali na różne choroby i po to medycyna dała nam swoje dobrodziejstwa, aby z nich świadomie, z głupoty rezygnować > Bo każdy lekarz jest przekupiony niby > a za naszych czasów szczepiono każdą osobe prawda? a wtedy nie istniały koncerny farmaceutyczne i lekarze już wtedy zalecali szczepienia prawda? wiec dzisiaj macie tylko durnowatą wymówkę z tym lobby farmaceutycznym !!! Nie szczepicie dzieci nie z mądrości, tylko z przerażliwej głupoty, ignorancji i przekonania o własnej nieomylności. A jak takie jesteście mądre, to nie korzystajcie z usług lekarzy w ogole. Jak dziecko złamie noge - sama poskładaj jedna z drugą. Przeciez jesteś matką, wiesz lepiej jak to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie opanujta sie
stomatoloszko - ja poziomu tak skrajnej nieodpowiedzialności i debilizmu nie widziałam nigdzie poza kafe. tutaj każda przeciwniczka szczepienia napisze że wszyscy lekarze są przekupieni wakacjami na Malediwach, a my jesteśmy przedstawicielki medyczne, bo jesteśmy tylko albo AŻ za szczepieniem. Wiesz co ci powiem, że dopóki nie odkryłam kafe nie wiedziałam że po ziemi chodzi tyle idiotek narażających swoje dzieci w imię eko i ciul wie jeszcze czego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuję : ,,haha, dobre. Nie zajmujesz się nauką to czemu zabierasz głos w dyskusji naukowej? '' - jeśli to jest naukowa dysputa to gratuluję serdecznie, poziom obłędny. Nic poza pieniactwem i napawaniem się własną akuratnością niestety nie wnosi. A tak na marginesie, nie mam oporu przed szczepieniami, choć moje dziecko szczepienia przyjmuje z dwuletnim opóźnieniem, pod opieką pediatry. Rozumiem strach o przerażenie rodziców. Boją się nieznanego, jest to normalny mechanizm. Niestety wielu lekarzy, jak widać na przykładzie tej dyskusji, nie ma krztyny taktu, chęci a przede wszystkim pokory, by tłumaczyć cierpliwe, jasno i użytkowo rodzicowi - laikowi istotę problemu. Stąd takie a nie inne podejście. Nie pojmuję, skąd u Ciebie Stomatoloszko takie poczucie wyższości i wszechwiedzy, mniemam, że jesteś jeszcze młodym lekarzem i pokory zawodowej musisz się jeszcze nauczyć. Nie myśl także proszę, że jeśli miałaś SEMESTR mikrobów to wystarczy do takiej postawy, jaką przybierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zmieniłam zdanie o Polakach kiedy zobaczyłam Kafe. Ja nie miałabym odwagi nie mając ogólnego pojęcia o mikrobiologii, epidemiologii, neurologii a także historii medycyny(ogólnego, nie w wąskiej dziedzinie do tego po jednej stronie sporu) wypowiadać się na temat szczepionek Ale Polacy są mądrzejsi od wszystkich Byli tacy, którzy nie wiedząc dlaczego samolot lata, próbowali (i ustalili nawet!) dlaczego sie rozbił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polandia...
chron mnie boze przed takimi lekarzami jak ten prymityw stomatoloszka....litosci, jest granica chamstwa i braku kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pompadura, nic dodac nic ujac, trafilas w sedno poziom dyskusji dzieki stomatoloszce to dno i osiem metrow mulu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stomatolożko ja nie bardzo kumam, o co ci chodzi jeśli chodzi o różyczkę, to jak najbardziej jestem za szczepieniem, ale dopiero dziewczynek 13 letnich, po co wcześniej? różyczka jest lekką chorobą i w zasadzie nie ma przy niej żadnych przykrych objawów - więc po co szczepić małe dzieci? niech przechorują w dzieciństwie, będą miały odporność trwalszą niż przy szczepieniu bo po szczepieniu na różyczkę nie ma trwałej odporności na całe życie, niestety ja chorowałam w niemowlęctwie - i też trwałej odporności nie nabyłam nie wiedziałam o tym, inaczej bym się zaszczepiła przed zajściem w ciążę, a tak zachorowałam, no całe szczęście, że już jak dziecko było na świecie córka chorowała jak miała 8 miesięcy - ale zaszczepiłam ją dodatkowo jak miała 13 lat, nauczona swoim doświadczeniem teraz ma 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno-stomatoloszko, idealnie pokazujesz jaki poziom kultury, szacunku do drugiego czlowieka i dyskusji prezentuja polscy lekarze:O I nawiazujac do twojej stopki-tak, wole leczyc sie u wole znachorów niz takie miec do czynienia z takim jadowitym, pelnym pogardy, zalosnym typem jak ty:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, już tłumaczę Z tego co wiem szczepi się dzieci najpierw w 1 roku życia, potem w 13. W 13 nie ma wątpliwości dlaczego Co do 1 roku życia- za moich czasów tego nie było, ALE różyczka byłaby niegroźna u dziecka np7, 8,9,10 letniego, odpowiednio wyleczonego i doleczonego, ale jeśli zapadnie na nią 2-latek, skutki mogą być bardzo poważne, stwierdzono że częstym (częste to nie pamiętam ile na ile przypadków) powikłaniem były problemy ze słuchem i z sercem, np niedomykalność zastawek. Tak młody organizm nie zakończył jeszcze rozwoju w pełni narządów (organogeneza, brrr;/) i dlatego mogą zostać one uszkodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile dobrze pamiętam, to różyczka u dzieci przebiega łagodnie i tylko przebieg dłuższy niż 16 czy 17 dni daje ryzyko powikłań - coś mi tak świta :) Leczenie typowo objawowe plus gamma-globulina wg wskazań. Nie wiem czy dobrze pamiętam,ale zdaje się, że daje głownie powikłania w wieku dorosłym -> zapalenie mózgu czy opon a to właśnie ze względu na wirusa, który ją wywołuje. Całe niebezpieczeństwo jednak to teratogenny wpływ na płód i późniejsze embriopatie - właśnie układ sercowo naczyniowy, nerwowy, słuch i wzrok-> i o to się walka toczyć powinna. Stąd druga dawka przypominająca w późniejszym okresie życia. Tylko przechorowanie daje trwałą odporność. Poprawcie jeśli się mylę, studia już jakiś czas mam za sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pompadura, tak dobrze pamiętasz. Różyczka u starszych dzieci przebiega zazwyczaj łagodniej niż grypa. Ale u małych 2,3 lata może spowodować poważne komplikacje, głównie ze serca i narządów zmysłów-oczu(zaćma), słuchu W przypadku ciąży z różyczką, powikłania są praktycznie pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 12 tc potem ryzyko spada ale właśnie tutaj jest cały ambaras - kobiety często ciążę rozpoznają w 8-10 tc i wówczas jest już za późno. Ale to już tylko profilaktyka i promocja zdrowia się kłania i tutaj rola lekarzy, a przede wszystkim obowiązek i powiedziałabym swoiste poczucie misji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, może i forma moich wypowiedzi nie jest zbyt kulturalna (typowe dla Kafe), poza tym mocno ekspresywna ale widać w tym tylko pasję. I wściekłość że nieodpowiedzialne matki bez ŻADNEJ WIEDZY MERYTORYCZNEJ wypisują farmazony, w które potem inne matki BEZ ŻADNEJ WIEDZY MEDYCZNEJ wcielają w życie. W tym co piszę widać przede wszystkim pasję. Przepraszam za obraźliwe słownictwo, ale jak widzę wypisywane pierdoł, szlag jasny mnie trafia Oczywiście dalej czekam na odpowiedz na zadane przeze mnie pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pompadura, no właśnie przechorowanie przy różyczce nie daje trwałej odporności, przed zajściem w ciążę trzeba by sobie zbadać przeciwciała stomatoloszka, ja nie jestem przeciwko szczepieniom, tylko wydaje mi się, że robione jest to bez głowy i lekarze naganiając zbytnio demonizują choroby, a ludzie dopowiadają swoje tak jak ze świnką - zapalenie jąder w przebiegu świnki występuje prawie wyłącznie u dorastającej młodzieży i dorosłych, z czego ułamek tylko skutkuje bepłodnością - ale ludzie już tak to przerobili, że teraz świnka = bezpłodność no przecież to guzik prawda następny mit to gorączka przy śwince - na ogół jest niezbyt wysoka, oczywiście jakiś tam procent ma wysoką, ale często przy anginie jest wyższa.. rozumiem, że trzeba szczepić, tylko te szczepionki nie dają trwałej odporności i epidemie nas i tak czekają, tylko będą to epidemie dorosłych, którym te choroby naprawdę szkodzą bo ile dorosłych będzie się na nie szczepiło? na odrę szczepią w Polsce od 1975 roku chyba ile z Was, już szczepionych, to szczepienie powtórzyło w dorosłym życiu? Wątpię, żeby chociaż jedna, a przecież powinno się co jakieś 10 lat powtarzać my, starsi, wszyscy chorowaliśmy na odrę, ospę, świnkę, różyczkę, my mamy odporność, ale 30 latki? Świnkę jeszcze przeszły, ale odry już nie... a dzisiejsze 18 latki na świnkę już były szczepione, ale czy szczepienie powtórzyły? Na pewno nie I to oni są zagrożeniem, dorośli dla dorosłych dziecko te choroby przechoruje bez szwanku, ale dorosły może mieć komplikacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
A ja uważam, że to żaden problem jesli moje dziecko zachoruje na świnkę, czy różyczkę. Już nie przesadzajmy, że na wszystko trzeba być szczepionym. Ja przeszłam zarówno świnke, ospę, odrę, różyczkę- i naprawdę nie wspominam tego jako wybitnie ciężką chorobę. A temat jest o szczepieniu na świnkę, odrę, różyczkę- więc może co poniektóre skończą z wywowadami na temat szczepień generalnie. To po pierwsze. A po drugie skończcie z obrażaniem matek, które decyzują się szczepić inaczej niż nasz kalendarz przewiduje!! Popatrzcie sobie na kalendarze szczepień w innych krajach i skończcie mędrkowac. Ja szczepię po swojemu i żaden lekarz jak na razie nie był w stanie LOGICZNIE mi wytłumaczyć dlaczego mój system podważa i uznaje za zły! I mam pełne prawo szczepić MMR, przed przedszkolem albo w ogóle to szczepienie pominąć- znam swoje prawa! Więc skończcie głupie baby, pseudo lekarzyny z tymi hasłami o kryminale bo jesteście śmieszne!!! A w meritum - ja rozkładałam szczepienia w czasie, nigdy nie "biłam" trzech na raz (tak, jak nasz kalendarz przewiduje). I tak, jak pisałam wcześniej, dziecko ma 2,5roku, w styczniu idę na błonicę, krztusiec, tężec. Po jakimś miesiacu jeszcze ostatnia dawka polio i na tym koniec. Nad świnką, odrą, różyczką jeszcze myślę. Na pewno nie zaszczepię wcześniej niż córa skończy 3lata. Tyle w temacie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×