Wlasnie wypieprzylam do kosza prezenty mikolajowe moich dzieci

A razem z nimi dwa podkoszulki, 3 pluszaki i firankę z kuchni :-o

co się stało?

A z jakiegoż to powodu?

;o

dostali "pisaki do malowania po tkaninach" co się mialy spierać. Nie pozwolilam rysowac po ubraniach tylko dalam im stare miśki, ale musialam przewinąć Lolkę no i "popisala" się też firanka i bluzki... w 90% się tego dziadostwa nie spralo. Jestem wściekła. Głównie na siebie no moglam od razu to wywalić do śmieci zanim jeszcze zdążyli rozpakować.

:/ ale oszustwo sprzedają

90 stopniach mialo być. Zwykle pisaki schodza a ten szajs nie schodzi. A niby w 40 stopniach mialo schodzić. Najchętniej bym tym pomalowala kanapę producentowi... :-o

Hehe Tak bywa niestety Ale dzieciaki pewnie miały radochę co?:P

to po kupiłas taki gówniany prezent

Nie kupowałam. Dostali od chrzestnych. Ale nie chrzestnych wina bo mają maleńkie dziecko to jeszcze nie znają się na takich "zabawkach".

Raczej nie mieli. Manka się chciala zaryczeć za ukochanym pluszakiem (dla niej kazdy jest ukochany)... wrrrr

Ciesz się, że to tylko rzeczy. My kiedyś kupiliśmy farbki do wody które też miały nie farbować, takie urozmaicenie do kąpieli. Zielone dziecko z wanny wyciągnęliśmy i następną godzinę spędziliśmy na szorowaniu z tego dziadostwa.

Dobrze, że ostrzegacie przed takim badziewiem

Bo mój chrześniak rok temu dostał farby do twarzy I pomalował też ściany w kuchni:PCieszył się jak cholercia Jego mama juz nie bo ile z twarzy zeszły to już ze ściany nie:P

No z nich tez nie mogę doszorowac, ale mysle ze po 2 kąpielach zejdzie. Lapy mają cale w ciapki i kornel kawalek nosa. Ja tez jestem kolorowa bo jak to probowalam doprowadzić do porządku to się pobrudzilam. Nie dość ze to cholerstwo się nie spiera to jeszcze brudzi wszystko naokolo. Jak dotkniesz pomalowanego to się ubrudzisz. Boze co za szajsssssssssss

Mojej córce kupiłam farbki do malowania buzi, jak się przerobiła na murzynka łącznie z włosami, to myślałam, że tego cholerstwa nie zmyje. Woda z mydłem nic nie dała, jedynie trochę chusteczki do pupy. A włosy to jej myłam przez tydzień. Ależ byłam wściekła sama na siebie!

shadow hahaahahhahahahahahaah ale się uśmiałam :D Pewnie Wam do śmiechu nie było ale zapewne takie zielone dziecko super wyglądało :D

No ale pluszaka moglas oszczedzic skoro to ukochany...Mojej corki pluszak tez nie wyglada zbyt pieknie, ale to jej najcenniejsza zabawka z ktora zawsze spi, nie wyrzucilabym go nigdy sama, chocby byl w nie wiem jak tragicznym stanie...

to może wklej linka albo napisz jakiej to firmy aby nikt juz nie upił.... my zawsze mieliśmy z crayolla color wonder i sie spierały bez problemu .... a chcialam zmienic na tansze

zaraz znajdę je to wkleję link. Pluszak brudzi nawet po wypraniu. Nie mogę go jej zostawić :(

jak znajde link to wkleję. Pluszaka nie dalo sie uratować bo nawet po wypraniu brudził.

Nie mogę ich znaleźć Nazywają się pirates attack firma chyba koh-i-noor

a ja ostrzegam przed takimi miękkimi zabawkami z takiej jakby gumy, albo w zasadzie bardziej z żelki do kąpieli. siostra kupiła, a potem siostrzenica przez tydzien miala wysypke... a mala nie jest alergikiem. takie stworki do kapieli ktore zmieniaja kolor.

a ja ostrzegam przed takimi miękkimi zabawkami z takiej jakby gumy, albo w zasadzie bardziej z żelki do kąpieli. siostra kupiła, a potem siostrzenica przez tydzien miala wysypke... a mala nie jest alergikiem. takie stworki do kapieli ktore zmieniaja kolor.