Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama :(

do mojego synka mikołaj nie dotrze

Polecane posty

Ja kupilam mojemu malemu sasiadowi mini ludzika Lego za 6 zl. i Mikolaja z czekolady. Sama powinnas wiedziec co sprawi mu mala radosc. Moze zamiast slodyczy kup mu jakas pierdolke ktora bedzie wspominal czy mial ze soba, a slodycze zje i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, meaaa mądra bo ma pieniądze :o ja wiem co to bieda, ja wiem jak to jest jak sie do szkoły zimą w mokrych dżinsach idzie bo nie wyschły po praniu a nie ma sie drugiej pary :o ja wiem co to znaczy jeść na obiad kanapke z pasztetową bo rodzicom nie starczyło do konca miesiaca trzeba sie wziąć za siebie a nie pieprzyć że sie nie da, że nie można. wszystko się da tylko trzeba chcieć! ale lepiej pobiadolić na "pieprzony kraj" a do mamy Antosi34 dziecko w linku to synek mojej koleżanki chory na autyzm. to konto fundacji, na które mozna wpłacac pieniądze na jego leczenie. ja nic z tego nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze ci prawde
moze i peknie ale wkurwiaja mnie takie gowna jak ty tak bardzo ze nie moge zniesc twojej pisaniny pierdolona dziwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wijoło
a ja Was nie rozumiem. U mnie w domu biedy nie było, ale na mikołaja nie dostawało się zabawek, tylko właśnie słodycze do buta. Co Wam odbija z tym przekonaniem,że słodycze pod poduszkę to biedny prezent ? Przecież takie właśnie rzeczy daje się na Mikołaja. Na Gwiazdkę owszem, droższe zabawki,ale nie na Mikołaja !!!!!Słodycze są jak najbardziej ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wijoło
dodam,że mam kasę, a na mikołaja kupiłam dziecku 1,5 rocznemu prezent wlaśnie za 20 parę zł,bo nie widzę sensu na mikołajki kupować za więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
meaaa ma rację ja też nie rozumiem tego biadolenia moje dziecko dostało jedną zabawkę(za 30 zł) i czekoladę jeśli starcza na jedzenie, dziecko jest zdrowe, ubrane, zaopiekowane, kochane to nie ma powodu by biadolić, tylko szukać możliwości poprawy sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość to ma rację
ja mam dwójkę w sklepie wszystko po 5 kupiłam świecące piłki po2.99 pln do tego mentosy bo lubią i wło żyłam pod poduszkę-radości co niemiara-można można?ja wiem że bieda ale narzekają najczęściej te które stać na paczkę fajek co dzień bo niby ze stresu że bieda palą a dziecku żałują na batonik za 1 pln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość to ma rację
ja mam dwójkę w sklepie wszystko po 5 kupiłam świecące piłki po2.99 pln do tego mentosy bo lubią i wło żyłam pod poduszkę-radości co niemiara-można można?ja wiem że bieda ale narzekają najczęściej te które stać na paczkę fajek co dzień bo niby ze stresu że bieda palą a dziecku żałują na batonik za 1 pln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
meaaa ma rację ja też nie rozumiem tego biadolenia moje dziecko dostało jedną zabawkę(za 30 zł) i czekoladę jeśli starcza na jedzenie, dziecko jest zdrowe, ubrane, zaopiekowane, kochane to nie ma powodu by biadolić, tylko szukać możliwości poprawy sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLOKWIALNA
Ja tego nie rozumiem... wszędzie taka bieda, nikogo na nic nie stać a jak np. jadę na zakupy do centrum handlowego to ludzi tyle, że przejść nie idzie. Wytłumaczcie mi ten fenomen?? I to wcale nie najtańsza galeria handlowa bo stary browar w pń a tam są dość wysokie ceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość to ma rację
ja mam dwójkę w sklepie wszystko po 5 kupiłam świecące piłki po2.99 pln do tego mentosy bo lubią i wło żyłam pod poduszkę-radości co niemiara-można można?ja wiem że bieda ale narzekają najczęściej te które stać na paczkę fajek co dzień bo niby ze stresu że bieda palą a dziecku żałują na batonik za 1 pln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kobity : napisze ci prawdę
idz do psychiatryka albo zacznij zażywac tabletki regulujące hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
meaaa ma rację ja też nie rozumiem tego biadolenia moje dziecko dostało jedną zabawkę(za 30 zł) i czekoladę jeśli starcza na jedzenie, dziecko jest zdrowe, ubrane, zaopiekowane, kochane to nie ma powodu by biadolić, tylko szukać możliwości poprawy sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec mmm
nie martw sie, kupilas to co moglas, a tu na kefe to zawsze sie wymadrzaja, a ludzie sa tak biedni ze trudno pare zl oddlozyc a teraz zima, wieksze rachunki, swita, wiecej chorob, no ciezko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolicie i tyle
Dzieciak dostal slodycze a na tez jakas kasa poszla. Chyba nie dostal jednego lizaka albo kradzionych slodyczy :P No to mogla zaiast czekolady kupic jakas mala zabawke i tyle. Wybrala slodycze, jej sprawa. Na cholere tu jeczy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoky eyes
Ja rozumiem że autorce trudno odłożyc na prezent. Sama jeszcze miesiąc temu miałam podobną sytuację. Odkładałam po kilka zł tygodniowo na zabawkę dla synka. Miałam około 50 zł i... musiałam dołożyc do rachunku za prąd. Na życie miałam 150-200 zł tygodniowo. Brakowało na jedzenie, a gdzie opłaty? Mój partner się zaharowywał ale pieniądze z tego były nędzne. Długi rosły,telefony i listy z banków.Porażka. Na szczęście 3 tygodnie temu kolega załatwił mu robotę w Niemczech. Już po tygodniu miałam na zaległe opłaty.Wszystko zaczyna się układac. Pracę ma tam na stałe. W styczniu lub lutym wynajmie kawalerkę i jedziemy do niego. W końcu patrzę w przyszlośc z nadzieją. Mam nadzieję że autorce też się poukłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzałabym z tym
W trudnej sytuacji materialnej akurat prezent dla dziecka jest najmniejszym problemem. Mam dwójkę dzieci poza tym sama pamiętam jeszcze trochę, jak byłam dzieckiem i stwierdzam, że dzieci nie wiedzą co ile kosztuje i to czy prezent im się spodoba najmniej od tego zalezy. Przypomnijcie sobie swoje własne najukochańsze zabawki (na pewno takie miałyści) - czy w ogóle wiedziałyście ile kosztowały? Misio z lumpeksu, czy zabawka z kiosku ruchu może być cudownym prezentem, jeśli wiążę się z uwagą mamy i wspólnie spędzonym czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie martw się Kafeteryjni bogacze i pseudobogacze w akcji widzę Bo ciężko jest zrozumieć że ktoś ma 5zł i musi przeznaczyc je na chleb Współczuję Ci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory za szczerosc ale ja tez
odebrałam to jak zerowanie na ludzkim uczuciu i poprostu wyłudzactwo.I własnie nie, nie uważam że są tu sami bogacze bo normalni ludzie wiedza ze słodycze na mikołaja to zadna tragedia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Ja tez nie mam za duzo kasy ale kupilam moje corci takie fajne naklejki.Nakleila sobie na drzwi i widzialam ze bardzo sie ucieszyla/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama :(
dopiero wróciłam z pracy ,nawet nie czytam ,przepraszam , mam dosayć wszystkiego , pewno pisali tu życzliwi ludzie ,dając słowa otuchy ,ale nie mogę ,mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ona jedna
Napisz do mnie, coś wykombinujemy. magdanemail-guard@yahoo.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziala synkowi bajke pewnego dnia pewna bogata i smutna krolowa dala swojemu synkowi najpiekniejsza zabawke w krolestwie, synek byl bardzo szczesliwy i zaraz polecial bawic sie nia do ogrodu, okazalo sie jednak ze zabawka jest tak zimna ze nie mozna jej przytulac i tak twarda,ze nie da sie z nią spac pod koldra, bo nie byla milusia jak inne misie, byla jednak najpiekniejsza zabawka w krolestwie, chlopiec zostawil zabawke na lawce w ogrodku i o niej zapomnial. w tym samym czasie w ubogiej chatce niedaleko tego zamku biedna matka uszyla swoim dzieciom kilka pacynek-zabawek, z worka w ktorym trzymala zboze, doszyla guziczki zamiast oczu i przyczepila usta oraz rączki, dzieci uradowane zlapaly galganki i bawily sie nimi szczesliwe. tego wieczoru najpiekniejsza zabawka w krolestwie zostala sama w nocy, a galganki z worka braly udzial w wielkiej zabawie urządzonej przez biedne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tego nie rozumiem, jestem generalnie z bogatej rodziny, rodzice nigdy nie wciskali mi kitu o świętym Mikołaju, dostawałam 6 grudnia tylko słodycze, za to w dużej ilości i moje ulubione. "Bogate"prezenty był tylko na gwiazdkę No chyba nie powiesz że nie stać cię żeby kupić dziecku czekoladę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ty naprawde sądzisz ze hello kity czy bakugan ekstra zapewni twojemu dziecku to co ma najcenniejszego? ma ukochana mamusie, ma zdrowie i ojca, ma dach nad glową, a to ze nie stac cie na drogie zabawki... i naprawde bajka o lalce z worka po zbozu przyszla mi wlasnie do glowy sama, ja bym takie bzdury dziecku opowiadala, juz lepiej opowiedz mu dobra bajke albo poczytaj. kiedys neta ani kasy nie bylo, a co?kazdy mogl marzyc i dlatego choinka byla czarodziejska. bo bylo szaro i brzydko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agent provocateur 0
a mnie to chwyta za serce... dzieciaczek nie jest niczemu winien, nawet jeśli ma bardzo niezaradną matkę, czy pochodzi z patologicznej rodziny (oczywiście nie mam na myśli autorki)... ale inne dzieci cieszą się , gadają o mikołajkach już dużo wcześniej, jest nawet pisanie listów do mikołaja w przedszkolu... miałam praktykę w "zerówce"...i te maluszki naprawdę przeżywały mikołajki... jak pisza takie listy, myślicie, że prosza w nich o czekoladę... oczywiście ... jeśli rodzicom sie nie przelewa, dostaną tylko te słodkości, nauczą się życia...ale... czy dzieciństwo nie powinno być MAGICZNE? dzieciaczki powinny się cieszyć, śmiać... wiecie co? powinien naprawdę istnieć święty mikołaj, który wszytkim kochanym szkrabom dałby wymarzone prezenty!!!!!!!! bez względu na zarobki rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agent provocateur 0
tak swoją drogą... to byłam kiedyś w mc'donaldzie, i do stolika przyszła mama z małym chłopcem...nie kupiła mu zestawu, hamburgera, frytek... tylko wyciągneła z torebki kanapki...i dała temu dziecku... była czyściutka, skromnie ubrana, dzieciaczek tak samo... wiecie co??? jej nie stać było na to, żeby kupić dziecku głupi zestaw za 9.90, a chciała by dziecko poszło do mc'donalda... nie chciała żebrać, itd- ja miałam ochotę dać jej jakąś kase, by kupiła małemu coś ...ale wiedziałam, podświadomie czułam, że to ją poniży... jak wsiadłam do auta oparłam ręce na kierownicy i płakałam... serce mi prawie pękło... naprawdę coś takiego nie powinno miec miejsca...NIGDY... do dziś pamiętam tą kobietę i jej syna... normalna, pracująca, prosta kobieta... nie pijąca, nie paląca...widać było po niej, że jest taka delikatna, porządna... i to prawda, że ten kraj jest chory... to nie powinno się odbijac na dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×