Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość księżniczka_na_ziarnku_grochu

Nie dałam córki do przedszkola i teraz strasznie żałuję :-/

Polecane posty

Gość księżniczka_na_ziarnku_grochu

Zaczęła wprawdzie chodzić, ale źle to znosiła, więc się poddaliśmy :-O Ma 4 lata. w domu młodsze 2-letnie rodzeństwo, więc nie pracuję i jestem z nimi. Ale teraz strasznie żałuję. Starsza się nudzi, nie potrafi się soba na dłużej zając, ja jestem zmeczona i sfrustrowana. Jak wstaje kolejny dzień, to tylko czekam, aby przetrwać do wieczora. MAm w ciągu dnia dużo do zrobienia, zakupy, pranie, gotowanie itd,... a dzieci, zwłaszcza starsza, nie ułatwiaja mi tego. Jestem wsciekła na siebie, ze sie poddałam, że konsekwentnie jej nie zaprowadzalam. Ehhh... chciałam sie wyzalić i ewentualnie zapytać, czy jest tu mama tak dużego dziecka, które nie chodzi do przedszkola??? :-O Jak wygladaja wasze dni????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maszzzz
kurwa problem nie ziemski:O co tyś myslala ze co zycie to sielanka ze dzieci to zabawki???stuknij sie w ten pusty łeb najpierw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naucz dzieciaka zajmować się sobą trochę. JA siedzę w domu z trzylatkiem- tzn. ja leżę ze względu na ciążę. i on potrafi sobie jakieś zajęcie znaleźć. to już duże dziecko. podsuń jej jakiś pomysł albo zaangażuj do wspólnej pracy w domu- takie małe jeszcze się na to godzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka_na_ziarnku_grochu
do maszszsz... widze, ze ty masz jeszcze wiekszy problem, skoro tak jadem walisz na obcych ludzi.... wspolczuje ci :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
Ja jestem przedszkolanką, która nigdy nie chodziła do przedszkola. Przez 5 lat opiekowała się mną mama albo dziadek. Nie było jednego dnia, żebym się nudziła, albo żeby ktoś narzekał, że nie może przeze mnie ugotować obiadu albo zrobić prania. W domu na prawdę kreatywnie można spędzić czas, dam Ci parę pomysłów jak aktywnie spędzać czas z dzieckiem... Poza tym wiadomo, pamiętaj o tradycyjnych rzeczach, jak pójście z dzieckiem na spacer do parku, zabranie na ścianę wspinaczkową, sanki i łyżwy, pływalnia czy nauka jazdy rowerem. To, że masz 2 latki w domu sprawia, że masz całą "grupkę" dzieci i łatwiej się nimi zająć..no i czas nie dłuży się jak przy jednym :) Wiem, bo sama mam 1,5 roczniaka i dwie trzyletnie dziewczynki :) Zabawy na świeżym powietrzu Spacerowa kolekcja -Idź z dzieckiem na spacer, zabierzcie klej i pędzelek. Kiedy córka lub syn znajdzie jakiś interesujący przedmiot, przyklejcie go na kartonie. Pozwól dziecku decydować, gzie przylepiać kolejne znaleziska i co robić z „eksponatami, których nie da się przykleić. Chodnikowe malunki -w ciepły, słoneczny dzień daj dziecku plastikowe wiaderko z wodą, jeden, dwa pędzle i starą gąbkę. Znajdźcie bezpieczne miejsce na podwórku albo na chodniku. Niech twoja córka lub synek maluje tam obrazki i wzory pędzlem zanurzonym w wodzie. Błoto do zabawy -Wszystkie dzieci uwielbiają taplać się w błocie. Wyjdźcie na dwór, wykopcie w ziemi dołek. Wyłóż go arkuszem plastiku, wypełnij wykopaną ziemię i dolej wody. Pozwól dziecku robić w błotnym dołku wszystko, co przyjdzie mu do głowy. Berek z cieniem w tym berku łapie się kogoś, wtedy gdy przydepnie się jego cień. W słoneczny dzień idźcie do parku, na plac zabaw lub podwórko. Najpierw poproś dziecko, żeby zlokalizowało swój cień. Niech zakręci się w kółko, biega w różnych kierunkach, żeby zobaczyć, co się wtedy dzieje z cieniem. Następnie zacznijcie bawić się w berka. Kontury cienia w słoneczny dzień wyjdźcie na dwór. Niech dziecko stanie na chodniku albo podejdzie, a ty połóż w pobliżu papier i szybko obrysuj cień dziecka. Zachęć dziecko by przyjmowało rozmaite zwariowane pozy i na kolejnych arkuszach zaznaczaj kontury cienia. Potem niech dziecko wypełni wnętrza rysunków kolorowymi farbami. Piaskowe wzgórze - z wilgotnego piasku uklepcie na spodku łagodny wzgórek. Potem wciskajcie w tę górkę kwiaty, liście, nasiona tak, by powstały rozmaite, kolorowe wzorki. Spodek z gotowym dziełem może postać przez kilka dni, jeśli będziecie nawilżać piasek. Zabawy na niepogodę Zabawa w przebieranki dziś jest dobry dzień, aby przygotować dla dziecka przebierankowy kufer. Przebierz swoje ubrania, wybierz ciuchy których nie będziesz już nosić i włóż je do pudła lub skrzynki. Kiedy dziecko zapragnie bawić się w przebieranki, zadbaj by miało dostęp do dużego lustra, i trzymaj w pogotowiu aparat fotograficzny. Maślankowe dzieło na powierzchni brystolu rozprowadźcie pędzelkiem cienką warstwę maślanki. Kiedy papier będzie jeszcze wilgotny, niech dziecko rysuje na nim wzorki. Sam/a zobaczysz , jaki interesujący efekt uzyskacie. Odciski palców niech dziecko mocno przyłoży wnętrze dłoni do poduszeczki z tuszem, a potem odciśnie ślady palców i rączki na arkuszu papieru. Kiedy dziecko zmyje tusz, weźcie odciski palców od reszty domowników. Przyjrzyjcie się odciskom przez szkło powiększające Maleńki domek podzielcie pudełko na dwie części, mocując w środku prostokąt z tektury domek będzie dwupokojowy. Oklejcie ściany tkaniną, na podłodze połóżcie filc lub kawałek futerka. Zróbcie mebelki. Mazakiem narysujcie w odpowiednich miejscach drzwi i okna, a potem ostrożnie wytnijcie otwory. Dekorujcie z pomysłem. Rodzinna kapsuła czasu włóżcie do pojemnika rozmaite przedmioty, które kojarzą wam się z poszczególnymi domownikami. Dziecko niech samo zdecyduje, jakie cenne dlań rzeczy powinny znaleźć się w pojemniku. Dołóżcie jeszcze gazetę, zdjęcia członków rodziny i zamknijcie kapsułę. Naklejcie na niej informację, że pojemnik należy otworzyć po 10-20 latach. Schowajcie w bezpiecznym miejscu. Namiot gigant daj dziecku koce i pomóż z nich wyczarować wielki namiot meble posłużą za szkielet konstrukcji. Kiedy wszystko będzie gotowe, zaproponuj dziecku zabawę, w której namiot, dzięki mocy waszej wyobraźni, stanie się cyrkiem, twierdzą czy zaczarowanym lasem. Zabawy pod nieobecność mamy Słowa i ruch WYPROSTUJ SIĘ, SKACZ, BIEGNIJ, CZOŁGAJ SIĘ, PADNIJ, ZAKRĘĆ SIĘ, ODWRÓĆ wymień parę podobnych poleceń. Razem z dzieckiem przećwiczcie układ złożony z kilku z nich, możecie np. w trakcie biegu ślizgać się i obracać. Żaba goni kijankę polowanie na niby odbywa się na basenie. Ty jesteś żabą, dziecko zaś kijanką. Żaba w czasie łowów musi mieć zamknięte oczy, może kierować się tylko dźwiękami odgłosem rozchlapywanej wody, piskami uciekającej kijanki. Kiedy dziecko zostanie złapane, to ono przejmuję rolę żaby. Znikające przedmioty połóż na stole sześć różniących się przedmiotów. Poproś dziecko, żeby odwróciło się tyłem, i schowaj jeden z nich. Potem spytaj dziecko, jaki przedmiot zniknął. Straszne opowieści dorosły wymyśla jakąś opowieść o mrożących krew w żyłach przygodach i odgrywa ją razem z dzieckiem. Zabawa może odbywać się w domu i na dworze. Powinna stwarzać okazję do bezpiecznych ćwiczeń fizycznych. Niech tata i dziecko biegają, wspinają się, huśtają niech jednym słowem się wyszaleją. Tor przeszkód Na dworze lub w garażu ustawcie tor przeszkód ze sprzętów domowych i ogrodowych. Dobierzcie takie przedmioty, by dziecko mogło przechodzić pod nimi, nad nimi, przez nie, obiegać je dookoła, chować się w nich. Kredą narysuj trasę, którą dziecko ma przebyć. Kiedy zapozna się z torem, możesz zacząć mierzyć czas. Turlanko znajdźcie trawiaste zbocze, sprawdźcie czy nie ma tam pniaków po ściętych drzewach albo jakichś ostrych przedmiotów. Ta zabawa jest również przyjemna w zimie, gy śnieg pokryje zbocze. Wejdźcie na szczyt górki, połóżcie się w poprzek stoku, ręce i nogi trzymajcie prosto, wyciągnięte tuż przy ciele. Delikatnie odepchnijcie się od ziemi i potoczcie w dół. Wyginańce poproś dziecko by wymieniło wszystkie części ciała, którymi można poruszać. Potem jedną z tych części ciała spróbujcie dotknąć innej np. starajcie się sięgnąć nosem do kolana albo dłonią do pięty. Następnie dotknij jakiejś części swojego ciała ciałem dziecka potrzyj jego główką swoje plecy, łokciem dotknij łokcia itp. Zabawy w podróży Plażowa kompozycja -kiedy będziecie na plaży, najpierw wygładźcie wilgotny piasek, potem patykiem narysujcie na nim ryjąc jak najgłębiej wzorki. Można też odcisnąć przyniesione na plażę zabawki. W misce ugotujcie gips, gotową masę wylejcie na piasek, pokrywając rysunki warstwą grubości do 5 cm. Wetknijcie w mokry gips spinacz będzie można na nim zawiesić dzieło. Po wyschnięciu, pomalujcie. Język migowy spróbujcie wymyślić różne układy rąk, ramion i palców, z których każdy będzie oznaczał jakieś słowo lub zwrot. Wyrazy i sygnały nie powinny być skomplikowane. Śpiewająca podróż wyśpiewujcie, wszystko, co macie sobie do przekazania. O czym myślisz? - w tej zabawie chodzi o to, by dziecko odgadło, o kim lub o czym myślisz. Wybierz siebie jakąś osobę, miejsce lub rzecz, które dziecko na pewno zna i pozwól mu zadawać dowolne pytania, na które tobie wolno odpowiadać: TAK lub NIE. Ostatnia głoska dorosły rozpoczyna zabawę mówiąc jakikolwiek rzeczownik, dziecko wymyśla następny wyraz, zaczynający się na ostatnią głoskę poprzedniego słowa. Jakie to zwierzę - zabawcie się w zgadywankę. Niech jedno z was naśladuje dźwięki charakterystyczne dla jakiegoś zwierzęcia, a drugie próbuje zgadnąć, o jakie stworzenie chodzi. Potem zamieńcie się rolami. Zabawy na wieczór Stuk puk wsuń dziecku na końce palców naparstki albo kapelusze żołędzi i przymocuj je plastrami. Niech dziecko zacznie stukać palcami w stół i w podłogę. Potem wypróbujcie powierzchnie z innych materiałów - z metalu, kamienia, marmuru, plastiku, gliny. Układanka „To ja -Naklej zdjęcie dziecka na kawałek tektury tej samej wielkości co fotografia. Potnij portret na kawałki kiedy układanka będzie gotowa, niech dziecko spróbuje odtworzyć swój portret. Nocna przechadzka - Wybierz się z dzieckiem na przechadzkę, kiedy już zapadnie zmrok. Twojej córce lub synowi nocny świat wyda się zupełnie inny niż za dnia, pełen nieznanych dźwięków. Niech każde z was ma zapaloną latarkę, trzymaj dziecko za rękę Nowe zakończenie zabawcie się w dorabianie nowych zakończeń do dobrze znanych dzieciom historii. Wybierz jedną z nich, przeczytaj albo opowiedz. Kiedy będziesz zbliżać się do finału, przerwij i zaproponuj dziecku, żeby wymyśliło nowe zakończenie wariackie albo serio. Nasz rodzina jest fajna porozmawiajcie o zaletach domowników. Po kolei omawiajcie wszystkie pozytywne cechy każdego z członków rodziny. Zachęcaj dziecko, żeby wtrącało swoje pochwały i obserwacje. Kiedy omówicie już dobre strony charakterów wszystkich domowników, zacznij rozmowę o umiejętności przebaczania i tolerancji. Domki z kart w tej zabawie chodzi o to, by dziecko zbudowało jak największy domek z kart. Kiedy runie, policzcie, ile kart zdołało dziecko użyć. Poproszę głośniej, poproszę ciszej zaśpiewajcie dobrze znana dziecku piosenkę, np. :Panie Janie... Zacznijcie śpiewać głośno, potem stopniowo zniżajcie głosy. Po chwili zaśpiewajcie jak najgłośniej, itd. Masażyki relaksacyjne Bierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rofeels
Mamy podobnie, starsza 3,5 mlodsza 1,5 roku. Od wrzesnia starsza poszla do przedszkola, i tu jest wazna stanowczosc rodzicow (tu pochwala dla mojej zony). Pierwsze 2-3 tyg nie chciala chodzic, tupala, plakała, aż żal serce ściskał, czasem przedszkolanka siłą mi ją musiała wyrywać. Teraz biega do przedszkola chętnie, sama mówi że w domu się nudzi. Cieszę się że tak się stało, dziecko powinno się uspołeczniać jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy "zle znosila" :O? zapisz z powrotem, proste. W sumie to głupotą jest niezapisac dzieciaka do przedszkola, no ale jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duiop
nie przejmuj się autorko :) widać taki tu poziom panuje ,to najbardziej jadowity dział tego forum,siedzą tu sfrustrowane mamusie które nic nie mają z życia tylko zasrane pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
A czy ty przypadkiem nie zabralas dziecka z tego przedszkola za wczesnie? Przeciez to normalne, ze ono potrzebowalo czasu na zaklimatyzowanie sie, znalezienie kolezanek, kolegow itd. Po 4 latach siedzenia z mama w domu spodziewalas sie, ze od rauz pojdzie chetnie do przedszkola i z radoscia bedzie tam biegac kazdego dnia? No daj spokoj... Ile czasu ona tam chodzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
Ale jeżeli, droga mamo, zdecydujesz się wysłać dziecko do przedszkola, to bądź konsekwentna wobec dziecka i najważniejsze, nie strasz go swoją niepewnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego , ze dzieci sie socjalizują. Uczą się zyc w grupie z równieśnikami. Dawac, dzielic, bawic sie, ucza sie podporzadkowywac innym ( często w domach są "szefami" i pod ich dyktando funcjonuje cała rodzina). Rozwijają sie psychoruchowo, poznawczo itd. Generalnie sa inne niż te chowane w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
* zalet edukacji przedszkolnej jest masa ; jednakże w PL przedszkole spełnia głównie funkcję opiekuńczą (oczywiście przy okazji dzieci się socjalizują, muszą nauczyć się rozwiązywać problemy itp...); edukacyjna jest realizowana tylko przez kilka godzin dziennie. Jeśli jest możliwe, żeby takiego 3 - 4 latka odbierać po kilku godzinach z przedszkola i dalej organizować mu czas w domu, to jest to o wiele lepsze rozwiązanie. Jednak niewiele rodzin może sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama111
Ja miałam podobnie .Posłałam dwoje dzieci na raz do przedszkola do grupy mieszanej(były w jednej grupie 3-6 latków).Razem się adaptowały,potem starsza do szkoły,a młodsza na "stare śmiecie":D Gdy były w domu bawiliśmy się w przedszkole.Wprowadziłam niby-przedszkolny grafik(też ilustrowany;) )i konsekwentnie wymagałam przestrzegana(sama też się musiałam podporządkować) np: 08.00-wstajemy 08.30-śniadanie 09.00-bajki(mama zmywa sprząta;) ) 10.00- plastyka :D/muzyka(śpiewanie,słuchanie pios .dla dzieci) 11.00-spacer,plac zabaw(mama po drodze zakupy) 12.00-swobodna zabawa(mama gotuje) 13.00-obiad 13.30-leżakowanie,czytanie lub słuchanie bajki(wyjątkowo oglądanie:o) 14.00-swobodna zabawa w ciszy(mama zmywa) 14.30-podwieczorek(na słodko) 15.00-zabawa z mamą(niby-angielski,niby-literki,niby-nauka;) ) -gimnastyka,zawody w skokach,podskokach i uskokach:D -warsztaty teatralne(kukiełki robione na plastyce- mama siedzi i bije brawo) -mogą być warsztaty cukiernicze(pieczenie pierników) , lepienia z masy solnej,plasteliny,tańce 17.00-zabawy z tatą? 18.00- kolacja 18.30- kąpiel 19.00-wieczorynka (inne bajki) 20.30 -zasypianie Był dzwonek,był grafik,było dużo przyborów i materiałów plastycznych były płyty z bajkami ,piosenkami ,lodówka z magnesami na wystawę prac,płyty do nauki angielskiego dla dzieci,dużo malowanek,rebusów,i ..bawiłam się w przedszkolankę(fajnie było:) )Teraz mamy mniej czasu dla siebie ale też wymagają by im go organizować bo lubią "coś"robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA jestem z wykształcenia pedagogiem i wiem o tych wszystkich zaletach. Wiem też jednak, że dzieciom w domu wcale nie musi niczego brakować. Również mogą się socjalizować- zależy jak im się czas zorganizuje. Nie rozumiem tego wszechobecnego parcia na przedszkole. JEstem zdania,że jak matka siedzi w domu i nie ma konieczności wysyłania do przedszkola- nie musi tego robić. Tym bardziej, jak dziecku wcale ta opcja nie odpowiada. Bo są też dzieci, które nie nadają się do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Popieram dziewczyny piszace pozytywnie o przedszkolu. Moj ma niecale 2,5 roku, chodzi 3 razy w tygodniu do przedszkola i w zyciu nie "skazalabym" go tylko na siedzenie ze mna w domu :) Dla mnie przedszkole to rewelacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
alonuszka - masz całkowitą rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
Myślę, że dobrze jest wypośrodkować. Maluszki na kilka godzin. Na niepełny tydzień itp. Dziecko przebywające w przedszkolu od 7.30 do 18 wcale nie jest zachwycone przedszkolem, JAKKOLWIEK jego wychowawczyni by się nie starała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię,że przedszkole jest złe- ale dom też zły nie jest. wszystko zależy od placówki, rodziców i przede wszystkim dziecka. Znam przedszkolaków, którzy przez takie przystosowanie do przedszkola na siłę dopiero problemów się nabawiły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceptioga
Alonuszka, popieram Ciebie. Mnie osobiście denerwuje podejście niektórym mam w stylu "lepiej wysłać do żłobka czy przedszkola jak najwcześniej, ma się uspołeczniać od noworodka". Przecież to małe dziecko i spokojnie się uspołecznić zdąży, a nawet siedząc w domu z mamą może być znakomicie uspołecznione, jeśli mu się czas odpowiednio organizuje. To prawda, nie każde dziecko nadaje się do żłobka czy przedszkola, a słanie dziecka na siłę, mimo,że wrzeszczy i jest nieszczęśliwe, to okrucieństwo. Aż tak to uspołecznianie nie jest ważne, w tym momencie ważniejsze jest dobro dziecka i jego zadowolenie. A na uspołecznianie jest kawał życia, szkoła, gimnazjum, potem liceum, studia, praca. Naprawdę to bzdura twierdzić, że 2-3 latek już musi się uspołeczniać, bo inaczej będzie odludkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Otoz to. Najkorzystniej, w miare mozliwosci, jest wyposrodkowac. Ja pracuje 3 dni w tygodniu i te dni to wlasnie dni przedszkolne nawet teraz, kiedy jestem jeszcze na macierzysnkim synek chodzi tam w te same dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceptioga
Jeśli właśnie tak jak dziecko autorki źle znosi przedszkole, to autorka dobrze zrobiła, że z tego zrezygnowała. Ja źle znosiłam źłobek i mama mnie wypisała. Moje dziecko jest niejadkiem i do żłobka się absolutnie nie nadaje, bo nikt by tam tak nie ślęczał nad nim, by coś zjadł, a nie przeżyłąbym tego, żeby dziecko niedojadało pół dnia. Tak że czasem trzeba spojrzeć, gdzie będzie dziecku lepiej, a nie tylko na to,że musi się uspołeczniać i uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziecko wie czego potrzebuje. Są takie, które zostawione na siłę cały dzień siedzą w kącie i i tak z uspołecznienia nici:O Moje dziecko jest wychowywane w domu. Dobrze sobie radzi wśród rówieśników. Czasem da im się wysterować- ale on już taki jest- nie widzi u innych złych intencji. Oczywiście- jeśli matka trzyma dziecko w domu, wszystko za nie robi, nie pozwala na samodzielny kontakt z innymi dziećmi- to jest problem. Ale jeśli da się małemu szansę na normalne funkcjonowanie i nie osacza z każdej strony to nie sądzę, zeby przedszkole było przymusem albo złotym sposobem na rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
autorko, Twoja córka się z Tobą nudzi, bo, jak sama piszesz, masz pranie, gotowanie i inne bzdety :) Zorganizuj jej czas, pokaż jak ma Ci pomagać w sprzątaniu, zorganizuj dwójce wspólną zabawę. Ja mam prawie trzylatkę w domu, opiekunkę i córka sie nie nudzi :) Jak wracam z pracy jeszcze czasem idziemy na spacer, bawimy się razem. Nie ma co na siłę puszczać dziecka do przedszkola, każde dziecko jest inne, po prostu.. Więc zamaist żałowac po prostu ustal sobie rzeczy ważne i tyle. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U niektórych dzieci takie posyłanie na siłę kończy się nawet nerwicą czy depresją. Gro dzieci cierpi na różne dolegliwości z powodu stresu związanego z pójściem do przedszkola. Trzeba wyczuć swoje dziecko. Wolałabym już więcej zainwestować w prywatną opiekę niż zmuszać dzieciaka. Wiadomo- nie na każde zająknięcie czy mały płacz trzeba reagować. ale niektóre dzieci po prostu lepiej funkcjonują w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceptioga
dokładnie,są przecież znajome, koleżanki mające dzieci, można do nich ze swoim dzieckiem wpadać, odwiedzać place zabaw, hale zabawowe dla dzieci, jakieś bobokluby, cokolwiek, wychodzić z dzieckiem na świat i uspołeczniać je mając je cały czas pod swoją kontrolą, a nie oddając je na pół dnia w obce ręce. Tak czy tak przyjdzie czas, kiedy dziecko będzie musiało wyruszyć do grupy rówieśników,np. szkoła. Tak że uspołecznianie nikogo nie ominie, nieważne, czy chodził do przedszkola czy nie. A autorka powinna inaczej zorganizować czas w domu z dziećmi, tak by i dzieci były zadowolone i pranie, sprzątanie i gotowanie zrobione. Ja pracuję, ale mając urlop i będąc z dzieckiem w domu nawet sama, mogę zrobić wszystko, dziecko mi w niczym nie przeszkadza,a odkurza czy sprząta razem ze mną ! Gotuję, jak dziecko śpi, czy się czymś zajmie i bawi.Pranie wstawia się tylko do pralki,to też można zrobić z dzieckiem.Nawet obiad da się zrobić z dzieckiem skaczącym po kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no ja akurat nie jestem w stanie zrobić obiadu z córką u nogi :) Więc na te pół godziny właczam jej "Reksia" :P Ale ogólnie sporo da się zrobić z dzieckiem- szczególnie czterolatkiem. Ja bym ich w dwójkę zorganizowała i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceptioga
Ja pozwalam synkowi siedzieć i grzebać przy odkurzaczu, jak ścieram kurze, daję mu też ścierkę i butelkę po sprayu do mycia i dziecko ma frajdę że hej i dziecka nie ma dosłownie, a ja spokojnie wycieram meble. Często też owszem, lata mi przeszkadza, ale da się to przeżyć. Na pewno nie robiłabym z tego tragedii, tylko cieszyła się, że mogę być z dzieckiem w domu, bo to naprawdę wyjątkowe chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabaabadu
Przepraszam, że te zabawy są pisane "jednym ciągiem", kopiowałam z worda i zapomniałam o myślnikach (W Wordzie nazwy zabaw były pogrubione). W każdym razie w tym misz-maszu są takie zabawy: 1)Spacerowa kolekcja 2)Chodnikowe malunki 3)Błoto do zabawy 4) Berek z cieniem 5)Kontury cienia 6)Piaskowe wzgórze 1)Zabawa w przebieranki 2)Maślankowe dzieło 3)Odciski palców 4)Maleńki domek - doskonała zabawa!!!! 5)Rodzinna kapsuła 6) Namiot gigant 1)Słowa i ruch 2)Żaba goni kojankę 3)Znikające przedmioty 4)Straszne opowieści 5)Tor przeszkód 6)Turlanko 7)Wyginańce 1)Plażowa kompozycja 2) Język migowy 3) Śpiewająca podróż 4) O czym myślisz 5) Ostatnia głoska 6) Jakie to zwierzę 1)Stuk puk 2)Układanka "to ja" 3)Nocna przechadzka 4) Nowe zakończenie 5) Nasza rodzina jest fajna 6) Domki z kart 7) Poproszę głośniej, poproszę ciszej 8) Masażyki relaksacyjne 9) Bierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×